o Lizawkach i spałowaniu! - o Lesie #13 

: )) Dzięki! I zgadzam się, o lesie nie da się mówić inaczej! Pozdrawiam P.

A dzięki dzięki : )

: )))) Dzięki! Będą! ;)

Czyli działa! : ))

Hahaha super historia : )))

Ha! Cieszę się, że się przydało :)

Dzięki Marek : ) Nieś w świat! Pozdrawiam ; ) P.

Dzieki Klaudia! Mam nadzieję, że po dzisiejszym filmie nie odechce Ci się chodzić po lesie : )) Daj znać. Oto nowy materiał na kanale. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-33_LH5rw0bk.html

: )))) Przyjemność po mej stronie! Pozdrawiam serrdecznie Piotr

O. A ja przy kawie właśnie składam kolejny ; ) O tym "co można" Pozdrawiam ; )

Przerwa nigdy nie była dłuższa niż 3 tygodnie : ) Choć zwykle staram się wrzucać filmy co 2 ; ) Dzięki i pozdrawiam! P. ; )

: )) I rośnie. Dzięki! Za obejrzenia udostępnienia i dobre słowo :D

A dziękuję, dziękuję i pozdrawiam Piotr

Dzięki! Nagrywałem z radością : )) Wiosna! Zupełnie inny klimat niż wtedy gdy ręce przymarzają do sprzętu hehe

: )) Kiedyś też się tym zajmę. Jak się nieco hm... ustatkuję Pozdrawiam Piotr

Można wchodzić jak uprawa osiągnie wysokość powyżej 4 m.Przepis archaiczny i nie do wyegzekwowania.Miało to chronić uprawy w czasie intensywnego wzrostu i stanowić ostoję dla zwierząt.Przyrost uprawy nie odbywa się cały rok a o ostoi zwierzyny przy stosowanym obecnie ciężkim sprzęcie i wielotonażowym transporcie drewna nie ma co mówić.Spałowanie jest też wynikiem reakcji jeleniowatych na stres.

: ))) hahaa Dzięki :)) Pozdrawiam

Póki co od 2 lat prowadzę mnóstwo zajęć w szkołach o: - Antarktyce - pingwiny, ldowce - Sudanie Południowym - najmłodsze panstwo swiata - Ameryce Południowej - jeździłem przez pół roku od zimnego do równika ;) O. ; )) -- Ale za rok pewnie też zacznę leśne rzeczy w szkołach robić ; )

Coś mam wrażenie ze niedługo Panie Piotrze będzie pan prowadzi zajęcia w szkołach nawet nie wiedząc o tym - nauczyciele będą odpalać Pańskie odcinki podczas zajęć. Jak narazie najciekawszy był moim zdaniem odcinek o Antarktydzie (a w zasadzie jeśli dobrze pamiętam to Antarktyce), ponieważ był najbardziej egzotyczny. Muszę tez przyznać też ze odcinki są relaksujące. po pracy można się zrelaksować i "uciec" od zgiełku miejskiego. Propozycja na odcinek jesienny "o grzybach" :)

Oj czas czas czas odcinek to 3-5 dni pracy : ) Póki co to wolontariat heheeh wiec musze jeszcze jakoś zarabiać na życie. Ale chciałbym więcej nagrywać.

Widzę, że oglądasz od deski do deski : )) Dzięki!

Piotr Horzela - Opowiada Nigdy nie widzialem, mroz pusci to sie przejde do lasu.

Ja takich jeszcze nie widziałem

Zlokalizowane?

A jakieś inne widziałeś?

Staram się mówić jak jest : ) A że przy okazji ludzie dowiedzą się więcej o pracy leśnika to dobrze : ) Rodzice byli leśnikami więc coś tam wiem o tym co w trawie piszczy. Przy zachowaniu proporcji oczywiście. Pozdrawiam serdecznie Piotr

Dziękuję. Fajnie słyszeć, że to widać. Dużo energii wkładam w sprawdzanie wszystkiego pod kątem merytorycznym. Pozdrawiam serdecznie Piotr

Jasne, to tzw "biogrupy" leśnicy zostawiają najciekawszy kawałek z wycinanej "działki" np z jakimś drzewem starym albo liściastym, albo jakiś dołek, bagienko... Chodzi o to by tam mogły sobie siedzieć ptaki czy inne dobre owady : ) Takie EKO-działanie ma to na celu.

