Mój fanpage: / irytujacyhistoryk Grupa: / irytujacyludzie Jakby ktoś chciał wspomóc finansowo: patronite.pl/IrytujacyHistoryk Dziękuje za waszą uwagę. W intro motyw przewodni z filmu "Byliśmy Żołnierzami".
Widzę, że szury wymyśliły nową woltę - ukraińscy kozacy mordowali powstańców styczniowych. "Ukraińskie" kozactwo zaporoskie caryca Katarzyna zniszczyła w 1775 roku. W to miejsce dzięki przymusowym przesiedleniom i wewnętrznemu osadnictwu Rosja stworzyła własne kozactwo z najsławniejszym Dońskim które w tłumieniu polskiego buntu 1863-64 przyłożyło się najbardziej. Walczcie dalej, nie banuję waszych stęków i jęków bo nabijają pozycjonowanie i kasę z reklam 🤗
@@Bartolomeo.93 Nie ma co się przejmować teoriami prowadzącego kanał.Wyhodowany na propagandzie mającej ogłupiać ludzi.Powstanie styczniowe to jeden z największych błędów.Doprowadziło do samych strat i pogorszenia sytuacji nie tylko Polaków, ale i Polski🇵🇱 na arenie międzynarodowej.To, że nie było jej na mapie nie oznacza że nie istniała i nie miała dyplomacji.Powstanie było ukartowane i wyreżyserowane przez agentów mających zniszczyć polskość.Tacy jak ten „historyk” powielają głupoty i gloryfikują durne zachowania.Później dzieciaki uczą się o tym, że austriacki agent Piłsudski jest bohaterem narodowym, pieprzą o szarży ułanów na czołgi podczas kampanii wrześniowej, lub epidemiach na ziemiach Polski.On nie dorósł do dyskusji, ponieważ do żadnego wniosku nie doszedł sam, ale opiera się na tym co mu przygotowano.Dziś zaciera ręce z powodu kilkudziesięciu groszy zarobionych na reklamach, w przeciągu następnych kilku odcinków będę wchodził mu na kanał po to, żeby dać łapę w dół w pierwszych sekundach i jego pozycjonowanie spadnie.Tyle jego, co sobie w głowie uroi.
@@Bartolomeo.93 Raczej nie nazwałbym tego "szukaniem dowodów/prawdy" tylko pomyłką rzędu "Polacy kolaborowali z Hitlerem bo za okupacji była w Polsce granatowa policja". W czasie Powstania Styczniowego Ukraińcy nie mieli żadnej samodzielności decyzyjnej. Mogli walczyć z Polakami wcieleni w szeregi Carskiej Armii (jak i Polacy zmuszeni strzelać do innych Polaków). Ta sławna kozaczyzna która tłumiła krwawo powstanie przyjechała znad Donu, w Rosji. Załapał się Pan w jeden worek z kilkoma (jak nie więcej osobami) które piszą pod absolutnie każdym filmem jaki zrobię (nawet jeśli nie ma związku z tematem) o Ukraińcach bo to ich obsesja. Swą "wątpliwością" idealnie się Pan wpasował w obecną narrację Petersburga, próbującą wepchnąć "rezuna z siekierą" w każdy moment polskiej historii. Nie można mówić o ukraińskim kozactwie w powstaniu styczniowym, bo kozactwo zaporoskie od stu lat już nie istniało. Ukraińcy mają swoje zbrodnie - Wołyń, udział w Holokauście, Koliszczyzna czy powstanie Chmielnickiego. Ale nie Powstanie Styczniowe. W infoswerze widzę, że poza WOŁYNIEM który jest odmieniany przez wszystkie przypadki bez żadnego realnego efektu zamiast już choćby wypominać prawdziwe winy przodków Ukraińców, to trendem jest przypisywanie im win ... Rosjan. Osobliwe narzędzie narracyjne.
Dyskutować można z kimś komu zależy na prawdzie i do kogo trafiają logiczne argumenty. Trolle, onuce i szury trzeba tylko banować. Nie ma sensu wdawać się w dyskusję gdyż im nie na dyskusji zależy tylko na nieustannym powielaniu swoich tez.
