NIE RÓB TEGO W JAPONII!!😱🇯🇵Śmierdzący problem 

Nie jestem japonką, ale przeżywam ten sam koszmar czując "nadmiar" ( tak skromnie powiedziawszy) perfum wylewany na siebie przez ludzi. Nos mi zatyka, oczy mi łzawią i zaczynam się dusić. Moja astma wcale mi w tym nie pomaga. Dlatego bardzo dobrze rozumiem niechęć zbliżania się do takich przeperfumowanych ludzi.

Dzisiaj rozwiązalas moja długoletnią zagadkę rozkminke, byłam kilka razy w okresie jesienno letnim w Tokyo i zawsze zaciagalam się tym cudownym zapachem który identyfikowalam jako zapach gumy turbo z dzieciństwa (brzoskwiniowy) uwielbiaaaaam.zDziekuje teraz już wiem jak ta roślina się zwie.Jaka to radość! Dziękuję.Achhhh Kimoksiiiii😍

Ja bardzo lubie perfumy,ale jesli ktos wylewa na siebie pol flakonu jednorazowo,to tez mam odruchy wymiotne. Kocham rowniez kilka meskich zapachow. I jesli poczuje je gdzies na ulicy ,nawet u przypadkowego faceta-to mam ochote biec za nim. Naprawde, [wybrane] meskIe perfumy dzIalaja na mnie jak afrodyzjak.

Trzeba też dodać, że u nas (nie wiem jak w Japonii XD) niektórzy mylą zastosowanie perfumów/dezodorantów z kąpielą ':)

Ciekawe, nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale całkowicie rozumiem, mnie zawsze przeraża ilość perfum, którymi się ludzie w Polszy spryskują, haha

Czaję to 100%. Po pierwsze są takie nuty, że nie mogę ich wytrzymać 😅 po drugie jestem jak Japończyk w krajach arabskich, tamte perfumy też są dla mnie dużo dużo za intensywne. Ameno

Mnie to by chyba deportowali z Japonii w trybie natychmiastowym. Ja wszystkie kosmetyki: żele pod prysznic, kremy, szampony, balsamy oraz środki do prania (płyny do zmiękczania, proszki) mam bezzapachowe. Po to, aby skóra czy ubrania nie przenikały ich zapachem, bo lubię obficie używać swoich perfum i nie chcę, aby mieszały się z innymi aromatami (np. szamponu) tylko żeby na całego pachnieć perfumami.

Super odcinek Cesarzowa :D ! Fajnie byłoby zobaczyć na twoim kanale cały odcinek po japonśku z polskimi napismi 😁😁

Jestem wrażliwa na zapachy i cierpię jak muszę stać koło kogoś kto pachnie całym flakonem na raz. Kiedy ktoś w biurze zaczyna się przy mnie oblewać perfumami to momentalnie mam mdlosci. Zabijcie Mnie ale sądzę że w miejscach publicznych nie powinno się wyciągać swojej perfumy i psikac się w każdym zakamarku 🤣 psik, psik, psik x 100 bo się ktoś spocił.

Przepraszam, ale w autobusie czy w tramwaju to pachną perfumy skarpetkowe.

Ja kocham perfumy ale nieważne ile na siebie wyleje to na mnie po 20 minutach nic nie czuć. Jedynie trochę ubrania tym przesiąkną, ale póki nikt nie wetknie nosa w moją bluzkę, to nikt nic ode mnie nie poczuje xD Lubię jak ludzie pachną perfumami ale fakt, niektórzy przesadzają, że aż dusi.

Ulubiene perfumy? Hmm...Moja ciotka zajmuje się Avonami i dostaje dużo perfum w gratisie, więc mam ich dużo od niej🤣 Ale w sumie nie wiem, co gorsze, pachnieć jak perfumeria czy pachnieć niemytym dupskiem, bo niestety tutaj różne wonie można poczuć, zwłaszcza w komunikacji miejskiej🥲

Na randkę używam perfum, moja rodzina mówi, że perfum, które pachną jak wspomnienie po perfumach. Delikatnych, kwiatowo-owocowych i w małych ilościach. Na codzień nie używam, mam 3 flakony od jakiś 5 lat i ulubione są na wykończeniu (1/4) pozostałe prawie pełne xd

Ja uwielbiam mocarne perfumy i pryskam dużo :). Lubię takie ciężkie, niekiedy "babciowate" zapachy.

