NO NIE UWIERZYCIE JAKIE KIEDYŚ BYŁY CZASY 

Gorsze od romantyzowania wyzysku na dzieciach jest romantyzowanie dzieci walczących na wojnie. Jakby to piękne, że w tak młodym wieku ludzie decydowali się zginąć za ojczyznę, ale mówienie, że O TAAAK JAKIE TO BYŁO DOBRE jest.... Dziwne. Na pewno rodzice byliby zrozpaczeni, jakby ich dziecko zginęło na wojnie. To tylko moje zdanie, pozdrawiam💖

ah tęsknie za starymi czasami robienie w polu całe dnie dla szlachciców nie to co teraz jakieś mleko sojowe i chłopy w rurkach

Pamietam jak kiedyś rozmawiałem z babcią o studiach. Powiedziałem tak: - babcia nie trzeba mieć studiów żeby zostać programistą , wystarczy ci wiedza Babcia mi na to że -Bez studiów nigdzie pracy nie dostanie A ja wtedy pytam się -Skąd ty to możesz wiedzieć skoro nie znasz rynku pracy. A babcia mi na to odpowiada -Znam rynek pracy lepiej niż ty Babcia ma 86 lat i nie pracuje nigdzie od 40 lat

"pierwsza randka basen" Aha, czyli mamy jeszcze paręnaście lat zanim ogarną że istnieje wodoodporny i semi-permanentny makijaż X'D

Romantyzowanie pracy dzieci to mega często domena rodziców, którym wydaje się, że jak się pogoni bachora do roboty, to ma się wychowywanie z głowy.

Mnie bawi to, że boomerzy narzekają na rzeczywistość w której żyją ich dzieci i wnuki, podczas gdy oni (ich pokolenie) nam ją zgotowało. A narzekanie, że dzieciak czegoś dziś nie potrafi? To gdzie ty ojciec ku*wa byłeś zamiast mnie uczyć? A tak, (odnośnik do pracy dzieci) wziąłeś wór puszek które zbierałem przez parę tygodni do sprzedania jak byłem w szkole, żebyś miał na alko i mi dałeś z tego dychę. Im dłużej żyję w tym "dorosłym" świecie tym bardziej sfrustrowany jestem jaki świat nam pozostawili i jak wiele musimy się z tych strasznych gUgLi uczyć, bo rodzic był "nieobecny"

Strasznie denerwuje mnie fakt romantyzowania pracy młodych przez boomerów. Gdy byłam młodsza to sytuacja finansowa moich rodziców była tragiczna. Rodzice starli się zapewnić mi i bratu najpotrzebniejsze rzeczy; no ale jak chcieliśmy pojechać na wycieczkę czy coś sobie kupić musieliśmy sobie sami na to zarobić. By czuć się stabilnie pracowałam też podczas roku szkolnego. Presja otoczenia i strach by nie opaść na ocenach (bo zależało mi na stypendium) sprawiło, że często zawalałam noce by się uczyć. To wszystko odbiło się na moim zdrowiu. Więc takie gloryfikowanie pracy młodych jest bardzo krzywdzące, ponieważ często boomerzy myślą o bogatych dzieciach co mają na wszystko pieniądze od rodziców i nie zwracają uwagi na drugą grupę.

Pamiętajmy, które pokolenie uczyło to 'złe, bo nie umieją' Ja jak byłem dzieciakiem i uczyłem się odpalać kosiarkę, to dziadek się na mnie darł, że źle, że linkę urwę i w końcu robił to sam, zamiast pokazać i wytłumaczyć (zero porad w trakcie prób). I to nie była jedyna sytuacja, nie miałem okazji się niczego nauczyć, bo po paru próbach 'DAJ JA TO ZROBIĘ'.

Uwielbiam tych oczytanych artystów. Niby tyle dzieł literackich przeczytanych, a jest problem ze sklejeniem trzech zdań z poprawną składnią i interpunkcją.

Taką dobrą reklamę w odcinku to aż się miło ogląda, powinni takie dawać w TV

Niby mamy ten XXI wiek, ale nadal społeczeństwo podświadomie przedstawia urodę, jako najważniejszą cechę kobiety. Te wszystkie teksty, typu "Za zdrowie pięknych pań!". W filmach facet zawsze ratuje piękną kobietę, troszczy się o piękne kobiety, do zakochania się wystarczy mu sam wygląd, kiedy w jakiejś gazecie pojawia się artykuł o kobietach w armii, to ma tytuł w stylu " Piękne i waleczne", w opisie polskiego serialu o kobietach w armii ("Baobab") było pytanie, czy seksapilem można wygrać wojnę. ALE kiedy kobieta chce sprostać oczekiwaniom społeczeństwa i się maluje, by wyglądać dostatecznie ładnie, by być uważana za wartościową, to wtedy: Ło Chryste Panie! Te baby nas oszukują! Jak to tak można poprawiać swój wygląd! Przecież najpiękniejsze jest naturalne piękno, a nie takie całe "zrobione" dziunie, co tylko by sobie cycki powiększały, bo mają pusto w głowie! Co się stało z tymi kobietami? Gdzie się podziało to naturalne piękno? I tak, ja wiem,że społeczeństwo w pewnych kwestiach traktuje niesprawiedliwe też mężczyzn, również jeśli chodzi o wygląd, ale jednak presja, jeśli chodzi o wygląd, dużo bardziej ciąży na kobietach.

