kartofel-sam uważa, że ma wątpliwe święcenia ale oczekuje szacunku należnego kapłanowi i ,że będzie się do niego pisać ksiądz z wielkiej litery, co za bezczelny typ?!
Misiu, podczas tej swojej przygody odbijania kościołów już widział więcej środkowych palców niż drzew w lesie kiedy ciągnie warzywa na długo trasowe spacery.
Oczywiście wg niego odniósł szalone sukcesy, zawstydził księdza Ojgena i pana Mikłaszewskiego samą swoją obecnością, jeszcze trochę, a zacznie opowiadać, jak to w Bajerzu uratował życie księdzu Łukaszowi, bo przestał go kopać.
Światła i znaki przychodzą zawsze gdy przebierańcowi na rękę jest, od kiedy świckich się słucha, najpierw przemka, później niewiasty, wszedł jak trzoda w szkodę i dumny jak św.ia w pomidorach. Pani mówi to wchodzę jak skromnie i pokornie.
Wspaniały słowotok. Z wersji zdarzeń Miśka, wraz z didaskaliami i dygresjami wynika, że oddział szturmowy odniósł całkowite zwycięstwo. Manewr okupacyjny, zwłaszcza taktyczne podstawienie krzeseł, okazał się strzałem w dziesiątkę. Prowokacyjne zachowanie nie poskutkowało wywaleniem za wszarz, co było brane pod uwagę. A tchórzliwy Misio jak zwykle w takich wypadkach, osrau zbroję, i pytania musiał zadawać parobek. Interpretacja odpowiedzi na pytanie czy Miś jest przebierańcem - jest jasna NON CLEAR. Czyli absolutny sukces! Znak od matki przenajświętszej i ojca w trójcy jedynego: można dalej cisnąć autorską wersję katolicyzmu. Przecież nie powiedział jednoznacznie 'oddaj fartucha'. A Miś reaguje tylko na końskie dawki. Żadne grzeczności, niuanse i takie tam, nie działają. Na chama działa tylko bat. Tylko dobitny i jednoznaczny przekaz ma jakieś szanse przebić się do tego zakutego łba. A taki nie padł. Ale skąd taki Rissling ma to wiedzieć? Reasumując kolejny raz władował się nie proszony na imprezę, zerwał obrus i wytarł dvpę firanką. I kolejny raz gospodarz nie odważył się wykopać degeneratów za drzwi. Więc w gruncie rzeczy Miś ma rację, przedstawiając tę akcję jako sukces.
Ostatni akapit jest chyba najlepszym podsumowaniem działalności i zachowania Misia w każdym miejscu publicznym, w którym się on znajdzie. Niestety, gospodarzom nie wypadało zrobić tego, co ks. Łukasz Sz. zrobił w Bajerzu: za kołnierz i wykopać. Jak wyżej napisałam: Misiek sądzi, że jeśli będzie mendził, utyskiwał i dręczył to w końcu ktoś pęknie, machnie ręką i dla spokoju go wyświęci sub conditione. Dla tzw. świętego spokoju i po to by się uwolnić od obecności intruza i jego geriatrycznej brygady torebkowo-krzesełkowej.
@@TheMijanouchyba też zdają sobie sprawę, że dla świętego spokoju został w seminarium wyswiecony ćwierć wieku temu i że to sprawy nie rozwiąże. Efekt każdy widzi, nawet na innym kontynencie
Trzeba mieć bardzo smutne życie żeby chciało się pisać takie wylewne komentarze. Okazja wyżyć się na kimś anonimowo w internecie bo w realu jest się nikim.
@@RenataKwiat gdzie tu wyżywanie? To jest analiza tego, co Woznicki z ministrantem publikują w internecie. Rozwiązanie jest proste: przestaną publikować, to skończą się komentarze
45:08 Woźnicki "nikt cię nie chce" - nie domyślasz się dlaczego nikt nie chce mieć do czynienia z wa-ria-tem? nie domyślasz się dlaczego nikt nie chce mieć do czynienia z typem, który wszystkich ludzi ma w pogardzie?
@@JohnBelushi1967 Trzeba więcej “ modlitw upraszających “i “przebłagalnych”do mateczki Najczystrzej.. No i że dwa maratony do Gietrzwaldu Wtedy gos się zmieni
A któż lubi i chciałby z plotkarzem obcować ? Tylko inny plotkarz. W plotkarskich środowiskach szukaj Michasiu akceptacji /może jakiś szpital by Ci pomógł?/.