Ja tez bardzo rzadko używam perfum , ale bardzo lubię kiedy moje ubrania pachną świeżym praniem 😊

Starożytni Egipcjanie też mieli perfumy, w formie woskowego stożka, który noszono na głowie. Pod wpływem promieni słońca powoli się topiły i pachniały.

Ciekawy odcinek 🥰 dzięki a z tym co mówisz co się zgadzam niektórzy za dużo perfum używają a zwłaszcza tych mega mocnych czy mdłych... Ja lubię te różowe z Hugo Bossa i z biedronki o zapachu kwiatowym

Emi, pojemność Twoich perfum to dla mnie próbka. Nie wiem czy na miesiąc by mi to wystarczyło 😂 Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy odcinek 🤍🤍🤍

Odnalazłabym się w Japonii xD Potrafię dostać migreny od perfum. Sama kupuję malutkie opakowania i używam wręcz po kropelce. Na dodatek przyzwyczaiłam się do indyjskich perfum (kadzidło i sandałowiec to klasyk) i uzależniłam sie od zapachu kwiatów champa

Akurat szukałam czegoś do oglądania do śniadania

Lubię delikatne i subtelne zapachy. Nawet przeszkadzają mi zapachy proszków do prania i płyny tj.np.Lenor. Używam tylko te bezzapachowe takie jak dla małych dzieci. Kiedyś stałam obok osoby pachnące tak mocno, że zrobiło mi się ciemno przed oczami i myślałam, że zaraz zemdleje jak nie uciekne z tego miejsca.

Ja perfum nie mogę używać jak tylko osoba o jakimś mocniejszym zapachu przejdzie albo siadzie obok mnie to oczy mi łzawią i zaczynam kichać, więc sądzę że odnalazłabym się w Japonii pod względem perfumowym.

No w tej kwestii to bym się odnalazła albo i nie, ja nie lubię używać perfum ale też cudze mi raczej nie przeszkadzają. Z tym że też nie cierpię zbyt mocno pachnących żeli do prania czy płukania nawet kupuję większość hipoalergiczne żeby ten zapach był bardzo subtelny!

" i oni napierdalali tym i po szatach " xddd Kocham 🤣

Dzięki za przyjemny filmik na początek niedzieli!

Mój nos daje like. W autobusie czy tramwaju mam ochotę uciekać gdzie się da często. Nie przysiade obok osoby z mocnymi wyrazistymi albo nawet delikatnymi ale mocno czującymi perfumami. A do męskich to mam już totalna awersję. Perfumy które mam własne, używam już ponad 2 lata. Właśnie dlatego, że używam ich tak malutko. Znajomi ich nie czują, ja tak. Z drogerii raz musieli mnie wynosić bo zemdlałam jak była promocja perfum 😅 przy części z szamponami było tak mocno je czuć, że momentalnie ciemność przed oczami haha bomba gazowa 💣

Ja NIENAWIDZĘ perfum oprócz "orientalnych". W metrze rano umieram. Nie mogę tam być. Jak ktoś idzie przede mną chodnikiem i jest zlany tym, to zmieniam trasę. U mnie podobno to nadwrażliwość spowodowana autyzmem ale po obecnie filmu się zastanawiam xD

Fajny materiał :) Ja z perfumami mam problem, bo ile razy coś sobie wybiorę, to szybko zaczyna mnie irytować, albo na mojej skórze pachnie inaczej, niż chciałam. Na przykład były takie perfumy z wielu gatunków róż, bardzo piękne, ale gdy na siebie psiknęłam testerem, zaraz poleciałam je zmyć 😁 I w otoczeniu też mnie irytują. Żadne nie dorównują zapachowi łąki, lasu albo jeziora. Używam ich rzadko, więc mi się zgromadziły różne buteleczki. Najbardziej na świecie podobały mi się amerykańskie "Lace", których próbkę dostałam wiele lat temu w USA. O mamo, jaki one były miłe. I w ogóle bardzo mi się podobały różne takie, które można tam było dostać.

