Pod sufitem pełno chmur Na poduszce leży kurz Co robimy w środku dnia W tym pokoju, Ty i ja Z moich słów lepię dom Gotowe są już nawet drzwi Tylko wejść Mówisz mi, patrząc w bok Za późno i że musisz iść Stało się. Na kawałki czuję rozpadam się Choć przed chwilą byłem Nie ma mnie Słowo koniec i gaśnie film Na małe szczęście Chyba szans już brak Nie wiem, po co zostawiasz mi To nasze zdjęcie z panoramą Tatr W morzu dziur przyjdzie żyć Usypiać pamięć w każdą noc, W radiu znów grają hymn I z nową datą stary rok Mogę palce wyłamywać u rąk Po sto razy pytać: Czyj był błąd? Słowo koniec i gaśnie film Na małe szczęście Chyba szans już brak Nie wiem, po co zostawiasz mi To nasze zdjęcie z panoramą Tatr W Europie wszędzie śnieg Znowu odwołali mecz, Co robimy w środku dnia Na tym zdjęciu, Ty i ja Mogę palce wyłamywać u rąk Po sto razy pytać: Czyj był błąd? Słowo koniec i gaśnie film Na małe szczęście Chyba szans już brak Nie wiem, po co zostawiasz mi To nasze zdjęcie z panoramą Tatr Słowo koniec i gaśnie film Na małe szczęście Chyba szans już brak Nie wiem, po co zostawiasz mi To nasze zdjęcie z panoramą Tatr
Świetny utwór, a kiedyś wgl mi się nie podobał (jak cała twórczość papa dance)... idealny na zimowy, górski wypad na narty (o ile drogi nie są zbytnio zasypane)!!! 😃