Ostatnio doszedłem do wniosku, że chcę być nienawidzony przez "małych" ( w sensie mentalnym) ludzi. Kiedyś chciałem zdobyć ich akceptacje, ale to nic nie dało. Dzisiaj nienawiść, niskie uczucia nieprzychylnych osób dają mi siłę. Wiem, może to jest słabe. Ale mam to gdzieś, skoro działa, by robić niezwykłe rzeczy, albo poprowadzić życie na tory szczęśliwości i takiej wewnętrznej pogody ducha. Jestem też wdzięczny nienawistnym osobą, za ukazanie swojej prawdziwej twarzy, bo dzięki temu wiem, jaki nie chcę być i z jakimi ludźmi chce się zadawać.
@@SynergiaEnergii raz powiedziałem starszemu bratu ( a co mi tam, może kiedyś przeczyta i przemyśli swoje postępowanie, albo będzie się chciał nawrócić na właściwą drogę, by nie przegrać życia, w co szczerze wątpię), żeby zaczął szanować siebie i swoje życie, rzucił toksyczną partnerkę, która nie dotrzymywała mu wierności, przy okazji nim maksymalnie pomiatając i uporał się z alkoholizmem, bo nie mogłem znieść jak marnuje swoje życie. W odpowiedzi, zaczął mi grozić, że mnie pobije 😄. Pominę szczegóły. Ostatecznie siedział zgarbiony na krześle, a jego już była żona, robiła mi herbatkę. Tak ściągam na siebie nienawiść. A czasami nie muszę nic robić. I przez to, że mogę sobie czasami pozwolić na to, aby nic nie robić, pewien zakompleksiony "milioner", posiadacz popsutych aut i podrobionych zegarków, też mnie nie lubi😁. Dla przeciwwagi inny mnie nienawidzą, za to, że bez sterydów zrobiłem formę, o jakiej mogą oni sobie tylko pomarzyć, za dużo trenuję i coś w sporcie potrafię. Bez przechwałek, bo są ludzie z lepszą genetyką, albo formą. Czasami, gdy pomyślę sobie o takich ludziach, to ogarnia mnie strach, po których łapię paraletki i np. robię kilka pompek w staniu na rękach, choć przed serią mogłem być zmęczony, albo przetrenowany, a wcześniej nic nie wychodziło. Co nie znaczy, że wszyscy chcą mojej zguby, bo kilka osób mnie zachęca do udziału w "Mam Talent" albo " Ninja Warrior". Mam nadzieję, że materiały na kanale wzmocnią ludzi, tak jak ten komentarz, jeśli ktokolwiek zdecyduje się go przeczytać.
"Nie obchodzi mnie co myślą o mnie inni bo ja o nich nie myślę wcale". Taki cytat kiedyś znalazłem :) a drugi który sobie powtarzam to "nigdy nie przejmuj się, gdy krytykują cię za inność, ponieważ znajdą się tacy, którzy obdarzą cię szacunkiem za to, że masz odwagę być sobą." Do tego filmu też pewnie wrócę nie raz :) Pozdrawiam
Dzięki Karol, ten film otwiera oczy o nas samych. Najbardziej poruszył mnie fragment, parafrazując: "Brak Ci odwagi z tego względu, że nie lubisz siebie, a nie lubisz siebie ponieważ patrzysz na świat osądzająco." Wow... klapki z oczu...
Masz całkowitą rację, że jest mało dorosłych co zachowują się jak dorośli. Sam często zachowuję się jak dziecko. Zauważam to juz coraz częściej i staram poprawiać się. Jest ciężko bo, stare nawyki ciężko zmienić, ale nie podaję się. Pozdrawiam
Ludzie są niedojrzali bo już bardzo wcześnie zaczynają tworzyć fałszywy obraz siebie, tzw. fałszywe self i ich prawdziwe ja siedzi sobie w ukryciu i nie weryfikuje się ze światem dlatego nie dojrzewa. ‚Dojrzewa’ jedynie fasada a dokładniej jeszcze lepiej uczy się ta fasada tego czego ludzie oczekują i co jest pochwalanie a co nie. Dopiero sytuacje trudne dają głos prawdziwej istocie i wtedy widać kompletny brak dojrzałości. A to wszystko z powodu lęku przed brakiem akceptacji, przed odrzuceniem.
