No bo Opole nie chce wedkarzy z innych okregów, che żeby sie do nich przepisywać. Od 10 lat jest problem z wedkowaniem u nich jezeli nie jestes w ich okręgu.
Osobne zezwolenie na każde łowisko. Płacisz na wody, na których łowisz, gospodarze łowisk rywalizują między sobą, żeby przyciągnąć wędkarzy. Jedno zezwolenie na cały kraj to jedno wielkie gówno, nikt nie będzie dbać o wody, a wędkarze i tak będą kupować zezwolenia bo nie będą mieć innego wyboru.
W krajach Europy zachodniej nie ma stowarzyszeń wędkarskich , które utrzymują,,aparat biurokracyjny"w postaci działaczy.Ma być zysk,niby na szczytne cele statutowe,a tak naprawdę nie są one realizowane.
Roman Ganowsk i kłaniam się Sebastian, Poprzednie materiały i ten teraz nie odbieram jako obrońca PZW tylko . . tylko wierzę, że stowarzyszenie które było tyle lat tworzone w różnych warunkach my, my wędkarze mamy budować i dbać a zarząd . . . do wyrzucenia na zbity pysk, potrzebna reforma wewnętrzna finansowa, organizacyjna, oraz ichtiologiczna , dla młodych, teraz cokolwiek robię w to wierzę naturalnie wody polskie to jest alternatywa ale historię stowarzyszenia trzeba budować nie pieniądze nie pieniędzmi . . . A troska o tarliska zimowiska to są rzeczy bardzo ale to bardzo istotne zmiana genomu czyli mieszanie tarlaków
Łowie bardzo rzadko max 4-5 razy w roku jestem z Dolnośląskiego zawsze wykupuje zezwolenie. W tym roku byłem 3 dni w Holandii i zmuszony byłem kupić zezwolenie na cały rok kosztowało 43€ to dobra cena. Byłem też we Wrocławiu 1 dzień nad Odrą 70,00 dla PZW PLN pytam się za co? W sierpniu jadę na urlop na Podlasie w okolice Wizny tam płynie Narew( Wody Polskie) i Biebrza (PZW) zaś inne opłaty 250 PLN na Narwi za za rok bo wycofali pozwolenia kilkudniowe a rok temu płaciłem 30 PLN za 3 dni łowienia. Ryby nie zabieram czysta rekreacja i spedzienie czasu w ciszy spokoju a to z kumplami a to z synem. A jak bym chciał z Narwi na Biebrze się przenieść to już PZW i rybakowi trzeba zapłacić po co to wszystko jest potrzebne. Weź szukaj czyja to woda szukaj cenika czy trzeba drukować pozwolenie czy wystarczy w telefonie, to samo rejestr ? W Dolnośląskim wody polskie jedno łowisko 😂 a na Podlasiu bardzo dużo tego o po co ? Też bym wolał żeby wszystko wzięły Wody Polskie jest jak w Holandi 43€ = 250 PLN za cały rok na większość wód PROSTE I UCZCIWE
Odpowiedz na twoje pytanie Sebek jest prosta, jeśli nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze jak wszystko w Polsce tu kasa jest najważniejsza, zgadzam się z tobą w 100% wszystkie wody powinny wrócić do skarbu państwa i wtedy jak ktoś chce opłaca se stowarzyszenie gdzie ryby jest w bród, ale gdyby tak zrobili to setki osób by odeszły od koryta a to rocznie setki milionów jest, u mnie w okręgu kaliski nie ma nic 3 wody no kill (nie rybne), i trochę zbiorników lipnych bez ryb i pseudo rzeka prosna po 18 latach podziękowałem tej maffi i nie żałuje opłaciłem wody polskie mimo ze do najbliższego zbiornika mam 50km a tak jeżdżę po dzikich wodach wole łowić za darmo na dziki na bez rybiu niż na pzw za kasę też na bez rybiu p.s należałem do najgorszego okręgu w Polsce OKRĘ KALISKI było o tym głośno 2 lata temu jakie wały robili sam o tym film nagrywałem. P.s Seba weź się za jakąś dietę bo już panie się w fotel nie mieścisz szkoda zdrowia 😄