Ja najbardziej lubię, że gloryfikuje się młodych pracujących ludzi, dopóki nie próbujesz faktycznie znaleźć jakiejś pracy XD Młodzi do roboty a nie przed komputerami, ale nie no ja przyjmę tylko kogoś kto ma 20 lat doświadczenia Dx

Moja siska pojechała na zbiory borówek w niedalekiej wsi. Codziennie rano wstawała o 6 i zawalała na rowerze 7 km tylko po to, żeby jakiś polski rekin biznesu płacił jej 3 zł za koszyk :/ Nie ma to jak narzekanie wujka po żubrówce na to, że ja nie pojechałam, bo szkoda mi czasu, zdrowia, nerwów i godności na to żeby dać się wyzyskiwać. Nie po to siedzę w szkole, żeby zapierdalać w nieludzkich warunkach, w wysokich temperaturach, bez umowy i za grosze. Młodzi ludzie się cenią xD

„Mądrość nie zawsze przychodzi z wiekiem. Czasem wiek przychodzi sam” 🤣🤣🤣

Jako nastolatek poszedłem do pracy - pisałem recenzje gier w poczytnym magazynie "Reset". Kasa była dla mnie. Ale to sytuacja zupełnie inna, niż dzieciaki sprzedające jagody pod Augustowem, żeby mieć na nowe ciuchy.

To ja też opowiem swoją historię jak ja od kiedy zacząłem normalnie chodzić jak mogłem pomagałem swoim rodzicom. Moi rodzice mają gospodarstwo rolne i sprzedają różne warzywa i owoce na targu (głównie ziemniaki) wracając do historii: Od małego pracuję na ile moja siła mi pozwala na samym początku były to mocno ograniczone prace czyli zbieranie ziemniaków (tak mocno mi się to kojarzyło z wakacjami że w podstawówce jak kazali narysować co robiłeś w wakacje to zawsze rysowałem siebie zbierającego ziemniaki) czy podaj coś ale z czasem kiedy dorastałem praca stawała się coraz trudniejsza i wymagająca większej siły. Obecnie jestem na tym etapie że nienawidzę lata gdyż w tym czasie pracuję nieraz po 12 godzin dziennie mając przerwy tylko na posiłki. Jest to bardzo ciężka praca ale też i potencjalnie bardzo dobrze płatna gdyż nasza rodzina zarobiła na zakup dwóch mieszkań w mniejszym mieście więc gdy w końcu skończę studia i się wyprowadzę mam mieszkanie na które zarobiłem swoją pracą od małego. P.S. piszę to z obolałymi plecami i rękami gdyż zaczęły się też niedawno żniwa czyli najgorszy okres w każdym roku gdzie 12 h pracy to jest marzenie. Ogólnie nie polecam ale patrząc na to jak ciężko jest teraz zacząć życie młodym ludziom w Polsce coraz częściej mam myśli że może było warto. (wiem że ciężko się to czyta ale nigdy nie byłem dobry w układaniu dobrych wypowiedzi i tym którzy przeczytali to wszystko życzę miłego dnia)

Oczy jej się zaszklily, opuściła głowę, wzięła kilka szybkich wdechów i spokojnie powiedziała: "a kurwa, rzeczywiście!"

Najgorszy sort to to reprezentanci młodszego pokolenia, którzy krytykują swoje własne pokolenie, używając argumentów ludzi starszych. Też jest coś takiego.

Ja pracuje odkąd skończyłam 15 lat. Na początku to było kilkugodzinne zbieranie ogórków w zamian za 1h lekcje jazdy konnej. Później głównie gastronomia. Aktualnie mam 23 lata i studiuje na PW. W wakacje pracuje i zarabiam na warunki ze studiów, ponieważ w trakcie roku akademickiego również musze dorabiać. Rodzice odkąd zaczęłam pracować nie dają mi w ogóle pieniędzy więc na bieżące potrzeby muszę zarobić, co przekłada się na to, że nie mam dużo czasu na naukę. Tworzy się po prostu błędne koło. Jest to bardzo wykańczające psychicznie i nie uważam że to dobre wychowawczo. Nigdzie nie wyjeżdżam, nie mam pieniędzy praktycznie na nic. Ciężkie studia, zero rozrywki i depresja. Moje życie opisane w jednym zdaniu :)

Daddy?! O kurwa, zostałem tatą. *Screams internally* Choć w sumie nawet to lepsze od brandzlowania się snoblistką

16:20 moja teściowa na swojej imprezie z okazji 60tki usiadła na swym urodzinowym tronie i śmiejąc się w głos wypowiedziała słowa, które napawają mnie nadzieją i dają luz w życiu, a powiedziała "60 lat, a ja nadal nie wiem jak mam żyć!!1!!" Coś pięknego.

