"Synku, w niebie wiatr wielki, nie chodź do Norymbergi". Rodzinne miasto Veita Stoscha wypaliło mu piętno na policzku i podobno uciąć kazało prawą dłoń. A mógł zostać w Krakowie.
tak, brawa za pamieć ❤ było to dawno więc postanowiłam przypomnieć, poza tym tamten filmik był dłuższy, a tu w formie shortsa. Jeszcze kilka będzie takich "powtórkowych" właśnie w takiej formie ale będą oczywisćie też nowe:)