Zostaniesz ukarany jeśli złapiesz sandacza lub szczupaka i nie wpiszesz (zgłosisz) go od razu. A co do ceny, w myś zasady każdy sobie rzepkę skrobie, każdy dzierżawca (okręg PZW) ustala swoje ceny. Ja czasami łowię na Sanie i tam jako członek PZW z innego okręgu płacę 120 za 3 dni na wodach górskich, lub 100 dziennie na OS. Niezrzeszeni płacą odpowiednio 150 / 150. Ostrożny byłbym też z porównywaniem cen do innych krajów. Każdy sobie … I tak w Danii, Szwecji, Norwegii, Niemczech, Słowenii, Austrii państwowa opłata za wędkowanie jest niska, i zwykle na tym się kończy jeśli łowisz w linii brzegowej morskiej ale potem zaczyna się magia. W Austrii płaciłem 230 euro za 1 rzekę / 3 dni. W Słowenii 250 euro / na okręg za 3 dni. Ostrożny byłbym też z tymi Wodami Polskimi. Ta firma to nowość powstała jako konkurencja dla PZW. Niby tańsza ale generalnie nie ma własnych wód bo choć oficjalnie jest właścicielem 100% polskich wód to 90% jest w dzierżawie PZW, które swoją dzierżawę ma „z dziada pradziada” czyli zanim Wody Polskie powstały. Faktycznie więc każdy kto kupił pozwolenie w Wodach został przez te Wody wyr…ny, bo Wody nie mają umowy z PZW i musisz płacić extra, lub mandacik, lub kolegium, lub kłusolem zostajesz. A w Opolu stawki są wysokie bo Czarne Kormorany spod znaku kilofka i pyrlika do nas tysiącami zjeżdżają i dają w łeb wszystkiemu co się rusza, nie tylko oni zresztą, ale przede wszystkim
Byłem w tym roku złowiłem bolenia i wypuściłem, w zeszlym roku to samo a jestem że ślaskiego, wiem że u nas więcej ludzi zabiera rybę ale nie można za to karać skoro jest to regulaminowe.
To nie kara za zabijanie ryby, ja też czasami jakąś wezmę. To jest ok. Tu chodzi o ilość łowiących w sezonie. Ogromna presja. Jak pójdzie fama, że sandacz bierze to na Turawie jest czarno od łodzi. Kiedyś doliczyłem do 80, wku…wiłem się i wróciłem do domu. Teraz łowię tylko jak nie bierze. Przynajmniej mnie to mięsiarstwo nie razi. A że większość takich speców do nas przyjeżdża z SK, SZ, SC, SY, itp to dorobiliście się „zaszczytnego” miana Kormoranów. Sorry, nawet jak Ty łowisz etycznie, to nic to nie zmieni. Nasz okręg jest mały i my na tą wodę płacimy z własnej kieszeni. Wasz jest duży, przyjeżdża Was dużo i … wiadomo co. Więc dla obcych stawka za taką akcję musi rosnąć. Osobiście jestem za OS Turawa, i po problemie. Tylko dlaczego za Kormorany mam cierpieć i od czasu do czasu nie zabrać ryby? I jeszcze jedno, obcy przyjeżdżają i nie szanują naszych zasad, trollingu nie wolno a trolują aż miło, vert zabroniony a jadą z tym koksem aż miło, ryby na agrafce trzymać nie wolno ale kolegom „fahofcom” to nie przeszkadza. No i z rybą po kilka razy spływać i wypływać też się da.
