Super że jesteś! Jeśli podobał Ci się ten film, możesz wesprzeć nasz kanał! NASZE BLUZY, KUBKI, KOSZULKI! patronite-sklep.pl/kolekcja/a-chodzze-na-pole/ KOSZULKI TECHNICZNE: tiny.pl/71z32 POSTAW NAM KAWĘ: buycoffee.to/napole STAŁE WSPARCIE PRZEZ PATRONITE: patronite.pl/achodzzenapole
Razem z żoną w 70% przeszliśmy szlaki w Tatrach, niestety Orlej i Rys nie zaliczyliśmy. Ocena własnych sił i rozsądek podpowiadała nam, że to niesie pewne ryzyko. Dlatego niestety wybraliśmy bardziej łagodne szlaki. Góry uczą nas pokory. Ten film powinien obejrzeć każdy, aby się zreflektować nad wyborem szlaku. Ile to już tragedii Tatry słyszały i widziały..... Bardzo dobry film. Pozdrawiam.
@@bartomiejwicher9374 trochę źle postawiłeś to stwierdzenie bo raczej o orlej trzeba było pisać a nie ogółem, tym bardziej że Tatry są też z zachodniej strony a tam już zupełnie inny klimat czy poziom trudności. Generalnie wszystko jest dla ludzi ale orla to specyficzny temat i nie możesz pójść tam bez świadomości co cię czeka choćby ze strony ekspozycji. Zbigniew z żoną pewnie żałuję ale nie ma co się narażać, lepiej być w górach z glowa, sam przyznam że mnie żona nie puściła jeszcze na orła🙂 ponieważ się obawia ale obserwuje moje postępy, zwiększające się zasięgi i za rok chce tam być a ona widzi że to dla mnie więc jest spokojna. tylko u mnie ekspozycja to sama radość a wspinaczkę może bez gór jednak znam doskonale więc im więcej trudu tym dla mnie lepiej. A w górach w wielu miejscach jest fajnie, nie musisz być na orlej by bylo na co popatrzeć. na granaty można popatrzeć z Kościelca, jest też pięknie, blisko do orlej, trochę ciekawiej niż łatwe szczyty a i ryzyko mniejsze nic trudniejsze trasy. Ja np nie wyobrażam sobie szlaków zimą, wiem że są raki, czekan i inne pomoce jednak poprostu wolę odpuścić żeby przez byle poślizgnięcie nie zrobić sobie krzywdy, ale to dzisiaj mam takie stanowisko, może jak kiedyś wyjdę to zmienię zdanie i pokocham zimowe szczyty🙂 pozdrawiam 🙂
Pamiętam jak w 1987 lub 88 jeszcze w czasie studiów, idąc samotnie tam tą trasą pomyliłem kierunek, a było już dość po południu; i gdyby nie wracający z Zawratu profesjonaliści, było by krucho, zapewne uratowali mi życie. Byłem młody, wyczynowo wysportowany, ale nie do końca przygotowany. Nie da się tego zapomnieć... Potem pasja dla gór gdzieś w ferworze życia zaginęła.. Ale to wyjątkowe i niezapomniane wspomnienia. Piękny film.
I to się nazywa porządny film z Orlej Perci, ciężko było taki znaleźć, a ten ma wszystko: trudne momenty do przejścia i to jeszcze jak super nagrane i dodatkowo komentarz!
3 года назад
Dzięki! Zapraszam również do obejrzenia filmów w technologi 360° z Orlej Perci. Nagrane jest całe przejście podzielone na odcinki, można się rozglądać w każdym kierunku. Powinno również pomóc 😊 link w opisie filmu.
@@Sowa56 Ten szlak nie jest taki trudny. Przeciętnie sprawnemu człowiekowi nie sprawi kłopotu. By go przejść nie potrzeba szczęścia. Te wszystkie śmiertelne ofiary, to ludzie, którzy mieli pecha - bo przecież nikt słaby fizycznie nie wybiera się na taką trasę. Podczas przechodzenia przez jezdnię na pasach można również stracić życie. Sam jestem tego przykładem. Przechodziłem na zielonym świetle i dosłownie pół metra przed moim nosem przemknęła jakaś pani swoim samochodem. Mało brakowało. Tamci turyści też byli ofiarami jakichś dziwnych przypadków lub chwilowej dekoncentracji. Można też zostać ofiarą załamania pogody. W takich warunkach nikt nie powinien być na szlaku, chyba, że jest doświadczonym turystą i świadomie wybrał marsz w taką pogodę. Byłem prawie świadkiem śmierci dwojga turystów właśnie na Orlej Perci (w pobliżu słynnej drabiny). Panowało zimno, siąpił deszcz i panowała totalna mgła. Chłopak z dziewczyną w którymś miejscu po prostu spadli. Kilka minut potem razem z żoną przechodziłem w tym samym miejscu. Dopiero na dole w schronisku dowiedzieliśmy się o tym wypadku. Ratownicy już zabrali zwłoki. Jest to jednak skrajny przypadek - mimo naszego doświadczenia, też nie powinniśmy wtedy wychodzić na szlak. W schronisku patrzyli na nas jak na wariatów.