Jestem z kawką. Kłaniam się Cesarzowej Yokai ❤️

Lubię perfumy, ale taką buteleczkę używałabym 3 lata. Moje ulubione, to Burberry The Beat - kupione przed pandemią, 30 ml i jest 2/3 buteleczki. Lubię też popryskać perfumami w mojej szafie Pryskam na ubranie, bo to jednak chemia

Dla mnie najprzyjemniejszym zapachem jest właśnie świeże pranie :D Z perfum lubię tylko zielone Chanel Change,ale też używam ich bardzo niewiele i flakonik 50 ml mam na kilka lat 🌸

Ja zapominam korzystać z perfum, więc ja nawet mniejsze perfum trzymam latami :)

Ja uzywam duzo i zmieniam bo po 2 dniach uzywania perfumu juz nie czuje , wiec zmieniam

Ja jestem właśnie raczej mgiełkową osobą, wszelkie jagodowe delikatne albo zielona herbata to dla mnie konieczność, dużo top perfumów jest dla mnie zbyt intensywne i wręcz boli od nich głowa

Japonki nie przesadzaja z makijazem, wiec ma sens, ze sie przesadzaja z perfumami i to jest bardzo fajne. Ja bym sie tam odnalazla bo nie uzywam perfum, bo za bardzo draznia moj nos. Pachnace plyny do plukania lubie, odzywki do wlosow itd tez Wole jak ktos pachnie czystoscia, a nie cala butelka perfum. Moj zapach to byl roll-on dezodorant o zapachu miodu hanuka. Tylko niestety jakis czas temu zmienili sklad i teraz juz pachnie inaczej bardziej mentolowo, wiec nie jestem zadowolona bo to byly moje "perfumy" i nawet moja ciocia mnie komplentowala jak wsiadalam do jej auta i ja bylam zdziwiona, bo przeciez perfum nie uzywam, a tu sie okazalo, ze to moja "kuleczka" pachnie ludziom.

Czyli, że se na palca psiukasz i po szyjce i nadgarstkach czy jeszcze inaczej? 🤔 moje najulubieńsze perfumy, które noszę na co dzień to Carolina Herrera 212 (ta najbardziej standardowa wersja). Mimo że nie ma tam ani krzty bzu w linii zapachowej ja tam kurna czuje bez a ja bez kocham 💖

Cholera, Japończycy by mnie nie polubili bo używam black orchid od Toma Forda, zapach tak intensywny ze prysne dwa razy a najpierw wchodzi gdzieś mój zapach, a później ja 😅

Pani jest taka śliczna , mądra tylko proszę nie przeklinać . Przepraszam , że zwracam uwagę ale bardzo mnie to razi . Wstawki z przeklinaniem k. .. ewentualnie w rozmowach prywatnych i to nie wszystkich środowiskach .W wypowiedziach publicznych jest nie do przyjęcia.

Osoby mocno perfumujące się trzymam w tym samym miejscu, co osoby niemyjące się - czyli z dala ode mnie XDD Mam wyczulony nos na zapachy. Wystarczy, że ktoś użyje dezodorant w tym samym pomieszczeniu, a ja już muszę wyjść, bo czuję jakby rozpylił się wszędzie. Ale już pomijając - sama perfum używam i powiedziałabym, że podobnie jak Ty. Mam perfumy z SI, jakaś taka mini fiolka, bez rozpylacza, po prostu kropelka na palec i wcierasz w szyję czy właśnie nadgarstki, żeby taki delikatny zapaszek był, i głównie ten zapach jest wyczuwalny jak się z kimś przytulę, a nie jak obok kogoś siedzę. A czasem używam po prostu olejków eterycznych, na przykład pomarańczowy. Także w tej kwestii rozumiem Japończyków. Okropność jest jeszcze, jak w taksówkach używają tych takich "odświeżaczy powietrza", które pachną tak intensywnie, że po przejażdżce jest mi niedobrze i zdarzyło mi się już po takiej przygodzie wymiotować.