W NL nie prawda ze na wszystkich wodach możesz łowić opłacając karte , ogólnie mówiąc kola zrzeszajace maja swoje prywatne wody tylko dla swoich wedkarzy, resztę wód uprawnionych do połowów mozna znaleźć. Na specjalnej aplikacji po wprowadzeniu swojego numeru karty wędkarskiej . Poza tym wędkowanie w nocy lub z namiotem jest dodatkowo opłacalne czyli trzeba dokupić extra. No i kwestia zabierania ryb - jest zakaz no chyba ze zapłacisz exstra
Nie wiem jak w Opolu ale u nas trzeba się zalogować do rejestru jak zaczynasz łowić. Zaznaczasz gdzie łowisz i wybierasz opcję przybycie na łowisko. Jak tego nie zrobisz trakyowane jest to jakbyś rejestru nie miał a musisz mieć w trakcie wędkowania.
Sebastianie. A jakim cudem chcesz wypełnić rejestr po zakończeniu łowienia jak chyba jest obowiązek rozpoczęcia, wypełnienia daty od rau jak zaczynasz wędkowanie i tak samo musisz od razu wpisać zlowione ryby jeśli je zabierasz. Jak nie zabierasz to nie ma tematu ale rejestr wymaga by miał datę rozpoczęcia wędkowania z chwilą rozpoczęcia połowów. Tak kiedyś PSR tłumaczyło mi zasadę rejestru. To oczywiście mało zrozumiałe bo rejestr połowów powinno się uzupełniać w chwili łowienia ryby i jej zabrania. A jak łowimy no kill to po co wypełniać rejestr połowów on wtedy powinien się nazywać raczej rejestr wizyt wedkarskich nad wodą. Co o tym sądzisz? Jak to jest z tymi rejestrami? Kiedy mają być wypisane?
Likwidacja PZW i wody polskie - czy masz kartę wędkarską czy nie - nie ma znaczenia - wykupujesz licencję jedną na cały kraj, niezależnie od wody. Na bazie wojewódzkich struktur tylko ośrodki decydujące gdzie zarybiać. Dla nie internetowych - licencje papierowe w sklepach i ośrodkach turystycznych. Tylko tyle i aż tyle. Łowienie ma być hobby, przyjemnością a nie wqniem się na opłaty. Dofinansować z tych składek PSR i SSR na sprzęt i dopiero jak ktoś nie ma licencji to mandat. Żadnego bzdurego rejestru ryb czy innej biurokracji.
Tylko, że Wody Polskie to nie stowarzyszenie jak PZW. Jest to organ państwowy podległy pod ministerstwo infrastruktury (a nie Rolnictwa jak ustawa o rybołówstwie). Oni zajmują się wydawaniem chociażby umów na dzierżawy wód Skarbu Państwa.
Mieszkam i łowię karpie w Holandii. Przewaznie takie około 15kg. W tym roku wybieram się na mazury. Podekscytowany chciałem poczytać coś o tej wodzie. No i pierwsze ma co natrafiłem to to że po jeziorku na mazurach codziennie pływa kuter no i trzepie ta wodę. Więc postanowiłem że zamiast karpiowek zabieram spławiki. Normalnie śmieszne to jest😅
Powinno być tak po pierwsze: aplikacja pzw taka jak m obywatel np po drugie: jedna karta na cały kraj bo jak sama nazwa wskazuje polski związek wędkarski a nie np. poznański związek wędkarski po trzecie: osoba która posiada kartę pzw powinno mieć uprawnienia do połowu ryb na całym terenie kraju a żeby łowić na wodach morskich mógł by być np. dodatkowy egzamin albo opłata jednorazowa po czwarte nie powinno być czegoś takiego jak ograniczenie wiekowe każdy obojętnie w jakim wieku jest może łowić na co chce i kiedy chce
Ja od 5 lat oplacam licenje online, potwierdzenie mailem i lowisz tylko czasem musisz wykupij pozwolenie od klubu na niektore odcinki rzeki. Pozdro z Anglii.