Jako Białorusin chcę podziękować Ci, w ogóle że wspomniałeś o nas. Bo nie wyobrażasz sobie jak ważne jest to wydarzenie dla naszej historiografii - właśnie na Białorusi to powstanie nazywa się "Powstaniem Kalinowskiego". Choć minęło już 160 lat, ale niestety dla mojej Ojczyzny wszystkie te kwestie wciąż są aktualne. Na szczęście Polska uwolniła się od tego jarzma zapłacąc swoją krwawą cenę, a Ukraina płaci teraz. Ale nas jak i wtedy, but moskalski wciąż wdeptuje w ziemię. Czasami wydaje się że nie będzie temu końca i to wszystko jest bez sensu, ale wspominam o tych ludziach sprzed 160 lat, którym było jeszcze gorzej, ale oni walczyli bez względu na wszystko i to daje nadzieję.
Jak sobie wyobrażasz najbliższą przyszłość Białorusi? Jest szansa że śmieć Łukaszenka zostanie obalony? Dlaczego tak poprostu go nie zabijecie? I co aktualnie Białorusini myślą o wojnie ros - ukr? Większość Białorusinów stoji za Ukraina czy Rosja? Bym był wdzięczny za odpowiedź. Jestem miłośnikiem Białorusi i jej kultury. Życzę wam wejścia do NATO i odrodzenie waszego pięknego języka.
Rozmawiam często i gęsto z Białorusinami i Ukraińcami. W jednym się zgadzamy. My powinniśmy się odrodzić jako Rzeczpospolita Narodów... Często niesłusznie my Polacy zawłaszczamy całą historię Rzeczypospolitej Obojga Narodów. A ona jest Nasza wspólna. Pozdrawiam
Jak nigdy nie lubiłem czytać i słuchać o powstaniu styczniowym to Twój materiał mnie bardzo zaskoczył, zwłaszcza zakończenie. Muszę zaktualizować swoją wiedzę na ten temat. Dzięki Irytujący
*Dwa wiersze związane z Powstaniem Styczniowym* Boś ty nie przyszedł jako klątwa nieba Ani nie spadłeś jak grom niespodzianie, Lecz jak duchowa narodu potrzeba W krwawej wypadków wypłynąłeś pianie - Aby ostatnim orężnym protestem Zapisać w dziejach nieśmiertelne: Jestem! Autor: Adam Asnyk "W dwudziestopięcioletnią rocznicę powstania 1863 roku" _________________________ Za ojców, braci kości bielejące W Sybiru śniegach, wśród Kaukazu skał, Sióstr, żon i matek naszych łzy gorące, Co wróg im hańbę w żywe oczy plwał. Za plemion całych zmarnowane lata, Co im w zepsuciu truto myśl i cześć, Za niecne jarzmo, cośmy wobec świata Jęcząc i drzemiąc, mogli dotąd znieść. Na bój, Polacy, na święty bój! Autor: Włodzimierz Wolski, utwór pt. "Marsz powstańców"
Bardzo spoko tekst, teraz wreszcie lepiej rozumiem jakie były mniej więcej powody wybuchu tego powstania. Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy (najbardziej te o broni ;))
Dużo czytałem o Powstaniu Styczniowym, ale najwięcej dowiedziałem się z książki "Warszawa w pamiętnikach Powstania Styczniowego". Przede wszystkim o trochę zapomnianyym aspekcie funkcjonowania polskiego państwa podziemnego. Dla mnie rewelacja. Polecam.
Żeby się nauczycielą chciało uczyć to już było dobrze, a tu najlepiej kazać przepisywać książkę do zeszytu i brać za to pieniądze. Jak byłem uczeniem to powiedziałem nauczyciele, że czytać potrafię i posiadam książkę to nie piz.... do dyrektora wyspała .
