Co do analog driftu polecam wymienić je na te od gulikit, które pracują w oparciu o tzw. "hall effect" dzięki czemu praktycznie problem driftu nie występuje
Mam i się kurzy . A to że mocniejszą mam komórkę w kieszeni to inna sprawa. Używam głównie do gier typu Children Od Morta czy Hades . Exy , porty , remake , remastery , remake reamakow i remastery remasterow mnie nie interesują
No mnie również exy nie podeszły. Kirby jedynie,Zelda ale nie BOTW i na tym koniec. Gdyby nie to,że gramy raz w tygodniu z kobietą w Crash Team Racing pewnie bym ją sprzedał. Tak czy siak SteamDeck będzie.
jako laik nintendo mogę powiedzieć, że jest cholernie drogo. Niby sporo gier ale co z tego jak mam tylko kilka bo każda kosztuje 250 zł plus ten sklep jest też absurdalny bo gry multiplatformowe zazwyczaj są najdroższe na switchu. A i sklepy w polsce, jak znajdę więcej niż 3 gry na switcha to jest święto lasu. Gry pudełkowe na switcha można praktycznie kupić tylko przez internet. Ogólnie polecam różne strony z promocjami jak pepper czy lowcy gier, czasami zdarza się znaleźć coś w rozsądnej cenie.
Mi się zawsze wydawało, że największym mankamentem switcha (a zwłaszcza steam decka) jest rozdzielczość ekranu. Gry owszem nie muszą korzystać z rozdzielczości fullhd, ale chyba fajnie byłoby móc oglądać treści w takiej rozdzielczości. Czy jest tu jakiś użytkownik którejś z tych konsol i byłby w stanie powiedzieć, czy to naprawdę jest problem?
To zależy od gry - jeżeli optymalizacja nie została położona, to rozdzielczość nie jest żadnym problemem, bo przy tej wielkości ekranu 720p to już odpowiednio wysokie zagęszczenie pikseli. W większości ważnych produkcji jest w porządku. Ale, przykładowo, jedna z moich ulubionych gier na Switcha, Xenoblade Chronicles 2, w trybie handheldowym wygląda tragicznie (przy „trójce” na szczęście mocno się to poprawiło), do tego stopnia, że zwyczajnie rezygnowałem z ogrywania jej w taki sposób, żeby sobie nie psuć wrażeń. A jestem człowiekiem, któremu chociażby pikseloza 3DS-a nigdy nie przeszkadzała. To chyba przez to, że wobec Switcha, który odpala jednak bardziej zaawansowane technicznie gry, oczekiwania są trochę inne. /spikain
Myślę że Steam Deck to szef, Nintendo w moim przypadku daje rade z rozdzielczością ale zależnie od danego tytułu. W sd jest podobnie tylko zdarza mi się to w mniejszej ilości gier a napewno w żadnym przypadku przy tych z ptaszkiem ( zweryfikowane )
@@kvassinc Aj to nieistotne. Nie używam konsol do yt itp bo mi ich szkoda, wolę zajechać telefon który prędzej czy później będzie technologicznym gratem bo wyjdą " nowe i lepsze " generacje tych samych cegiełek
To jest kawał dobrego sprzętu, owszem, ale technologicznie, co nie dziwne - jest już zbyt zacofany i mimo, że Steam Deck jest PC'em, tak miażdży go podzespołami, funkcjonalnością oraz większą dostępnością gier (co nie dziwi akurat i jest to oczywiste, bo Switch jest dla ludzi, którzy chcą pograć w eksluzywne, bardzo specyficzne stylistycznie, zarówno gameplayowo i fabularnie). Jednak ja, grając na switchu jedynie u kogoś, nie jestem nadal przekonany, a właściwie nawet mniej przekonany, niż byłem na początku. Technologia technologią, ale nie licząc Zeldy, mam wrażenie, że gry na Switcha, to mini-gierki... PS. - Jak mogę sobie pozwolić zaprosić czytających na kanał, to zapraszam na najnowszy film, czyli recenzje klasyka Battlefieldowego - Bad Company 2. Jak nie mogę, to dajcie mi z nać i edytuje komentarz :) Nie musicie usuwać, bo trochę mi to zajeło...