Michał, jakie światła, po prostu po winie z Jakubem rąbnąłeś łbem w świeżo położone cegły i zobaczyłeś gwiazdy, a teraz masz zawroty głowy od warszawskich sukcesów.
Grubas zarzekal sie, ze nie pojedzie😂😂😂 Ale pycha i perspektywa awantury zlamala "ksiendza" Michala, ktory jest znany z twardego charakteru. A biala Toyota typu warzywniak tez byla w Wawie?
Z małej litery!!! W przekazie… Jestem megalomanem… Nie zapominać mi tu o tytułach..dziady Bo ja tuuuu się modliłem Taaam się modliłem Tuuu leżałem krzyżem Bylemmm na misssjach. Nooo .. Jak by rzekł Dyzma
Nie bardzo dowiedzieliśmy się czego dotyczyło spotkanie. Zamiast tego Misiek gada o sobie (kolejny raz) przez ponad godzinę. Gada w co kto był ubrany, jak się na niego spojrzał, co mu powiedział, jak dokuczył itp. Słowem- plotkuje jak u cioci na herbatce. I to ma być niby kazanie. A później nieustannie się dziwi, że proszą go by nie nawiedzał publicznych zebrań. Misiek, kazałeś Jakubowi zadać Risslingowi to samo pytanie, które już zadałeś kilka miesięcy temu i uzyskałeś odpowiedź wtedy. Po co dwa razy zadawać to samo pytanie? Liczyłeś na inną odpowiedź? Ja rozumiem, że chcesz wymusić te święcenia sub conditione i liczysz na zmęczenie przeciwnika (im bardziej będziesz namolny, tym szybciej ktoś się zmęczy i na odczepnego ci udzieli) ale to chyba tak nie działa. Zarzucasz Risslingowi niegrzeczność. A grzeczne jest wpychanie się tam, gdzie wyraźnie i jasno cię proszą żebyś się nie pojawiał?"Is it polite?".Szkoda, że nie wypadało tym ludziom postąpić tak, jak Łukasz Sz. w Bajerzu: za kołnierz i wykopać za drzwi. Bo wyraźnego komunikatu: NIE PRZYJEŻDŻAJ nie rozumiesz. Lub nie chcesz zrozumieć. BTW- wszystko, co o tobie powiedział Rissling jest szczerą prawdą. Ujawniasz prywatną korespondencję i prywatne sprawy innych powierzone ci w zaufaniu. Jesteś wulgarny i złośliwy. ABP Lengę pewnie też okłamałeś: spytałeś, czy masz jechać na spotkanie, ale nie wspomniałeś, że proszono cię w imieniu organizatora żebyś się nie zjawiał.
,,liczy na zmęczenie przeciwnika,, to się przeliczy bo tego też nie umie...(Liczyć sam się przyznał)on ma wszystko poobrazane nawet w Bydgoszczy ...za granicę musi jechać, choć tam też moment się połapią...co to za typ ...będzie się teraz ,,zmagał o mszę,, i ,,zmagał za świeceniami,,....czyli pierniczenie o sobie cd...
I do tego akcja z padnięciem na kolana i "odmawianiem" różańca udając jednocześnie, że nie słyszy jak każą mu się wynosić, bo taki "zamodlony". Co za facet.
Pytanie do starssych posoborowcow... Czy Pan Kapłon zawsse wszystko nagrywa? Juz ktorys z kolei film ogladam, gdzke kapłon mowi, ze cos nagrywa i czy sa dla Pana nie ksiedza ludzie, ktorych nie jest wstanie obsrqć publicznie?
Skansen w Łowiczu - twierdza tradycji i oporu! Tam w chacie kowala wykuwają broń przeciw modernistom, a w chacie Macieja Boryny przedsoborowe pacieże mówią. 🤣 Są różne grupy rekonstrukcyjne, bractwa rycerskie, kluby modelarskie... i lepiej im rekonstrukcja wychodzi niż "tradsom katolickim".
