Opustoszały Kraków podczas kwarantanny, zatowarowanie sklepów!  

Zwiedzanie Krakowa z Krzysztofem :D

Pamiętam jak oglądałem ten film rok temu, taka mała nostalgia mnie dopadła, mam nadzieję że nie porzucisz tego kanału, ponieważ muszę przyznać super się to ogląda

Fajny film, w sumie takie vlogi mogą być fajne od czasu do czasu :D

Wiesz, tam gdzie jest tego sporo, czyli taka Łódź, Warszawa czy Wrocław to tam jest jeszcze mniej ludzi na zewnątrz...

Ja mieszkam na wsi i muszę przyznać, że tutaj ludzie są bardziej ogarnięci niż z tego co widziałam w tv czy na zdj od znajomych z miast. Kiedy wszyscy panicznie pchali się do sklepów i ścigali się o to, kto zrobi większe zapasy, tutaj każdy prowadził standardowy tryb życia. Wiosna coraz bliżej, więc trzeba zadbać o pole, sadzonki czy zwierzęta. Pracownicy sklepów non stop powtarzali, że towaru nie zabraknie. Teraz, kiedy już ogłoszono te wszystkie ograniczenia trochę się zmieniło. Żaden sklep niestety nie ma automatycznych drzwi, ale wszędzie są one pootwierane tak, w dodatku jeśli jest to tutejszy mini market to może do niego wejść maksymalnie 10 klientów, natomiast jeśli to jest sklep przydrożny tylko 2 klientów. Pracownicy dbają o to, by każdy z nich miał rękawiczki. Jeśli chodzi o codzienne obowiązki. Każdy dalej pracuje: jedni jadą pola obrobić, inni zająć się zwierzętami itp. Jednak teraz nie widać tylu osób na drodze czy podwórkach. Dzisiaj tylko się zmieniło, bo od rana bardzo ładna pogoda, więc dzieciaki wyszły pobiegać lub pojeździć na rowerze. Ale nawet one przestrzegają zasad. Jeśli są ze znajomymi na drodze to nie zbliżają się do siebie na odległość nie bliższą niż około 2 metry. A jeśli sąsiad chce porozmawiać z sąsiadem, po prostu rozmawiają "przez płot" (każda posesja odgrodzona jest od siebie polem). W ostatnią niedzielę mama postanowiła z ciekawości pójść do kościoła. I ku jej zdziwieniu wśród wiernych było tylko około 20 osób, siedzących po dwie w ławce na obydwu jej końcach. W dodatku większość z nich to były osoby mniej więcej w jej wieku. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że nasza wieś wcale nie znajduje się blisko miast czy ognisk wirusa, a pomimo to ludzie starają się z jednej strony żyć normalnie, a z drugiej, na tyle na ile jest to możliwe, przestrzegać zasad kwarantanny. A poza tym. Dostałam info (chociaż nie wiem czy to prawda, jak ktoś wie więcej to może go naprostować), że w Lublinie ludzie powariowali. Ponoć mało kto siedzi w domu czy w pracy, a większość postanowiła zrobić sobie ferie wiosenne nad zalewem zemborzyckim. Wydaje mi się to aż nazbyt absurdalne, ale jeśli ktokolwiek wie więcej o tym co teraz się dzieje w tym mieście, bardzi bym cieszyła się z jakichkolwiek informacji o nim.

Dzisiaj byłam w auchan, Katowice. Ludzi mało, ale byłam w godzinach południowych, kiedy i tak ludzie w pracy siedzą. Towarów mnóstwo, tylko nie sprawdziłam środków do dezynfekcji, ich chyba ciągle brakuje. Ale przez głośniki zapewniali, że regularnie dezynfekują uchwyty wózków sklepowych. Byłam też w aptece, można było tylko pojedynczo wchodzić i podchodzić do kas, do wyznaczonej linii. A w aptece kupiłam lek przeciwbólowy z paracetamolem, bo wszystko co mam to na ibuprofenie, który podobno może zaostrzyć objawy infekcji tym koronawirusem.

W Biedronce nie mają rękawiczek ale mają nakaz myć ręce co 30 minut, u mnie półki świecą pustkami, ale to na co ludzie się rzucali to w większości jest, podejrzewam że to tylko kwestia kiedy będzie dostawa

Poprostu ludzie za bardzo się przestraszyli, powinni kupować tyle ile potrzeba na 7-14dni do przodu zeby wystarczyło dla innych A nie wszystko dla siebie to pokazuje że Polacy są bardzo samolubni, no nie tylko Polacy tylko wszyscy ludzie na świecie :( wiadomo że to nic nie nauczy przeciętnego Kowalskiego. Moim wnioskiem jest to że zawsze warto kupować 10dni do przodu i mieć pewne zapasy jedzenia które regularnie uzupełniać tak jak Krzysiek. Pozdrowienia z angli i dużo zdrowia dla Was.

Trzeba być teraz ostrożnym w okresie epidemii 😔🦠 Proszę Cię Krzysztofie, po tym wszystkim nie Zapomnij o Anomalokaris, to dla mnie ważne 😊 Pozdrawiam 🤗

Budujący widok. To znaczy, że jesteśmy odpowiedzialnym narodem. Wspólnie damy radę pokonać to świństwo. Wrocław też wygląda jak w pierwszy dzień świąt. Pustki na ulicach. Pustki w komunikacji miejskiej.

W którym rejonie mieszkasz? Bo Lidl przy mogilskiej też jest mi bliski :)

Mieszkasz gdzieś w rejonie Lea, na Krowodrzy, w Bronowicach?

pełno jest takich filmów

Jakie masz auto?

Krzysiek, ale pas to się pod kurtkę daje ;)

Przynajmniej świeże produkty w sklepach

Ja się tym ludziom w kolejkach strasznie dziwiłem. Sam chciałem w zeszłym tygodniu zrobić drobne zakupy, była chyba środa, jak widziałem ten stłoczony tłum do kasy, to tylko się na pięcie odwróciłem, mając w głowie myśl, że to idealne miejsce, by się zarazić....

pust mieszczaninie

..to jesteś o dobę mondrzejszy odemnie a o 2 od rządu

ale ty jeździsz i musisz wirusa przekazywać, nie wiem co bierzesz ale bierz wiecej

Pierwszy