Dokładnie tak było Ziomek , jeździłem do Niemiec jeszcze na wizy i miałem 10 marek na godzinę pracując po 10 godzin i co teraz ? Zero zdrowia , i tu mi się przypomina stare powiedzenie - najpierw tracimy zdrowie żeby dojść do pieniędzy , następnie tracimy pieniądze żeby dojść do zdrowia. I koło się zamyka . Pozdrawiam jak zawsze piąteczka 😎👍
Jeżeli zarabiales w markach to pewnie przed 2002 .sluchaj 100 w kieszeń to było coś (chyba że były jakieś potrącenia..)ja Niemczech w lesie miałam 12/15 DM plus wikt jak to mówią..W 2000 we Francji 500Fr dniowka (pomocnik murarza)to było ok 300zl moja mama jako księgowa miała ok 1800 na m-c..Tez narzekam na zdrowie ale coś za coś..Pozdrawiam.. o i Nygusa pozdrawiam (masz chłopie zdroworozsadkowe podejście do życia)
@@grzegorzpytlos6191 Miałem na rękę czyste 100 marek plus żarcie i spanie nic mnie nie obchodziło , bywałem tam wcześniej bo zacząłem w 87 roku , tak to była kasa duża lecz na dzień dzisiejszy od góry do dołu kręgosłup mam zniszczony oraz przeszedłem obustronny paraliż nóg . Cały fart , że udało się na tyle, że chodzę i jakoś funkcjonuję. Po latach sobie wszystko analizuję i owszem kasa , zarobek ale nie za wszelką cenę. Ogólnie mimo przejść nie skarżę się i nie narzekam biorę los taki jaki jest , pozdrawiam serdecznie również. 👍
@@grzegorzpytlos6191 W 87 roku zacząłem i miałem 10 marek plus żarcie i spanie bez żadnych potrąceń , tak to było dużo pieniędzy nie narzekałem absolutnie . Teraz natomiast mam od góry do dołu kręgosłup zniszczony . Przeszedłem obustronny paraliż nóg , ale z tego się wykaraskałem na tyle , że chodzę i jakoś funkcjonuję. Lecz po latach analizuję sobie pewne sytuacje i wniosek jest jeden kasa owszem ale nie za wszelką cenę. Obecnie ani się nie skarżę ani nie narzekam biorę los taki jaki jest i gitara . Pozdrawiam również serdecznie 👍
@@grzegorzpytlos6191 Pracowałem od 87 roku miałem na czysto stówkę bez żadnych potrąceń plus dach nad głową i jedzenia wbród pieniądze owszem duże. Lecz po latach kręgosłup mam od góry do dołu zniszczony mało tego przeszedłem obustronny paraliż nóg. Wyszedłem z tego na tyle , że chodzę nie narzekam, biorę los taki jaki jest . Lecz dawno wysnułem wnioski , kasa owszem ale nie za wszelką cenę. Pozdrawiam serdecznie 👍
Witam wszystkich serdecznie życzę miłego wieczoru Tobie Nygus oraz wszystkim którzy szanują Twoje opowieści dziwnej treści Dzięki za to że Jesteś życzę powodzenia w dalszym działaniu Stary Baca który kocha Pana Boga I Ojczyznę Pełną Miłości Bliźniego Swego Amen ❤❤❤Dzięki Nygus
Ale Nygus wszedzie mozna zyc dobrze Nie kazdy chce wracac.A w Polsce tez trzeba pracowac jak chce sie dobre zycie.I ceny w sklepach naprawde podobne.Ja uwazam,ze jak ktos ma dobrze w jakims kraju warto zostac,no chyba ,ze ktos bez jezyka i zle sie czyje to bym wracal.
ale to nie tylko twoja babcia tak ma, że trudno ją zatrzymać 🤩 nie jest wcale łatwo spotkać osoby, które potrafią słuchać i jak zaczną gadać, to nie ma szans, żeby im przerwać 😀
Witam, jestem pod wrażeniem że tyle kwestii udało Ci się poruszyć w tak krótkim czasie i wszystkie w punkt. Dużo by mówić i mówić. Ktoś też świetnie skomentował, że my emigranci mamy chorą duszę, coś w tym jest niestety. Pozdrawiam wszystkich serdecznie z LA 😊
Wrócić z emigracji po 40 latach bywa różnie ,znajoma wróciľa rozczarowaľa się kraju gdzie się urodziľa ludzie powrocie trktują jako obcokrajowca mòwią Amerykanka teraz żaľuje powrotu .