@@marek19581225 To moja paranoja. Bałabym się, że drabinka albo łancuch się odczepi, noga się pośliźgnie. Są to skrajne przypadki, to prawda. Ale też płacimy za to skrajną cenę.
@@pativi6643 Drabinki i łańcuchy są solidnie zamocowane. Poślizgnięcia niestety się zdarzają. Tego się nie uniknie. Trzeba mieć dobre obuwie, ale i to nie zawsze pomaga - np. na mokrych porostach, które rosną często na skałach. Sam boję się stromych, śliskich trawek, które mnie mocno deprymują. Ciągle mam wrażenie, że mogę na nich pojechać jak na pochylni wprost nad skraj urwiska i dalej. Ale takie trawki są poza szlakami. Trasy turystyczne są tak prowadzone, aby pola stromych traw omijać. Najczęściej takie trasy są wykładane kamieniami, by po nich bezpiecznie przejść. Jest też sprawa psychiki - każdy ma jakieś lęki, ale można się ich pozbyć, stawiając im czoła. Ja tak właśnie pozbyłem się lęku wysokości, który mnie gnębił od dziecka. Pozdrawiam.
@@Botafogo____ To byl dla mnie najgorszy moment na Orlej Perci. Z tym, ze kiedy ja szedlem Orlą Percią, zaczynając częsciowe jej przejscie, zaczynalem od Koziej Przeleczy w kierunku Zawratu, Swinicy itd. Wtedy byla mozliwosc przejscia w dwie strony. Wiec ja tą drabinką się wspinalem. Chyba nie dalbym rady nią zejsc. Ta ekspozycja jest okropna.
@@Botafogo____ To na pewno. Choc ja i tak nie wiem czy dalbym radę. Lęk przestrzeni robi swoje. Mysle natomiast, ze gdyby ta drabinka byla zrobiona cos w rodzaju drabinek na kominach, gdzie jest taka obrecz dookola z metalu, to bylaby to juz bezpieczniejsza opcja . Na pewno z mentalnego punktu widzienia.
To prawda. Groznie wyglada . Choc kiedys szedlem tamtędy . Na szczescie tą drabinką się wspinalem z Koziej Przeleczy ,a nie odwrotnie. Ale i tak strach byl ogromny.
myslę, że można przywyknąć do tzw. ekspozycji. Na Rysach umierałem ze strachu. Potem wszedłem na sam Kozi. Tam umierałem ze strachu tylko ma szczycie. Potem Wołowiec zimą. Następnie byłem na Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem i tam już była przyjemność mimo ekstremalnej ekspozycji. Od tego momentu zacząłem mysleć o Orlej. Bardzo pomaga mentalnie uprząż z lonżą do via ferraty, polecam. Tutaj jest powiedziane że dla taka uprząż jest mniej pewnie czujących się osób ale w praktyce to znacząco podnosi bezpieczenstwo np. kiedy spadnie na ciebie kamień, z pewnoscią nie ustoisz choćby nie wiem jak odważny byś był. A na kazdej wyprawie blisko przelatywały, pewnie kwestia czasu aż który trafi mnie albo ktorego z moich kolegów. Ludzie mają takie coś, że nawet jak są na stromym podejsciu to uważają, że kask to jedynie na pionowych ścianach i tak tarmolą ten kask, a w zasadzie potem w ogole nie zakładają. Po co to niosą? Nie wiem.
Podziwiam i gratuluję kondycji, odwagi. Przepiękny szlak. DZIĘKUJĘ, że w taki sposób mogłam tam być i zobaczyć piękny kawałek Polski. Sama nigdy bym się nie zdobyła na odwagę żeby tego dokonać... przepaść, grań tak wąska, łańcuchy, drabinka, praktycznie ściana w wielu momentach. Oglądając miałam zawroty głowy, a gdzie tu w rzeczywistości samemu tego dokonać. Tym bardziej podziwiam wszystkich którzy tego dokonali. Dobrze że dodana jest liczba osób którzy zginęli. Pokazuje dobrze stopień niebezpieczeństwa dla nieprzygotowany smiałków.
Obejrzałam sporo filmików z Orlej perci, ale ten podoba mi się najbardziej. Dobra, solidna robota. Piękne widoki, szkoda, że w tym życiu już nie przejdę tego szlaku (ze względu na wiek), ale w przyszłym.... dzieki za super relację, pozdrawiam gorąco
3 года назад
Dziękuję :) Może jak nie w całości, to chociaż partiami, albo na przełęcze? :)
Taka kamera mocno przerysowuje perspektywę. W rzeczywistości nie wygląda to tak groźnie. To celowy zabieg twórcy filmu, chyba żeby przestraszyć. Przeszedłem OP 3 razy w życiu i naprawdę nie jest tak źle. Wg mnie trudniejszy jest szlak na Mięguszowiecka Przełęcz Pod Chłopkiem.