Jestem pod wrażeniem. Jeśli inne materiały u Ciebie są równie dobre jak ten to moim zdaniem masz najlepszy kanał na youtube. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w nagrywaniu takich video :)
"Nie jest Twoją powinnością, aby stać się takim człowiekiem, jakim inni oczekują, że będziesz; jesli stanie się inaczej, to jest to ich pomyłka a nie Twoje niepowodzenie." Richard Feynman
Wyjatkowe homo sapiens , bywa nielubiane gdyz odbiega od normy spolecznosci ,ktora pedzi za tlumem , na oslep nie wiedzac dlaczego , doswiadczylam tego i kocham samotnosc ...wtedy moge super pracowac tworczo cisza ,spokoj daje mi pomysly ciekawe , relax , wolnosc ,samodzielne decyzje mimo porad czasami ...
Ale to spostrzeżenie z sukcesem jest wywrotne🙉 Dla każdego sukces ma inny wymiar, jeden zadowoli się jednym jabłkiem i będzie to jego sukcesem a dla innego 10.
Opinia innych nie oplaci moich rachunkow.. to co robie zawsze bedzie mialo opinie w otoczeniu.. Czesto u ludzi ktorzy osiedli w komforcie I zawiesili personalny rozwoj
Duzo uogolniania i podejscie wszystko jest twoja wina i za wszytko jestes odpowiedzialny w zyciu. Wiadomo, ze na wiele rzeczy mamy wplyw i czesto nie podejmujemy tych dzialan ktore moglby zmienic sytuacje na lepsza, ale podejscie przedstawione w tym filmie to przesada jest nie zdrowe bo obciaza sie zbytnio samego siebie zamiast podjesc obiektywnie
Mam pytanie i prośbę. Kiedyś miałeś film o tym jak czytać szybko, yt go usunęło?, niestety niemoge go znaleźć a bardziej tam by pasował ten wpis (no i myslałem o przypomnieniu sobie jego treści. Mam prośbe, miałeś kiedyś film o nauczeniu sue szybkiego czytania a zrobiłbys może film/sposob odnosnie nauki j obcych? ale dla naprawdę opornych🤦♂️. Ja choc conieco kojażę Ang., znałem też Fr i co wiecej uwielbialem dawniej Francuzki ale cieżko mi on szedł (obecnie pamietam jak zapytać sie jak sie czujesz, dobrze, źle oraz dzieńdobry. Jednak tylko z mowy, już bym nic nienapisał ani trochę), troche Japońskiego uczonego z filmów (tak to ponoć najgorsza metoda z filmów się go uczyć) no i odrobinę Włoskiego, z tego wszystkiego potrafię pisać po Ang ale też niejest to najlepsze. Jakby ych jezyki szły mi opornie😕 a pare z nich naprawde chce opanować.
Hejka, większość swoich filmów usuwam... A jeżeli chodzi o naukę języka angielskiego, to niestety się na tym nie znam, więc nie mogę takiego filmu zrealizować...
Ludzie są niedojrzali bo już bardzo wcześnie zaczynają tworzyć fałszywy obraz siebie, tzw. fałszywe self i ich prawdziwe ja siedzi sobie w ukryciu i nie weryfikuje się ze światem dlatego nie dojrzewa. ‚Dojrzewa’ jedynie fasada a dokładniej jeszcze lepiej uczy się ta fasada tego czego ludzie oczekują i co jest pochwalane a co nie. Dopiero sytuacje trudne dają głos prawdziwej istocie i wtedy widać kompletny brak dojrzałości. A to wszystko z powodu lęku przed brakiem akceptacji, przed odrzuceniem.
