Pasztet wegetariański... ku zdrowotności i życia radości :) Zapraszam Was serdecznie do mojej NATURALNEJ kuchni, Wasza Aga :) YT: / @agnieszkacegielska784 FB: / agnieszkacegielska IG: www.instagram....
A próbowała Pani to blendować przed włożeniem do piekarnika? Bo póki co - wg moich amatorskich kryteriów - to jest bardziej zapiekanka warzywna, nie zaś pasztet.
Witam pania Agnieszke i dziekuje za informacje i inspiracje, wlasnie rozpoczelam moja droge odzywiajac sie naturalnie bez zwierzecego bialka i sztucznego i przetworzonego pokarmu. Pozdrawiam serdecznie!
Ależ cudnie wygląda ten pasztet. Dobrze ,że jestem właśnie po śniadaniu. Lista potrzebach produktów już zrobiona. Pozdrawiam serdecznie i życzę smacznego:-)
Dzien dobry Agnieszko!! Lubię oglądać twoj program z przepisami , są wyśmienite i proste w przygotowaniu i kolorowe !! Jesteś bardzo mila a zarazem zawsze uśmiechnięta osoba. Jesli moge doradzić coś to poproszę o podanie składu produktów i w jakich ilościach na zakończenie programu!! Życzę zdrówka i dalszej owocnej pracy!!
Pasztecik wegecik Aga znowu w swym żywiole Nie wiem czy już o tym wiecie Przezabawnie w swoim stylu Dziś nawija o pasztecie Już się robi apetycznie Najważniejsze są przyprawy Aguś narzuciła tempo Aż podwija swe rękawy Po godzince zapach w kuchni Ślinka kapie po mej brodzie Zakochałem się w pasztecie A przepadłem w jej urodzie
Kochana Pani Agnieszko czy przez sokowirówkę mogę przepuścić warzywa na odporność które robiła pani z dr. Myłek?bo wyjeżdżam do córki i moich wnuków dziękuję i pozdrawiam 🌺💖🦋
Cudowna kuchnia; byłaby cuowna do samego końca, gdyby nie ten nieszczęsny ogórek, ale sam pasztet jest ekstra, też tak lubię nic nie marnować i ciągle wymyślać w kuchni, chyba zrobię taki pasztet w przyszłym tygodniu... ;-) Mam nadzieję, że nie trzeba tego papieru wkładać do formy? Chyba wystarczy wysmarować ją tłuszczem, żeby nic nie przypalić;
Pasztet chyba ma mimo wszystko bardziej zwartą konsystencję, to przypomina mi bardziej gęste leczo,ale i tak zrobię może coś zmodyfikuję żeby jednak go pokroić na chleb. :)
Nie rozumiem, po co te warzywa z kaszą męczyć jeszcze przez godzinę w piekarniku, pozbawiając resztek wartości, skoro ostateczna forma i tak nie przypomina pasztetu?