Znakomity filmik! DZIĘKUJĘ! Kask, napoje energetyczne, absorber, żywność wysokokaloryczna... Robiliśmy OP w latach 80tych. Czapka wełnianka, woda w bidonie (albo pusty bidon uzupełniany po drodze ze strumyków) i granulki "oranżadki" ze Społem, mielonka, bułka, kawałek czekolady (jak kto miał szczęście upolować), lub po prostu cukier w kostkach, sweter wokół bioder. Ale BUTY! Z bazaru, wysokie, na kauczukowym Vibramie, wiązane na prawdziwe rzemienie - kleiły się po prostu do skały. Miodzio! Do sklepu Bujaka na Krupówkach chodziło się oglądać, jak do muzeum... Wiem wiem - mruczenie dinozaura, ale miało to swój absolutnie metafizyczny UROK!
Na początku lat siedemdziesiątych nie było tylu ludzi na szlaku. Zdarzyło mi się wtedy spędzić tam noc. Nie przespaną, nie tyle z powodu zimna, co przez widok gwiazd "wiszących tuż nad głową". Młodość i góry z tamtych lat. To się już nie powtórzy... ;)
@@mariuszjucewicz6805 Wspaniale! Przesiedziałem kiedyś całą noc na Zawracie z pewną młodą panią, która zabrała się z nami na wymarsz ratowniczy na Świnicę z Pięciu Stawów (na zasadzie "zobaczę czy dam radę"). Szef ekipy kazał mi z nią zostać na Zawracie, żeby się nie targała dalej. No i tak... Gwiazdy magiczne, ale chodziły pogłoski, że w żlebie opodal czeka w śniegu nieboszczyk na wytopienie... Więc wrażenia zupełnie niezapomniane!. :) Kiedy indziej nocowałem w kolebie w Buczynowej Dolince (dla atrakcji, bo graty mieliśmy w Pięciu Stawach). Nie wolno było wówczas tam nocować, bo WOP walił mandaty. Ale cóż. Jakoś przed północą słyszę że ktoś się rozkłada obok. Dwie osoby z plecakami. Rano się okazało - WOPista... ale z synem... Więc bez mandatu się obyło... :) :)
@@mariuszjucewicz6805 Haha! Dokładnie! Pamiętam te gwiazdy! "Sufit za wysoko był" i też trudno było mi usnąć. Niestety układ koleby jest taki, że nogi pod dachem, ale głowa wystawała. Tam jest taki głaz pośrodku i to dlatego. Jedna osoba, może dwie dadzą radę, ale nas była wtedy czwórka.
Orla Perć, moje niedościgłe marzenie... Kocham góry . W 80 roku życia dotarłam do najpiękniejszej Doliny Pięciu Stawów Polskich. Znam nieźle Tatry, ale w pewnym okresie zrobiłam się wrażliwa na ekspozycję i niestety Orla Perć została w sferze marzeń. Cieszę się, że mogę obejrzeć ten szlak. Dziękuję !
Wiele osób orła perć robi wyłącznie na mapie więc nie ma się czego wstydzić ważne że mamy wspólna pasję i kochamy góry🙂 we wtorek na Świnicy spotkałem dwie panie 50+ i 60+ twierdziły że to ich "ostatnie podrygi" jednak to było nie lada osiągnięcia i życzyłem im by nie poddawały się bo gdy dotarły na ten szczyt jeszcze wiele miejsc czeka na nie a wiek może być przeszkodą bardziej przez nastawienie niż realne możliwości. Wszystkiego dobrego🙂
@@elan5938 Gorskie buty na wibramie na zwirku wcale nie sa wiele lepsze. Na rownym podlozu najlepiej mi sie chodzi w butach do biegania. czy to zwirek czy cokolwiek innego. Twarda podeszwa sie przydaje na nierownosciach.
Ze względu na mój lęk przestrzeni wiem, że nigdy tam nie będę 🙃 niemniej jednak zawsze było to moim wielkim marzeniem. Dzięki Tobie czułam się "prawie" jakbym tam była 😋 wspaniały film, ogromny szacun i ogromne dzięki, że się tym dzielisz z innymi ❤️
Pani Moniko! Czy to lęk przestrzeni, czy lęk wysokości ? To 2 różne przypadłości. A może nigdy Pani nie miała okazji prze dobrej pogodzie zobaczyć Tatr? Proszę to przy najbliższej okazji sprawdzić i przespacerować się Doliną Roztoki z Wodogrzmotów Mickiewicza do Siklawy i dalej na Przełęcz Szpiglasową.
na rowerze też przecież od razu nie pojechałaś - trzeba chodzić po górach i tyle, po czasie przyjdzie ochota na coraz trudniejsze rzeczy. Naturalny sposób uczenia się. Lęk przed przestrzenią czy wysokością wynika z nienauczenia mózgu radzenia sobie w takich sytuacjach. Tam nie można wejść tak po prostu z ulicy bo zobaczyło się film na YT. Trzeba po prostu chodzić i to jak najwięcej. Droga zatem wydłuża się w latach a nie tylko w km.
