"Kaczki okazały się skutecznym rozwiązaniem na inwazję szarańczy już 20 lat temu". W czasach Mao, Chińczycy wynaleźli równie skuteczny sposób na walkę z szarańczą, wybijając kilkaset milionów wróbli, pod pretekstem że każdy miał dziennie zjadać kilka kłosów zboża. Jakoś nikt nie pomyślał, że oprócz zboża zjadają także wszelkie robactwo, w tym szarańczę, dlatego mieli z nią problem od lat 50-tych a w efekcie głód na dziesięciolecia. Socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w innych krajach. A zazwyczaj sam je stwarza.
Duch Mao wiecznie żywy!😂PS Prawda,nauczyli się pomimo, że zabił 70 mln rodaków i nie żyje od wielu lat wielbić go jak półboga.Dobry chłopak był i Mao pił!
Z motylami to trochę inna sprawa.Nadal są atakowane przez ptaki,jednak atak mający trafić w głowę owada kończy się niegroźnym dziobnięciem w koniec skrzydła.
0:48 to nie prawda. Dla tego bo tam się dostała pewna substancja która w wyniku oddziaływań promieni słonecznych staje się śmiertelnie trująca. Tylko nie stety nie pamiętam jaka to była substancja.
No cóż oceany skrywają niewyobrażalne stworzenia i jeszcze większe niebezpieczeństwa. Heh, pomysł z kaczkami, to super sprawa nie ma to tamto, ludzie mają łeb na karku
Za wszystkie przypadki śmiertelne odpowiadał pewien raper-filozof z oddalonego o tysiące kilometrów kraju, który swoim rapem zaburzył pole magnetyczne ziemi.
Korporacjo, korporacjo, podajcie chociaż źródła w opisie. W sumie to po cholerę to piszę bo oni i tak nie czytają komentarzy i zależy im tylko na kasie
400 mld szarańczy/ 200 sztuk na dzień na jedną kaczkę / 100 tys kaczek = 20 000 dni , przyjmując że żyły by tak długo i cały czas były dorosłe to zjedzenie tej szarańczy zajęłoby im 55 lat. Raczej plonów nie uratują ;-)
01:34 mogli wpuścić rzęsę wodną lub zrobić ogrody na wodzie ale wkitrali plastik ścierający się na mikro plastik w dodatku pełen ubezpładniającego oleju fenolowego i w dodatku czarny czyli podgrzewający wodę... BANDA KRETYNÓW....