To samo ja ostatnio.. Pojadę 5 razy w roku na ryby. Myślę sobie to kupię 5 x jednodniowe.. Ta.. Roczna najtańsza składka z wpisowym w Lublinie 390 zł.. A jednodniowe 95 zł.. Pojebało ich.. 4 dni łowienia w cenie całego roku.. Poza tym w lubelskim jest mało dobrych wód pzw.. Ryby mało i nawet trolowac nie można... Koszmar
Rozwiń temat proszę pływania pontonem rekreacyjnie a dostaje mandat 500zl za to tylko że wędka jest obok auta czy w aucie o co chodzi bo widzę że masz Potencjał
Poprzedni rok zapłaciłem pzw I Czechy. Na pzw byłem 5 razy, w czechach ok 50. Piękne rzeki, jeziora i stawy. Ryb nie brakuje ponieważ są częste kontrole i rygorystyczne przepisy.
Moja rada mniej tlusciny jedz czyli mniej smieciowego zarcia bo w bandzioch idzie i wiecej chodz pieszo miej samochodem sie poruszaj a bedzie git i zmiesz sobie cholesterol bo kipnesz przed wczesniej a widzialem ze masz male dzieci! ps. umnie w Pruszkowie gdzie mieszkam narobili lowisk specjalnych i nie ma gdzie normalnie wedkowac i tak to jest zarzad uchwalil komisyjnie i tak musi byc i dzialacze po pijanemu karty sprawdzaja i lapowki chca ze niby z dokumetami co nie tak na alko i raz ich pogonilem bo jechalo od nich alkoholem!
A gdzie Ty w Pruszkowie miałeś Łowiska? Staw Potulickich który działa pod pzw I Glinki na Żbikowie. Raptem dwa i glinki w porównaniu działają mega fajnie,są zarybienia,kontrole i nie ma miesiarstwa jak na Potuliku!jedna wielka patologia tam odchodzi od tyłu lat. Jedyna Twoja racja to pijany zarząd i stare dziadki :)
@@figofago7954 Komorów działa cała czas pod pzw obecnie i jest tam full wędkarzy. Stowarzyszenia masz dwa ,Glinki Żbikow i Stowarzyszenie Nowa Wieś Smug. Doinformuj się najpierw i dopiero pisz te bzdety. I nie ucz ludzi jak mają zyc i się prowadzic :)
A nie można by jakiegoś UOKiK nasłać na wszystkie okręgi czy coś. Dlaczego osoba zrzeszona i niezrzeszona ma płacić inną kwotę za zezwolenie. Niech niezrzeszeni płacą taką samą kwotę, tylko że wtedy to nie składka to +23% VAT. Zobaczylibyśmy wtedy ile osób chce dodatkowo płacić jeszcze te 170 zł na związek. Zresztą jako, że po ponad 20 latach wróciłem niedawno do wędkarstwa (wędkowałem do 14 roku życia z moim tatą) to jak dostałem zaświadczenie o zdanym egzaminie, to przemiły, poza tym, pan powiedział "Jak pan już odbierze kartę, to proszę przyjść tu do kasy i się zapisać do PZW, najlepiej do naszego koła jak pan nie ma wybranego innego". Ani słowa jakie będę miał korzyści (spoiler: żadnych) ani dlaczego warto akurat do tego koła. Jak to zestawię z tym jak kilka lat temu szukałem klubu wspinaczkowego zrzeszonego w PZA, to tam się prześcigają tu drobne zniżki w kilku sklepach, raz dwa razy do roku grupowe klubowe zakupy z większą zniżką, tania jak barszcz klubowa wypożyczalnia sprzętu, sporo taniej wszelkie wyjazdy, kursy. I to wszystko za około 2/3 tego co w ramach składki chce PZW. I ja sobie zdaję sprawę, że jestem w uprzywilejowanej sytuacji bo teściowie mają działkę na Pojezierzu Ełckim i jestem tam regularnie, często pracuję zdalnie i mogę sobie tanio i przyjemnie połowić na wodach nie należących dla PZW. Mogę nie należeć. Ale Ci, którzy nie mają takiej możliwości też nie powinni być szantażowani postawą zapisz się albo płać dużo więcej.