Nigdy nie poddawaj się. Poproś o pomoc, szukaj, pytaj, czytaj tatromaniak, portal tatrzański, poprosić o pomoc nie jest trudne by spełnić marzenie. Pozdrawiam. Powodzenia życzę. 🎉😂
Marzy mi się Orla perć ale mam taki lęk wysokości, że na tych drabinach jakiegoś paraliżu pewnie bym dostał więc zostanę przy trasach grześ-rakoń_wołowiec xD
Świetny film! Już wcześniej wiedziałem, że Orla Perć jest prawdopodobnie poza moim zasięgiem. Teraz wiem to już na pewno. Nie poradziłbym sobie ani fizycznie ani psychicznie. Wybiorę inne szlaki - te na miarę swoich możliwości. Dzięki! Robicie naprawdę dobrą robotę!
Wspanialy film. W latach 80-tych troche wspinalem sie ale na Orla Perc nie wszedlem. Pamietam powracajacych z tego szlaku wyczynowcow - wygladali (dla mnie) jak bohaterowie z jakiegos filmu o bohaterach...haha. Mam obecnie 62 lata i doceniam wysilek jaki wlozyles w filmowanie tej gorskiej "eskapady".
Po ujęciach z drabinki zorientowałem się, że aż dłonie mi się spociły od oglądania 😂 Dziękuję za Twoje materiały, dzięki nim jako osoba zaczynająca przygodę z górami mogę ocenić na jaki szlak mogę sobie pozwolić i co mnie na nim czeka 👍👏
🌲 Razem z synem dziękujemy za piekny film. Przez te czterdzieści kilka minut czulismy się, jak na Orlej... mnie nawet prawe kolano zabolało 😉. Wspaniałości i najlepszości! 🌲
i dont see any english comments. i just wanted to say this movie is amazing, I have been to tatras before, but only climbed rysy and krivan. I have to return and try some of these more difficult routes. all the best from Hungary :)
Dziś odkryłem Twój kanał. *Piękna trasa, piękny film. Wielkie dzięki za jego nakręcenie i umieszczenie go tu dla nas.* Wiele miejsc mi przypomniałeś, choć do dziś pamiętam prawie każdy kamień z tego szlaku. ;) Ja 30 lat temu tak chodziłem po Tatrach. Po Orlej także, od Krzyżnego po Zawrat i w drugą stronę (wtedy szlak był dwukierunkowy, ach te mijanki na łańcuchach...). Wtedy też wielu ubezpieczeń nie było, a te co były, to w wielu miejscach bardziej odstraszały od ich używania, niż zapewniały bezpieczeństwo. Łańcuchy były albo pourywane, albo miały oczka tak przetarte, że stali zostało z 0,1 mm. Często wolałem trzymać się skały niż łańcuchów, bo to zapewniała jednak większe bezpieczeństwo. Oczywiście łapka w górę i sub. :)
3 года назад
Pamiętam pierwsze przejście Orlej w 2004 to szlak też jeszcze był dwukierunkowy. Teraz (wg mnie) znacznie przyjemniej się go przechodzi :) Miłego wieczoru z naszymi filmami ;)
Przeszedłem szlak w 2017 roku mając prawie 50 lat, trasa wtedy dała mi w kość bo szedłem z Kozińca i z powrotem od godz. 5.00 do 22.00. Żona dzwoniła do mnie około 21.00 z pytaniem czy i kiedy wrócę. Przyznam, że wtedy czułem się szczęśliwy, że to zrobiłem.
Z racji swojej niepełnosprawności po ostatniej operacji Orla Perć została w sferze marzeń (choć i wcześniej praktycznie w 90% w niej była). Niestety żeby stopy były proste, trzeba było na różne sposoby je unieruchomić w osi poziomej (działają tylko góra-dół), przez co perfekcyjnie działają na płaskim terenie jak również łagodnych podejściach i nieskalistych fragmentach gór, ale niestety nie na Orlej Perci (gorsza adaptacja do nierównego terenu). Na razie - Śnieżka zdobyta, podobnie Czarny Staw Gąsienicowy z Kuźnic i z powrotem. Za rok szlak z Doliny Kościeliskiej przez Czerwone Wierchy na Kasprowy i do Kuźnic. Staram się wybierać szlaki którym mogę podołać (niekoniecznie kondycyjnie, bo nie w tym problem), a resztę szlaków których nigdy nie zobaczę uzupełniam oglądając takie piękne materiały jak Pańskie. Świetna robota, piękne ujęcia i prowadzenie narracji!
