Niestety Feurich to złom. Przez rok prawie szukałem fortepianu do 180cm. Z racji tego, że mamy ograniczony rynek, pełno sklejanych fortepianów przez mechaników, mamy też wszelkakiej maści jak ten Feurich produkowany w Chinach. W zasadzie ten model jest modelem 4 innych firm. Ten sam fortepian, inne logo. Pojechałem aż 400km obejrzeć takiego właśnie Feuricha, model z 2017 roku. Nawet nie chce pisać jak brzmiał, bo koło fortepianu to on nawet nie stał. Wybór padł na Kawai RX-2 (produkcja oczywiście Japonia), który bije o klasę albo dwie Chińskie fortepiany. Jedyne co muszę przyznać, to na nagraniu Feurich brzmi nawet dobrze, ale na żywo katastrofa, dzwięki zmieszane jak w betoniarce.
No cóż, grałem jak dotąd na trzech feurichach i ten konkretny, który jest na nagraniu jest naprawdę przyzwoity. Co do tych pozostałych to faktycznie były raczej beznadziejne
Nie no - to jest zwykły gabinetowy. Czyli normalny zwyczajny fortepian:) Chyba że dla szanownego Pana "prawdziwy fortepian" to taki 3-metrowy koncertowy mastodont. W takim razie ten to faktycznie jest "fortepianik"