@@JohnBelushi1967 "Michał Stobnicki - szczur!" z kazania Miśka. 🐀 Jak się w skansenie odprawia mszę dwa razy w roku i na tym ma polegać wypełnienia nakazu Jezusa Chrystusa: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię". To można to do zachowania szczura porównać. Nasz Miś jednak głosi przez yt na cały świat i po Polsce jeździ, choćby do Gietrzwałdu... Co prawda on z kolei nie głosi Ewangelii...
Ty dajesz na to pieniądze? Tragedią jest pisanie takich komentarzy mając na celu poniżenie Księdza. Nie trzeba się nagrywać a wystarczy tylko napisać i już wiadomo kto jest kim.
Batman to nie koncert źyczeń waliłeś w ciemno ,dupochrony były z tobą ? Polonista -lingwista się zjawił ,i po jakiego wuja tam polazłeś ?znaki objawione miałeś czy widzenie?a odchamić się chciałeś w Warszawie tak liznąć stolicy ,wielki świat się zamarzył batmanowi ,a świta dworska za nim jako obstawa .,nie leź tam gdzie cię nie proszą normalnie mają cię w dupie panimajesz ili niet? To znaczy ,źe poprostu cię wyj..bać chcieli no nazwijmy rzecz po imieniu ,a szczegóły ubioru to tak gwoli ścisłości do zauwaźenia
"polonista -lingwista", człowiekowi zarzuca niewłaściwą wielkość jednej litery z sugestią, że miał dwóję z polskiego. A co sam miał z polskiego, skoro jego pracę magisterską w seminarium, musiał - w sensie, że tego wymagała - przez całą noc przed oddaniem poprawiać pod względem językowym kolega seminaryjny, absolwent polonistyki. Na wredotę charakteru tego typa słów brakuje
@@barbarad.4988 i do tego wprowadza w błąd - "ksiądz" to rzeczownik pospolity, jak tramwajarz, robotnik, policjant, sędzia - piszemy małą literą. Ale czego oczekiwać od człowieka, za którego egzamin zdawał brat-bliźniak
@@JohnBelushi1967 Z tego co zrozumiałeś, za ciebie chyba też. W tym wypadku gdy rzeczownik pospolity zastępuje imię i nazwisko i zwracamy się nim w liście do osoby adresata, pisze się go grzecznościowo z dużej litery.
Ks. Rissling dal sie juz wyraznie poznac jako agent posoborowia w strukturach sedewakantystow. Nie ma wiec sensu szukac z nim kontaktu i oczekiwac od niego jakis rzetelnych informacji. Poza tym nie prowadzi zadnego duszpasterstwa i pelni role „ksiedza spadochroniarza“.
"Goracy kartofel " , oj Mis trafil w punkt ! Wystarczyly dwa slowa i cala wiedza o nutrii jak w pigulce . To by byla swietna nowa ksywka dla jego . Najlepsze jest to ,ze on wie doskonale ,ze nigdzie go nie chca , ale jako " Mis o bardzo malym rozumku" nie rozumie dlaczego , polaczyc kropki to za trudne jest . 😄
Wszyscy obgadani, od Risslinga do szatniarza! 🤣 Woźnicki to jednak talent! Szkoda za zapomniał wspomnieć o facecie pracującym w Orlenie, babce której płacili za przejazd na autostradzie i parze, która przed nimi jechała Tesla. I ten głupi dzban się dziwi ze ludzie od niego uciekają jak przed chorobą weneryczną.
@@ojciecmateusz5392 Tak łatwo wytykać komuś. Jeśli tak to w czym macie problem. On za siebie i swoje czyny czy słowa odpowie. Tak jak MY wszyscy. Chciałabym widzieć jak Ci co się tak pastwią w tych komentarzach są kryształowo czystymi ludźmi.
@@RenataKwiat problemów jest wiele. Np niektórzy nieświadomi mogą pomyśleć że to prawdziwy ksiądz i wtedy będzie złe światło rzucone na cały Kościoł i wszystkich jego członków. Poza tym zawsze współczuję członkom sekt, bo to bardzo biedni ludzie. Pozdrawiam serdecznie
oj Renata, problemem jest wściekły jad Woźnickiego i jego ciągłe ujadanie i poniżanie wszystkich - gdyby nie było obłudy i podłości Woźnickiego nie było by tego kanału przenieś się do Baranowa a wnet się przekonasz jak Woźnicki sprowadzi ciebie do parteru