Jeśli ktoś odczuwa chwilową potrzebę podniesienia sobie wiary w szlachetność to ten reportaż zadziała na pewno. Reportaż zrealizowany dla Magazynu Ekspresu Reporterów. zostanbohatere...
Bardzo dziękujęmy za wszystkie komentarze oraz za pamięć o nas. Na dzień dzisiejszy wszystko powoli zmierza ku dobremu. Materiał został nakręcony już wiele lat temu i myśleliśmy że to wszystko już ucichło. A tu taka niespodzianka:) Ponad 65 000 ludzi obejrzało naszą historię... Dziękujemy wszystkim raz jeszcze za czas poświęcony na zapoznanie się z nasza historią. Pozdrawiamy wszystkich - Ewelina i Paweł
W MIŁOŚCI JEST SIŁA I WIRA. TAKA RODZINA JAK PANA PAWŁA TO SKARB .UCZMY SIĘ OD NICH MIŁOŚCI, WIARY, POKORY I WYTRWAŁOŚCI.MAM NAD ZIEJĘ, ŻE SĄ ZDROWI I MIŁOŚĆ I ICH WSPIERA. CALYMSERCEM JESTEM Z WAMI.
Wielki szacunek dla tych dwojga kochających się ludzi.W dobie dzisiejszych czasòw to ogromny przykład że nie pieniądze są najważniejsze lecz miłość do drugiej osoby. Życzę z całego serca oby św.Jan Paweł II obdarzył was Zdrowiem i aby wszystko wróciło do normy. Niech to będzie lekcja dla ludzi aby docenić co w życiu jest najważniejsze.Pozdrawiam Barbara
Bardzo podobny los dziele z wami. Na wozku i wspanialy maz. Zycze wam, sobie duzo wspolnych sil. Pozdrawiam. Ps. Dalej ale wspolnie sie zachodzi, jak samemu i w pojedynke, kiedy ta milosc jest.
Pani Teściowa jest tak niezwykle wspaniałą osobą. Bardzo mnie porusza jej postawa. To nie jej dziecko, a zachowuje się tak niesamowicie przez wzgląd na syna, którego musi bardzo kochać. Nie ma wyższego wymiaru miłości, po prostu nie ma. Tacy ludzie są nadzieją dla świata. Zapamiętam z całej historii głównie właśnie Panią, dobrą kobietę o pięknych oczach pełnych nieba. Chylę czoła.
Az lzy mi poszly... to jest prawdziwa milosc... to przykre ilu ludzi sie nie szanuje i opuszcza druga osobe z byle powodu.... patrzac na nich czlowiek jest w stanie uwierzyc w moc prawdziwego uczucia.
Wykazała ta teściowa ogromną miłość do syna ,że nawet oddałaby swoje życie ,aby tylko syn był szczęśliwy.Podla teściowa ,to pewnie by namawiała syna i przegabacala żeby zostawił ,bo poco jemu synkowi potrzebna kaleką ,a ta okazała się wspaniała matka ,teściowa.,i czlowiekiem o wielkim sercu .
Miłość jest wielka. To rzadkość w obecnych czasach. Podziwiam i życzę powrotu do zdrowia oraz dużo wytrwałości . Miłość niech będzie z Wami na zawsze😘😘
Piękna historia! Aż przez chwilę trudno uwierzyć, że to nie jest film wyreżyserowany. Powodzenia w życiu życzę tej parze, ale i autorowi filmiku za cudną narrację
Trzymam kciuki za was, tragiczna, a jednocześnie piekna historia. Droga mamo Eweliny, niech Pani pamięta, ze w perspektywie małżeństwo MUSI mieszkać same. Jak staną na nogi, nie blokujcie ich w układaniu sobie życia po swojemu!