Filmik swietny jak zawsze ❤️ Emi, mam pytanko. Ostatnio gadalem z psiapsi z JPN i spytalem sie, jak wyglada tamtejszy rynek ksiazki, ale ona niewiele mogla mi opowiedziec. Ja kocham czytac i czytam kilka ksiazek miesiecznie, ale w sumie jesli tam sie tak duzo pracuje, to czy ludzie w ogole maja czas na ksiazki? A jesli czytaja, to powiesci (japonskie/zagraniczne? duzo jest tlumaczone na japonski?) czy raczej non-fiction? Jakbys stworzyla jakis filmik albo krotko odniosla sie do tematu to opluje sie z radosci じゃあね

Oj tak...niektóre laski to praktycznie się perfumami oblewają...I to wcale nie drogimi czy fajnymi, tanie, obrzydliwie słodkie/mdłe, nienawidzę tego. Zazdroszczę azjatom że nie pocą się jak przeciętny zachodniowiec, lekka nuta perfum, jakie piżmo lub zapach "świeżości" to jest ideał dla mojego nosa. Dla tych co się kochają oblewać smierdziuchami chyba kochają zapachy np benzyny i takich innych śmierdzących rzeczy... A baby kurzące peta za potem, po czym psikają się z flakona po każdym dymku...to już czysta paranoja, bo myśli że przestaję magicznie śmierdzieć tytoniem.

Mam ten sam problem. Ostatnio często pozostaje przy antyperspirancie. Mimo wszystko nie mogę korzystać z autobusów czy innych wspólnych przestrzeni. Albo coś na pychol by obniżyć te intensywność czucia zapachu.

Ludzie tu piszą, że mają wrazliwe nosy i by uciekli do Japoni, a ja z moim wrażliwym nosem jestem przerażona tym zapachem "czystości". Nienawidzę zapachu detergentow, wiec kupuje eco (bez zapachu lub delikatny), kosmetyków do pielęgnacji używam bez zapachu. Zwykły dezodorant mnie dusi, wiec tylko w kulce lub eco. Nie wejde do łazienki, w której ktoś sprzatal/wlal domestos do kibla itp. Automatyczne odswiezacze powietrza w przestrzeni publicznej lub u kogoś w domu to moj kryptonit. Zapach czystości to dla mnie zapach czystej skóry i co najwyżej lawendy. Juz wole zapach potu niż jak ktos ma ciuchy wyprane w mocnym proszku+płynie. Bleh. Za to perfuma? Proszę bardzo! Ludzie mowia, ze zapach jest ciężki, duszacy, tylko na specjalne okazje? To pewnie używam ich na codzien :D

Film jak zwykle kapitalny! Bardzo pięknie wyglądasz! A może jest szansa na film makijażowy??? Tak w temacie kresek😂😂😂 No nie mogę oczu oderwać od oczu normalnie! Pozdrawiam serdecznie 🤗

Ciekawym jest aspekt perfum właśnie w przestrzeni publicznej. Myślę, że niezależnie od osobistych preferencji, poruszając się po ,,świecie zewnętrznym,, warto mieć na uwadze, że dusząca ilość perfum naprawdę jest wchodzeniem w zaburzenie komfortu osoby obok, czy to w środkach komunikacji, w pracy czy po prostu w miejscach publicznych.

Ja bym taki flakonik skończyła w 5 dni. Swoją drogą dobrze wiedzieć - nie lubię ludzi ani jak się do mnie dosiadają, więc wiadomo co zrobić będąc w Japonii hahah

Ja bym chętnie posłuchała jaki jest stosunek Japończyków do dredów

W PL to najgorzej przejść obok "odstawionego" dresiarza, oni to się dopiero "okadzają" aż ciągnie się zapach na parę metrów i dusi... Zapach do tego charakterystyczny, chyba jakieś tanie i wyjątkowo koszmarne perfumy, ale wszyscy jak jeden mąż tego używają...