Cześć. Jaki wpływ na swoją sytuację ma dziecko, które jest maltretowane lub doznaje deprywacji emocjonalnej? Albo kto, jesli nie pijany kierowca odpowiada za zaistniałą sytuację? Inną kwestią jest co dalej z tym zrobisz? Czy pojdziesz dalej, czy tak jak ja będziesz żywił długi czas urazę. Od niedawna zacząłem to przepracowywać. Ja mam odwagę bycia nielubianym. Inaczej czułbym się nieszczerym z samym sobą. I wtedy byłbym naprawdę nieszczęśliwym człowiekiem. Okłamującym samego siebie, bo żyjącym nie swoim życiem. Pozdrawiam.
To o czym mówię, nie dotyczy dziecka, lecz dorosłego człowieka. Generalnie zawsze powinno podchodzić się indywidualnie. Na RU-vid jest to niemożliwe. Każdy człowiek jest inny i każda sytuacja powinna zostać rozpatrzona według potrzeby danej osoby. Tak należy podchodzić do każdego filmu na RU-vid.
Hej Karol mam pytanie odnośnie oddychania. Niektórzy mówią jak również i Ty, że należy oddychać głęboko (płytkie oddychanie jest złe). Głębokie oddychanie powoduje większe pozbywanie się CO2 (Buteyko). I tutaj pojawia się paradoks. Jak to jest z tym oddychaniem? Należy oddychać głęboko czy jednak płytko?
Na co dzień oddychamy delikatnie i powoli, ale głęboko. Czyli przedłużony oddech sprawia, że zwiększamy tolerancję CO2 i jednocześnie lepiej dotleniamy organizm. Jeszcze bardziej doprecyzuje... Oddychanie głębokie nie oznacza oddychania nadmiernego. Ale raczej musiałbym to pokazać...
Chcialam zapytac jakie masz doswiadczenie w wychowywaniu dzieci? Ile dzieci wychowales na fajnych, madrych i swiadomych ludzi? Bo mowisz o karach i nagrodach i o tym ze nigdy z takiego dziecka nic dobrego nie wyrosnie. Na jakiej podstawie tak twoerdzisz? I co masz na mysli przez kary i nagrody? Czy utozsamiasz je z konsekwencjami? Podam przyklad: ustalamy zasady z dzieckiem ze idac do sklepu kupujemy tylko to co na liscie zakupow. Jesli bedzie sie w sklepie awanturowac, wrzeszxzec tupac i ogolnie wymyszac na nas kupno np czekoladki czy zabawki to po przyjsciu do domu jako konsekwencja (kara?) bedzie musialo sobie w pokoju bez zadnych atrakcji pobyc samo albo jesli tak ustalimy wczesniej, to zostanie pozbawione jakis innych atrakcji ( w prawdziwym zyciu czlowiek tez ponosi konsekwencje przekroczenia norm, zasad czy prawa tylko na innym, znacznie gorszym poziomie). To co robimy to podkreslamy w ten sposob znaczenie zachowania sie z szacunkiem w miejscu pyblicznym ale tez respektowania wczesniejszych ustalen. Dzieki temu dziecko wyrabia sobie NAWYK zachowania sie w miejscu publucznym. Potem juz nie ma potrzeby konsekwencji bo dziecko wyrobilo sobie nawyk. To nie sa zadne bajki tylko zwykly rozsadek i