Dzieci w szkołach uczą się wyglądu tej komórki na pamięć, bo potem na sprawdzianach jej skserowany w tragicznej jakości rysunek wygląda jak jedna czarna kula i muszą tam wszystko w ciemno znaleźć i podpisać XD
Zależy od szkoły. Moja klasa (liceum na rozszerzeniu bio-geo) przed kwarantanną mieliśmy jeden dzień poświęcany na mikroskopy. Oglądaliśmy zarówno własne preparaty roślinne, jak i gotowce. Nawet udało się zaobserwować plazmolizę w komórce roślinnej.
Cześć wiatraku nieba. Dzięki tobie, od 9 roku życia mam zamiłowanie do fizyki oraz chemii. Teraz jestem w 7 klasie podstawówki i mam pewne problemy z pojęciem jednej rzeczy (żeby nie było, z wyniku mojego zamiłowania do tego przedmioty, słucham na lekcjach bardzo uważnie): Kilka dni temu była lekcja o ciśnieniu hydrostatycznym, nie miałem z nią żadnych problemów, ponieważ znam na pamięć treść filmu "Fizyka i nurkowanie". Im słup cieczy nad obiektem jest wyższy, tym większe wywiera na niego ciśnienie. Do tego dochodzi jeszcze gęstość cieczy, która też wpływa na wartość końcową. Dążę do tego, iż jakieś 20 minut temu, była lekcja o Prawie Archimedesa: "Nacisk wywierany z zewnątrz na ciecz lub gaz powoduje jednakowy wzrost ciśnienia w całej objętości cieczy lub gazu". No i wszystko zrozumiałe, było też trochę o tłokach, prasach hydraulicznych i podnośnikach samochodowych. I wszystko było okej, dopóki Nauczyciel nie przytoczył przykładu wieży ciśnień i że w każdym mieszkaniu woda ma takie samo ciśnienie, nie ważne na jakiej wysokości się znajduję, bo Prawo Pascala. Niestety ten przykład wyklucza się w mojej głowie z ciśnieniem hydrostatycznym. Czy mógłbyś proszę wyjaśnić w komentarzu dlaczego się tak dzieje (chodzi mi o wykluczanie się praw fizyki, a nie toku mojego rozumowania)? Ewentualnie proszę kogoś innego, kto zna odpowiedź. Żeby nie było pytałem o to mojego Nauczyciela, ale On powiedział, żebym sobie po lekcji zobaczył jak wygląda wieża ciśnień.
Co jak co, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek będę oglądał film na którym dorosły facet liczy pod mikroskopem nogi stonogi. Jesteś po prostu genialny, ty masz agencie masoński :D
@@Mania26 Nie zaglądam nikomu do portfela, ale myślę że w wiekszym stopniu chodziło o wartości poznawcze, indywidualną kalibrację i przede wszystkim frajdę ze skladania. Przecież części też niemało kosztują;)
@@Mania26 ok, cieszę się, że go kupił na części i sobie złożył. Jak dla mnie mógłby go równie dobrze znaleźć, wygrać albo nawet ukraść :D ważne że regularnie nagrywa!
Eksperyment z wzrostem kryształu to jeden z najładniejszych doświadczeń jakie można przeprowadzić - kwestia satysfakcji i samozadowolenia z tego że coś rośnie po twojej interwencji. Generalnie ta seria ma coś w sobie obłędnego...
Ale to fajnie wygląda!!! ❤ I pomyśleć że w każdej chwili w każdej cząsteczce które nas otaczają przebiegają takie reakcje...❤❤❤❤❤ Nawet teraz po zjedzeniu obiadu w moim brzuchu i po spaleniu fajki po obiedzie w moich płucach i mózgu... I to wszystko składa się z jeszcze mniejszych cząsteczek a wszechświat taki ogromny!!! 😮
To nie jest stonoga, to jest krocionóg. Stonoga to skorupiak, na pewno kojarzysz takie małe owalne żyjątka z piwnicy, to są stonogi (one chyba nie mają 100 nóg ale i tak się tak nazywają).
Oprócz piwnic stonogi żyją pod kamieniami, w szczelinach, a także wokół kamiennych nagrobków. Potrzebują wilgotnych ciemnych kryjówek, żywią się martwą materią organiczną. Ogólnie to pożyteczne stworzonka.