Ogladamy z Matim! Pozdrawiamy ze swieczka jo malone 😂😂❤️

U nas też są silnie pachnące płyny do płukania tkanin i mocno pachnące proszki. A potem zapalenia skóry... Nie lubię tak mocno pachnących detergentów.. Nie chciałabym pachnieć proszkiem, szamponem, albo mydłem.

Czegoś tu nie rozumiem, proszkiem, szamponem, żelem do mycia "śmierdzieć" można, ale już perfumami nie. O co chodzi? Może dla mnie Japończycy też węchowo byliby nie do zniesienia.

O kurde, pierwsza rzecz którą widzę że mam chyba wspólną z kulturą japońską 🤯 nie przepadam jak osoby dookoła mnie mają jakikolwiek zapach, bo wtedy strasznie się na tym skupiam i mnie to rozprasza. I nie chodzi o wylanie na siebie wiadra, tylko jakiekolwiek perfumy. Nie jestem węchowcem i nie jest to dla mnie ani atrakcyjne ani ważne. Taki "zapach czystości" by mi w zupełności wystarczał, chociaż wolę zupełny neutral xD

Kompletnie nie rozumiem tego odcinka. Bardzo przeszkadza mi jeżeli ktoś jest mocno wyperfumowany, często dostaję wręcz atak kaszlu. Spotykam codziennie bardzo bardzo dużo ludzi, a takie "pachnące" przypadki zdarzają się naprawdę sporadycznie.

Tez bym sie nie dosiadla 😅 w przeciwnym wypadku atak kichania gwatantowany a po dluzszym czasie bol głowy 😅 nie rozumiem tego psikania sie od razu całą fiolką.. tzw zapach z ogonem - tragedia. Jak ktos chce mnie odstraszyc to najlepsza metoda 😂

Kobieto ale ty masz teksty!! Niedawno cię odkryłam przez przypadek i uwielbiam Cię! Pozdrawiam z podlaskiego!! Co do perfum, zapachów to lubię. Lubię wyjątkowe, nie ulepki duszące, niestety jest dużo podróbek i właśnie one są tak hamsko duszące wg mnie. Ja uwielbiam Chloe te klasyczne, jest wiele tanich podróbek no i czuć że panie takich używają. Tych oryginalnych wystarczy odrobina i są piękne, niestety kupiłam też podróbkę ale nie byłam w stanie ich używać ani razu bo same wąchanie nakrętki mnie odpychało. Lubię też jak pachną ubrania płynem do płukania, ale wtedy to już nie używam perfum bo takie pomieszanie nie wróży nic ładnego. Jak jedno to nie drugie moim zdaniem.

O to mi sie super podoba! Kiedys myslam sie udusze w samolocie. Mysle ze wilgotnosc powietrza i temperatura ilosc ludzi na kilometr kwadratowy mysle ze ma tez zbaczenie

tez tak używam perfum. W sumie to mam pewną anegdotkę. Pewnego dnia poszłam na zakupy i minęłam takie 2 starsze panie. Były one tak wypsikane perfumami, że zaczęłam kaszleć i się dusić. Baby się na mnie tylko spojrzały i szły dalej, a ja miałam mini atak astmy. Nie lubię ludzi których czuć 5-7 metrów przed tobą. Rada na przyszłość jak chcecie ładnie pachnieć przez dłuuugi czas to weźcie perfum ze sobą i np. po tych 5h góra 2x się psiknijcie i tyle

ja się ani trochę nie dziwie, ja sama czasami nie potrafię wytrzymać z innymi z mocnymi perfumami....a mam w pracy dziewczynę która używa Baccarat Rouge 540 xD ja jej nie widzę a czuje....Ja sama osobiście uwielbiam Versace Crystal Noir, Lancome Diamant Musi, Hugo Boss Deep Red, Babe Power Missguided, Calvin Klein Obsessed, Woman, Beauty....i wiele wiele takich hahaha

Ja jednak wolę wąchać nadmiar perfum...niż śmierdzącego fajkami...🤣

Ja również skłaniam się ku subtelniejszym zapachom, które nie dają mocno po nosie. Nie lubię perfum, przez które swędzi mnie w nosie. A tylko raz psikam - raz, a to i tak za dużo dla mnie.

