Kali słabe flow, chujowo się słucha zmutowany głosik bez użycia przepony. SAM SOBIE ZAPIERDALA STRZAŁ W STOPE BO MA BARDZO DOBRY GŁOS JAK NA RAPERA. No ale cóż.. nie da się cały czas do góry lecieć...
Powiedz, co u ciebie ziom Zakopałeś czy kupiłeś broń? Chłodny tak ten z betonu ląd Może kosztować życie błąd Więc czemu tak kocham to miast W nim setki bitych pion Dla swojaków otwarty dom Zawsze podam ci bracie dłoń
jedyne co sobie pomyslalem to, ja pierdole, ale sztos!!!!, Paluch jak zawsze kozak 10/10, Kaczor 10/10, Kali kozak refren 10/10. Kaczor 10/10, bit pozamiatal w chuj, jeblo jak piorun, szacuneczek!
Poznański rytm PALUCH super plyta dla ciebie nalezy sie ! 2 spr pamietajcie skad RAP sie wziol ;) czekam na to RYCHU PALUCH na ostro z plyta ;) pozdrawiam elo
Boże jak ja słyszę wejście palucha to aż gęsią skórka łapie I po całym ciele dreszcze przechodzą tytalnie rozjebanie polskiej sceny! Cudowna nuta z zajebistym pierdolnięciem
Lecimy od lat Nic nie zatrzyma Lecimy od lat Powiedz czego chcesz Co potrzeba ci My mamy to od lat Flagi zdobią szczyt Szacunek nie sława Dla wielu to mit Ale my od zawsze sobą Nie zmieni nas kwit Lecimy od lat Wjeżdżam ci na psyche Tak ze nie wiesz co powiedzieć Od lat w życiowej formie Lecę se po całej scenie Grube siano przyszło samo, nadal nikłe ma znaczenie Dzisiaj często moje życie wygląda jak twe marzenie 061 - tam znajduje się mój tron Lecę od lat jak platynowy dron Dożywotnia gwarancja, styl błyszczy jak chrom Komercyjne kurwy, robią do laski skłon Moją gadkę tworzył Bóg, 7 dnia B.O.R, real talk, mam polskie DNA Dumny w chuj, że jestem stąd, wożę się na cały świat Wyjebane na twe żale, Lecę wyżej tak od lat Lecimy od lat Nic nie zatrzyma Lecimy od lat Jeden fałszywy ruch, błąd, Odpalam mych wersów lont Po swoje idę od dawna, jak Charlize Theron i Mad Max Testosteron we krwi, skład wjeżdża na peron Szlak wiedzie przez bagna, w tej dżungli jestem panterą woof Jestem bad-boyem, raczej jak Shine, nie Dee Dee, iż Biorę co swoje, Cię to zwyczajnie dziwi dziś Rym to rękojeść, każdy punch jest jak sztylet Znów rozbijam bank, wszystko postawię, rzadko się mylę Zawieść nie mogę Ciebie, Was, Czekaliście na to przecież Wciskam gaz, z impetem wpadam w eter znów Nie umknie Ci ta saga, choćbyś był ślepym kretem Ze mną łazarski busz, a oponentom biada Jak gra w naparstki, kilka sztuczek w garści Mam, Ciebie to martwi, stylówa tłusta jak Garfield Za to z dala od kłótni, które tak niewiele znaczą Przy moim Twój rap malutki, Żegna Capo di Tutti, Kaczor Powiedz czego chcesz Co potrzeba ci My mamy to od lat Flagi zdobią szczyt Szacunek nie sława Dla wielu to mit Ale my od zawsze sobą Nie zmienił nas kwit Lecimy od lat Nic nie zatrzyma Lecimy od lat Lece od lat, to dla moich ludzi, którym nie brakuje wad słowo na ulicy brat. Chudy skurwiel kiedys konie kradl Dzis styl fat jak Joem Don KaliJon kawa na blat Kolejny młody kogut pieje Zgubi piora zjem go na obiad Weteranów gównem aż do Stanów wieje Kaczor Paluch Kali - we don't give a fuck! Mamy wszystko co potrzeba, solidne korzenie Ciagle ide w gore, juz na dobre wrosłem w scene Kiedys zerem, dzisiaj na YouTubie milionerem Ide po swoje ziom, tnę jak DJ Premier Chcesz mnie ujrzec? Unieś banie w gore Wznosze sie juz na kosmiczny pułap Przyjdzie dzien ze wyladuje, ale nie czas na pull-up! Powiedz czego chcesz Co potrzeba ci My mamy to od lat Flagi zdobią szczyt Szacunek nie sława Dla wielu to mit Ale my od zawsze sobą Nie zmienił nas kwit Lecimy od lat Nic nie zatrzyma Lecimy od lat