Hej, wiem że film był dodany już jakiś czas temu. Ciągle powtarzasz, że możemy rozpuścić w wodzie jakiś ENERGETYK bądź biorąc prowiant trzeba pamiętać o ENERGETYKACH. Otóż błąd! Prawdopodobnie chodzi o IZOTONIKI, które pozwalają dostarczyć mikroelementy niezbędne dla organizmu. Popularne energetyki to np redbull. kupa cukru i chemii. Poza tym robisz świetne materiały i dzięki nimi nakręcam się na zbliżający urlop. Wszystkiego dobrego.
Razem z dwoma kolegami szliśmy to samo tylko zaczynaliśmy od tego parkingu do którego wy na końcu schodzicie... O 6 zaczęliśmy, o 23:44 byliśmy w autach...nie chciało by mi się iść drugi raz tego samego, ale z Murowańca kiedyś chętnie bym wystartował... Świetny film, dzięki, miło tam wrócić
Niesamowite ! W życiu nie zdecydowałabym się odwiedzic orlej perci ..darze szacunkiem każda osobę, która miała okazję przejść ten szlak, bądź wspinała się w innych wysokich górach z podobnymi szlakami.Ja jestem na to za słaba. Piękne nagranie, oby więcej takich, chociaż na ekranie mogę podziwiać 😍
2 года назад
Dzięki 😊 zapraszam do oglądania innych filmów na naszym kanale 😊
Błędnik można szkolić. Nawet lęku przestrzeni i-lub wysokości można się pozbyć. Polecam z własnego doświadczenia. Nic od razu, ale możliwe - i, jak mówił poeta, "jeszcze jak warto!"
Aljen ma rację. Lęku wysokości można się pozbyć. Sam miałem w wieku 15 lat taki problem. Na balkonie czwartego piętra trzęsły mi się nogi. W ciągu niecałego roku pozbyłem się tej przypadłości wchodząc coraz wyżej na wieżę triangulacyjną. Były kiedyś takie drewniane wieże na które wchodziło się po prawie pionowych drabinach bez poręczy. Barierki były tylko na podestach kolejnych pięter. Moja wieża miała na ostatnim podeście 30 metrów wysokości. To około 10 pięter. Potem zjeżdżałem nawet na linie z najwyższego podestu. Tylko czasami we śnie miałem lęk wysokości. Jeżeli ma się poważną fobię, to trzeba po dłuższej przerwie oswajać się z wysokością ponownie - ale to przychodzi łatwo. Warto pokonać ten lęk. Wrażenia górskie są tego warte. Pozdrawiam.
Ten film wydaje się być bardziej straszny, niż było w rzeczywistości gdy byłam w Tatrach. Te kamienie i wysokości na filmie sugerują mi, że mam chorobę wysokościową, czego nie doświadczyłam na żywo. Wszystko było piękne, tylko moje kolana, no cóż.... Pozdrawiam pasjonatów wycieczek górskich.
25 lat temu robiliśmy to w 10.5h z Kuźnic na Krzyżne po Zawrat i do Kuźnic, teraz już chyba nie dałbym rady jej przejść. Co zabawne to nie był żaden sportowy czas, normalne przejście. Szlak się strasznie zmienił, jest dołożona duża ilość zabezpieczeń. Taka porada, jeżeli ktoś chce iśc na Via Ferraty w Dolomity, te poważniejsze a na Orlej przeraża go ekspozycja czy trudności, to niech lepiej ogląda na YT. Orla to takie liźnięcie tortu.... A filmik świetny, narracja miła i "ciepła" a nie irytująca.
Łezka w oku się kręci. Przeszliśmy Orlą Perć w 1973 r na trasie od Kasprowego po Krzyżne do Kużnic. Fakt, że wracaliśmy z Murowańca już praktycznie w nocy. Następny dzień to potworny ból nóg i rąk ale warto było. Dzięki wielkie za wirtualny powrót na szlak.
wiem co to znaczy z tym że w moim przypadku szliśmy z schroniska w Zakopanym przez Murowaniec na Krzyżne i dalej orla percią do Kasprowego . Z Kasprowego mięliśmy zjechać kolejką ale okazało się że już nie zjeżdżała , tak więc zeszliśmy do Kużnic i piechotką do schroniska młodzieżowego. Następne 2 dni dramat ale oczywiście było warto.
Jedna mała uwaga, podejście na Zawrat od Zmarzłego Stawu Gąsienicowego nie wiedzie Zawratowym Żlebem, tylko skalnym żeberkiem po lewej stronie Żlebu :). Wariant z Zawratowym Żlebem (tzw. Stary Zawrat) to podejście zimowe :). P.S. Interesujący film z przyjemną narracją :).