Ja to jestem switch lover. Miałem zwykłego sprzedałem, kupiłem lite ten dialga and palkia (nie lubię pokemonow był ładny) bo gram tylko w trybie handheld. Tego tez sprzedałem, żeby teraz kupić OLEDa i tu jest problem. Teraz stoje na rozdrożu oled jako switch lover, czy steam deck jako switch traitor
Mam tą gówniana konsolkę dla dzieci od pół roku. A przynajmniej tak o niej myślałem jak wymieniłem na nią punkty, które dostałem w pracy, bo przecież normalnie bym nie kupił. I o matko, jak bardzo byłem w błędzie. Jak ps4 leżało i się kurzyło od dłuższego czasu, tak teraz odkrywam granie na nowo. Nintendo robi cholernie dobre gierki. W takim Super Mario Oddysey jest więcej pomysłów na rozgrywkę niż we wszystkich grach AAA od Sony razem wziętych. Kirby - dawno nie bylem tak zrelaksowany grając w grę. Pokemon Legend Arceus - pierwsze moje Pokemony, nostalgiczna podróż do czasów kiedy oglądałem to w TV i zbierałem żetony z chrupsów, a poza tym gra z niezwykle przyjemnym gameplayem. Ma swoje wady - kuźwa czemu postacie mówią tekstem, a Pokemony wydają z siebie jakieś koszmarne MIDI. Luigi Mansion, do tego coopa to start ma chyba tylko IT takes Two. No i ostatnio grywam sobie w Zelde i odkrywam ten wielki świat, te wszystkie mechaniki i miejscówki, którymi gra jest przepakowania. Gra jest trochę jak Minecraft, wymyślasz cel, a przy użyciu tych wszystkich, zabawek sobie go realizujesz. Jak lubisz się bawić sam ze sobą (źle to brzmi), to będziesz się dobrze bawił w Zeldzie. Polecam, ale wiem że Zelda nie dla każdego. Poza tym trochę ogranych indyków z eshopu(Hades ❤️), Diablo 3 które się kurzy i Disco Elisium(rewelacja do poduchy zamiast książki). Gorąco polecam i nie mogę się doczekać kolejnej gry Nintendo po przejściu zeldy. Ostrze żeby, co tam moi ulubieni deweloperzy od N wymyśla kreatywnego tym razem ❤️ Ps. I największą zaleta Switch. Gry tu się usypiają. Wskoczenie do gry, w którą wcześniej się grało zajmuje sekundę. Jak sobie pomyślę o włączeniu konsoli czy kompa, odpaleniu gry, zanim się to wszystko wczyta. W tym czasie to już można przejść poziom w Mario 😉
@@emerwian83 Równie dobrze możesz w ogóle nie wyłączać komputera i zostawić grę zapauzowaną ;) Na szybkim dysku NVMe grając na linuxie i odpalając jakiegoś indyka, 25 sekund to może być prawda :P Chodzi mi bardziej o filozofię grania. W dowolnym momencie, w dowolnym miejscu, możesz odpalić grę dokładnie tam gdzie ją skończyłeś i w zasadzie zajmuje to tyle co odblokowanie ekranu w telefonie. Switcha możesz zabrać pod pachę i grać na nim wszędzie. Z komputerem to może być trudne, o stacjonarce to nawet nie mówię, bo raz że jesteś ograniczony do miejsca, a dwa że dłużej to zajmie. Takie rzeczy się docenia zwłaszcza jak masz mało czasu na granie, albo jakieś krótkie przerwy w ciągu dnia kiedy możesz sobie na to pozwolić.
Hejka ja mam pytanie, zastanawiam sie nad zakupem tego nintendo, czy zeby moc grac w darmowe gry musze wykupic nintendo online? Dzieki za odpowiedz :)))
Z tą opinią o joy-conach się nie zgadzam kompletnie. Korzystam z switcha głównie jak z konsoli przenośnej i granie na joyach to była męczarnia. Dopiero wymiana ich na split pad poprawiła sytuację.
