Reżyserzy młodego pokolenia przedstawiają wizję Szwajcarii w obliczu wielkiej katastrofy. Jak zachowają się mieszkańcy, nad którymi zbierają się chmury, będące zagadką dla ekspertów?
Pamietajcie ze kazdy film ma ukryty przekaz nawet ten do tzw.bani,najszybciej odnajda go kumaci ludzie ktorzy umieja czytac miedzy wierszami. Tam jest przekaz w 3/4 filmu jeden z kolesi mowi co jest powodem wszystkiego.
Jeśli oglądam ten film poraz drugi to znaczy że jest wart polecenia, tu włączają się wszystkie zmysły, tu człowiek zaczyna myśleć samodzielnie, chaos, frustracja połączona z niemocą i lękiem, to czas by zrozumieć by unikać kontaktu z matriksem, Pokemony, Netflix to pralnia naszych umysłów, bądźmy ludźmi a nie pionkami które można przestawiać...
tu nie musi byc zkończenia , film pokazuje jak dajemy soba manipulować,jak bardzo mozna nam zafundować strach,panikę i do czego jesteśmy wówczas zdolni.Pokazuje też że kataklizm ,srandemie, konflikt mozna stworzyć abyśmy się bali i wtedy nami lepiej sterować
Lubię tego rodzaju filmy. Zastanawiam sìę wtedy ,co zrobiłbym w takiej sytuacji, i jak zachowaliby się moi znajomi. Przypuszczam że byłoby bardzo nieciekawie. Taka chwila próby dla społeczności. Przypuszczam że w większości dalibyśmy ...ciała. Ciekawy moment w tym filmie,kiedy do Unii nie wpuszczają tych spoza Unii. Wcześniejszych bogaczy.
W obliczu kataklizmu pochodzenie i zasoby materialne nie mają znaczenia - mogą jedynie przedłużyć agonię, sam kataklizm jest sprawdzianem mieszkańców, ich postaw - sprawdzianem, którego wynik nikomu już nie przyda. Film uzmysławia jedynie kruchość całej "cywilizacji" i hipokryzję administracji, a dla oglądających chwila do refleksji nad istniejącą rzeczywistością.
Adam Adam,zakończenie filmu to nie jest ciekawy moment tylko ważny przekaz a dlaczego zamkneli granice,masz na początku fulmu na lotnisku krótki tekst a tak ważny
Dobry, dający do myślenia, to tak samo jak teraz mamy Covida 19 , nie wiadomo jak fo tego podejść i jakie będzie zakończenie za ileś lat ..... Grudzień 2021 🦋🦋🦋
film pokazuje debilizm wtórny bogatych krajów a ich obywateli stawia do najniższego stanu mrówek robotnic , głupich do granic możliwości nie potrafiących sobie radzić w kryzysowych sytuacjach .
A ja tak trochę z innej beczki. Nie będę się wypowiadał na temat tego filmu, bo i tak go nie obejrzałem :D Dotrwałem do 45:13 i mam do was pytanie, czy ktoś się orientuje jaki to jest kawałek?
Nic rozrywkowego, ale niegłupi film, bo różne rzeczy można w nim wypatrzeć. Najwięcej o sposobach radzenia sobie z niemocą przez poszczególnych ludzi, aż po wymyślanie nieistniejących zagrożeń (dla ojczyzny), żeby w istniejących nie czuć nikim. Generalnie dużo rozprawiania się z ksenofobią i nacjonalizmem, że to postawy zasługujące na zniszczenie siłami natury (karę Boską?). Ale i elementy mistyki, że nic nie dzieje się bez przyczyny (sfrustrowana dziewczynka oddzielona od matki jej pracą zawodową na rzecz ojczyzny wiruje na podobieństwo kłębiącej nad Szwajcarią chmury). Inna mentalność, bo inne realia geopolityczne, niż ma reszta świata - życie bez zagrożeń ze strony jakiegokolwiek państwa - dlatego narodowe poczucie winy może zadziwiać (pomysł na film), a przynajmniej zastanawiać, jak się ma do indywidualnego.