U starych ludzi powszechne jest uważanie że zmiana czegoś swoim życiu jest za trudna i że wola umrzeć nadal proszac sasiada o pomalowanie płotu zamiast normalnie zlecić to fachwcom, nadal ogladajac tylko msze na tvp lub na Trwam Rydzyka. Przykład: moja ok.70 letnia ciocia ma telewizor z telewizja naziemna. Ostatnio coś się pozmieniało i trzeba kupić nowy router żeby móc ogladac coś innego niż TVP. Mimi propozycji pomocy mojego dziadka i taty, ona nie chciała żeby jej cokolwiek zmieniano, żeby nie zmieniły się numery kanalów. Po propozycji ustawienia wszystkiego identycznie ona:NIE. I od miesiaca same msze oglada. I co? Chyba nie zalecane tyle z nia czasu spędzać

a propos płacy dla dzieci 15:40 sam spotkałem sie z sytuacją gdzie dorośli "wyręczali" sie takim dzieckiem i taki młody człowiek pracował dużo ciężej i dłużej niż dorosły, a mimo to taka starsza osoba dostawała tyle samo lub często więcej od dziecka które pracowało ciężej

Bardzo mnie zastanawiają osoby które tworzą tego typu posty że dzieci kiedyś nie miały telefony itp. a te same osoby siedzę cały dzień na Facebooku i komentują inne posty prawdopodobnie siedząc na telefonie XDDD

Prosze rób dłuższe filmy bo jak się ogląda to mam wrażenie że mineło 5 minut.

Ja po tym jak Tokarczuk stwierdziła, że "ludzie nie potrafią już opisywać świata" uznałem, że jest niewartą uwagi ignorantką (a dowiedziałem się o niej właśnie po tym jak dostała nobla). Nie wiem jak z pisarzami, bo osobiście strasznie nie lubię prozy, ale jest tyle zajebistych twórców gier komputerowych, copy-past, memów, filmów (pewnie można by tak długo wymieniać), że to stwierdzenie jest po prostu oderwane od rzeczywistości.

Ja mając 14 lat zarabiałam jako kelnerka w restauracji na czarno 8zl/h kiedy minimalna to było jakieś 13zl chyba więc z wyzykiem na młodych się zgadzam. Praca nie była łatwa, a robiłam to samo co kelnerki na umowie.

Moja babcia zawsze mówiła, żebym się nie przejmowała pracą dopóki nie będę dorosła, bo mówiła że zdążę się jeszcze w życiu napracować i muszę korzystać z wakacji. Latem wysyła mnie na kolonie, odkładałyśmy na to cały rok. Dorabiałam sobie wprawdzie jako sędzia ale robiłam to z własnej woli. Jestem jej bardzo wdzięczna za to rozszerzanie horyzontów wyjazdami za granicę i za wszystkie wspomnienia. Teraz już pracuję od kilku lat i marzy mi się zafundować jej jakiś wyjazd i wspólnie spędzić ten tydzień czy dwa. Nikomu tyle nie zawdzięczam co jej, moja najbliższa przyjaciółka

Moja babcia próbuje motywować moje kuzynki do pomocy w domu, mówiąc, że ona w ich wieku to już pracowała. Zawsze jej odpowiadam "przykro mi, ale my na szczęście nie musimy". Tak jakby najgorsza forma motywacji i nieskuteczna do tego

Jako niepełnoletni człowiek muszę przyznać, że ciężko jest znaleźć pracę w miejscu innym niż internet, bo tam nie trzeba się przejmować tym, że możesz być obciążony prawnie tym, że pracują dla ciebie nieletni, w internecie jest po prostu co do tego większa swoboda, dzięki, czemu też rzadziej jest tak, że młoda osoba nie dostaje takiej samej pensji, jak dostawałaby osoba dorosła.