Split pad jest spoko, ale ze swojego doświadczenia polecam też kontroler Pro. Jeden z najlepszych jakościowo padów jakie trzymałem w łapach, tyle że dość drogi i nie ma analogowych spustów tylko guziory. Ale to akurat zrozumiałe, bo ma robić to samo co joycony, a one też nie mają analogów w tym miejscu.
@@fonfel94 wiesz co do grania stacjonarnego mam pada od Retro Fighters( zastępuje mi pada od ps 1 2 3 pc I switcha). Inna sprawa że nie korzystam z wytworu Nintendo w trybie stacjonarnym.
Nie miałem kiedy grać. Kupiłem Switch jako proof of concept. Zelda BOTW I nagle jestem zedlazje....eee..fanem. Niedługo potem czas na 3DS, Steamdeck a teraz niedawno PSVita... Wszystko polecam 🙂
Ciekawa recenzja, interesujące gry przedstawione zostały. (Po czym odpalił kompa i włączył pierwszego DeusEx, bo sprzęt na nowsze produkcje nie ma siły.) Pozdrawiam Widzów i Ekipę CDA! :)
Największym problemem switcha jest to,że 80% third party jest odwalone na kolanie. Ekskluzywne tytuły jak zawsze tyle,że nie każdy (jak ja) chciał rypać w Mariana. Breath of the Wild dostał ode mnie 6/10. Z perspektywy czasu żałuję zakupu i pewnie by się na steamdecku skończyło.
Switch mocno tanieje, ale ja chciałbym na nim ograć jedynie Fire Emblem i SMT V. Reszta mnie nie interesuje więc poczekam na większy spadek ceny przy premierze Switch 2.
Switch to świetna konsola. Ma swoje momenty, gdzie chcesz ją wyrzucić za okno, ale moim skromnym okiem, gry na switcha są jedynymi wartymi pełnej ceny.
Fajny materiał ale jedna sprawa, a bardziej ostrzeżenie - uważajcie na fanbojów steam decka bo zjedzą, zjadą, zabiją, wszystko zrobią by udowodnić, że "sd lepszejsze niż konsolka dla dzieci" ;) Siedzę od ponad pół roku na wszelakich grupkach sd (polsko i angielsko języcznych) i to jest jakaś masakra.
Ja kupiłem używkę od brata i "driftowały" analogi, ale jak ktoś nie boi się śrubokręta i ma trochę cierpliwości, to za ok. 50 ziko można kupić na allegro pakiecik obu analogów + potrzebne śrubokręty, takie plastikowe ustrojstwo do podważenia obudowy, coby się otwarła bez uszkodzenia, a w moim przypadku były nawet gumowe nakładki na gałki jako bonus. Zdziwiłem się, że tak tanio i nie ufałem temu, ale wymieniłem sobie z pomocą jakiegoś tam poradnika na jutubie i od pół roku śmigają aż miło, zero dryfowania.
Się spytam w razie, gdyby miało mnie to spotkać w przyszłości. Rozkręciłeś i posmarowałeś analogi w środku, czy zwyczajnie odchylając gałki dałeś trochę WD-40 z każdej strony i śmiga?🤔
Nie wiem jak można zarysować sobie konsole wyjmując, czy wkładając do dock'a. Nawet jeśli lekko zahaczysz, to naprawdę ludziom wychodzą rysy? Użytkuję Switch'a od dawna i nawet jeśli bym chciał zarysować to nie wiem jak pokracznie musiałbym się z nim obchodzić by coś mu się stało. Jeśli ktoś naprawdę się boi, to polecam założyć sobie hybrydę od 3mk i na bank będzie zadowolony.