UOKiK może zajmować się firmami, a nie stowarzyszeniami. Statut możesz przecież przeczytać zanim dostąpisz zaszczytu dołączenia do PZR(W) i albo się zgadzasz albo nie... Jedynie chore jest to, że nawet nie możesz wędkować na rzece Skarbu Państwa, bo jakiś rybak dzierżawi 100% wody i rybostanu. Nawet nie można no-kill. Chory kraj.
Wiem ze nie chcesz mówić o pzw ale mow jeżeli możesz bo to pomaga ,ludzie się obudza , za granica za ta cenę to związki wędkarskie są przyjazne a u nas to ten odłam komuny żyją jeszcze w świecie komuny , okropni ludzie bez ambicji , dzięki za materiał
Sebuś popatrz, teraz fakt jest straszna *ujnia z ceną zezwoleń i teraz jakby do tego dodać to że PZW pilnuje wody dla zezwoleń to za ileś tam lat rybostan się może nie źle odbudować bo mało kto tam pójdzie łowić za takie pieniądze. Czy ja mam rację?
Komunizm jest bowiem wynalazkiem znacznie starszym się niż się to niektórym wydaje, a wykształcił się z perwersyjnych poglądów religijnych. Wychodziły one z założenia, że stworzenie świata przez Boga nie jest aktem miłości. Wprost przeciwnie, jest to akt dokonany jakby z nudów. Co więcej, jest on rozłączeniem człowieka i Boga, wcześniej będących jednością. Pojawia się problem oddzielenia metafizycznego. Odseparowanie od Boga jest wyrazem wygnania i przekleństwa, które zaczyna ciążyć na człowieku.
Panie Kowalczyk, jak tak dalej pójdzie to będziesz mógł sobie mógł wsadzić smartfona między fałdy na brzuchu i traktować się jak statyw. Ogarnij się pan, bo niedługo na komunikację miejską będziesz potrzebował biletu grupowego.
Że co? Wody nadleśnictwa (przynajmniej w moim rejonie) są liczone jako Skarb Państwa, a więc wystarczy karta wędkarska do połowu... Ewentualnie jeśli ktoś by dzierżawił taką wodę to musisz zezwolenie.
Chyba trochę bzdury opowiadasz ,bo ten elektroniczny rejestr wypełniasz po zakończeniu wędkowania coś w stylu jak zdajesz rejestr na koniec roku A rapr wynika że wydrukowany rejestr masz mieć przy sobie i każda rybę którą zabierasz masz wpisywać, tak działa od lat w Gorzowie i myślę że tam działa w Opolu i chyba rzeczywiście będziesz sprostowanie wrzucal znowu
W Holandii też niema za darmo dodatkowych wód czy zbiorników i żeby moc łapać wszędzie gdzie się chce też trzeba robić dodatkowe opłaty na dodatkowe wkładki sam Vispas nawet za 50 euro nie uprawnia nikogo do łapania wszędzie , nawet na dużych żelach są też odcinki specjalne pod prywatnymi opiekunami za które trzeba dopłacać nawet więcej niż za Vispas przykładowo Beneyde Merwede odcinek o długości 10 km za który trzeba dopłacić na rok 70 e w miastach też są dodatkowe opłaty na dane wody wszystko można sprawdzić i opłacić za pomocą internetu pozdrawiam
Tak, masz rację, z tym że w moim mniemaniu ekonomiczniej było by opłacić składkę na cały kraj z możliwością jej rozszerzenia na łowiska „specjalne” w formacie jednodniowym, trzydniowym lub tygodniowym 😊
Panie Sebastjanie na ubdejcie u Kapitana Lisowskiepjawiły się wzmianki otym że Pzw chce się uwłaszczyć na wodach gdzieś w okolicach Odry o ole dobrze zrozumiałem to niemcy też chcą uszczknąć z naszych wód pozdrawiam
daj link do tego info bo to po częsci prawda to samo jest na pomorzu zachodnim i mazurach ..w nowym projekcie ustawy jest wzmianka ze obecni użytkownicy będą mieć prawo dziedziczenia nie dzierżawy .