Pięknie nakręcony film. Wspaniałe miejsca. Przypomniałeś/przypomnieliście mi czasy mojej młodości i licealne wyprawy w Tatry z nieżyjącym już Przyjacielem z dzieciństwa. Łezka się w oku zakręciła. Podziwiam też kondycję, której mi niestety brakuje. Dziękuję.
W 1958 r ruszył w Polsce "Autostop"- czyli legalna możliwość korzystania z uprzejmości kierowców ciężarówek, głównie państwowych, bo te dominowały. Wraz z dwoma kolegami - studentami postanowiliśmy wybrać się z Poznania do Zakopanego, o którym nasze pojęcie było bardzo niewielkie. Jeden z nas miał przewodnik Zwolińskiego i to była cała nasza wiedza. Rozbiliśmy skromny namiocik na Hali Gąsienicowej i po paru łatwiejszych wyprawach- np. do Morskiego Oka i z powrotem wybraliśmy się na Orlą Perć. Na szczęście nie wiedzieliśmy, że to trudna trasa, więc jakoś bez większych emocji ją przeszliśmy. Pamiętam tylko jedno miejsce, gdzie w grani była niewielka szczelina, przez którą można byłoby przeskoczyć. Ale perspektywa pustki po obu stronach porażała i obeszliśmy szczelinę dołem. Na całej tracie spotkaliśmy jednego człowieka- takie to były czasy. I to się nie wróci...dzięki za film
Chodzę po Norwegii po górach byłam na lodowcu, wspinam się dużo, ale Orła Perc zawsze była dla mnie wyzwaniem, podziwiam i mam nadzieję, że kiedyś się odważę i wejdę. Pozdrowiam z Norwegii.
Miło się wirtualnie wędrowało.Do tego jakość filmu i bardzo dobry komentarz dotyczący szlaku. Gdzie jest konieczność,tam jest siła na trud fizyczny. E.Orzeszkowa Nigdy nie osiągnięto niczego wielkiego bez entuzjazmu. R.Waldo Emerson Pozostaje tylko życzyć wiele dobrego i bezpieczeństwa na górskich szlakach.
Witam super film świetne nakręcony widoki super i bardzo dobra narracja widać że masz dużą wiedzę o górach i fajnie o tym opowiadasz dziękuję za ciekawy film i pozdrawiam:)
Świetne przejście! Forma i determinacja do pozazdroszczenia :-) Bał się Pan chociaż trochę???
4 года назад
Dziękuję. Czy się bałem? Chyba nie. Czułem się szczęśliwy robiąc to co lubię, czułem dreszczyk emocji, przypływ adrenaliny, ale strachu, tak żebym bał się postawić krok, stanąć nad przepaścią to nie. Poruszałem się spokojnie z pokorą, ale sprawnie. Bałem się raz, na Świnicy i zawróciłem, ale o tym będzie film, wiec tam opowiem o co chodziło 😊
Piekna przygoda, choc wirtualna, to zapierajaca dech w piersiach! Wspaniala realizacja z muzyka i komentarzem w tle, a widoki nieziemskie - dziekujemy za spelnienie marzen o wspinaczce wysokogrorskiej :)))) Szacun za wiedze i umiejetnosci !!!
"osoby mniej pewnie czujące się w górach mogą zabrać uprząż z absorberem"? Czyli co? Jak ubieram uprząż to znaczy, że jestem tchórzem i obciach, i w ogóle po co to jeśli ktoś jest odważny??? Jeśli już pouczasz nt. bezpieczeństwa proponuję douczyć się, jak się chodzi po drabinach, bo to, jak to robisz i pokazujesz, to powinieneś opatrzyć komentarzem - "tak nie wchodzimy na drabiny, tak nie łapiemy drabiny rękami". Ale nie ma problemu wytłumaczę - na taką drabinę, od góry wchodzimy tyłem. Przy wejściu przodem i to bez trzymanki, ewentualne potknięcie to lecisz i to nie jest kwestia odwagi, bo czego się złapiesz. Dodatkowo przeszkadza duży opasły plecak, którym można o coś zaczepić. Najlepiej wejść tyłem, wtedy nie trzeba się obracać na drabinie. Najlepiej co najmniej jedną ręką trzymać się łańcucha, czyli zupełnie inaczej niż na filmie. Chodząc po drabinach trzymamy szczeble a nie pionowe części. To elementarne zasady poruszania się po drabinach ale z tego co widzę kupę ludzi popełnia ten błąd i nikt tego nawet nie skomentuje. Ewentualne poślizgnięcie spowoduje rozerwanie uchwytu na pionowym elemencie, gdyż tylko kciuk blokuje. Trzymając za szczebel trzymają już 4 palce, a to wystarcza przeciętnej osobie nawet zawisnąć na jednej ręce. Ludzie, śmiało kupujcie kaski, zakładajcie je już za schroniskiem, wtedy nie majtają się w śmieszny sposób na plecaku, macie lżej. Kask nie chroni tylko przed spadającymi kamieniami z pionowych ścian, tylko przede wszystkim chroni przy potknięciu żeby łba jak arbuza nie rozkwasić o kamienie, coś jak na rowerze. Lonża z absorberem nie została wynaleziona dla "mniej pewnych" tylko dla zwiększenia bezpieczeństwa. Pasy w samochodzie też na ogół się nie przydają, a jednak nikt nie mówi, że to dla niepewnie czujących się... Polecam zmienić nastawienia do bezpieczeństwa. To że ktoś jest przypięty, świadczy o odpowiedzialności.