Denerwuje mnie fakt, że dzieciaki które służą za przykład podczas gloryfikowania tej przedsiębiorczości często są wyzyskiwane do, np. Cięższej pracy fizycznej albo *tych gorszych zadań*. Nie wiem jak sytuacja wygląda od strony prawnej ale w większości przypadków z jakimi się spotkałam nie ma żadnej umowy ani nic w tym stylu. Przykład z życia dziewczyna lat 17 dorabiająca sobie w ogrodznictwie podczas wakacji, by potem pójść na prawo jazdy dostaje udaru cieplnego w szklarni pracując dziewiątą godzine (w miejscu gdzie temperatura wzrasta do 40°-50°), rozcięcie skóry głowy przez wystające elementy, gdzie nie powinno ich być, śliskie nawierzchnie i inne rzeczy, które na pewno miałyby jakieś konsekwencje prawne. Jednakże z uwagi na fakt bycia najmłodszym pracownikiem oraz obawy przed utratą pracy w mniejszej miejscowości (młodzież ze wsi czy po prostu miasteczek często ma problem ze znalezieniem pracy, szczególnie jeżeli jest przed osiemnastką). Być może nieco skrajny przypadek ale z uwagi na to mam dość negatywną wizję na pracodawców zatrudniajacych młodych pracowników, ponieważ wiek staje się swego rodzaju przyzwoleniem na wyzysk i milczeknie. Zastanawiam się jak tam odczucia awizawki odnośnie tego tematu

Uwielbiam filmy awizo o tematyce "Kiedys to bylo..."

Jako 13 latek w wakacje "pracowałem" na kurniku, właściciel był miły i na ogół spoko. Po tygodniu pracy zdecydował że podniesie mi stawkę z 12zł/h na 15zł/h (czyli jaką każdy dostawał) przez co mogłem pozwolić sobie na lepszy komputer, potem cheatowałem w metinie zarabiając 25-40 zł/h, z moich rozważań wynika: Nigdy więcej tej przewalonej pracy fizycznej

Pamiętam kiedyś jak jakiś gościu mysle przed 30 postanowił sie ze mna podzielić tym że powinnam coś zrobić ze swoją twarzą bo nie wyglądam jak wiekszosc kobiet czy cos takiego (tez nie wiem co to byl za tekst z tyłka) a musze powiedziec ze sie nie maluje i do bycia brzydką jak z memow mi daleko. Jak mu powiedziałam że to dlatego że wole naturalność i sie nie maluję to chłop nie mógl pojąć faktu że duża czesc dziewczyn sie maluje i nie wyglada jak wyglada naturalnie. Spędziłam jakieś 10 minut tłumacząc dorosłemu chlopowi co to makeup i żeby mu pokazac randomowe porównania dziewczyn w necie z makeupem a te same bez niego. Nie myślalam ze tacy faceci istnieją naprawde. Choć i teraz zdarza mi sie spotkać facetów którzy są PRZERAZENI po odkryciu jak wyglada ich ,,księżniczka z bajki'' po zmyciu makeupu. Nigdy nie rozumiałam malowania sie (zwłaszcza nadmiernego) ale nigdy tez nic do tego nie miałam ale mam w rodzinie idealny przykład ciotki która malowała sie od małego a teraz naprawde nie jest wstanie wyjsc z domu bez pomalowania sie bo jej skóra jest tak okropnie zniszczona i wyglada jakby miała 70+ lat a ma zaledwie 45+.

Przeżyłeś wizytę w piekarni Pawełek? Jak smakował mięsny pączek? Btw, fajnie komuś ten trolling wyszedł ze zdjęciem Natsu, piękne to były lata 80.

2:25 okulary słoneczne akurat bardzo mi POMAGAJĄ, bo na słońcu moje oczy bardzo szybko się męczą

Śmieszy ten post odnośnie plaży w latach siedemdziesiątych i tego że nikt nie był wytatuowany bo mój dziadek urodzony w 1946 miał na całym ciele kilka(naście?) różnych tatuaży, które zrobił sobie w młodości

Kocham tego lakarnuma w tle. Cóż za przystojny, młody kawaler.

Pamiętam jak za moich młodych lat chodziło się po osiedlach i roznosiło ulotki, wyprowadzało psy, kosiło trawniki na ogródkach działkowych. Tylko no nie oszukujmy się... Rzecz jasna pieniądze szły na słodycze, chipsy, napoje, zioło i alkohol :) I tak o to mieliśmy nasze wymarzone wakacje, jak po całym tygodniu pracy, na weekend, zostawało 50zł, to lecieliśmy na pola i przy rzece była młodociana libacja. Obecnie prowadzę własną firmę, nie płace alimentów bo nie zrobiłem żadnego dziecka, nie byłem karany, mało tego, przez całe życie dostałem jeden mandat, więc styczność z organami państwowymi mam minimalną, nie biorę nic, tylko tyle co w młodości miałem styczność z zielonym. :) Tak za wczasów odpisuję osobom, które zaszufladkują mnie. ^_^

Biorąc pod uwagę całe wzajemne wsparcie grupy, która utworzyła się przy tym kanale, ciężko mówić o braku wsparcia przez wzgląd na dostęp do internetu

9.15 Nie każdy po prostu lubi czytac. Ja nie lubie i nie uważam się za idiote. Mam bardzo dobre wyniki w nauce i miałem większe wyniki na 2 etapie olimpiady matematycznej juniorow od ponad połowy biorących udział. Moim hobby jest gitara. Ja tez moge powiedziec ze żeby grac to trzeba mieć kompetencje i wrażliwość ale prawda jest taka że do większości zeczy potrzebne są pewne umiejętności. Nie tylko do czytania.

