Mnie również język gruziński pokonał. Nie jesteś jedyny. Jeśli chodzi o ten język jak i o Gruzję jest to dla mnie dość chaotyczny kraj i przestawienie się na tamtejszą kulturę nie jest łatwe (w szczególności dla introwertyka). I o ile początkowo planowałem poważną naukę gruzińskiego, to w momencie jak zauważyłem że mogę mówić bardzo słabo po gruzińsku albo średnio-dobrze po rosyjsku (z młodszymi po angielsku), prawie zawsze kończyło sie na rozmowach łamanym rosyjskim/angielskim zamiast gruzińskiego. I w ten oto sposób pomimo wyjazdu do Gruzji języka gruzińskiego praktycznie nie znam (alfabet, podstawowe zwroty i nazwy podstawowych rzeczy to nie oszukujmy się, praktycznie zerowa znajomość języka). Jedne języki wchodzą łatwiej, inne trudniej, to chyba sprawa naturalna.. Sam widzę że na naukę niemieckiego poświęcam dużo więcej energii niż na naukę np. portugalskiego. A gruziński jest jednym z trudniejszych języków z jakimi miałem styczność (chiński, japoński czy arabski są pewnie trudniejsze ale nie uczyłem się ich). Może kiedyś wrócę do nauki gruzińskiego. Powodzenia i nie poddawaj się :)
ja przegrałem z hiszpańskim jakieś 4 lata temu, uznałem że jednak nie język dla mnie, a pół roku temu wróciłem uczę się go praktycznie codziennie i mam już B1, więc Abletr nie martw się, BĘDZIE DOBRZE xD
Oglądam ten filmik na miesiąc przed wyjazdem na wolontariat do Gruzji i jestem teraz w stanie lepiej sobie wyobrazić jak może wyglądać dla mnie nauka tego języka :D
Wróciłem do oglądania Alberta po kilku miesiącach i na pierwsze oko dostrzegłem, że bardzo nam się zapuścił haha. Tak czy siak do twarzy Ci w takim stylu
Na moim cmentarzysku językowym leży indonezyjski. Podobna historia, jak z Twoim gruzińskim. Nigdy nie był on na wysokim poziomie, ale po 6 miesiącach w Indonezji i kilku następnych samodzielnej nauki w Polsce już witałem się z gąską, ale ostatecznie "żarło i zdechło". 😄
Kurcze! Indyjski(EDIT: Indonezyjski) jest też na mojej liście. Ale raczej nie w formacie pojechać i się uczyć, tylko najpierw liznąć, a później sprawdzić szczęście. Niemniej, życzę, ewentualnego, owocnego powrotu do indonezyjskiego w przyszłości!
6 lat nauki francuskiego. Umiem powiedzieć, że nie umiem mówić po francusku. Przyczyną klęski? Beznadziejne nauczanie w szkole, które mnie po tych latach zniechęciło do tego języka. I teraz jest raczej na mojej czarnej liście :/
Ja miałem tak z rosyjskim, po czym zacząłem się go uczyć samodzielnie i dziś sobie z nim radzę. Potrafię między innymi rozmawiać po rosyjsku podczas prowadzenia samochodu.
Nie no, tak naprawdę nie miałaś "6 lat nauki francuskiego". Przez 6 lat to miałaś bierną obecność na lekcjach. Gdybyś naprawdę się uczyła i dawała z siebie wszystko, to po 6 latach byś była świetna w tym języku.
@@pustygrob5837 wiesz no ciężko dawać z siebie wszystko dla francuskiego, gdy mialam równocześnie angielski do opanowania i to jako priorytet (W związku z egzaminami na koniec szkół). Angielskiego też nie byłam w stanie nauczyć się w szkole tak żeby umieć z niego korzystać. Dopiero na studiach poznałam inne metody nauki języków, z których korzystam do teraz (w międzyczasie opanowując angielski i rosyjski komunikatywnie, a teraz też już powoli dochodzę w norweskim do poziomu że mogę coś pogadać ;).
@@plrc4593 angielski zdałam w szkole, nauczyłam się na studiach gdy sytuacja już wymagała odemnie komunikowania się w tym języku. I tylko przez zastosowanie metod, o których w szkole mogłabym tylko pomarzyć.
Ja mam dziwną relację z niemieckim. Nie żebym się go kiedyś specjalnie uczył, ale trochę tu podłapałem, trochę tam. I za każdym razem jest to następny, którego będę się uczyć, ale najpierw jeszcze może ten. I tak niemiecki został wyprzedzony przez kolejne języki. Ale mam zamiar jako tako mówić we wszystkich językach europejskich demoludów, więc jest na tej liście i NRD.
Româna este o limbă frumoasă :P Bardzo fajny język, najciekawszy język romański. Trochę trudniejszy od włoskiego i hiszpańskiego (chociaż niektóre aspekty raczej ma prostsze), ale dla nas Polaków raczej łatwy. Trochę się go uczyłem. Teraz siedzę nad rosyjskim, ale rumuński jest na mojej liście do nauczenia się. To czy warto się go uczyć zależy od tego czy interesuje Cię Rumunia.