Mówisz, że powstanie było krzykiem rozpaczy i sprzeciwu wobec branki. No dobrze, przecież tak że to manifestacje patriotyczne i starcia ze zbrojnym ramieniem władz były pierwotną przyczyną samej branki. Frakcja czerwonych doszła do głosu, a że krzyczeli najgłośniej, to i wiejści o niepokojach społecznych musiały dotrzeć do cara. I tym samym Polacy ściągnęli sami na siebie bezsensowne powstanie. I żeby nie było wątpliwości - popieram powstania, ale te, gdzie romantyzm nie przeważa nad pragmatyzmem
Teraz by było warto zrobić dla równowagi materiał o stosunkach dwór - chłopi, bo z całym szacunkiem dla autora, ale ta broszura była pisana z pańskiej perspektywy. Władze powstańcze i ogólnie szlachta były w kwestii chłopskiej niemrawe i niezbyt grały na ucywilizowanie stosunków społecznych w Polsce. Z resztą ani to nowość, bo przy wcześniejszych powstaniach magnateria oraz hreczkosieje tak postępowali, ani w II RP się nie poważnie nie zmieniło pod tym względem, zwłaszcza jeśli chodzi o dworską mentalność. Zemściło się to srogo, bo stanowiło to pożywkę najpierw dla zaborców ( w szczególności cara) żerujących na podziałach w narodzie, potem robili na tym kapitał ukraińscy nacjonaliści i bolszewicy.
ale komusza papka połączona z nową narracją... :/ jak było chłopu na folwarku zależało od pana a co pan to inny charakter/zasady o.O były jeszcze królewszczyzny i ziemie koscielne noo i po zaborach szlachta która utraciła tytuły (bo nie każdy mógł zatrzymać/konwertować) to też liczona do chłopstwa? ... ale uj wszędzie było jednakowo ... z całym szacunkiem ale jak wypadaja nasi chłopi na tle innych cywilizowanych społeczeństw niewolników/chłopów/biedoty miejskiej/fabrycznej w analogicznych latach? tu już zacznie się inna bajka bo wychodzi że mieli jeszcze mniej praw niż ten mitycznie tak samo uciśniny chłop XD chyba nie zakładamy że ktoś kto utracił tytuł "chłopa" na rzecz pracownika fabryki stał się "bardziej wolny" i nagle jakieś prawa zyskał XDXDXD
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus Kurdebele, kisnę XD Ale po kolei: "ale komusza papka połączona z nową narracją... :/ " Każdy kto krytykuje szlachtę od razu jest komuchem, mimo iż tych komuchów krytykuje ( ale pewnie się nie zechciało doczytać do końca, bo po co) :P " jak było chłopu na folwarku zależało od pana a co pan to inny charakter/zasady o.O " Oczywiście, bo to znaczy że jak się znalazł dobry pan i za bardzo chłopów nie gnębił to znaczy, że nie było panów wykorzystujących ponad miarę chłopów i ogólnego systemowego problemi, bo ktoś ich przodkom nadał wieki temu taki przywilej? "były jeszcze królewszczyzny i ziemie koscielne noo i po zaborach szlachta która utraciła tytuły (bo nie każdy mógł zatrzymać/konwertować) to też liczona do chłopstwa? ... ale uj wszędzie było jednakowo ... z całym szacunkiem ale jak wypadaja nasi chłopi na tle innych cywilizowanych społeczeństw niewolników/chłopów/biedoty miejskiej/fabrycznej w analogicznych latach? tu już zacznie się inna bajka bo wychodzi że mieli jeszcze mniej praw niż ten mitycznie tak samo uciśniny chłop XD chyba nie zakładamy że ktoś kto utracił tytuł "chłopa" na rzecz pracownika fabryki stał się "bardziej wolny" i nagle jakieś prawa zyskał XDXDXD " Mówi szanownemu panu coś pojęcie "whataboutism", bardziej znany u nas pod określeniem "a u was (((czarnoskórych))) biją"? Jeśli nie to proszę się doczytać i dopiero wtedy bawić się w internetowe dyskusje na poważne tematy, bo jak na razie to widzę tylko erystykę i bonmoty :3
@@Szakal_zlocisty-Canis_aureus PS Najlepsze jest to porównywanie chłopów polskich do chłopów z innych cywilizowanych społeczeństw. Widać, że ktoś srogo nie ogarnia, kiedy zniesiono pańszczyznę i inne relikty feudalizmu na zachodzie Europy, a kiedy w Polsce ( szczególnie pod szeroko rozumianym zaborem rosyjskim), ale ok. Szerzej nie wspominam jaki to miało wpływ na zapóźnienie gospodarcze ( chłop wyłączony z gospodarki pieniężnej przez różne ograniczenia w sprzedaży ewentualnych nadwyżek co ograniczało rynek zbytu na towary przemysłowe) i jak wyglądał ustrój postfeudalny doby II RP (zwłaszcza w kwestii hreczkosiejów niechętnych do jakiejkolwiek innowacji, bo po co iść w mechanizację, skoro zawsze znajdzie się małorolna biedota chętna do pracy za dosłownie miskę kartofli albo możliwość zebrania tzw. gałęzówki na opał na porębie) bo to już zbyt długi wykład by był, a nie chce mi się wkładać tyle wysiłku w obalanie takich pseudo argumentó :P
Dobrze powiedziane, cenię takie materiały za pewien zdrowy dystans do historii i trzeźwe na nią spojrzenie, bez przechylania się w jedną ani drugą stronę.