Zagraniczniki też powinni stosowac perfumy po piersze na umyte ciało i troszeczkę,nigdy,zeby zakryć brud i pot,a tak się dzieje

Byłam w Japonii i nie wiem dlaczego, ale sie rzeczywiście ludzie odsuwali.. a raczej się niczym nie psikałam 😅

Czy te perfumy w kremie o zapachu kimoksy można gdzieś dostać? Chętnie bym wypróbowała...

Miałem jakiś czas temu sytuację w pracy, gdzie przyszedł pewien pan, no klient jak klient, nic szczególnego, może poza wyglądem typowego podrywacza panien z dawnych lat z pięćdziesięcioma kilogramami żelu na włosach, ale bardziej moją uwagę zwróciły cholerne perfumy właśnie. Już zanim wyszedłem do niego poczułem, gdy zamknął za sobą drzwi, a później przez parę minut musiałem stać, uśmiechać się ładnie, przyjąć zamówienie, nie dać po sobie poznać mojego niesmaku tym, że mam ochotę zrzygać się przez to, ile perfum na siebie wypsikał na raz. Dosłownie drażniło w nos i mi się cofało. Perfumy o mocnym, intensywnym zapachu, a dodatkowo wylał chyba na siebie pół butelki. To jest właśnie ogromny problem, tak myślę, nie tylko w naszym kraju, że ludzie pomyślą sobie "no póki sam tego nie czuję to inni też nie poczują", psikają ile wlezie, uznając, że dobra i słuszna ilość to połowa buteleczki na raz i sens używania ich jest tylko wtedy, gdy będą cię czuć ludzie z pięciu kilometrów. Po tym, gdy klient wyszedł, musiałem pootwierać okna i drzwi od zaplecza, żeby to wywietrzyć, a koleżanka siedząca wtedy na zapleczu potwierdziła, że nawet tam czuła je na tyle, że potrzebowała wyjść na zewnątrz. :")

To słownictwo... nie na moje nerwy. Generalnie perfumy, to dla mnie przyjemny temat. Uciekam. Ale pozdrawiam

I jeszcze, naftaliny kuleczek już dawno nie ma w sprzedaży. A starsze osoby do szaf i komody wkładają saszetki zapachowe.

Ja tam wcale nie stosuje żadnych parfum juz od paru lat. Wystarczy mi kraftowe mydło, jedzenie mniejchemiczne (w bardzo dóżym %, chemia dodawana do jedzenia w czasie uprawiania i produkcji w fabrykach, przyczynia sie do tego że ludzie śmierdzą) i niemuszę stosować zewnętrznego zapachu czy też smrodu (ocena tego jak coś/ktos pachnie, jest aspektem indywidualnym.).

Też bardzo nie lubię wypsikanych osób. A faktycznie, japończycy pachną mydłem. Takim świeżym. Moje ukochane perfumy niestety, są już dawno wycofane z produkcji. Mam jeszcze we flaszce na rok czy dwa, ale kiedy czasami sprawdzam ceny, to osiągają horrendalne kwoty. Czarna Alaïa. Trochę frezji, trochę drewna, mandarynki... Po prostu kocham! Natomiast nie znoszę wanilii. Jeszcze kiedy jest bardzo mocno. Jak to perfumują się niektóre kobiety. Psik, psik, psik, psik, psik, psik... Na tydzień. 🤦🏼‍♀️

