Do momentu w którym do walki nie dojdzie, z calym szacunkiek dla Toma ale Jon jest legenda mma i UFC czego nie mozna powiedziec o Tomie(jeszcze). Tom powinien zawalczyc z Ganem ale ponoć Gane unika tej walki. Wracając do Jona i Toma gadanie że jestem lepszy od Jona w czym, ja sie pytam, jaki aspekt teojej gry w klatce jest na poziomie wyższym niż u Jona, młodość i szybkość to zazwyczaj podstawowe parametry w przypadku różnicy wiekowej, naprawde ciężko mi zauważyć przewagę Toma o ktorej on sam tak czesto mówi.
Wygrał z DC dzięki sterydom lub prochom, przegrał z Reyesem, którego Błachowicz zniszczył, w ciężkiej unikał Ngannou i poczekał, aż odejdzie z UFC, dostał strikera bez patreru i jeszcze te palce w oczy, które UFC bagatelizuje. Wcześniej absolutny dominator, ale potem ćpun, tchórz i oszust niestety. Jeden z najlepszych, ale nie najlepszy wszechczasów.