Piękne. To byli w większości rolnicy. Wiedzieli, że co zasiane, prędzej, czy później wzrośnie. Taka dawna, a przez miastowych zapomniana mądrość życiowa.
ale kozacki matex. Oglądam z Łodzi ale oczywiście pochodzę z Piotrkowa. Rozesłałem całej rodzinie. edycja. Mam nadzieje ,że obejżą bo ludziom dzisiaj nie w głowie takie "dyrdymały" jak mawiał mój dziadek. :(
@@Znajomy_Krolika Chyba chodzi o "materiał" ale was ciężko czasem zrozumieć choćby i przez twój skrót OCB 🤣 Ile czasu na tym zaoszczędziłeś a raczej co w tym czasie zrobiłeś? 🤣
Nie zgodzę się. Uważam, że to ziarno właśnie poszło na zmarnowanie. Tyle lat minęło i dalej są powtarzane te same błędy. Uważam, że kreuje się obraz jakichś odważnych ludzi, którzy zginęli za swój kraj. Przecież Ci ludzie walczyli tylko po to, żeby nie pójść do wojska. W związku z tym mam kilka pytań. Gdzie oni byli, kiedy akurat nie brano do wojska? Czy oni całe życie żyli w niewiedzy i akurat tego jednego dnia się dowiedzieli, że jest coś takiego jak wojsko i bierze się jakichś ludzi do wojska? Uważam, że wiedzieli o tym dużo wcześniej. Dlaczego zawczasu nie próbowali podejmować jakichkolwiek kroków w celu poprawy swojej prawdopodobnej przyszłości? Mieli zamiar walczyć za cenę życia, to mogli sobie przynajmniej broń przygotować. Walcząc na polskim terenie doprowadzili do jeszcze większych represji reszty polskiej ludności. Do tego dochodzi totalny brak organizacji. Wielu ludzi zginęło po nic i jeszcze zaszkodziło rodakom. Na ich miejscu poszedłbym do wojska. Dzięki temu wróg dałby mi broń. Nauczyłby mnie jak walczyć. Będąc na jego terenie mógłbym prowadzić dywersję i zdobywać informacje. Nawet zwykły wandalizm i chuligaństwo na terenie wroga w jakimś małym stopniu przechyla szalę zwycięstwa. Mógłbym próbować uciec. Spróbować kontaktować się z innymi uciskanymi grupami, kooperować i synchronizować działania. Ewentualnie nie widząc lepszego wyjścia mógłbym próbować tam walczyć i bezimiennie zginąć, nie przysparzając ewentualnych problemów rodzinie, najbliższym i rodakom. Uważam również, że nie można krytycznie ocieniać wszystkich jak opisuje ich autor, tzw. ,,upodlonych i obałamuconych zdrajców". Być może byli wśród nich ludzie, którzy na co dzień byli przykładnymi obywatelami imperium cara, a po cichu podtrzymywali pamięć o narodzie i czekali na dogodny moment i sposobność. Na pewno byli wśród nich ludzie którzy mieli trochę więcej rozumu i rozsądku niż ta walcząca zbieranina.