Ale miałeś już wystąpić z PZW, więc po co te filmy? Raz występują, raz występują, raz wykupują jako niezrzeszeni, raz jadą do innego okręgu aby naświetlić jakieś patologie. Rozumiem Sebek, że lato, ryby nie biorą, ale po co wy się właściwie tym katujecie? Serio pytam.
Przeciętny wędkarz płaci składki i tylko marudzi . Ciekawi mnie ilu chodzi chociaż raz do roku na zebrania ilu się interesuje woda tarliskami ? Albo się zmieni nasza mentalność i zaczniemy działać w kole albo wszystko będzie prywatne. A niektórzy już na to czekają i wtedy 200 zł to będzie tanio.
To nie ma sensu, bo sam chodziłem, składałem wnioski pod głosowanie i wszystko odrzucane było... a później jak odszedłem z koła to nagle moje wnioski zostały wdrożone w życie, ale to spowodowała inflacja i cena ryb, ale ja myślałem o przyszłości, a stare dziadki o teraźniejszości... żeby jak najwięcej zabrać i żyć z dnia na dzień, a nie myśleć o przyszłości.
Kolego masz rację ALE pierwsza część twojej wypowiedzi to niestety bzdura. Nie nie musisz się interesować chodzić walczyć i prosisz to nie sekta ani armia. Bycie wędkarzem to nie bycie działaczem społecznikiem czy politykiem. Jak sobie wyobrażę że w moim okręgu połowa członków by się przeszła na zebranie to stadionu narodowego by brakło. Tak że nie dokonać tak to ma być. Czujesz potrzebę bycia społecznikiem proszę bardzo ale większość wędkarzy chce poprostu łowić a nie angażować się w koło jak w pracę firmę albo rodzinę to jest hobby a nie coś co ma cię mentalnie i emocjonalnie kosztować przemyślenia i nerwy. Pozdrawiam Nie członek PZW
Seba fajny z ciebie gość, ale z drugiej strony szkoda mi ciebie, martwisz sie o to i tamto. Ogólnie nikt nie bierze pod uwagę wędkarzy którzy chcą łowić prawilnie, lecz nie do końca ich stać na takie stawki. Związek woli łapać tzn,,, "klosownikow" niz dac możliwości łowienia w stawkach zadowalajacych nas wędkarzy. Nie mówię tu o stawce co łaska, lecz stawce którą i wędkarz i związek będą w stanie zaakceptować. Pomijam fakt zarybien o których niby głośno, ale faktyczne zarybianie powinno byc na oczach wędkarzy oplacajacych, jeżeli ktoś nie może być to ewentualnie jakiś filmik z zarybien. Aczkolwiek na tylu nas zdążają sie wędkarze posiadający czas na potwierdzenie tych zarybien. Pozdrawiam serdecznie
Ok to niezrzeszeni ,ale kurwa dlaczego jadąc kilka km ,będąc zrzeszonym w PZW zielona góra mam płacić za okręg Poznań na jeziorze 50 zł za dzień ,jasne ,120 zł jest za 7 dni ,ale ja nie chcę kurwa 7 dni tylko jeden a muszę płacić 50 zł ,JPRD ,przesada ,rozumiem 20-25 zł dla zrzeszonych i 50 zł dla niezrzeszonych ,masakra
To co oni wyprawiają z opłatami to jeden wielki skandal. Ja płaciłem 24 lata PZW w tym dałem sobie spokój i ciesze się z tego. Po co płacić coraz większe stawki za bezrybie. Jak zechcę połowić to pojadę na komercje, zapłacę ale i połowie. A i zapłacę mniej na prywatnym zbiorniku gdzie są ryby niż za dniówkę na PZW jako niezrzeszony. Pozdrawiam wszystkich.
