Sprawdza się czy grusza nie zalana paliwem, czy jest dobra temperatura gruszy i czy w ogóle paliwo dochodzi. Wiadomo, w ciągniku jak wszystko gra i ma się go "obadanego" bo każdy egzemplarz nieco inaczej działa to nie trzeba tego ciągle odkręcać i się go zna. Z tym ciągnikiem jeszcze dużo pracy trzeba, więc było to konieczne dla kontroli. Ale zdarza się, że właściciele Ursusów robią z tego trochę takie show również ;)
Ten ciągnik miał sporo drobnych defektów, przyjechał na lawecie, ale w zasadzie nie miał być uruchamiany w ogóle. Dzięki współpracy udało się go ożywić, właściciel dostał parę wskazówek i będzie chodził pięknie i dużo lżej odpalał jak to wszystko zostanie dograne. Pozdrawiam