to z kaloryferem i żeberkami pochodzi z pytania na śniadanie. W tym programie zaproszona Pani opowiadała to. Było to z 3 może 4 lata temu. Akurat oglądałem ten odcinek. Córka po uderzenia głową w grzejnik powiedziała do matki : " jus gzeja"

Ta seria z boomerami mogła by trwać w nieskończoność 😁😁😁 Tylko czekać na następny odcinek 🥳😉

ja to uwazam ze jak osoba mloda chce pracowac np. zbierac i sprzedawac owoce albo pomagac rodzicom w pracy to powinno byc traktowane jak normalny pracownik (pracuje mniej zarabia mniej pracuje wiecej zarabia wiecej itd) i nie powinno byc "No mlody ty to tutaj polowe roboty zrobiles no ale ze jestes maly i slaby to dam ci 3 razy mniej"

Zabrzmię jak stary dziad, ale: Panie Dominiku "linii najmniejszego oporu", nie "najmniejszej linii oporu", Pani montażystko "zatrważająco", niemniej super robota, miłego dnia i pozdrawiam wszystkich :)

O ten przykład z google mnie rozbawił, bo przypomniał mi ostatnio sytuacje gdzie poszedłem do szpitala odwiedzić brata, w całym natłoku tego co musiałem zrobić totalnie zapomniałem i nie pomyślałem o maseczce, na co pan bez przednich zębów, który zajmował się szatnią zareagował i doradził mi oglądanie TV bo tam są ciekawe rzeczy na co ja odparłem, że nie mam w domu TV, on polecił mi kupić i oglądać więcej telewizji po czym wręczył mi maseczkę z taką wyższością i powiedział, żebym nie siedział w tym googlu i fejsbuku.

ja mam 17 lat i aktualnie pracuję w żabce, nie po to by zobaczyć jak to jest, nie po to by funkcjonować, nie po to bo ktoś każę, zwyczajnie wolę sam kupić nowy komputer niż prosić rodziców czy wgl wymagać od nich. Zwyczajnie szanuję moich rodziców i wolę na swoje zachcianki sam robić zwłaszcza że moi rodzice to złoci ludzie

Pierwszy raz oglądałem całą reklamę do końca i nie mogłem ze śmiechu xD

Dla mnie Ramen jest tak ważny, że automatycznie pisze go z dużej litery, przy okazji wyznaje latającego potwora spaghetti

16:17, tu jest jeszcze jeden błąd, bo dzisiaj starsze osoby często scrollują facebooka i łapią się na najprostsze najgłupsze baity (oczywiście nie mam nic do tego) ale chodzi o to, że pytając takiej osoby o zdanie i uznając jej autorytet możemy przypadkowo wbić się na minę. To jest zasada, której nauczył mnie świat kryptowalut XD To nie ma znaczenia, że zapytasz kolegi zamiast wyszukiwarki, bo ten kolega najpewniej wpisał to samo w google co ty i dostał ten sam scamerski link, który ty chciałeś ominąć pytając kolegi zamiast googla i w ten sposób jesteście na minie obaj XD

5:46 i w końcu spokojnie powiedziała: on mi drink daje i chce robić ze mną jakieś dziwne akcje (a ile ty masz lat?) hehe, siedemnaście

16:20 aż przypomniała się mi moja nauczycielka przedmiotów zawodowych która strzeliła pare głupot i to podstawowych i jeszcze się z nami kłóciła że ma racje, i to nie tylko w temacie lekcji ale i światopoglądu

Miłego oglądania ! szczerze tęskniłam za tym contentem

Przez inflację, która teraz jest i inne czynniki w życiu moich rodziców, musiałam się podjąć pracy. Rodziców stać żeby kupić nam (mam rodzeństwo) najpotrzebniejsze rzeczy w sensie jedzenie itd. ale niestety już nie mogą pozwolić na to aby dawać nam pieniądze na wyjścia (nawet 10zł raz w tygodniu) czy zapłacić za wycieczki. Teraz pod znakiem zapytania stoi to czy uda nam się kupić książki na ten rok szkolny. Chciałabym móc skupić się na nauce, ale widzę, że praca która miała być tylko na wakacje zmieni się na stałą. W razie czego zamierzam się dokładać rodzicom na moje leczenie, które wynosi ok.600 zł miesięcznie, a i tak już będę zmniejszać wizyty u pani doktor, a bez lekarza pozostać nie mogę, a na nfz nie znajdę, bo w Polsce strasznie słabo jest z lekarzami o tej specjalizacji. Rodzice co prawda mówią, że nie muszę iść do pracy, że oni sobie radę dadzą, ale ja widzę jaka jest sytuacja, nie chce tez odstawać od moich rówieśników, przyjaciół. Kwestia pieniędzy jest dla mnie dość delikatna, bo kiedy byłam w podstawówce był dość ciężki okres, rodziców nie było stać na spłatę kredytu, a przez to że nie miałam tych 5 złoty na cukierki to dzieci się strasznie ze mnie wyśmiewały, dokuczały, znęcały psychicznie, aż zostałam kompletnie sama i bardzo nie chce aby ta sytuacja się powtórzyła gdy jestem w liceum. Mocno odbiło się to na mojej psychice i naprawdę jest mi przykro, że za szybko musiałam wkroczyć w świat dorosłych zamiast cieszyć się dzieciństwem. Więc romantyzowanie pracy osób niepełnoletnich przez boomerów jest dla mnie poprostu wstrętne, jakby fajnie że ktoś chce pójść do pracy aby spróbować czy zarobić sobie na przyjemności, ale nie kiedy musi iść z przymusu, bo tego wymaga sytuacja finansowa w domu. Ta wypowiedź zapewne nie ma sensu, ale kij z tym. Pozdrawiam i miłego dnia/nocy dla osoby która to czyta!