Jestem wrażliwa na zapachy i nie jestem w stanie stać przy osobie, która mocno pachnie. Sama gdy raz na jakiś czas się psiknę czymś, to jak najdalej od nosa. Najlepiej na plecy. Bo lubię ładnie pachnieć. Ale nawet najlepsze perfumy mnie męczą. Zbiera po nich na mdłości

Ja lubię perfumy mam swoje ulubione ale jakoś rzadko kupuje, ale rozumiem czasem jak ktoś się wupsika to aż głową zaczyna boleć

Jeśli chodzi o ilość perfum to mam w sobie coś z Japończyków. Nawet wolę kupować tzw odlewki perfum w perfumetkach niż całe flakony bo te stały by z 10 lat. Natomiast jeśli chodzi o perfumy na innych to zdarzyło mi się raz nawet zasłabnąć w zamkniętym pomieszczeniu od czyjegoś silnego zapachu🥴😵‍💫.Tak,że ten... no... 😆. Pozdrawiam😊.

Czy będą kiedyś na wabisabi te niesamowicie pachnace płyny do płukania? 😊😊

uwielbiam mocne perfumy, dla mnie im intensywniejszy zapach tym lepiej

Te największe marki obecnie osłabiają od kilku lat parametry perfumy by były one bardziej przystosowane do rynku azjatyckiego Wiele osób w Polsce rezygnuje z zakupu orginalnych perfumy bo są one za słabe Na Polskim rynku coraz bardziej popularne są odpowedniki arabskie które mają parametry leprze od oryginału Po perfumy bardzo dobrze widać że rynek Azji jest rynkiem docelowym dla firm kosmetycznych

Tak cię rozumiem. Ja ta fiolkę tez bym z 2 lata używała a mój tata to chyba na raz by się polał. Nie mogę jak on się perfumuje to cały dom capi. Uciekam do Japoni w trosce o swój nos haha

Lubię używać perfum,ale nie walę na siebie dużo. Sama nie lubię, jak ktoś się nadużyje perfum,bo to nie potrzebne. A co do perfum to lubię delikatne. Dla mnie najlepsze. 🙂

Hej, Czy możesz napisać kiedy dokładniej kwitnie woncza pachnąca w Japonii? Pozdrawiam

Nie używałam perfum chyba już z 5 lat🙉 Najpierw w pierwszej ciąży mi zbrzydły, a potem przy dzieciach nie chciałam, bo to małe piękne i potem drugie małe piękne mi tak pachniało, że chciałam być na maksa wrażliwa na TEN ZAPACH skóry, główki, włosków itp. No sztacham się niezmiernie już prawie pół dekady😍 👀 👃 👶

To chyba w każdym kraju są tacy co przesadzają z zapachami zwłasza perfum... Z zapachami, najlepiej to widać i czuć w kościele zatłoczonym na Pasterce, jak te wszystkie Kobiety zwłaszcza starszej daty założą te kożuchy i futra zalane litrami perfum przemieszanych... nie idzie wytrzymać... pozdrawiam serdecznie

Człowiek się przyzwyczaja jeśli się przeprowadzisz i przyzwyczaisz do danego typu zapach to kogoś pachnący inaczej lub mocniej może być jak wejście do perfumerii lub na dział chemiczny. Nie ma w tym nic dziwnego.

Nie ma co się przejmować tym ze Ameryka sie "żuca". Wystarczy popatrzec na historię by zrozumieć że najeźca (Indianie to rdzenni Amerykanie. Populacja Indian została ukrucona/zmniejszona dzieki "osadnikom" czyli obecnie nazywa sie ich Amerykanami a to przeciez najeźcy byli. To tak w skrucie.). Patrząc na historie Ameryki, normalnym jest że sie tak żucają. Wystarczy olać i bedzie fajnie.

Trwałość perfum nie zależy od tego jak dużo ich użyjemy 🥴 to zależy od stężenia olejków i alkoholu wód zapachowych, poza tym każda skóra będzie inaczej reagować. U nas również jest taka kultura perfum, że nie należy używać wieczorowych na codzień - one mają nawet charakterystyczne ciemne flakony, aby można było je odróżnić, powinno się używać bliskoskórnych 🤷🏼‍♀️

Ostatnio usiadła obok mnie w pociągu dziewczyna, która nie dość, że miała mega ostre perfumy, to jeszcze chyba pół butelki na siebie wylała... Myślałam, że tam zejdę.