Nie wiem co bardziej podziwiać - Twoją kondycję i hart ducha, widoki czy pogodę? Wielkie, wielkie dzięki ❤Ja już tamtędy nie pójdę, ale dzięki Tobie mogłam oddać się marzeniom 😊
Sama mam lek wysokości wiec takie drogi są dla mnie nieosiagalne ale lubie sobie popatrzyć. Pięknie tam i gratulacje bo to prawdziwy szlak tylko dla orłów, milo sie oglądało to zostaje na dłużej.
2 года назад
Dzięki :) Na kanale są również filmy z trasami dla każdego, więc coś się na pewno znajdzie :)
Szlak jest ogromnie eksponowany nie dla mnie, zdaje się że od Zawratu po Krzyżne szlak jest jednokierunkowy Dzięki Tobie mogłem "przejść" ten jakże trudny szlak
4 года назад
Szlak jest jednokierunkowy tylko na odcinku Zawrat - Kozi Wierch.
Jeszcze paręnaście lat temu przeszłam Orlą Perć....teraz już tylko mogę robić to wirtualnie... PIĘKNY film...BARDZO dziękuję... Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo dobrego ...Kocham góry...
4 года назад
Dziękujemy i zapraszamy na wirtualne wędrowanie z nami :)
Ja byłem tam we wrześniu 99 roku z kumplem zrobiliśmy z Giewnontu na Świnice i łańcuchami w dolinę 5 stawów 2 dzień zbiegiśmy czerwonymi wierchami na busa . W sumie prawie wszystko zaliśmy oprócz właśnie Rys i Mnicha
Wspaniały Film , nie odważyłem się na taki wyczyn--jestem przewidujący,nikt ,kto nie jest przygotowany i nie ma koło siebie jeszcze kogoś lepiej przygotowanego nie powinien igrać z Życiem;jak dla mnie to sport ekstremalny--nie ryzykowałbym na starych łańcuchach ,gdzie miejscami są pordzewiałe a do tego skała może ,,ustąpić''Gratuluję Odwagi Naprawdę Wiele Uczy---bez zabezpieczeń--z ka można mieć tyle Energii? Wspaniałe Najwyższe Miejsca w Polsce;pokaże ten fil wielu osobom;;))))))))))))Wspaniała wartość dlatego tak wiele wyświetleń ,to także czegoś uczy;;DUŻA WARTOŚĆ
Pierwszy raz byłem w Tatrach w 67 roku. Wędrowaliśmy w ramach obozu zorganizowanego przez nauczycieli XI liceum w Poznaniu. Orlą Perć pokonywałem wiele razy. Ale jak dzisiaj zobaczyłem ten film to się przeraziłem. Nasz ekwipunek to buty Zuch, plecak ze stalowy stelażem a na dodatek nieśliśmy wszystko łącznie z jedzeniem na które składało się chleb, konserwa turystyczna itp.. Plecak ważył dobre 20kg a może i więcej. Wspaniałe wspomnienia mam do dzisiaj. Mam co opowiadać wnuczkom.