Ostatnio podjąłem się pracy w chłodni,od 6 do 16,sama praca nie była zła,jedynym problemem było to że większość ludzi to tzw.weterani pracy(ludzie po 60 którzy większość życia tam przepracowali) i ich nastawienie do mnie było bardzo negatywne ze względu na mój wiek(17).Słyszałem bardzo dużo tekstów typu "jesteś za młody" "jesteś niekompetentny" "musisz się jeszcze wiele nauczyć". I z szacunku do starszych ludzi nie mam odwagi powiedzieć "do jasnej cholery pracuje tu dopiero od tygodnia a już wiem jak obsługiwać taśmy/maszyny, umiem zapakowywać,ładować towar,a pani 60 lat tu pracuje i nie wie pani jak wymienić taśme w maszynie". Taką wiadomość mam do starszych ludzi,jeśli czegoś nie wiesz i potrzebujesz pomocy,to zamiast zakładać że "on za młody to pewnie chuja umie" albo "on to młody więc pewnie zna się na komputerach" to podejdź i sie spytaj a nie wkładacie wszystkich do jednego wora bo słyszeliście w telewizji że młodzi ludzie nie wiedzą jak odpalić kosiarki

Nienawidzę jak ktoś uważa, że jak czytasz książki to od razu jesteś mądry. Książka fabularna prawie nie różni się od serialu, a historyczna od filmu historycznego

5:00 to pasta, było u Beczki o ile pamiętam

9:35 ja nie traktuję moich czytelników jak idiotów. Ja jestem wdzięczny, że wydali swój ciężko zarobioby pieniążek na moje dzieło

Dominik, zgadzam się z Tobą w kwestii pracy dzieciaków. Byłam dzieckiem które dorabialo sobie po to, by kupić cokolwiek nowego. Bardzo ciężkie czasy, wszystkie dzieci miały to czego ja nigdy nie miałam z rodzeństwem. Zawsze rodzicom bylo ciezko kupić nowe ubrania, pomimo że w pewnym momencie obie strony pracowały. Nie wspominam dobrze tych lat, uważam to za wykorzystywanie dzieci by ulżyć sobie finansowo. :(

5:10 była o tym pasta u beczki XD

Kryspin jak zwykle z dojebanym montażem. You slay queen

kiedyś pracowałem przez 2 tygodnie, miałem pakować takie chaczyki, była ekipka innych dzieciaków, pracowaliśmy od 8 do 14, od poniedziałku do niedzieli. Na końcu typ dał nam 300 zł i mieliśmy się podzielić, a było nas sześciu

8:23 - A może gdyby były lekcje religii, ci chłopcy nie topili się w morzu... tylko dławili się... Nieskończę tej historii.

to była najbardziej kreatywna reklama allegro jaką widziałem. a film może być całkiem spoko

Luźny kontent Domestosa, cudnie

Ten mem z Natsu i Patrycją Mołczanow nigdy nie przestanie mnie bawić XDDD

Ja to może nie musiałam pracować jako dziecko, ale gdy tylko ukończyłam 18lat musiałam rzucić szkołę i wyjechać do Niemiec, żeby utrzymać siebie i rodzinę. Ogólnie początki chujowe, ale po czasie skończyłam tu nawet szkołę i nauczyłam się języka. Było ciężko, ale twierdzę, że moje życie nie mogło być lepsze. Jednakże jeśli nie stać was na życie nie róbcie sobie Brajanków XD

5:24 beczka ❤️❤️❤️

05:16 to była pasta

Dzięki za wrzucenie filmiku, poprawił mi humor w trudnym dniu ☺

Przypomnialo mi się, że jeden z najstarszych zachowanych tekstów to narzekanie jakiegoś Soomera, że kiedyś młodzi mieli więcej szacunku do starszych.

