Ostatnia żyjąca tramwajarka z idących na czele pochodu w Czerwcu 56 opowiada o swoim zranieniu, śledztwie, torturach i wieloletnim zastraszaniu. Mocny materiał.
No i dobrze że jej nie zaproszono - być może nie "zginie" obecnie zamiast w '56roku, gdyby coś nie tak powiedziała!!! Dla TAKICH LUDZI u nas nie ma i długo nie będzie prawdziwego szacunku a nie pozorowanego przez dalej sztuczną władzę!!!