Nowe Boku no Hero Academia dla odmiany jest dobre 

@@krisekai wystarczyłby tam Bakugo ze swoją mową i z krótkim rękoczynem. Reszta była zbędna.

@Kylo Znaczy BnHA na każdym kroku robi pętle narracyjne prowadzące do tego samego punktu - Deku inspiruje ludzi i zmienia ich na lepsze, tak jak All Might. I choć fajnie, że seria wie, o czym opowiada i ma na siebie plan, to nie da się ukryć, że momentami wpada w tak pretensjonalnie sentymentalne tony, że trudno nie przewrócić oczami. Zwłaszcza w odcinku, o którym piszesz, czyli przemowie do ludu. Na papierze ma to mocny emocjonalny wydźwięk i przyznam, że w samym odcinku również potrafi chwycić za serce. Tylko że jednocześnie jest tak infantylne i mało, hmm, konsekwentne? Bo z jednej strony próbuje się tu kreować sytuację śmiertelnego zagrożenia na skalę narodową i rosnącej niechęci do superbohaterów, a z drugiej słowa losowej nastolatki są w stanie przekonać wzburzoną grupę ludzi do narażenia swojego życia dla osoby, o której niewiele tak naprawdę wiedzą. No przykro mi, ale tak nie działa społeczeństwo, nawet jego znacząco uproszczony przekrój z serialu anime. A pewnie dałoby się to lepiej napisać, tyle że po co, lepiej dorzucić parę dialogów więcej Minecie.

O, i jeszcze dopowiem, skoro już wspomniałem o Minecie, że absolutnie każdą w zamyśle emocjonalną scenę pomiędzy Deku a rówieśnikami z klasy psuje mi jego morda w kadrze. Nadal nie mogę przeboleć tego, że tak okropna postać dostaje tak dużo czasu ekranowego i jest przez twórcę traktowana jako pozytywny element obsady.

I dorzucam swoją pierwszą wiadomość, na którą odpowiedziałaś, a ja akurat ją usunąłem w celu przeredagowania. Wybacz, głupio wyszło. Oryginalna wiadomość: Przyznam, że widząc tytuł odcinka „Deku vs. Class A, spodziewałem się walki pomiędzy rówieśnikami z klasy a Deku i kiedy okazało się, że chodzi o pościg po mieście, to poczułem niewyobrażalne rozczarowanie :D I wiem, że ze względu na ideały Deku takie starcie miałoby mało sensu, ale c’mon, to shounen, nie takie rzeczy tu przechodzą. A gdyby zostało to dobrze napisane, to mogłoby się okazać bardziej emocjonalne niż strzelanie z procy. Zasadniczo chciałem napisać to samo, ale nieco to rozbudować, żeby wyjaśnić, co miałem na myśli. Otóż wolałbym, gdyby Deku stał się jeszcze bardziej „dark”, co wzmocniłoby emocjonalny ciężar mów motywacyjnych koleżanek i kolegów z klasy (zwłaszcza Bakugo). Bo to, co otrzymaliśmy, wydaje mi się mocno asekuracyjnym pół-środkiem. Jednak widać, że ta seria boi się mroczniejszych wątków i nawet tam, gdzie by najzupełniej pasowały, woli szybko łagodzić sytuację.

Moim zdaniem bnha (jako anime) ma ten sam problem co Tokyo Ghoul - manga przy wersji animowanej wypada lepiej

Instagrama nie mam, ale coraz poważniej myślę nad założeniem discorda. Gdy tylko plany zamienią się w rzeczywistość, to dam znać :) Do tego czasu można pisać wiadomości w sekcji komentarzy albo na skrzynkę mailową. Czytam wszystko przynajmniej raz dziennie, więc na pewno nie przeoczę.