Poważnie?baby nie było 2 pokolenia i narzekać wróciła? Czego się spodziewała po tylu latach nieuczestniczenia w życiu ludzi ją otaczających? To chyba nie to samo co wyjazd na,,szparagi,,bo nawet mieszkający na stałe na zachodzie rodacy od święta kraj widzą.
Witam,40 godzin tygodniowo chyba,ja juz odliczam czas do powrotu do Polski ,o ile dożyje jeszcze 8 lat mi zostało do niemieckiej emy za 6 lat mam polską, mieszkam tutaj tylko 15lat i mieszkam już w tym mieszkaniu w Dortmundzie w dobrej dzielnicy przy Rombegpark i Zoo 13 lat i płacę tylko 450 euro za Dwa i pół pokoju 55 metrow ,tak to Niemce liczą bo jest pokoik gdzie mam Atlas , może jako komorke liczą..Pozdro
Dokładnie tak jest ,jak ja mówię że w Niemczech ploty kiełbasą nie są grodzone że trzeba robic az pot kapie ale ,kiedys przyjeżdżali i szanowali jak im sie wiedzie auto za pareset marek i z golodupca pan ja ja tak bylo😂 teraz to granice otwarte i kazdy moze zakosztować tego raju ,jedni robia a inni socjal i kazdy orze jak może chodzi o szpanowanie teraz to i w Polsce jest dobrze nie to co kiedyś. Pozdrawiam z Niemiec
Nygus, co ty gadasz ze ludzie na zachodzie, zapieprzali w pracy na prezenty do Polski. Z tego co pamietam, to przywozili slodycze, ktore byly tam tanie (biorac pod uwage zarobki) Ciuchy z sekondhendow, sprzet z wystawek itp.Te prezenty w Polsce, to bylo cos (szczegolnie dla dzieci) ale nikt sie chyba na nie nie zarzynal ;)))
Witam ciebie Nygus pamiętam te czasy lata 90 , jeździłem wtedy do Niemiec jako kierowca busa, nastało się na granicy I to nie mało, pamiętam jak marka stała 2 zł ja wtedy miałem 50 zł dniówki, stare czasy
Dobrze powiedziane. W Anglii tak samo. Jeszcze kilkanascie lat temu mozna bylo furmanke pieniedzy odlozyc pracujac po 12 h i zyjac w norze ze wspolnym kiblem. Dzisiaj ciezko wiekszy pieniadz odlozyc a juz napewno nie w kilka lat ale trzeba by chyba kilkanascie lub 20. No ale po co tyle lat na obczyznie siedziec jak mozna dzis w Polsce kredyt wziasc i kupic mieszkanie czy auto tez jak sie pracuje. Dzisiejsza pensje angielskie juz takiego wrazenia w Polsce nie robia bo pensja minimalna w Polsce to juz nie 800 (czy tam 150 funtow) zl jak kiedy ja wyjezdzalem. Wiec dzisiaj to tak jak mowisz mozna wyjechac by zyc ale czy to takie fajne zycie gdy zawsze sie jest traktowany jako obcy imigrant nie bedac u siebie. A Zycie ucieka..
Nygus, popytaj babci o czasy przedwojenne. Wtedy Polacy też jeździli do pracy do Niemiec i na Łotwe. Wtedy niejeden, żeby zwyczajnie przyoszczędzić na powrocie do domu wracał pieszo kawał drogi. Z pewnością wracali pociągami, ale nie było dojazdu pod dom. To ostatnie kilometry szli pieszo, bo transportu nie było - a i był drogi jeśli był. Ludzie na wsiach szli na służbę do bogatszych gospodarzy. Takie były czasy. A do Stanów jeździli głównie górale i mieszkańcy małopolski, Podkarpacia, Krakowa i miast gdzie poupadał przemysł. Pozdrawiam
Nie wrócą, bo większość na zachodzie dorobiło się tylko tyle co na sobie mają, jest to sprzeczne z tym co opowiadają o swoich gigantycznych zarobkach. Znam to z rodzinnej autopsji.
Nie ma po co wracac do Polski kraj z dykty się rozpada ! Drożyzna i bieda zachęci sprytnych Polaków do opuszczenia tego syfolandu. Świat jest szeroki można znaleźć miejsce nowej lokalizacji i zmianę warunków bytowych.
