Dla mnie "River" to najpiękniejsza piosenka, a głos Krystian - marzenie. Grubo ciosany kołek ma więcej wrażliwości, gustu i smaku niż niejeden eurowizyjny juror ,czy krytykanci, którzy pojęcia nie mają o muzyce, a wszystkie ich oceny wg gustu , nie są obiektywne. Nawet, jeżeli ktoś ma inny gust, niegodziwym jest znieważanie i krytykowanie innego gatunku muzycznego. Takie postępowanie świadczy o braku kultury i przyzwoitości. Zawsze powinno się mieć na uwadze uczucia tysięcy innych ludzi, którym piosenka się podoba.
To taki piękny występ i jaki aplauz. Nie mogę pojąć tak wielkiego dysonansu między odbiorem "River" i Krystiana przez europejską publiczność, a żenującą punktacją jurorów polskich i eurowizyjnych. Dla mnie te oceny nie mają żadnego znaczenia. A "River" pozostała na zawsze w moim sercu i duszy , bo to największa moja miłość muzyczna, która wciąż płynie w dal........