Moim zdaniem jest to rada typu " zmień pracę, weź kredyt". Oceniać ich postawę przez pryzmat obecnego myślenia jest z góry bez sensu. Nie mamy w pełni świadomości jakie wówczas na pewno panowały zależności i ogólny "tryb życia". Możemy gwiazdorzyć "że ja to bym... ". Proszę. Dlaczego nie jesteś wybitnym uczonym, albo bogatym specjalistą czy przedsiębiorcą. Przecież wystarczyło się uczyć, robić kursy, inwestować w siebie. "Ja to bym..." Życie nie jest takie proste. Zwłaszcza czyjeś.
Widzę niewiele wiesz na temat tamtego wojska. Branka nie dotyczyła ludzi, którzy swoje przeżyli a najczęściej ludzi młodych dopiero co wchodzących w dorosłość. Dodatkowo w powstaniu listopadowym właśnie takie "rosyjskie" zbuntowane wojsko walczyło bo byli w nim Polacy. Po tych wydarzeniach zadbano o odpowiednie umiejscowianie takich żołnierzy. Rosja jest olbrzymia i łatwo można było rozsiać takich Polaków tak mocno by byli osamotnieni i gnębieni. Przy pierwszych próbach oporu czy sprzeciwu skierować do łagrów czy rozstrzelać. Być nieustannie gnębionym przez kilkadziesiąt lat bez nadzieji na powrót jest ciężkim przeżyciem. 2 lata w PRLu w czasach fali potrafiło zniszczyć człowieka mimo że musiał przeżyć tylko 2 lata, i to wśród swoich. A teraz perspektywa 20 lat wśród wrogich Rosjan? Nie dziwię się że w takiej sytuacji wybrano walkę i śmierć w niej niż pójście do wojska. Co do nauki walki, mało przymusowego wojska uczy jak dobrze walczyć. Wtedy ważniejsza byłą dyscyplina niż umiejętności zwykłego szweja. Dzisiaj nawet w WP funkcjonuje podobne myślenie, co prawda już nie tak sztywne i już jest go coraz mniej jednak istnieje. Żołnierz ma ginąć na rozkaz.
@@SaintVierge Swój komentarz oparłem na podstawie znanej mi wiedzy i doświadczeń. Zawarłem go właśnie po to, by móc spojrzeć z punktu, który jest mi nie znany. Liczyłem na konkretne kontrargumenty. Uważam, że twój jest nie trafiony, ponieważ zostałem cenionym specjalistą. Obecnie posiadam trzy przedsiębiorstwa i udziały w kilku spółkach więc jestem również przedsiębiorcą. Doszedłem do tego właśnie, tak jak to piszesz. Znalazłem odpowiednio dochodową specjalność, a potem zacząłem dożyć w niej do doskonałości. Uczyć się, robić kursy i inwestować w siebie to praktycznie to samo. Dużo treści mało sensu. Po to uczestniczysz w kursach, by się czegoś czegoś nauczyć.
@@Ridge1139 To nie kontrargument, a bardziej potwierdzenie słuszności moich argumentów. Oboje się zgadzamy, że wojsko wtedy było gorsze niż teraz. To powinno ich tylko motywować do podjęcia zawczasu jakichkolwiek kroków, by zmienić swój los. To właśnie działa w drugą stronę. W mojej okolicy grasuje niebezpieczny pies, to staram się by nie zrobił mi krzywdy. Groźny pies okazuje się groźnym kundelkiem i już nie muszę wkładać tyle wysiłku, by nie zrobił mi krzywdy.
