O soulsach po 4000 godzin - WSZYSCY KŁAMIĄ - afera summonowa elden ring 

ALE KOLEGO TAK SIE NIE GRA. No beka jak nic, dosłownie pod innym filmem koleś mi napisał "czemu ty mówisz ludziom jak grać jednocześnie grając magiem" xD

dex nic do light rolla nie ma :^) na light roll prędzej pure str stać bo zamiast 80 mogą mieć 54str i używać obu rąk, a resztę punktów w endurance. I wcisniesz to dobre słowo, jak znajdziesz miejsce, zadasz całe nic dmgu i musisz rolować na timingu, podczas gry poise kolega stoi i bierze wszystko na ryj :D

TAK SIE NIE GRA

no i miodzio

No tylko kwestia kto się wywyższa kto nie. Bo są ludzie, którzy robią czyste runy, RL1 czy po prostu zwykły build bez przejebanych skilli i summonów. No oni bedą lepsi od gracza, który polega na summonach czy cholera wie czym. I to nie jest uwłaczanie, żona mi sie nie oburzy jak stwierdze, że gra gorzej ode mnie, a ziutki na internetach już tak często. A ekspertów jest tona co pierdolą głupoty bo raz przeszli grę :P Co do pvp to też wiesz, przy inwazjach nie ma silnych, jak zrobisz durnote czy sie wpierdzielisz w grupe trzech na siłe to leżysz.

@@catacid_ bardziej chciałem nawiązać do ludzi z zerowym wkładem własnym co im znajomi na co opie przeszli większość gry w takiej taktyce że oni biegali po arenie a znajomy solował bosa albo zabijali bossa przez bicie z poza areny a potem opowiadali jacy to oni mistrzowie i koneserzy trudnych gier

No można i tak grać. Moim zdaniem to trochę marnowanie potencjału jakby nie chcieli grać bo "z kolegami" można przejść drugi raz albo w co innego pograć. Ale z drugiej strony gdyby takie zutki z kolegami nie grały to kogo ja bym ganiał na inwazjach? :D