Kyrie jak wspaniale dojebane!! A Kryspin to już król zupełny ❤️

Nie sądziłem, że to kiedyś powiem, ale to najciekawszy segment sponsorowany jaki oglądałem XD

Ja pracowalam w wieku 11/12 lat u znajomej mojej mamy w ogrodku, 15zl/h ale robota byla ciezka. Dalam rade 4 miesiace, a pozniej odeszlam i kupilam sobie gitare elektryczna:D

Btw tatuaże, piercing również w miejscach intymnych, makijaż były już w starożytności a botoks i implanty piersi już 50 lat temu

Jeden z najzabawniejszych twoich filmów. Bardzo przyjemnie mi się oglądało. 😂

czaicie spotkać Dominika w żonobijce na osiedlu? xD

Ja to tylko czekam, aż AI ogarnie na tyle, by w czasie rzeczywistym dobrze tłumaczyć języki i się zaczną Azjaci z Polakami i nwm, Węgrami napierdalać słownie w internetach. Bliżej mitycznej wieży Babel nie byliśmy :D Ale jako świeżo upieczony 30latek napisze, że imo Internet można śmiało stawiać koło koła czy prasy drukarskiej, biorąc pod uwagę to jak wpłynął i wywrócił interakcje między ludźmi i sposób działania świata, nie dziwie się zupełnie z tego co się w naszym internetowym grajdole odwala, jeszcze biorąc pod uwagę ostatnie 100 lat XD

Masz mnie po raz drugi w życiu obejrzałem reklamę w całości gratuluję Panie Bos

Ostatnio starłem się z swoim o 8 lat młodszym kolegą na jeden naukowy temat, w pewnym momencie stwierdziliśmy że poszukamy badań naukowych na temat i sprawdzimy kto ma rację. Oczywiście mój młodszy kolega miał rację, bo po prostu po tym jak ja zdobywałem tą wiedzę to były inne badania, a kolega się tym interesując dostał w swoje ręce już nowsze, bardziej aktualne badania. Od tamtej pory uważam że nawet jeśli posiadam jakąś wiedze w danym temacie(szczególnie jeśli nie jestem jakimś specjalistą) to zanim sie w temacie wypowiem dobrze jest tą moją wiedze zweryfikować bo może: A) mylę się B) ludzkość posiada już w temacie nowsze, dokładniejsze badania.

Właśnie zaczynałam oglądać jojo ale są rzeczy ważne i ważniejsze

"Pełno nas a jakoby nikogo nie było", zostało użyte źle, oryginalnie cytat nawiązywał do stanu żałoby po stracie kogoś ważnego, w trenach była to córka autora Orszula

Mam 22 lata i od 3 lat pracuje bez przerwy w sensowniejszej pracy biurowej, 2 lata łącząc studia dzienne z informatyki. Wcześniej już zaczynajac od jakiegoś 13 roku życia łapałam się różnych prac, np rozdawanie ulotek, sprzątanie, sprzedaż truskawek czy sezonowa praca w maku. Natomiast jedyny powód jaki mną kierował to to, ze moi rodzice całe życie żałują mi złamanego grosza. Wiele razy już słyszałam jak bardzo ktoś mnie podziwia, ze już od tak młodego wieku znam wartość pieniądza czy ze jestem w stanie osiągać wysokie wyniki w pracy i stypendium na studiach, łącząc te dwie rzeczy jednocześnie. Natomiast nie miałam wyboru za bardzo i w mojej głowie to była rzecz która muszę zrobić, bo znikąd pieniadze się nie wezmą, a nawet na środki higieniczne pieniadze dawane były mi z niezadowoleniem. Także fajno jak sobie pracujesz za młodu bo chcesz, ale gdy jest to mus to przynajmniej w moim przypadku to przykry obowiązek i dużo stresu gdy inni nie musza się tym aż tak przejmować. Teraz już jestem w wieku gdzie większość moich znajomych ma stała prace, ale jeszcze kilka lat temu to strasznie bolało, ze nie ma się tych wakacji już od w zasadzie 16 roku życia. Pozdrawiam wuja ;3

Zazwyczaj pomijam reklamy, ale tu jest fajnie zrobiona :))

No to ja, stary człowiek mogę powiedzieć że moje pierwsze uczciwie zarobione pieniądze, zarobiłem jak miałem 10-11 lat, mama była w szpitalu, tata pracował i wysłano dziecko (mnie) na wieś. Tam nie było biblioteki i ogólnie nie było co robić (tak, tv też nie było, a poza tym nic w niej wtedy nie było choć - teraz jest gorzej🤣 kiedyś było lepiej). A wracając do - przez miesiąc wakacji zarobiłem sprzedając pomidory 10% utargu i mogłem jeść pomidorów ile chcę. I jak na tamte czasy zarobiłem dosyć spore pieniądze. Nikt nie zmuszał i nie zostałem oszukany bo wypłatę dostawałem codziennie. Potem też kilka razy prace przy zbiorach i sprzedarzy a ostatnia praca „za dzieciaka” jak miałem 16 lat przy myciu szyb w samochodach na parkingu. Wtedy w 3 tygodnie codziennej pracy zarobiłem dwukrotność pensji swoich rodziców łącznie. Dało się. Potem już były prace na zlecenie itp o tam każdy chciał mnie oszukać. Pozdro