Dziękuję za wyjaśnienie. Ostatnio po spacerku w lesie strasznie mnie to dręczyło. Tak jak i te kolorowe natryski na młodych sosnach, ale tą kwestię już wyjaśniłeś w filmie. Dzięki!

Super ; ) Pozdrawiam i pracuję nad kolejnym odcinkiem Piotr

To nie do końca tak, czasem otarcia powstają w wyniku czemchania o którym wspominasz. Ale wygląda to nieco inaczej no i to bardziej hm.. jednostkowe przypadki. Jelenie jak wpadną to obdzierają znacznie więcej młodych drzew w jednym miejscu.

Często jak spaceruję po lesie widuję właśnie typowe dla jeleni otarcia na większych drzewach. Niektóre są wręcz zmasakrowane :) Ale to co zaobserwowałem wczoraj było masowe, na kilkudziesięciu drzewkach sosnowych obok siebie, identyczne jak na Twoim filmie, czyli pewnie spałowanie.

Tak tak dokładnie tak jak mówisz wygląda różnica między czemchaniem a spałowaniem : ) Chociaż np sarny "dręczą" czemchaniem mniejsze drzewka. Nie wiem jak teraz ale kiedyś np się je palikowało... czyli wbijało 3 paliki dookoła by im przeszkodzić. : )

No właśnie tam gdzie spacerowałem nie było niestety żadnych zabezpieczeń. Tak samo jak nie było żadnych zrzutów :) Nachodziłem się w tym roku za tym i nic.. Ale przyjemność z samego chodzenia po lesie i tak najważniejsza :)

: ))) DziękI! A co do długości? To pewnie nie... trochę się rozgadałem tym razem. Zobaczymy : ) Między 6-10 na staram się mieścić Pozdrowienia : )

Gospodarka gospodarką ale przyroda Owidiuszu! Przyroda! : ) Zwyczaje zwierzaków, zwyczaje takiej sosny co lubi swój pęd szczytowy ; ) ponad wszystkie inne itp. Pozdrawiam i sklejam kolejny odcinek! Ahoj! : )

Na spokojnie. I tak żyję z opowiadania. Tyle że nie o lesie a o Antarktyce i Sudanie Południowym. No, o Ameryce trochę też : )

tylko pozazdrościć :) no ale widać, że masz motywacje by to robić, powodzenia!

Jeszcze muszę z czegoś żyć ; ) Jeden film to od 3-5 dni zabawy. Ale chętnie bym zwiększył ilość

Ale fajnie że chciało Ci się napisać : ) Nagrywam kolejny!

To ja czekam😀

Oj tam, jeść się chce : )

Do łowiectwa pełen zrozumienia, chociaż sam poluję z aparatem foto jedynie. Do dramatycznie spadającej wiedzy myśliwych o łowiectwie w tym podstawach etyki fatalny.

Oj jest sporo niedociągnięć. Tu akurat patrzyłem na ekran telefonu. Postaram się pamiętać :)

Hahaha ano... Mama Halina poszła na spacer :)))

7k nie 7000000

Piotr Horzela to mamę pozdrawiamy serdecznie :)

; )) Dzięki! Pozdrowienia!

Widzisz ; ) Filmy ani nikogo nie chwalą ani nie potępiają. Oceny zostawiam ludziom. Sam mówię o tym co w lesie można spotkać i jak sobie przyroda działa. Taki jest cel.

: )))) a co na to jenoty? :D

Ano, lata pracy : )

iPhonem 7 i czasem wspomagam się Nikonem d610. Ale ciężkie to to : ) Dziwięk cały na iPhonie

Ciekawe, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Musiałbym podpytać weterynarza czy są jakieś choroby np jeleni które w ten sposób mogłyby się przenieść. Pozdrawiam serdecznie i dzięki za koment Piotr

A wiesz... nie wiem : ) Na 100 nie liżą drzew w poszukiwaniu. Myślę że zapach. Skoro nas wyczuwają z daleka gdy idziemy zgodnie z kierunkiem wiatru (nim je zobaczymy) to sól pewnie pachnie obłędnie : )

Wpisuję na listę ale hm niewiele o nich wiem : ) O czym dokładnie miałoby być?

