Drodzy Twórcy, sprawiliście mi niezwykłą radość w poniedziałkowy poranek. Znakomicie zrealizowany reportaż, film- jak zwał tak zwał, który głeboko mnie poruszył . I ze względu na formę jak i postać głownego bohatera. Cudowne,wzruszające i pouczające. Niestety, takich ludzi jak Nieżychowski już nie ma, lub prawie nie ma. I to ogromny żal, że takie osobowości przepadły w "otchłani dziejów", a błazny i geszefciarze prężą muskuły i wypinają piersi do orderów. Bardzo Wam jeszcze raz dziękuję za wspaniały portret wielkiego" artysty nieznanego" i człowieka .
Poznalem Pana Jacka w czasie jego przebywania w Chicago poprzez mojego przyjaciela tez Jacka juz dzisiaj niestety sw pamieci. Bardzo mile wspominam go ze spotkan jak i z calej znajomosci tego wspanialego czlowieka , Artysty przez duza "A" o blekitnej krwi, rzecz nieslychanie rzadka !!! Po Sturhach i Olbrychskich to on na konia powinien byl wsiadac .
Bardzo dziękuję za udostępnienie tego filmu . Oglądałam ten KABARET w Sopocie, a jakby to było wczoraj ! Proszę publikować więcej tego typu materiałow i zmuszać dzisiejszych "Kabareciarzy " do oglądania a także "rżącej" dzisiejszej publiczności pokazywać jak można bawić publiczność na poziomie .