@@SaintVierge Po za tym jeśli wydaje Ci się, że zostanie wybitnym specjalistą, czy bogatym przedsiębiorcą sprawiło by, że byłbyś bardziej zadowolony ze swojego życia to muszę Cię zmartwić ale tak nie jest. Przywykniesz, będziesz wiecznie żył w strachu przed utratą tego co zdobyłeś i nadal będziesz się uczył jak żyć. Ja to widzę tak. Gdy zacząłem studia musiałem zatrudnić się w fabryce. Pracowałem już wcześniej, ale było to wykonywanie zleceń, a nie praca na etacie. W fabryce, w której pracowałem czułem się jak niewolnik. Chciałbym to zaakcentować. Czułem się tam jak marny niewolnik. Bardzo poważnie myślałem o tym, że jeśli ja mam tak żyć, nawet jeśli będzie mi wystarczać pieniędzy, to chyba wolę umrzeć. Doszedłem do wniosku, że muszę zrobić co tylko w mojej mocy, by nie pracować na etacie. Nawet gdybym miał to przypłacić zdrowiem albo życiem, bo gdybym tego nie zrobił i tak bym je stracił. Dzisiaj pracuję mniej niż 176 godzin na miesiąc, chociaż czasem z własnej woli pracuję po kilkanaście godzin na dzień. Jedna trzecia spokojnie wystarczyłaby mi na życie jakie prowadzę. Po za tym obecnie żyję dosyć skromnie. Myślisz, że jestem szczęśliwy, albo chociaż zadowolony? Ciągle mnie męczą jakieś filozoficzne zagadnienia, jakieś paradoksy. Ciągle widzę ile jeszcze nie wiem. Chciałbym żyć według własnych zasad, ale nie mogę, bo one same sobie przeczą. Jednocześnie widzę jakie życie ludzkie jest marne i bezsensowne. Muszę podejmować różne wyzwania, by przez chwilę poczuć się dobrze. Odwiedzam czasem różne fabryki. Widzę w nich ludzi wykonujących pracę, którą mogłaby wykonywać tresowana małpa, gdyby nie podpadało to pod znęcanie się nad zwierzętami. Są wśród nich ludzie, którzy są szczęśliwi. Cieszą się pięknem pogody, że spotkali się ze znajomymi, wypili piwo, obejrzeli fajny film i td. Cieszą się życiem bardziej ode mnie.
Hurapatrioci mnie zaszczują, ale mam taką refleksję. Co by nie mówić, ziemię chłopom dał dopiero car. Dopiero pod zaborami ludność zaznała trochę spokoju, stabilizacji i rządów jako takiego prawa. W pierwszej RP chłop zawsze mógł być wzięty do wojska przez byle jaki obcy pułk, który akurat tamtędy przechodził, być zamordowanym przez Tatara, Kozaka, rozhukanego szlechetkę lub jakiegokolwiek bandziora, przed którym owe "państwo" ich uchronić nie mogło. Nie można mieć do nich pretensji, że nie rwali się do powstań.
Generalnie Czesi, Slowacy, Wegrzy , nie walczyli o wolność odzyskali. Bo to nie od powstań zależy. Z drugiej strony czy branka czy powstanie to i tak śmierć
Wolność mojego narodu została również wywalczona krwią. Krwią tysięcy żołnierzy walczących w I wojnie światowej w Legionie Czechosłowackim na przykład. Niewola narodu czeskiego trwała od bitwy pod Białą Górą do 1918 gdy udało się wywalczyć niepodległość. Jeśli masz ochotę poczytać na czym polegała walka Czechów o przetrwanie polecam poczytać książkę pt. „Babička” która jest swoistą epopeją narodową. W skrócie opowiada losy prostej wiejskiej kobiety, która wyrusza do miasta aby zamieszkać z córką. Córka ta wyszła za Niemca i tytułowa bohaterka stara się o to aby jej wnuki zachowały tożsamość czeską
Jest w necie. Dałem link i nie wiem dlaczego zniknął. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę imię i nazwisko oraz początek tytułu i wyskoczy skan z łódzkiej strony regionalistów.
Abstrachując od całej słuszności tamtej i obecnej walki z moskiewską tyranią to autor wspomnień pisze z pozycji szlachcica i chyba woli przemilczeć powody dla których chłopom bywało nie po drodze z polskością. Ciekawym choć pewnie tródnym byłoby znaleziwnie wspomnień chłopskiego powstańca.
@@bartosztaradejna7817 Ale o co chodzi? "Ciekawym choć pewnie tródnym byłoby znaleziwnie wspomnień chłopskiego powstańca." No to masz. Spisane wspomnienia powstańca styczniowego Ignacego Drygasa, można powiedzieć chłopa, spisane ręką własną.