Powrót ulubionego contentu

Ja jako dzieciak pracowałam, zaczęłam gdy miałam może 11-12 lat i tak aż do swojej pierwszej "legalnej" pracy i jestem z tego dumna, choć jeśli mam być szczera, zarobek z tej pracy trafiał do rodzinnego budżetu i był przeznaczony po prostu na życie. Ale takie były czasy. Wycinałam źle wytopione końcówki do takich tulejek używanych w elektronice (nawet nie wiem co to było, to była moja pierwsza praca), owijałam miedzianymi blaszkami szkiełka do witrażowych lamp na eksport, pracowałam przy maszynie dziewiarskiej gdzie robiłam czapki, wykręcałam na prawą stronę elementy pluszowych maskotek (do wypychania) aż na końcu po prostu sprzedawałam napoje i paluszki na stoisku pod Wawelem (nie wymieniłam wszystkich prac). Kawał życia choć tylko kilka lat.

Co do pracujących dzieci, to niezle mam ciagle dyskusje z Holendrami na ten temat. Dla nich to normalka, ze po 15 kilometrach powrotu ze szkoły na rowerku mają zapie…ć do roboty za 5e. Ostatnio zapytałam 12 latki czy z własnej woli pracuje. Niestety kochający rodzice uczą ją ciężkiej pracy… Wkurza mnie to u Holendrów.

4:41 widziałam to u beczki

To czysta hipokryzja, kiedy boomerzy mowia ze prace mlodocianych w tamtych czasach to cos fajnego. Mialo to niewiele wspolnego z tym ze chcieli pracowac, raczej musieli. Mam coraz wieksze wrazenie, ze ci "boomerzy" co sie wypowiadaja o "dawnych" czasach, wcale nie sa z epoki ktora tak wychwalaja.

Serio oglądająć twoje nagrania przyłapuje się na tym że sprawdzam raz po raz telefon bo mam utwór "wake up get up get out there" - uwielbiam go

Odnośnie tej pracy młodych dzieciaków... Mieszkam na wsi, gdzie jedna rodzina posiada taką salę "bankietową" powiedzmy, że jakieś komunie itd. No i mają córkę, a ta córka im czasem tam pracuje. Nie wiem, na ile mogę ufać temu, co mówi moja mama, który jest znajomą z matką tej dziewczyny, czyli właścicielką tego budynku, ale ponoć gdyby tam nie pracowała, to by nie dostawała kieszonkowego, które wynosi chyba 200 zł na miesiąc (nastolatka, która idzie do szkoły średniej). A ponoć ta córka pracuje niewiele mniej, niż normalnie zatrudnione tam kelnerki. Więc z czym do czego..?

My też za X lat będziemy wspominać "kurła w 2022 r. to było - bez Metaversów i VRów. Żadnych gogli do VR. Wszyscy patrzą w samrtfony. Wszyscy szczęśliwi" xd

13:22 to brzmiało przez jakiś czas jak pasta XD

Dlaczego Najka jest uznawana za osobę o poglądach prawicowych. Zgłaszam weto. To że ktoś ma poglądy KONSERWATYWNE, to nie znaczy że należy szufladkować go z klasycznymi liberałami etc..

11:21 Po linii najmniejszego oporu... Zrób z tego użytek i będziesz dzięki temu już totalnie niszczył kogoś w kwestiach językowych;) Najniższa linia oporu to musi być coś całkowicie abstrakcyjnego

Typ: Pierwsza randka basen. Ja: Kosmetyki wodoodporne✨

4:50 na bank Beczka nagrał tą historię, pamiętam

Siedze na plaży pierwszy raz od roku (co troche dziwne bo mieszkam w gdańsku) i chilluje se przy muzyczce ale od razu jak zobaczyłem że wstawiłeś film odrazu włączyłem :))

Przez ponad 20 lat swojego życia nie było dane mi nic zrobić. Zawsze moje dzielne próby z czymkolwiek kończyły się klasycznym "daj ja to zrobię, a ty idź się uczyć". Obecnie jest szok, bo jak czegoś nie potrafię to mówię to wprost, albo co gorsza, robię coś pierwszy raz w życiu i odkrywam jakiś lifehack o którym ojciec nie miał pojęcia przez 40 lat 😆 Chociaż teraz jak już coś mam zrobić w domu, to robię to bez świadków, prosząc jedynie o drobne rady, resztę odkrywam sam. Tak oto 2lata temu zrobiłem sobie w aucie hamulce i serwisówkę, nigdy nie maczając rąk w mechanice (poza doświadczeniem co gdzie jest z gier xD).