Kilka ujęć z przejazdu pociągiem specjalnym "Pojezierze" Poznań - Rzepin - Międzyrzecz - Sieraków Więcej informacji (relacja z wyjazdu), na stronie organizatora: turkol.pl/
Miałem z 8, 9 lat gdy kolejarze za ich pozwoleniem wsadzili mnie do parowozu z Brodnicy do Sierpca, pamiętam było to przed Strajkami w 1980. Być może była to Pm36. Wiecie jaka frajda, pogwizdać można sobie było na 'przejadzach'. Tylko rodzice później marudzili bo ciuchy miałem uciapane w sadzy. Ale było 'super'. Panowie z PKP - wielkie dzięki
Na pewno nie była to Pm36. Stała wtedy w muzeum. Była to Ol49 lub Ty2, gdyż takie maszyny były w tych latach na stanie sierpeckiej szopy i tak pozostało do 1992 roku.
Pm36-2: System 2-3-1 Pacific; koła napędne 2000mm; cylindry (2) śr. 530mm, skok 700mm; moc 1359kW, prędkość max 120km/h., zbudowana przez Fablok Chrzanów 1937. Jej siostra Pm36-1 (1937) jako jedyna polska (pospieszna) lokomotywa posiadała opływową obudowę (wraz z tendrem), zaprojektowaną przez Politechnikę Warszawską. Jej prędkość max 149km/h (!). Wyróżniona na wystawie w Paryżu 1937. Według książki "Parowozy Kolei Polskich", Jan Piwowoński, WKiŁ Warszawa 1978. Yours truly: Andrzej Paczyński, RPA - Mossel Bay, 2024 01 23.
Świetny film, a co najważniejsze dla mnie, że można zobaczyć wnętrze jadącego parowozu. Jako dziecko uwielbiałem jazdę takimi pociągami. Parowóz ma w sobie duszę. On jest jak żywa istota, a nie bezduszna maszyna.
Fanem parowozów nie jestem, ale jak widzę ile pracy wymaga jeżdżenie nimi to na swój sposób tracę szacunek do tych, co jeżdżą teraz husarzami, ED250, epokami po modernizacji i innymi wynalazkami, które robią wszystko za nich.
@@СергейИванцов-ч6д It comes from an old song I learned as a child.Thst's why I used the musical notes emoji.It's about a person working long hoursbon a train.
Na parowozie masz sprężarkę, zresztą pokaźną nawet, napędzana jest parą, wytworzoną przez parowóz, ale czy tłokowym silnikiem parowym, czy turbiną parową, to już nie wiem, pewnie różnie, tak samo na parowozie, przynajmniej tych nowoczesnych, jest też prądnica (prądu stałego?) te już były napędzane turbiną, nazywano to zresztą "turbozespołem" i rzeczywiście przypominało miniaturową elektrownię. Zdaje się alternatorów parowozy, nawet te najnowocześniejsze, już chyba nie doczekały.
ciężka praca obsługi parowozu w ruchu tak się jeżdzilo chwała ludziom którzy to potrafiom j umieja dzięki żywym oarowozom w Wolsztynie i innym lokomotywowniom że młodzi mogą to ujżeć
Dlatego we Francji Ci ludzie szli na emeryture w wieku 50 lat i pomimo ze terez obecne pokolenie prowadzi TGV to tez ida na emeryture w wieku tym samym ! To sie Tu nazywa zdobycze socialne
Czyli każdy maszynista może sobie przekraczać prędkość do woli. Wystarczy że młotkiem haslera sobie rozwali i nikt mu nie udowodni że jest piratem szynowym :-P
Na pewno nie. Nie słyszałem o czynnym aktualnie parowozie w Polsce, który miałby sprawny prędkościomierz (dotyczy Ol49, Pt47 - tylko one go mają). Widziałem gdzieś w sieci materiał filmowy, w którym maszynista bodajże Ol49 opowiadał, że prędkość sprawdza wystawiając pośliniony palec z kabiny - a w tle był tak samo rozwalony Hasler jak w tej Pm36.
Spełnia normy Euro 5. Zanieczyszczenie, które emituje ta Peema = jednej siedemnastej zanieczyszczenia, które emituje suka, fiat, gagarin, rumun, czy nawet stonka.
Ja wiem o tym że Helena wymaga ogólnego remontu oraz co najważniejsze wymiany wózków oraz nowej skrzyni ogniowej bo teraz posiada stalową a powinna mieć miedzianą. Lecz niestety są to zbyt duże koszty. Ja bywam przynajmiej raz w m-c w Wolsztynie i ostatnimi czasy widywałem ją stojącą na bocznicy przy parowozowni.
Nie, nie jest to normalne. Juz pisalem o tym wczesniej. Przyczyna tzw. wezykowania parowozu podczas jazdy jest niewlasciwie ustawiony rozrzad pary. Mika
Co z tego ze Piekna Helena , w budce maszynisty brzydko utrzymane wnetrze. drzwiczki pieca tragicznie nieszczelne. inzektor metkalf przepuszcza na pakunku. W czasie jazdy wszystko sie trzesie skrzypi trzeszczy. A najgorsze to jest to ze, nie jest wlasciwie ustawiony rozrzad pary w mechanizmie parorozdzielczym . co skutkuje widocznym wezykowaniem parowozu w czasie jazdy. Popatrzcie tylko jak utrzymane sa parowozy niemieckie az milo popatrzec. rozrzad pary ustawiony perfekcyjnie w czasie jazdy slychac wyloty jak w zegarku . Jezdzilem to wiem jak powinno byc. Mika.
Dobra dobra, rozrząd źle ustawiony, ale na trzęsienia to: 1. Polska nie może pozwolić na wymianę autobusów co 8-10 lat, jak w berlinie (brak keszu) 2. Peema jest stara 3. Popieram, stan zabytków w polecę jest słaby, lepiej pociąć pod pretekstem stare, zużyte, nieekologiczne i nie ekonomiczne, ale kto się będzie przejmował tym, że to zabytek. Los zabytków w Polsce jest policzony. Nawet Hasler nie działa, bo po co.
Nie osiąga, bo nikt by się nie odważył. Na filmiku widać idealnie w jak złym stanie była już w 2011 roku. Nie jestem specjalistą, ale od osoby która pracowała na parowozach usłyszałem że parowozem nie powinno w ogóle rzucać na lewo i prawo, co na powyższym filmiku można zaobserwować.
W otulinie aerodynamicznej przed wojną osiągał 140 km/h. A w tej wersji krótko po odbudowie pociągnął znacznie więcej. Przyznali to maszyniści, ale nie mogli ujawnić publicznie z wiadomych powodów. Natomiast, w te głupoty o niepostępowych parowozach uwierzyło prawie całe polskie społeczeństwo. Taki był cel socjalistycznej propagandy, aby za aplauzem wycofać parowozy, a w ich miejsce nakupować nieekonomicznych radzieckich i rumuńskich diesli palących 100/100. Oczywiście Polska na ropie nie stoi, a na węglu. Koszta były więc ogromne.
Tak, tak, tak, pewnie 210 poleciała pobijając nawet Mallard'a, ale nie można o tym mówić... Pm36 już w momencie powstania nie zachwycała prędkością, Niemcy rok wcześniej osiągnęli parowozem 200 km/h