@@bartosztaradejna7817 Orientacja, czy też poglądy polityczne, może, i wpływa na ocenę faktów. Można się zgadzać z daną oceną, lub nie. Źle, jeżeli ktoś celowo tak przedstawia, przeinacza czy pomija pewne fakty, tak aby nagiąć rzeczywistość do swojej orientacji czy oceny. Kiedyś, będąc dzieckiem, w roku 1990 lub 91 słuchałem jak "politycy" kłócili się o to jaki ma być nowy podręcznik do historii, z którego kiedyś w przyszłości miałem się uczyć. Pomyślałem sobie, o co te kłótnie, przecież wystarczy ustalić i opisać jak było. Dziś wiem dlaczego tak , wtedy tego nie rozumiałem. A poza tym, chyba inna opcja nie dotarła do takich materiałów, a przynajmniej nie zauważyłem.
@@tomkos4923 No ok. Wiesz ja po prostu jestem wyczulony na to gdy skrajna prawica próbuje grać kartą ludzi pracy bo to nigdy dla nikogo nie kończy się dobrze a szczególnie dla ludzi pracy. Ot taka różnica między socjalizmem a narodowym socjalizmem...
W tym kraju jest zbyt wiele świąt , dni wolnych , pomników , kościołów ..... Zbyt mało pamięci w jakim celu te pomniki powstały To wina " mojego pokolenia " Jak by jutro wybuchła wojna to średni wiek na pierwszej barykadzie by było 70 lat
Chłodnym okiem... czyli poszli walczyć bez broni, bez amunicji, z szablami na rosyjską armię? 200 tys uczestników powiadasz? ale może dodaj że to wszyscy ludzie którzy przez te dwa lata przewinęli się przez oddziały powstańcze na terenie Królestwa, na Litwie i Białorusi. W szczytowym okresie walk oddziały powstańcze liczyły 30 max 40 tysięcy żołnierzy. na obszarze setek tysięcy km2. Gdzie sens i logika, gdzie poszanowanie życia ludzi. Poza tym branka nie była główną przyczyną powstania. Główną przyczyną powstania była rywalizacja w obozie polskich patriotów między radykałami a ugodowcami. Hrabiemu Wielopolskiemu powolutku udawało się polonizować administrację w Królestwie, Edukację i powoli poszerzać autonomię, ale dla radykałów było to za mało i powstawało napięcie w królestwie, które miała rozładować branka. Tyle że wywołała skutek zgoła odwrotny. Z punktu widzenia celów powstania i strat do jakich ono doprowadziło było totalna klęską, porównywalna jest tylko klęska powstania warszawskiego. Czcijmy ludzi którzy wtedy walczyli, ale potępiajmy samo powstanie bo to był akt szaleńczy doprowadzający Polskę do ruiny i już całkowicie podporządkowujący ją Rosji.
Jeżeli chodzi o powstanie styczniowe polecam powieść "Nadzieja czerwona jak śnieg" Sawickiego. Ciekawy pomysł połączenia wydarzeń historycznych z motywem supernohaterskim niczym z Marvela.
Mój prapradziadek, powstaniec styczniowy, Stanisław Tittenbrun do końca życia nazywał Piłsudskiego największym dobroczyńcą za ustanowioną dla powstańców emeryturę, która znacząco polepszyła jego standard życia, podobno nawet przydzielono mu ordynansa. Super materiał, pozdrawiam
Szkoda tylko, że on sam był typem, który doprowadził wraz z kumplami świerzy kraj do klęski jaką była II Wojna Światowa. No i przy okazji swoim genialnym dowodzeniem niemal nie skasował Polski już w 1920..... Całkiem nieźle jak na niedoszłego lekarza z maturą.
@@lokp9409 może nie zył ale jego kumple i system jaki zbudowali tak. Nasza armia w 39 to był tak napradę jeden wielki bajzel logistyczny i orgnanizacyjny. Co do pomysłu ataku w 32... genialny, zatakować I potęgę przemysłową Europy nie mając zaplecza i jeszcze dodatkowo tracąc poparcie sojuszników.... taaaa to się mogło udać
@@lokp9409 Piłsudski ustawił swoją juntę wojskową zbudowaną z miernot, więc jest odpowiedzialny za to, co oni robili także po jego śmierci. Facet nie umiał nic zbudować, poza dworem potakiwaczy, był tylko dobry w niszczeniu. W końcu to morderca polskiej demokracji.
Fajny odcinek a jeszcze lepiej gdy okazuje się że jest to wstęp. Zachęcam Cię do zainteresowania się bitwą która rozegrała się w Miechowie (może zainspiruje Cię to do zrobienia odcinka) dodam tylko że jest co opowiadać.