Hmm, może co potrafią, po co się je zakłada i dlaczego, w jakich miejscach? Uwaga - nie kradnę drewna, ani też nie jestem kłusownikiem :D Po prostu jestem ciekaw. Ale jeśli to nie jest "nośny" temat, to wycofuję prośbę :)

Złodzieje, śmieciarze. Obserwacja zachowań zwierzyny, jako pomoc przy szacowaniu stanu. Przy paśnikach, przy parkingach, w miejscach składowania drewna. Co potrafią to zależy od danego sprzętu, na bank potrafią robić zdjęcia po wykryciu ruchu. Czyli tyle, ile człowiek w czatowni i jego narzędzia.;)

Dzięki!!

Tak ; ) trzeci w naszej rodzinie

Hahahah Dzięki! Pozdrawiam :D

Ma Pan zdjęcie? Nigdy nie widziałem takiej praktyki. Co więcej wydaje mi się, że nie jest to legalne. Reasumując, poproszę o zdjęcie i lokalizację GPS. Może mi się kiedyś przydać. Pozdrawiam serdecznie Piotr Horzela

Szczerze? Nie zastanawiałem się nad tym. ; ) Wywietrzeje.

@@PiotrHorzelaOpowiada sam osobiście nie wiem czy mój, czy mojego psa zapach ,może być dla zwierzaków kłopotliwy i zniechęcający , raczej do lizaków nie podchodzę, no ale to tylko moje domysły. Pozdrawiam :)

Ha, dobre pytanie. Przeważnie ustawia się lizawki przy paśnikach. Więc jakoś specjalnie nie muszą szukać. Ale czy wyczuwają sól węchem? Myślę, że nie. Bardziej chyba na zasadzie: jeden wyczaił, że to dobre. Reszta go naśladuje.

Owidiusz Jasinski dzięki

Marek, tylko nie traktuj mojej wypowiedzi jako prawdy absolutnej. Zaciekawiłeś mnie tym pytaniem i sam się zastanawiam. Niby tak dużo wiemy a czasem na najprostsze pytania nie znamy odpowiedzi. Skąd węgorz wie jak dopłynąć do Morza Sargassowego? Skąd dzik wie, że na tym polu już kukurydza się nadaje do żarcia? Jakim cudem pies wie jak wrócić do domu ładnych kilka kilometrów przez miasto? Nigdy nie był na takim spacerze, do tego "ludzki" smród (spaliny itd.), hałas... Tego to akurat byłem świadkiem, jego Pan "zabalował", pies się wkurzył, z drugiego końca miasta przez centrum się doczłapał.;)

Ja też nie wiem : ) Panowie ale... Zobaczcie. Skoro zwierzaki - gdy człowiek idzie zgodnie z kierunkiem wiatru - wyczuwają go nim je zobaczy... to możliwe że lizawki też im pachną jak nam kuchnia po upieczeniu ciasta ; ) Pozdrawiam Piotr

A czasem idziesz z wiatrem, hałasujesz, nie starasz się ukrywać i potrafią wybiec pod same nogi. ;)

Czasem są przywiązywane do słupków, czasem lizawki są niższe. Różne są metody. Pozdrawiam : ) P.

; ) Taaak?

Oj nie... ale jak tylko będę się wybierał w miejsca gdzie walczą na 100 zrobię o tym materiał :)

Zeszłej soboty szedłem sobie po zmroku wałem do sklepu po piwko. W pewnym momencie usłyszałem dziwne odgłosy niedaleko mnie. Przyświeciłem sobie latarką w kierunku skąd dochodziły i moim oczom ukazał się dziwny widok. Otóż, co zobaczyłem. Dwa zające stojące na tylnych odnóżach, okładające się niczym kibice na ustawce.

Dialog czasami nie wystarcza. ;)

Hahah ale jestem pacan.. ; ) Pomyślałem o Hiszpanii.. A Ty przecież o rykowisku :)) Jasne, widziałem dziesiątki jak nie setki razy. Jak sosnowy lasek był niższy to przez okno z kuchni było je widać ;)

:)))))) Mariusz, Powaga? To już 2 fajna historia.

Heheh taki porządny leśniczy to będzie chwilę zły ale zaraz mu przejdzie : ) jelenie są spoko! ;)))

Dzięki dzięki ; )