No perfum to nieantysespirant , i trzeba sie kapac , a jak pachne Diorem czy Chanel no to troche dziwne dla mnie ze kumus sie nie bedzie podobac

13:55 taki flakonik bym zużyła chyba w tydzień 😂

Emi. Swietny temat. Ciagnij to dalej..dobijemy do 100 tys na kanale. Nalezy Ci sie. Zapachy. hm.. . jak starsze kobiety uzywaja.. jaki zapach nastolatki. Co panowie preferuja. Naturalne sposoby na odswiezenie. Zazdroszcze Wam gorących wod termalnych. Higiena top level.

Kurfde perfum w krymie, o cię panie. Tosz to perfekcjonen

Japonczycy lubia jak najwieksza naturalnosc, nawet w zapachu😂

Nurtuje mnie, może wscibskie pytanie. Czy któreś z Twoich rodziców, jest obywatelem Japonii?

Rozumiem, jak byłam w ciąży to jedyną rzeczą która mi przeszkadzała to były perfumy, które czułam z kilometra od każdego kto używał, nie używam perfum bo nie lubię, jeśli ktoś używa to już nawet nie czuje i używa za dużo, że z kilometra go czuć, a znowu ci co nie używają muszą się zakrywać (tak jak ja) bo czują zbyt mocny zapach, zwłaszcza w pomieszczeniach. Także co za dużo to nie zdrowo.

Wydaje mi się że wszędzie panuje obyczaj - umiar 😂. Tylko nie wszyscy o tym wiedzą 😂 . A jeszcze gorzej próbują zaperfumowac pot . Nie ma gorszego smrodu jak perfumowany gnój 😂 najgorzej śmierdzą tanie perfumy 😂

Moje perfumy 😍 uwielbiam na wiosnę szczególnie.

Znam to. Mam wrażenie, że niektórzy używają natrysków zamiast zwykłego atomizera. Najpierw wchodzą perfumy a potem właściciel.

Mój mąż ma zakaz używania perfum przy mnie. Jak jedzie do pracy to używa perfum w aucie 😬 Potrafię dostać migrene w mniej niż minutę jak wyczuje intensywny zapach 🥴

Dostałam od teściowej 150ml La Vie Est Belle i już 4 rok nie mogę tego skończyć tak mało używam xD

Jeżdżę codziennie komunikacja w Polsce i jak poczuje perfumy to aż mi się oczy cieszą bo to coś innego niż smród na codzień w tym kraju

Ja uwielbiam perfumy, ale niektórzy z nimi przesadzają. No dosłownie moja koleżanka z kilometra śmierdzi jakąś perfumą, a o szatni po wf to już nie wspomnie

Ja tam bym się mogła kąpać w perfumach 😜 lubię też jak inni pachną

Eh, rozumiem całkowicie. Ostatnio jak jechałam pociągiem to jakaś pani tak się wypsikała, że aż niedobrze mi się zrobiło. Wydaje mi się, że mimo że kultura perfum jest u nas od wielu wielu lat to jednak mało kto jest nauczony jak ich prawidłowo używać. Dużo osób nie zna różnicy między wodą toaletową a perfumowaną itp. Sama znam kilka osób które twierdzą ,,perfumy to trzeba czuć i to takie seksowne, gdy za mną unosi się zapach". Co kto lubi, nikt nikomu nie mówi jak ma żyć, ale warto wiedzieć, że punkt 1 perfumy nie są stworzone by dawać chmurę zapachu punkt 2 ogromna liczba osób jest wrażliwa na zapachy i można taką chmurą najzwyczajniej sprawić, że jest im niedobrze, a to nie jest chyba cel w używaniu perfum ☺️

Ja raczej mgielki w lecie w zimie woda toaletowa bioterm