Ciekawa historia. Ale dla mnie jeszcze ciekawsze jest to, że komunistyczne służby (MO, SB) nie uzyskały ze swoich źródeł informacji o tym całym arsenale będącym w rękach Anatola. Przecież specjalnie z tym się nie krył. W czasach PRL-u, ale i dzisiaj nielegalne posiadanie broni to poważne przestępstwo.