Super że jesteś! A jak już tu jesteś, to zostaw po sobie ślad! Mile widziany komentarz i Twoja subskrypcja 😊 To bardzo motywuje do tworzenia kolejnych filmów. A jeśli Ci się bardzo, bardzo podobało, możesz wesprzeć nasz kanał! patronite.pl/achodzzenapole Zapraszamy na naszą grupę na FB, gdzie swobodnie wszyscy możemy rozmawiać wszelkich wycieczkach, nie tylko górskich! facebook.com/groups/niemajakwgorach
Fantastyczna robota.Przeszedłem całą Orlą Perć, obejrzałem o niej mnóstwo filmów i muszę przyznać, że to właśnie ten pozwolił mi naprawdę wrócić wspomnieniami do mojej przygody. Bardzo dziękuję. 🤜🏻🤛🏻
Poszedłbym, ale narzeczona jeszcze boi się tego szlaku, a to z nią kocham podbijać każdy szlak. W tym roku przełęcz pod chłopkiem głowny cel i granaty, myśle że te dwa szlaki zapoznają nas z większą ekspozycją i może kiedyś cała orla perć 😅😁
tak oglądam ten filmik i się zastanawiam co ja tam robiłam z siostrą bez kasków, bez rękawiczek, z małym plecakiem ;v z Hali Gąsienicowej przez Zawrat do Koziego Wierchu i w dół do Doliny 5 Stawów.. drabinka to była łatwizna w porównaniu z niektórymi momentami ;) Granaty zwiedziłam osobno, bardzo chciałam zobaczyć na żywo tą straszną dziurę przez którą trzeba skakać ;]
Super film. Dzięki za przypomnienie. Wybieram się za dwa miesiące na wybrane odcinki z moim 11 - latkiem. Niewiele pamiętałem, choć byłem na Orlej pewnie z 10 razy - tyle, że ostatni raz w 2007. Kamera trochę demonizuje, ale może to lepiej. Może to uratuje kilka osób ze słabą psyche. Dobrze, że dodali na Granatach te łańcuszki. Nie myslałeś, żeby skręcić najpopularniejsze pozaszlakowe sprawy - zwłaszcza słowackie? Lodovy, Gerlacha, Baranie Rogi? Sporo osób się na to decyduje a potem często jest bieda.
Wspaniałe, aż łezka zakręciła się w oku. W lipcu 2002, tuż po obronie magisterki, w nagrodę daliśmy z kumplem z roku czadu na odcinku Kuźnice (wjazd kolejką) - Kasprowy Wierch - Świnica - Zawrat - Orla Perć - Murowaniec - Kuźnice - Zakopane. Bez wątpienia jest to najpiękniejszy szlak w Polsce.
Byłem na Orlej w 2009 i o mało co nie spadłem w Honoratce, od tamtej pory mam lęk przestrzeni i wysokości i wiem, że ten film to jedyny sposób na obejrzenie tej trasy w całości mimo, że chciałbym tam kiedyś wrócić ale na 99% tak nie będzie. I dzięki temu filmowi wiem, że zejście na Koziej Przełęczy do Murowańca to była najlepsza decyzja jaką mogłem podjąć tamtego dnia. Pozdrowienia!
Świetny film i komentarz. Przymierzam się do przejścia Orlej Perci ale dzięki temu filmowi nabrałem pokory. Wspaniale ukazane niuanse szlaku! Dzięki! Subskrybuję !!!
Myself and 2 polish friends did this a few years ago in May, still lots of snow on the ridge which made it a little risky! I've spent time in both the Karakoram and the Himalayas and this was great fun here in the heart of the EU!!! Great video guys!!!
3 года назад
Thank you very much! I hope google translates the subtitles correctly. Thanks for watching, and share the video please. :)
Dziękuję za filmik z opisem każdej części.... po przejściu przynajmniej teraz wiem, gdzie co było, bo podczas marszu ciężko było cały czas kontrolować lokalizację . Teraz już są nowe, piękne srebrne łańcuchy :) Jeśli ktoś chce się wybrać na OP, to polecam zacząć od ferrat na Słowacji, żeby się obyć z ekspozycją Miałam ze sobą uprząż, ale nie używałam, nie miałam takiej potrzeby Kask oczywiście był na głowie
Świetny film ❤ Kilkanaście lat temu, przeszłam fragmentami Orlą: Żlebem Kulczyńskiego na Kozi Wierch i w dół do Stawów, oraz na Zawrat od Gąsienicowej i Świnicę. Byłam też dwa razy na Krzyżnem, dwa lub trzy na Zawracie. Dziś już nie ma szans. Po prostu się boję, choć od dziecka chodzę po górach. Szacun. Pozdrawiam❤
Fajna sprawa, myślę, że ten film powinien być obowiązkowy dla wszystkich chcących iść w Wysokie Tatry. Ludzie mają tym mniejszą wyobraźnię im bardziej są zaawansowani technologicznie. Taka komputerowa anomalia, która jest wykładnią zależności: mam kompa czy komórkę, jestem więc najmądrzejszy.
25 lat temu w spodniach dresowych, koszulce z krótkim rękawem, i na butach z grubsza podeszwą, bez żadnych innych zabezpieczeń... daliśmy radę z kumplem do Granatów. Kilka lat później, kolejne przejście... Nie zapomniane przeżycia
Po pierwsze dzięki za świetnie nakręcony film. Po drugie - czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad przekształceniem tego szlaku w coś zwanego VIA FERRATA? Wymiana łańcuchów na liny, żeby można było wygodnie się zapiąć i mamy fantastyczną "ferratę" ze stopniem bezpieczeństwa podniesionym o kilka poziomów. Niezabezpieczone zejście tą drabiną to chyba najniebezpieczniejszy pomysł z całego szlaku.