czy tylko gimbusy oglądają film, czy ludzie z PRLu,bo młodzieży z 1985 r i później nikt w podręczniku historii nic nikt nie przekazał i tak jest dotychczas.W Szwecji była religia Lutra.W każdym hotelu była biblia(nawet w tych biznesowych) U nas w katolickim kraju nie ma takiej tradycji.... Film to jest fikcja ,ale życzę polskim reżyserom podobnej koncepcji tu i teraz 1920
Nie wiem z jakiego kraju pochodzisz, ale Polką to ty z pewnością nie jesteś, gdyż wiedziałabyś, że w naszym pięknym języku Anna jest *zawsze* imieniem żeńskim. W jakichś gendero-popapranych umysłach może ubzdurać się, że ktoś, kto podpisuje się imieniem Anna to mężczyzna, jednak reguła jest taka, iż dopóki osoba używająca imienia Anna nie zaznaczyła w rozmowie lub tekście że jest mężczyzną, to zgodnie z zasadami zarówno kultury jak i języka polskiego uznajemy, że Anna to kobieta; tak samo ja zakładam, że skoro ty używasz imienia Mila, to także jesteś kobietą. Niestety, musisz jeszcze wiele popracować nad znajomością j.polskiego jeżeli chcesz nadal udawać Polkę w swych komentarzach. Jeżeli jednak jesteś Polką, to zacznij współczuć sobie samej, gdyż (zapewne nawet o tym nie wiedząc) jesteś pięknym przykładem produktu współczesnego nauczania: teoretycznie umiesz pisać i czytać, ale w rzeczywistości nawet nie potrafisz zrozumieć treści przeczytanych słów… dlatego przeczytaj wielokrotnie mój komentarz na który raczyłaś odpisać, a może za którymś razem zrozumiesz ile z tego filmu obejrzałam.
@@repozytoriumkinematografii7825 acha, jeszcze jedno. To ile tego filmu obejrzalas, a tym bardziej zrozumialas, agresywna osobko, obchodzi mnie tyle co zeszloroczny snieg. Zwrocilam ci tylko uwage na niekonsekwencje w twojej wypowiedzi i zareagowalam na probe NARZUCANIA innym swojej opinii. Co wedlug mnie jest nie tylko smieszne, dziecine i glupie, ale tez swiadczy o RAZACYM braku kultury.
Droga nielogiczna osóbko, po kolei: «Masz licencje na ponizanie innych?» W żadnym miejscu ciebie nie poniżyłam, pokazałam ci jedynie, ile idiotyzmów zawarłaś w jednej tylko linijce tekstu. Bo do tego właśnie doprowadza polit-poprawne ogłupianie, a gdy ktoś wskaże takim jak ty brak logiki - natychmiast obrażacie się, uznajecie to za agresję, itd. Jak już ci poprzednio radziłam: naprawdę przeczytaj moją odpowiedź ponownie i wielokrotnie (aż zrozumiesz zdania, a nie pojedyncze słowa!), a jestem pewna, że kiedyś je zrozumiesz i w końcu zauważysz, że w żadnym zdaniu nie obraziłam ciebie, a jedynie byłam złośliwa. «Ja podzielilam sie prosta obserwacja» Czy ty nawet nie rozumiesz zdań, które sama piszesz? Zarzuciłaś mi kłamstwo insynuując, jakobym obejrzała cały film, a następnie wywiodłaś z tego kłamstwa pytanie - cytuję: (sic) „Tobie tez trzeba wspolczuc?” - na co ci odpowiedziałam. «brunatne oszolomy, jak ty» Właśnie, byłam pewna, że w obrzucisz mnie jakimiś wyzwiskami. Bo to mnie akurat nie dziwi, gdyż tacy jak ty zwykle tak robią gdy kończą im się argumenty. «Mam do tego ciagle prawo jako uzytkowniczka youtube» A czy ja w jakimkolwiek momencie dyskusji lub w swojej opinii (przypominam: którą ty skomentowałaś, a nie odwrotnie!) nawet pośrednio sugerowałam, że nie masz do tego prawa? Proszę wskaż w którym miejscu to uczyniłam? Oczywiście tego nie zrobisz, gdyż ja nic takiego nigdzie nie napisałam i ulęgło się to jedynie w twoim skażonym polit-poprawnością umyśle (gdyż zapewne jak każdy polit-poprawniak tak właśnie uważasz - iż ci, z których opiniami nie zgadzacie się, nie powinni mieć prawa ich wyrażania) «wyrazilam sie w formie pytania a nie stwierdzenia» Nie, moja nielogiczna osóbka, napisałaś - cytuję: (sic) „Skoro wiesz co jest trescia tego filmu to sam przetrwales do konca. Tobie tez trzeba wspolczuc?” - a więc w pierwszym zdaniu ustanowiłaś twierdzenie, jakobym musiała także obejrzeć cały film, a następnie odniosłaś się do swego własnego stwierdzenia pytaniem w drugim zdaniu. Bez twego twierdzenia ustanawiającego domniemany fakt w zdaniu pierwszym, twoje pytanie