9:34 mogę jedynie uścisnąć wirtualną dłoń bo sam przez ostatnie 1,5 tygodnia grałem w danganronpe ( w wersji steamowej ze względu na promocję) i nie licząc ~20 godzin grindu dla wszystkich osiągnieć niczego nie żałuję. Jeśli poszukujesz visual novel od twórców indii to polecam całym sercem grę Gnosia
Polecam zamiast inwestować w Nintendo Switch i tracić fortunę na wiecznie nietaniejących grach po ~250 sztuka, kupić Sony Vitę i zrozumieć, że naprawdę dobre handheldy od dawna są z nami tylko dopiero teraz to zauważyliśmy :) Bogactwo genialnych exów i indyczków i mini wersji wielkich gier to przygoda na miliony godzin, a to wszystko za godziwe pieniądze.
Indyki na Switcha są tanie lub często na przecenach. Duże tytuły takoż. Nie tanieją tylko oryginalne IP Nintendo. Ale to są też gry które są na absolutnym topie niezależnie od platformy - BOTW, TOTK, całe IP Mariana jeśli ktoś lubi ten klimat. Choć akurat BOTW jest teraz przecenione o 9 dych. Może i liczy sobie już sześć lat ale to nadal jedna z najlepszych gier ever - w dodatku po co więcej przeceniać skoro pomimo wieku nadal utrzymuje się wysoko na listach sprzedaży?
@@michachemowski8518 Jak najbardziej. Marketingowcy z Nintendo raczej wiedzą co robią. Skoro się sprzedaje to po co zmieniać cenę. Niemniej jednak do mnie ta polityka kompletnie nie przemawia, a wręcz mnie zraża i był to jeden z głównych powodów dlaczego odpuściłem sobie kupno Switcha. Jak widać nie jestem w ich targecie. :d
@@Mardogan ale jaka firma obniża ceny jeśli skutkiem nie będzie wzrost przychodów? Przecież to się zupełnie mija z celem. I z jakiej racji mieliby przeceniać tylko dlatego że tytuł liczy kilka lat?
@@michachemowski8518, odpowiedź brzmi oczywiście, że żadna. Tylko, że tak naprawdę to nie wiesz czy obniżka ceny nie spowodowała by zwiększenia przychodów. Z takiego założenia wychodzi Nintendo. Natomiast jak sam pewnie dobrze wiesz jest ono w mniejszości, bo zarówno Sony jak i Microsoft stosują dokładnie odwrotną taktykę w celu zwiększenia przychodów. :d
Panie Patyk, głupio zrobiłeś kupując starego switcha niż OLED. A co do switcha jako platformy dla indyków, ma to sens growy ale nie ma sensu finansowego. Trzeba śledzić promocje bo indyki u wielkiego N z Japonii są o 20-40 zł droższe niż te na pc czy na duże konsole. Ekskluzywy od studiów Nintendo są warte swojej ceny. Ja do teraz nie mam odblokowanych wszyskich wpisów w encyklopedii Zeldy Botw,.nie mam wszyskich zbroi i innych takich. Ale ta gra była warta tych 250 zł jako nówka pare lat po premierze. Dla mnie serią ekskluzywną niewartą swojej ceny są generacyjne Pokemony, zwłaszcza niedorobione Violet/Scarlett. Na szczęście spin-offy z pikaczem są ciekawsze niż oryginały.