Paweł jesteś prawdziwym mężczyzna miałem podobna sytuacje tez byłem po wylewie narzeczoną mnie nie opuściła i teraz po trzynastu latach mamy dwa szczęścia życzę wam wszystkiego najlepszego Ewelina wracaj do zdrowia
Cudem dla tej chorej zony jest Jej Mąż,a ta zona jest Cudem dla swego meza❤Bo tak chcial Bog i Jego wola sie spelnila❤Zdrowiej Kochana,wez udzial w maratonie ZYCIA❤❤Zyjcie w zdrowiu i pomyslnosci Oboje,bo jestescie potrzebni swiatu❤Przytulam Was do serca❤Pozdrawiam
Dzięki takim sytuacja wraca mi wiara w ludzi. Jesteście wspaniali. Panie Pawle wielki ,ogromny szacunek dla Pana. Rodzina super. Takich właśnie ludzi należy szanować ,podziwiać oraz brać przykład. Życzę wszystkiego co najlepsze.
Ja to zawsze mowie ze do konca zycia a pozniej w prawym gornym rogu ...tam jedno na drugie będzie czekac ...wszystkiego dobrego dla tak pieknej milosci 💞
Grażyna Zmysło On nie jest sam, wokół ma wspierającą rodzinę, dwie matki i innych z rodziny i nie tylko, więc daje sobie radę.Gorzej jakby pozostał sam, ciekawe jakby sobie radził? Gdy musi wyjść nie martwi się o Ewelinę, bo nie zostaje sama lecz z rodziną. Jest im łatwiej żyć.Co ma powiedzieć osoba,która zajmuje się sama ciężko chorą osobą, bez żadnych rokowań? Ta osoba nie ma wsparcia ani bliskich, ani znajomych. Jest całkowicie sama i jest przez to więźniem we własnym domu.Pozostaje tylko cierpienie, żal do losu.
Przybyłam z komentarza Eweliny na Languście. Reportaż zostawił mnie w całkowitej ciszy. Ze szczęścia, że Ewelina żyje, że Paweł jest przy niej i że dobry Bóg wszedł w to wszystko i z Wami mieszka. Jesteście niesamowici, wspaniali, wyjatkowi. Niech Bóg Wam błogosławi!
@@joannafrydrych9184 Najmilsza Pani Joasiu! Chapeaux bas za podjęcie takiej tematyki reportażu, za udostępnienie szerokiej publiczności tej wyjątkowej historii. Klasa, poziom, merytoryka, plastyczność przekazu. Reportaż przez duże R.
Ktos wie,co dzieje sie z tymi ludzmi? czy poprawilo sie Pani Ewelince, ogromny szacunek dla Pana Pawla,jest wspanialy,poniewaz inny mezczyzna zostawilby taka chora dziewczyne,,zycze im wiele szczescia i zdrowia,oboje sa wspaniali
Wspaniała młoda kobieta.Inni mogliby uczyć się od niej podejścia do życia.A od nich obojga -tego co oznacza prawdziwa miłość.Bardzo was podziwiam i dziękuję za takie świadectwo.Życzę wam jak najlepiej.
Piękny przykład prawdziwej miłości, przyjaźni i poświęcenia,odwaga zawarcia ślubu i dochowania przysiegi małżeńskiej,niech Bóg błogosławi tej pięknej i tak bardzo szczerej Rodzinie,przywróci zdrowie,wierzę że wiele szczescia przed Nimi bo mają ogrom siły,chęci,wiary,Pani Ewelina z pewnością wróci do zdrowia,oglądając ten reportaż wraca wiara w dobro drzemiące w każdym człowieku,szkoda że właśnie to dobro wielu chowa głęboko w sobie tak jak by wstydzili się je pokazać,w obawie że są niemodni,słabi nie pasujący do współczesnych trendów? A przecież Bóg stwarzając człowieka dal mu jedno główne przeslanie- kochaj i badz kochanym! Czy to za mało!? Prawdziwa miłość I wiara są lekarstwem na wszystko,nie bójmy się kochać,to skarb którego nie przeliczysz na żadne pieniądze nie zmierzysz żadna miarą i nie zważysz,bo jedynie dając miłość samemu możemy jej doświadczyć i wiedzieć że to sens bycia człowiekiem,pozdrawiam serdecznie te cudowna Parę,niech Bóg IM błogosławi i da wszystko czego potrzeba
GMFrydrych mam dobrego faceta dba i jest w ciężkich chwilach ale czy gdyby życie rzuciło mi taka kłode pod nogi czy on będzie dalej? Zobaczy sie z czasem czy na dobre i na zle