Chciałam o tym napisać właśnie :D Może warto powtórzyć eksperyment, ale teraz z użyciem stonogi. PS. Ciekawostką jest to że stonogi (te owalne) są jadalne ;D
Fajnie że ktoś o tym wspomniał. Mała wpadka skoro to jest kanał naukowy. Ale spoko każdemu się zdarza, a szczególnie, że ten błąd mylenia stonogi z wijem jest powszechny.
4:10 - też wsadziłem sól, tylko pod mikroskop elektronowy i wygląda jednak inaczej :P Na moim kanale jest film, na którym rozmieszałem sól z wodą i pozwoliłem wodzie odparować. Sól skrystalizowała w przepiękne kryształy :)
Fajnie że takie rzeczy robi ale ja tęsknię z starym kontentem, gdzie wyjaśniał ciekawe zjawiska fizyczne odpowiadał na pytania i ogółem wyjaśniał masonów :(
@@matisawi3842 Ja też. Zdecydowanie bardziej wolę, ten kontent, w którym wyjaśniał np. falę uderzeniową, wydzielanie się CO2 w reakcji sody z octem itp
Na chwilę wracając do ciekawych książek z dzieciństwa, to u mnie triumfy święciła "trylogia" Jana Rurańskiego: Dlaczego woda jest mokra...; Dlaczego sól jest słona... i Dlaczego zebra jest w paski... ...czyli odpowiedzi na głupie pytania. A te 1000 pytań i odpowiedzi poszukam, może młody zerknie ;-D
Podobny proces krystalizacji w znacznie dłużej skali można zaobserwować przy użyciu samochodu w zimie. Wlany płyn do spryskiwaczy (nawet zimowy) gdy zostanie rozpryskany na szybę, a szyba nie będzie jeszcze nagrzana to cienka warstwa po przejechaniu wycieraczek zostawi piękny wzór kryształów które na naszych oczach pokryją ją w całości.
7:37 - 9:22 = idealny teledysk do utworu w tle jaki leci, były tam lekkie niepotrzebne wstrząsy kamerą, ale to nic... w miarę znośnie się te drobne błędy ogląda i jest nawet bardzo spoko
Rekrystalizacji można dokonać na dwa sposoby, tutaj zrobiłeś to poprzez uzyskanie roztworu przesyconego i jak mówiłeś wywołanie krystalizacji poprzez dodanie ziarna, zalążka krystalizacji, zarodka krystalizacji, co prowadzący to inaczej nazywa. Mogłeś ochłodzić roztwór aby go przesycić lub odparować wodę. Taki sam efekt można uzyskać poprzez stopienie kryształu, są specjalne podstawki grzewcze, chyba że to po prostu moja uczelnia zmajstrowała takie. Co ciekawe w zależności od szybkości podnoszenia temperatury można zaobserwować kilka etapów.
Nic nie mam wspólnego z fizyką, chemią, nie znam jej ani trochę, nie interesuje mnie, jednak paradoksalnie twoje filmy oglądam z zaciekawieniem od deski do deski.
Jak już badasz kryształy to świetnie można przeanalizować różne próbki metali np stali, a w nich odnaleźć różne fazy wynikające z obróbki, czy rodzaj wydzielonego węgla. Problemem może być przygotowanie takiego zgładu metalograficznego.
super! Zawsze ceniłem scifuna za to że potrafi połączyć ciekawe treści z lekkim sposobem dostarczenia tego widzowi i tym bardziej się cieszę że ta seria jest tak dobra technicznie jeżeli chodzi o obraz i dźwięk! Nawet stonoga staje się ciekawa ;)
Żeby było śmieszniej, to po angielsku "centipede" (coś, co ma sto nóg) jest określeniem na parecznika (wija, np. skolopendrę), a "millipede" na stonogę, która posiada nóg kilkanaście, a nie tysiąc.
Świetnie sie ogląda te wszystkie rzeczy pod mikroskopem, lepiej wrzucać filmy tego typu, niż nie robić niż😃 jak widze nowy film, to wiem że czas na RU-vid nie bedzie zmarnowany. Pozdrawiam👌