psychologia dziecieca. Wlasnie przez dekonizowanie tzw nagrod i kar rosna nam najpierw rozwydrzone dzieci czyli nie znajace zadnych granic bachory a potem tacy sami dorosli , narcyzi, zdziwieni ze swiat nie ma sily na ich egocentryczne postawy i daje im kopa w cztery litery. I nagle zdziwienie, ze moje zachowanie przynosi lonsekwencje skoro nigdy wcześniej tak nie bylo. Wiec nie wieszajmy psow na karach i nagrodach bo nic tak nie motywuje jak strach przed utratą (kara/ konsekwencja) i sa na to stosowne badania. Tyle w temacie
@@SynergiaEnergii kary i nagrody mogą byc stosowane na wczesnym etapie w celu wzmocnienia wyrabiania u dziecka korzystnych nawykow. Nawyk to idealna rzecz dla mozgu, mozg nie zuzywa energii na wykonywanie nawykowych czynnosci mp scielenie lozka, impuls elektryczny doskownie sluzga sie bo oslonce mielinowej bo jest ona grubsza ( dlugo by gadac). W skrocie rzecz ujmujac: mozna dziecku pomoc wlasnie takimi pozytywnymi wzmocnieniami lub negatywnymi (te dzialaja skuteczniej- badania), wyrobic sobie korzystne dla niego nawyki. Jesli dojdzie dp tegp solidny system wartosci to dziecko bedzie umialo sie przeciwstawic systemowi jesli te wartosci beda naruszane. Moze byc posluszne ale nie bedzie ulegle a to sa dwie rozne kwestie. To jest nardzo szeroki temat oczywiście kazdy moze sobie wychowywać dzieci jal chce. Natomiast pozytywne i negatywne wzmocnienia (kary i nagrody) mogą być w wielu wypadkach słuszną i korzystna dla dziecka rzeczą
Wychowanie dziecka nie powinno byc oderwane od prawdziwego zyciaz w swiecie realnym jak czegos nie zrobi tez dostanie „po glowie”. Czemu mamy tworzyc jakis nietealny swiat dla dziecka w ktorym nie ponosi ono konsewencji swoich dzialan? Czestp dzisiejsi rodzice interpretuja brak kar i magrod jako zielone swiatlo do pozostawienia dziecka samemu sobie. Samo sie wychowa, nauczu szanowac innych, czekac na swoja kolej, nie przerywac jak ktos inny mowi itd itp. To tak nie dziala…pewnie ze sa rozne dzieci i trzeba dopasowac srodki do indywidualnych poyrzeb, temperamentu i charakteru
Nie nie nie kiedy jesteś dzieckiem jesteś bezbronny - leżąc w łóżeczku - słyszysz, czujesz zapachy, smaki ale kiedy mama/ojciec pali i pije robią awantury TY NIE MASZ SZANS ZAREAGOWANIA NIE MOŻESZ NIC ZROBIĆ! Temat wyrwany z kontekstu. To opiekunowie we wczesnym już dzieciństwie a nawet kiedy jesteś rozwiniętym płodem DECYDUJĄ O TWOJEJ PRZYSZŁOŚCI - to o czym mówisz to tzw MUSZTARDA PO OBIEDZIE cała ta późniejsza ODWAGA ŻYCIOWA. Nasz mózg nie zaczyna zapamiętywania od wieku ukończenia przedszkola czy studiów on zapamiętuje już kiedy się wykształcił - czyli przed narodzinami.