To prawda co mówisz nikt nie wroci do Polski, bo wszyscy w Niemczech pracują dłużej niż w Polsce ze względu na ubezpieczenie. Mam rodzinę w Polsce i moja teściowa i jej siostra i brat nie pracują od 50 roku życia A my jak odwiedzić pojechaliśmy i mówimy, że w Niemczech trzeba pracować do 67roku życia A oni tacy napracowani i mówią, że w Niemczech to luksus. Zapraszam moją teściowa i darmozjadów z Polski po 50 roku życia do Niemiec, zobaczą jaki to luksus .Czlowiek przywiozl proszek do prania czy karmę dla kotów i myślą że w Niemczech to raj. Zapraszam rodzinę z Polski i zobaczą jak tutaj jest. Jestem w Niemczech od 10 lat i myślałam że z mężem wrócę do Polski ale po co. W Niemczech kupiłam dom moi synowie kończą szkoły A z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. I głupie pytanie jeśli chodzi o Babcię czemu nie dasz się wypowiedzieć Babci. Trzeba filmy oglądać na bieżąco, Babcia nie wie ile ma lat, kiedy ma urodziny,. Babcia ma swój świat, Nygus bardzo dobry wnuk i wielkie szczęście że obie Babcie żyją i dba o Nie. Nygus trzymaj się miłego weekendu rodaczka z Niemiec. ❤♥️👍👍💎💎🍀🍀
Hej Nygus!!! W stu procentach masz rację. Obrazowo i dokładnie to wszystko opowiadasz. Co innego żyć w Niemczech a co innego przyjeżdżać do pracy. Ci co przyjeżdżają mają diety i darmowe pokoje. Mogą dużo odłożyć. Pieniądz jedzie do Polski ale mieszkając w Niemczech już tak słodko nie jest. Tak jak mówisz, starcza ale nie odłożysz. Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!😃✌️👋👋👋
Tak oczywiście!! Zgadza się!! Ja nie narzekam bo mam bardzo dobry zawód i niemiecki wystarczający żeby się porozumieć. Jestem 10 lat z rodziną i mamy lepiej niż w Polsce ale to już nie te Niemcy, gdzie ludzie po 2 latach pracy stawiali domy w Polsce. Pozdrawiam serdecznie!
No to rzeczywiście, tacy ludzie mają naprawdę ułożone życie w Niemczech!! No ja niestety za późno wyjechałem o jakieś 10 lat ale mimo wszystko nie narzekam. Jednak trzeba przyznać, że mlodzi Niemcy nawet już nie mają takich perspektyw jak ich rodzice i dziadkowie.
Siemka Nygus!!! ja podjąłem decyzje powrotu , pracuje dla DB ,ale mam dość tej monotonii i do grudnia pociągnę by nagrody pozbierać i w styczniu wypowiedzenie rzucam na stół chyba ze Putek coś odwali, w Polszy mam dom, sprzętu budowlanego, ogrodowego nakupiłem przez lata , i pracy się nie boje , mam kupionego busa z lawetą i będzie kapało po troszeczku z każdej strony, z zawodu jestem Elektrykiem i miałem rozmowy wstępne z PKP i mimo mojego wieku 48 wiosen ,bez problemu mnie przyjmą , mam podobną sytuacje z Babcią w Polszy która jest tam sama, więc dość , i tu się klimat zmienił ,dużo ciapatych , a nie ukrywam że raczej należę do grona ludzi Rasi....w , i mi to przeszkadza, no spodziewam się problemów w Polszy z opieką zdrowotną itd ale damy rade!!!W każdym badz razie kontaktów nie urywam!!Pozdrawiam!!
@@radekklimkowski6424 Ja mieszkam w Angli i zwyczajnie nieznam takich ludzi:-)ale zapewne sa,zreszta zarowno na emigracji jak i w Polsce znajdziesz takich co sobie nie radza.Jak ktos jest lewus to nim bedzie czy w kraju czy za granica.Najlepszego
Popularne etat w de to 75%, więc trzeba brakujące 25% gdzieś sobie poszukać, dojazd, zakupy to pochłania 11-13 godz, na życie poza pracą nie zostaje wiele. Żyje się generalnie samemu, kontakty też są cięte, po swirusie nawet bardzo. Życie drogie, nie zaoszczędzić wiele. A ograniczać się na wszystkim też nie idzie. Jaki jest pracy? Dwa emerytura w wieku 67 lat, to wstrzymuje i posiadanie rodzin. Ludzie się boją wrócić, a rodzinę w pozostawić na obczyźnie. W razie choroby zostają sami w Pl. Kto wraca...single.
Panie Nygus Nie rozumiem Jednego , Pan mówi , że w Polsce przeciętna płacy była 500 zł . Ja pracowałam w Biurze i zarabiałam w 1981 roku 2.300 Zł. A mój ex . Na Kopalni był Ratownikiem i e tych czasach zarabiał 25.OOO tys, zł 👍❤️Pozdrawiam
