Byłem, widziałem, jechałem. Prowadziła nas policja więc nigdzie nie stawaliśmy. Zaliczaliśmy przejazdy przez skrzyżowania obowiązkowo na czerwonym świetle. Tak jak lubię!
Byłem wcześniej na paradzie i później na zwiedzaniu zajezdni. Świetny pomysł, dzieciaki przeszczęśliwe, a i ja młode lata poczułem jak się do szkoły jeździło :)