Oczywiście, że ten film nie dotyczy dzieci, tylko dorosłych ludzi, którzy się rozwijają... zauważyłem ogromną tendencję wypaczenia przekazu, wśród niektórych ludzi... zachęcam do skupiania swojej uwagi na istocie zagadnienia... :)
@@SynergiaEnergii Tyle że jak to nazwałeś ISTOTA ZAGADNIENIA jest oderwana od CAŁOŚCI ŻYCIA - nie można rozmawiać o czymś takim jak DOROSŁOŚĆ nie biorąc pod uwagę CAŁOŚCI ISTOTY ZAGADNIENIA. Życie nie zaczyna si3 od DOROSŁOŚCI to MIT i ILUZJA. Jesteśmy w 50% genetycznie kontynuacją rodziny matki i ojca i w chwili narodzin bez świadomości że coś możemy! Jesteśmy zależni wówczas od RODZINY najbliższej i to oni kształtują nasze przyszłe nawyki i zachowania. To o czym mówisz w swoim filmie to próba zrzucenia ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoje niekonsekwentne decyzje opiekunów. To tak jak byś błędnie zaprogramował jakiś program i żądał od niego prawidłowego działania bo ma już 15 lat i jakoś sobie z podstawowymi zadaniami radził a teraz zadajesz mu wyższy level a on nie działa dobrze. Wszystko zaczyna się od początku a nie od środka czy końca. Nadmiernie że dzieci są kontynuacją linii genetycznej jak spierdzielisz jego życie do czasu jego dorosłości spoerdzielisz życie swojej kopii - pozostanie mu to o czym mówisz w swoim filmie NAPRAWIANIE BŁĘDÓW czyli poprawianie niekompetencji tych którzy powinni swoje geny pchnąć na wyższy LEVEL!
@@SynergiaEnergii Nie jesteśmy "ODERWANI" od społeczeństwa - z racji tego że nie mamy żadnych połączeń typu PĘPOWINA czy KABEL pomiędzy sobą uważamy że decydujemy za siebie SAMI i SAMI JESTEŚMY ODPOWIEDZIALNI ZA WSZYSTKO CO ROBIMY. To KARDYNALNY BŁĄD w rozumowaniu. Zanim zaczniemy chodzić, mówić, czytać czy pisać - czujemy, czujemy emocje nawet jako płód - to już na tym poziomie zaczyna się tworzenie przyszłości nas jako ludzi. Więc to o czym mówisz WYRWANE JEST Z KONTEKSTU.
Każda duża zmiana w życiu typu rzucenie palenia to duzy bol psychiczny wiec byłabym daleka od tego żeby mówić że to "ława i prosta decyzja". Nie - nie jest to łatwa i prosta decyzja. To bol I to wielki, lęk i wiele innych
Ja również rzuciłem palenie z łatwością za 30 razem, ale jednak... wiem, że to brzmi paradoksalnie, ale miałem jak Ty Beata. Czyli jeżeli nie byłem gotowy na rzucenie palenia, to się męczyłem, bo walczyłem ze sobą... Natomiast kiedy byłem gotowy, to palenie odpadło, samo jak stary strup bez wysiłku...
@@SynergiaEnergii to czemu nie rzuciłeś za 1 razem skoro to takie łatwe? Ja nie mówię tu o sobie tylko o obserwacji ludzi. Pracuje z ludźmi, widzę dużo osób uzależnionych i widzę ile ich kosztuje odchodzenie od nałogu i nie powiem nigdy że to łatwe. Jest to bzdura takie gadanie i tyle. Jeśli byłoby to łatwe nie mielibyśmy tyłu problemów z uzależnieniami ile mamy..
Tak masz rację, było to trudne, dopóki nie rzuciłem. Jak rzuciłem, okazało się, że było to banalnie proste. To tak jak ze wszystkim w życiu "wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe". ;))
To nie tak- odwaga bycia nielubianym tyczy się TYLKO odwagi bycia nielubianym przez nieżyczliwych ludzi (ich trzeba mieć głęboko w...). Jeżeli nie lubi nas człowiek życzliwy, to jest problem w nas.
Tylko wielu też nie rozumie tego pojęcia (tzw. "przekłamana świadomość") i uważają siebie za życzliwych, ale czy należy się tym przejmować? Trochę wyszłaby farsa, bo niby jak? Udowodnić, że jest nieżyczliwy ludziom (kieruje się Ego/ złośliwością/ ukrytą pychą/ zazdrością/etc.) i dopiero wtedy go olać? Kabaret... xD Iść dalej i tyle... :) Nie ma co eskalować dla sportu...