w zdaniu drugim nie miałoby absolutnie żadnego sensu, więc nie próbuj teraz mydlić oczu, bo aż tak nielogiczna z pewnością nie jesteś :-) «Wiec nie narzucam mojego zdania» Przecież to nie ja komentowałam twoją ocenę tego filmu, ale to ty, że tak powiem, przyszłaś do mnie ze swoją opinią - a teraz twierdzisz, że było odwrotnie? Lub wcale tak nie było? Ha ha ha, przecież to wręcz niewiarygodne! :-D «Skad wiec ten twoj atak…» Jeszcze raz ci przypomnę: ty przyszłaś do mnie, pośrednio zarzuciłaś mi kłamstwo, a gdy ci odpowiedziałam uwypuklając logiczne dziury w twoim komentarzu - w następnym natychmiast zaczęłaś mi ubliżać. Wierz mi, że mogłabym ci odpisywać o wiele dosadniej i także z użyciem inwektyw gdybym chciała, więc jeśli to był dla ciebie „atak” to tylko przypomnę ci stare, polskie powiedzenie, które też powinnaś znać: nie igraj z ogniem - to się nie sparzysz. «Zwrocilam ci tylko uwage na niekonsekwencje w twojwj wypowiedzi» Przeczytaj moją poprzednią odpowiedź ponownie! Tam jest zawarta odpowiedź, zapewniam, że po zrozumieniu pełnych zdań kiedyś to sama zauważysz :-) «zareagowalam na probe NARZUCANIA innym swojej opinii» Znów brak logiki. To ja wyraziłam swoją opinię w swym własnym komentarzu - jeszcze raz podkreślę: zamieściłam moją własną opinię w swoim osobnym wpisie, a nie jako komentarz do cudzej opinii (jak to zrobiłaś ty). To ty „wlazłaś w buciorach” na moją opinię i chciałaś narzucić mi twoją opinię komentując mój wpis, ale że odpowiedziałam ci złośliwie i uraziło cię to, to teraz narzekasz... Po prostu zdumiewający brak logiki jak na człowieka europejskiego pochodzenia (jaką zakładam, że jesteś). Przepraszam za pytanie natury osobistej, ale akurat przyszło mi to na myśl i mogłoby wiele wyjaśnić: czy ty masz może 15 lat lub mniej? «jest nie tylko smieszne, dziecine i glupie, ale tez swiadczy o RAZACYM braku kultury» Moja droga, gdybyś miała jakiekolwiek pojęcie o kulturze, to nie wypisywałabyś tak nielogicznych idiotyzmów, nie obrzucałabyś mnie inwektywami, a w ogóle najpierw pomyślałabyś, zanim napisałabyś to wszystko. Wstydź się. «To ile tego filmu obejrzalas (…) obchodzi mnie tyle co zeszloroczny snieg» Kolejny brak logiki, a właściwie zwy kła reakcja takich jak ty polit-poprawniaczków. Gdyby cię nie obchodziło - to nie komentowałabyś, a następnie nie ciągnęłabyś tej dyskusji. Kłamiesz więc jak każdy polit-poprawniak, któremu zabrakło argumentów. To też typowe, niestety. «Zwrocilam ci tylko uwage na niekonsekwencje w twojwj wypowiedzi…» Znów kłamstwo. W żadnym zdaniu nie zwróciłaś mi żadnej uwagi na żadną niekonsekwencję. Ty stwierdziłaś - cytuję: (sic) „Skoro wiesz co jest trescia tego filmu to sam przetrwales do konca” - uważając, że wiesz lepiej ode mnie, ile tego filmu obejrzałam (pomimo, że przecież w swym komentarzu napisałam ile!). Kolejna czarna dziura w twojej logice, a właściwie jej braku. «…i zareagowalam na probe NARZUCANIA innym swojej opinii» Powtarzasz się. Nadal nie rozumiesz, że to TY narzucasz mi swoją opinię? Naprawdę nadal nie dostrzegasz, że ja ani razu nie narzucałam ci mojej opinii, a jedynie komentuję twoje nielogiczne wypowiedzi? Nie rozumiesz, że mnie naprawdę nie obchodzi czy tobie ten film się podobał czy nie, natomiast za każdym razem odpowiadam na wypisywane przez ciebie głupoty? (to nie jest obelga, lecz stwierdzenie faktu; nagminny i nieustający brak logiki jak prezentowany w twoich odpowiedziach jest wręcz podręcznikowym przykładem głupoty) Wybacz, że ostatniego twojego zdania nie skomentuję, ale szczerze nie chcę ciebie obrażać, a - niestety - tylko słowa powszechnie uznawane w naszej kulturze za bardzo obraźliwe przychodzą mi na myśl, bo kto jak kto, ale jestem wręcz pewna że ty - po przeczytaniu twoich odpowiedzi - o kulturze nie wiesz absolutnie niczego. A po za tym naucz się pisać po polsku, gdyż twoja „polskawa” pisownia jest okropna i bez polskich znaków diakrytycznych to po prostu jakieś gęganie! Nie wstyd ci tak kaleczyć piękny polski język?