@@kvassinc Pod względem doświadczenia gry switch jest świetny. Tak samo jak poprzedniczki. Sama żałuję że nie ma dedykowanego Ace Combat dla pstyka (a takowy był dla 3ds). Jest jakiś klony, lepsze i gorsze tej lotniczej zręcznościówki ale jednak to trochę nie to samo. Podobnie stare Fire Emblemy na 3ds. Jak nie masz 3ds a kupisz te gry po zamknięciu eshopa, czyli w kwietniu to wiele się traci. Najbardziej Fates, która na kartridżu ma 1/3 fabuły. A wersja cyfrowa jest najtańszą legalną opcją zagrania w tę grę. Na szczęście Three Houses nie popełniło tego grzechu i wszyskie kampanie mamy w jednej grze
Z tym brakiem powszechnej dystrybucji produktów Nintendo dawniej to nie przesadzajmy. Nie było oficjalnych dystrybutorów, ale dawniej PS chyba też nie miał. Dodam, że jedyną konsolą jaką miałem w życiu to GBC i generalnie GB był "relatywnie" popularny jak na biedny kraj. Ale już od późnych 90tych/ wczesnych 2000 można było je kupić właśnie w Media Markcie. Acz było ich ledwie kilka na cały kraj. Obecnie kilka media marktów mam w obrębie konurbacji górnośląskiej ;)
Nie no, Paulina dobrze mówi. W Polsce Nintendo przez długie lata praktycznie nie istniało. Jeżeli masz gdzieś numer CD-Action 10/2019, to tam dość treściwie opisałem, jak to przez lata wyglądało. (A jak nie, to jakby co za piątaka można kupić wersję cyfrową w sklep.cdaction.pl :p) /spikain
Gadania jak gadania ale marketingu Nintendo Switch to nie robi a mnie skłaniać będzie do zakupu Steam Deak-u który mimo że jest znacznie droższy niż Nintendo Switch to na pewno narzekać nie będę! Nie wiem dlaczego redakcja CD - Action zrobiła ten sarkastyczny materiał który polularności Nintendo Switch - wi na pewno nie przyniesie!!! I to jest smutne😔😔😔😔😔😮💨😮💨😮💨😮💨😔
Potwierdzam, dostałem w grudniu na święta i bawię się znakomicie. Do tej pory z większych gier AAA kupiłem tylko Mario Karta i Zeldę, która okazała się moją ulubioną grą. Poza tym, faktycznie, eshop zoptymalizowany jest gorzej niż Wiedźmin czy Doom i ja również kupuję tam same indyki. Fajnie, że konsolka ta przyjęła się w Polsce wśród masowej widowni, szkoda tylko, że "prawdziwi polscy gracze" wciąż uważają ją za bezwartościową
To fajna konsola ale nie kupiłbym sprzętu 6 lat po jego premierze. Mimo wszystko. Dlatego kupiłem SD i on w sumie daje mi o o czym mówiłeś minus gry od Nintendo.
LOL Dwa duże WTF ode mnie: 1. Naprawdę aż tak często kupujecie więcej niż jedną pozycję w eshopie? 2. To, że się samo zaczyna pobierać jest ZAJEBISTE. Jeszcze tego brakowało, żebym musiał tam coś klikać. BO TAK - CHCĘ JAK NAJSZYBCIEJ ZAGRAĆW NOWĄ GRĘ! Tak to działa właśnie. :D
ale wiesz, że gdyby konsola nie pobrała gry automatycznie po zakupie, to zgodnie z prawem mógłbyś ją zwrócić (nie pamiętam jakie jest okno, ale chyba 2 tygodnie) i dostać zwrot hajsu? ;) tak tylko napisałem, rozumiejąc poniekąd wątpliwości w kwestii autopobierania.
@@Micha-zu2ch Switch ma tylko exy. W porównaniu z deckiem jest słabiutki do tego niewygodny. Gry na PC są śmiesznie tanie na wyprzedażach i Humble Bundle, a jak z epica nawet za darmo. Steam deck dla wielu to platforma na którą nie trzeba już żadnych gier kupować, a mając oprócz tego PC, nic nie przemawia za pozostałymi konsolami, bo nawet PS wydaje swoje exy na PC. Mój Switch zbiera kurz odkąd mam Steam Decka :p
@@Kjorn90 ale konsole kupuje się głównie dla exow. Steam Deck w cenie jakiej jest mnie nie obchodzi to już lepiej kupić Xboxa czy Ps5 czy dołożyć do Pc niż skazywać się na grę na malym ekranie. Steam Deck to również skazywanie się na cyfrę czyli tu dochodzimy do faktu gdzie nie posiadamy swoich gier. Tanie to są gry gdzie jest rynek wtórny czyli masz pudelkowe wersję gier na Ps5 i Xbox. Steam Deck to coś co udaje konsole, ale nią nie jest