Kim była słynna Marysieńka - adresatka listów słanych przez Jana III Sobieskiego spod Wiednia? O tym (i nie tylko) podczas dzisiejszego wykładu opowie Państwu Emilia Szutenbach.
Kupiłam kiedyś wydane przez Ossolineum, porządne, oprawione dwa tomy listów Jana III I Marysieńki. Cudo! Żywa historia opowiedziana w listach dwojga królewskich małżonków.. Oni się tak kochali, że codziennie, w czasie kampanii z Turcją wysyłali przez konnych posłańców po dwa listy do siebie. W nich opisywali, co się wtedy działo i pisali wyrazy miłości. Wspaniałe! Sobieski tak tytułował listy do Marysieńki: umiłowana mojego serca królowo! Autentyk. Te listy się zachowały. Są w archiwach Ossolineum. Są wydawane w dwóch tomach! To przepiękny dowód historii i ogromnej miłości Króla Jana III Sobieskiego i jego żony.
Marysieńka to moja idolka. Genialna polityczka i gospodyni. Czytałem w młodości "Listy do Marysieńki". Imponuje mi jej działanie w trakcie wojny angielsko francuskiej i blokady kontynentalnej Potrafiła sprzedawać drewno dębowe Anglii przeznaczone na budowę okrętów wojennych, przysypane zbożem dla głodującej Francji, a statki wiozące ten towar eskortowały okręty holenderskie pod dowództwem adm. De Ruytera.Gdy statki dotarły do Francji i Francuzi nie chcieli zapłacić uzgodnionej ceny, kazała wysypać do morza na ich oczach zboże z jednego statku. Szybko zapłacili ile chciała. Och, gdyby dzisiaj żyła.
Ona była zwykłą oportunistyczną dziwką. Nie zawahała się przed niczym, zdradą czy nawet bigamią. Poślubiła Sobieskiego gdy jej pierwszy mąż żył. Samo złapanie Sobieskiego w sidła małżeńskie było ustawką zorganizowaną przez nią i Marie Ludwikę, która była jej stręczycielką. Jak nisko trzeba upaść, aby ona była idolką ????
@@evoo6 Wysypała zboże z jednego statku. Skoro chcieli ją oszukać, to bardzo dobry pomysł miała. Te pieniądze zasilały skarb królewski, a nie jej prywatny.
@@morganmorgan2213 W tym przypadku nie chodzi o pieniądze. Nie wyrzuca się jedzenia. Tyle :) I taki człowiek nie jest dobrym przykładem, jest przykładem negatywnym.
@@evoo6 sądze.że Królowa Marysieńka była skuteczna zwłaszcza że kobiety wtedy miały wtedy bardzo miały pod górkę, w polityce nie ma sentymentów- jeśli w polityce (lub w życiu) jesteś sentymentalny to dostajesz w kość.
@@betelgezaa Proszę podać z wielką chęcią odwiedzę małą Pipidówkę nie jeden raz przekonałam się że takie mało znane miejsca zostają na długo w pamięci. Wielka Pani z Miasta
Moja ulubiona królowa z książki dzieciństwa . Dziękuję za przypomnienie jej postaci , żony zacnego króla.,który wygrał wielką bitwę pod Wiedniem .Byłam , zobaczyłam wzgórze Kallenberg ,gdzie w polskim Kościele jest sławny obraz z tej potyczki .👍💚🇵🇱
Ojej Brema. Wielka pani bo nie mieszka w Polsce ale w rzeszy. Wielka pani. Jest powód do chwalenia się. Bardzo zadroszcxe i jest mi sztuk ze mieszkam we wsi Pipidowko.
@@betelgezaa PRZEPRASZAM...CO TY PIERD...olisz...?.... czy TY zwracasz sie do mnie ?????.....bo jezeli tak...to glupiutka jestes...tak delikatnie mowiac....pozdrawiam z Bremy...
Gdyby Sobieski nie został królem Polski ,to nie byłoby " odsieczy wiedeńskiej " zatem nigdy Polska by nie upadła .To taki paradoks historii .Zwycięstwo ,które stało się nasza klęska ,gdyz staliśmy się państwem ,którego potęgi wszyscy zaczęli się bać i zaczęli szukać sposobu osłabienia tej potęgi .
To prawda, ze odsiecz wiedeńska była całkowicie sprzeczna z interesem polski. No ale wówczas Polska rządzili sami agenci państw obcych. Tak jak teraz. Wiec nie ma się do dziwić.
@1:24:03 No.5 została żoną Sobieskiego przed śmiercią pierwszego męża, czyli popełniła bigamie. Dlatego Gryzelda Zamojska nie wpuściła pani Sobieskiej do Zamościa na pogrzeb pierwszego męża.
Pierwszy mąż Marysieńki nie był jej wart. Stary rozpustnik zaraził ją chorobą weneryczną i zniszczył jej zdrowie. Dobrze że nie załamała się i znalazła szczęście u boku człowieka, który ją kochał. Była mądrą i silną kobietą.
A poza tym, piękną kobietą była i bardzo kochała Sobieskiego. Żadkość wtedy. W Pucku nadal pałac stoi, który dostała w prezencie. A dokładnie w Rzucewie nad zatoką. Podobno zażywała tam kąpieli morskich. Niespotykane wtedy.
Typowa baba. Rozłożyć nogi przed każdym kto jej zapewni luksusy. Kobiety wtedy nie pracowały, bo wszystkie dawały, dawanie było jedynym sposobem na ustawienie się. No a skala kompleksów niebywała. To zwykła szlachcianka ale wychowana przy równie zakompleksionej Marii Ludwice. Skala ambicji i kompleksów była niezmierna!