Przeanalizujmy to jednak dokładnie - mam dwa pytania: 1) czy te oczka pętelki zrobione czarnymi przewodami są pętlami indukcyjnymi? 2) Czy w samym panelu czasem nie powstaje pętla indukcyjna? Dlatego dobrze jest podać ludziom jaka jest różnica pomiędzy nimi. Nie powiedzieliście też aby nie "okręcać przewodu" (z jedną żyłą) wokół przewodzących elementów konstrukcyjnych - czyli puszczamy przewody nad metalową/przewodzącą konstrukcją (co jest również pokazane na filmie).
Ja widziałem jeszcze lepsze, gdzie ktoś w przykładzie nr1 zaznaczył całą ramkę jako pole indukcji a w przykładzie nr2 zaznaczył drogę przewodów - to buduje obraz pętli w głowie. Ale fakt, pokazane nieźle dla tych którzy wiedzą gdzie tej pętli szukać bo jej nie pokazali dosadnie.
Pętla indukcyjna,temat rzeka czy jest czy jej nie ma po uderzeniu w instalacje nie bedzie co zbierać.Ważna informacja tylko w polsce Prawo nakazuje eliminowanie pętli .w innych krajach nie stanowi ona zadnego problemu .
Wynika to z tego, że w praktyce jest to wirtualny problem, który w praktyce nie ma większego sensu. W przypadku bliskiego wyładowania, czy przewód masy będzie wracał wraz z plusowym czy też nie to skutki będą identyczne. Stąd w innych krajach nikt sobie tym głowy nie zawraca. Zaś u nas się wszyscy lubują uziemianiem szklanych płyt oprawionych w aluminiowe ramki. Aluminiową stolarkę okienną też warto by uziemić - patrząc na tą logikę. :D
największym błędem, niewiedzą instalatorów jest nie danie podkładek uziemiających pod panele. Klema Wam panela nie uziemi, radzę samemu sprawdzić najprostrzym miernikiem
Ta pętla indukcyjna ma może wpływ w 1-2% czyli defakto błąd pomiarowy. Osobiście uważam, że brak dostatecznych dowodów, że jej istnienie jest przyczyną jakikolwiek problemów. Fizyka tu się nie zgadza. Większy wpływ na fotowoltaikę niż burza może mieć burza słoneczna czyli wyrzut koronalny plazmy na słońcu :P
Według mnie to co pod panelami powinno się samo ochronić. Ramki sa uziemione i tworzą jakby klatkę Faradaya. Raczej odbiorą większość ładunku. Gorzej jak przewody biegną np po dachu w dużej odległości. Ale może się mylę?
Mylisz się. Pole magnetyczne od pioruna zawsze zaindukuje napięcie w szerokiej pętli i zabije falownik. Trudno się całkowicie ochronić bo nawet prawidłowe wykonanie o wąskiej pętli też może wzbudzić napięcie na jej końcach i zabić falownik z tym, że tu jest o wiele mniejsze to napięcie indukowane więc jest szansa na przetrwanie elektroniki.
Ostatnio kupowałem panele. Jednak przed zakupem wybierając model i producenta, ściągałem instrukcje montażu. Trzech producentów pokazywało na grafice sugerowane podłączenie z dużymi pętlami indukcyjnymi. Dodatkowo pytałem kilku fachowców od instalacji PV o te pętle - nikt nie wiedział o co chodzi. Na zakończenie - znam osobę, która dała by sobie głowę uciąć, że w Twoim przykładzie powinno się z piątego panelu powrócić, zejść w do drugiego rzędu i z dziesiątego powrócić do falownika.
Coś takiego dzieje się podczas spawania mma, gdy przewód doprowadzający napięcie jest nawinięty na szpulę bądź gdzieś jest zapętlony- tworzy nieregularny okrąg- i duży prąd płynący tym kablem indukuje wielkie pole magnetyczne(kabel grzeje się). Pioruny również posiadają gigantyczne ładunki energii, które mogą przenosić na przewody instalacji PV wysoką chwilową temperaturę - spalą instalację.
@@bohdanmroz7847 koleś pokazał, jak to powinno wyglądać na schemacie, ale nie pokazał, jak to wykonać w rzeczywistości. Tak to można tłumaczyć tylko wąskiej grupie, która siedzi w branży, a nie przeciętnemu kowalskiemu. Sory gregory
@@kulitom na chłopski rozum - jak puścisz jednego druta wokół to robi się wspomniana pętla - antena - która wyłapuje pole EM w eterze np powodowane przez piorun (a że piorun robi te wyładowania bardzo duże to spali ci wszystko co podłączone do tej pętli), jak puścisz te druty (+ i -) koło siebie to powierzchnia tej anteny (przerwy między + a - jest dużo mniejsza - więc by spalić ci instalacje piorun musiałby uderzyć dużo bliżej - co jest pomijalne
Przewód "-" zamiast iść od ostatniego panelu do falownika, musi wrócić drogą przez wszystkie panele (pod panelami) i potem razem z przewodem "+" pójść do falownika.
że pętla robi "okrąg" "cewkę" im bardziej okrągła to bardziej efektywna cewka. cewka w polu magnetycznym wytwarza prąd/napięcie i jeśli jeden kabel będzie odłączony (falownik wyłączony) to może się wyindukować kilka tysięcy volt napięcia a to może usmażyć falownik (dobry inwerter powinien mieć zabezpieczenie przed nadmiernym napięciem z paneli). prawdopodobieństwo że tobie to się stanie kto wie? w totolotka ktoś wygrywa a każdy wie że 1 na 14mln to nie trafisz. a ja obstawiam że chodzi o to że jak ktoś ma panele pod linią wysokiego napięcia to żeby nie kradł prundu poprzez pętlę😅.
@@EnduroLRApocztaj czym jest cewka, a później się wypowiedz xD W przypadku gdy pieprznie piorun bezpośrednio w panele to wiadomo nie będzie czego zbierać. Jednak jak uderzy w pobliżu to by trzeba było to zbadać, jakie zachodzą zjawiska fizyczne...
No właśnie o tym nie mówią a to przewód ochronny może spalić panele FV. To działa tak, że przewód ochronny z ziemią tworzy kolejną pętlę indukcyjną w której od pioruna może zaindukować się napięcie pomiędzy ziemią a ramką paneli FV. Ramka też powinna być blisko uziemiona.