Dziękuję za ciekawy odcinek . To co napisał ten powstaniec było bardzo wzruszające i pokazuje że dał odpór Złemu chociaż tamten był mocniejszy militarnie w 1863 roku. Piękne słowa świadectwa że ekstremalnie trudne przeżycia nie złamały go. Dziś to Ukraina jest wykuwana w ogniu wojny w naród. Jutro oby była to Białoruś (lepiej bez przelewu krwi)
Słuchając tej opowieści, faktu, że Ci ludzie byli świadomi że przegrają, a później listy przerażających konsekwencji, które nam moskale zgotowal jako zapłatę, nie odpuszcza mnie jedna myśl, proste pytanie - czy było warto? :( Nie chcę zabrzmieć jak osoba umniejszająca zasługi tych ludzi, ale jak słyszę ile cierpień musiał znieść po tym nasz naród to serce mi się kraje.
Patrząc na to co się stało to.... nie było warto. Tak samo jak nie było warto zaczynaj też Powstania Listopadowego. Mieliśmy całkiem dobrą sytuację mimo tego, że nasi pod Napoleonem mocno narozrabiali bo dostaliśmy dużą autonomię i okazję do powolnej jej rozbudowy ale jak zwykle ktoś musial to zepsuć.
Słuchałem kiedyś wykładu doktora Jana Przybyła o truciźnie oświecenia i jednoznacznie powstania skrytykował. Od powstania Kościuszkowskiego. Zero korzyści, same straty. Co udało się ugrać marszem przez instytucje to gorące głowy podpuszczone przez "Żymian", Angoli i Niemców potopiły we krwi i zmarnowały wysiłek i dorobek. W zaboże niemieckim "bezmyślnie" nie fikali mimo że Niemcy też psuli krew i w ll RP byli siłą napędową najlepiej wykształconą, zorganizowaną i najbogatszą.
@@kacperwilk3595cóż w Zaborze Pruskim i Austryjackim po prostu ludzie nie dali się nabrać na pomysły liderów powstańczych i po prostu powoli drążyli zaborców wykorzystując do tego ich własny system. Większość kadry oficerskiej w II RP pochodziła właśnie z tych Zaborów.
My mamy tylko ochote ginąć a nie by wrogowie gineli. To była prowokacja szyta wieloma nićmi. A ta broszura to kolejny propagandowy smutny tekst fundator 39 i 44 roku. By uczyć sie wykrwawiać. Cześć i chwała bohaterom hańba prowokatorom.
@@karolwandzioch8430 oj tam część rozrabiała pod Napoleonem ale o ile dobrze pamietam część gromiła wojska Napoleona :/ chyba dwa fronty były obstawione
Bardzo ciekawe, zwłaszcza te wspomnienia. Ja mam książkę, nosi tytuł: "Zygmunt Rewkowski. Pamiętniki. Tom I. Wilno. Ostatnie lata Uniwersytetu. Na prawach rękopisu. Z oryginału do druku przygotował, wstępem i przypisami opatrzył Witold Więsław, Instytut Matematyczny Uniwersytetu Wrocławskiego. Wrocław 2011. s. 188. ISBN 978-83-910055-2-4 (całość), ISBN 978-83-910055-2-1 (tom I) Zygmunt Rewkowski. Pamiętniki. Tom II. Zesłanie. W sołdaty na Kaukaz. Na prawach rękopisu. Z oryginału do druku przygotował, wstępem i przypisami opatrzył Witold Więsław, Instytut Matematyczny Uniwersytetu Wrocławskiego. Wrocław 2011. s. 218. ISBN 978-83-910055-2-4 (całość), ISBN 978-83-910055-3-8 (tom II) Przeczytałem z wypiekami na twarzy. To w zasadzie fragmenty pamiętnika Rewkowskiego. Pozdrawiam
Tak czytam te komentarze i przeraża mnie sposób myślenia niektórych osób. A Pana Panie Irytujący? Dla wielu widzę najlepszą opcją w każdej sytuacji był by Marazm... Widać już dawno nie musieliśmy oddzielać ziarna od plew...
