UWAGA! rabat 20% na wszystkie produkty z hasłem „MRserwis” mrgugu.com/ Film ma charakter informacyjny, przedstawiona sytuacja nie jest zmyślona. Pozdrawiam Was
Też walczyłem jakiś czas temu o pieniądze, w moim przypadku skończyło się na firmie windykacyjnej (to była kwota której nie można było odpuścić), ostatecznie kasę odzyskałem. Obawiam się, że w tym twoim konkretnym przypadku, nie możesz nic zrobić ta kasa jest nie do odzyskania. Oczywiście zawsze zostaje policja, numery telefonów są zawsze przypisane do nazwiska, wiec go znajdą. Pytanie tylko czy masz na to czas... Bo jak wiadomo w tym czasie można zarobić więcej, bardzo niemiło ale taka jest rzeczywistość jak sam napisałeś. „jak masz miękkie serce musisz mieć twardą dupę”
Prawda od daaawna aktualna. Mnie " wiszą " za trzy faktury z zeszłego roku dość poważne instytucje w tym znany hotel. Palą głupa przy każdym monicie. I co mogę zrobić ? Jak coś powiesz w social mediach to na papugi pieniądze migiem znajdą żeby jątrzyć a instalatorowi nie zapłacą. Trzeba wziąć na klatę. Pies ich ... i te małe pieski też :)
A paradoks takich sytuacji jest taki, że największe imby z niepłaceniem robią ludzie, których spokojnie stać na zapłacenie. W ogóle mam wrażenie że tego typu "ludzie" zrobili sobie z niepłacenia swoistego rodzaju sport. Naprawdę nie ogarniam skąd się biorą takie mendy.
no właśnie ich stać dlatego że nie placa wykonawcom. A jak taki ma więcej gotówki to nie zapłaci pracownikowi tylko jego żona po nowe futro zamiast do Warszawy to pojedzie do Paryża.
Musisz informować klientów że płatność od razu po zakończeniu pracy inaczej demontujesz to co zaintalowałeś , żadnych tłumaczeń że mąż śpi bo tu już powinna Ci się zapalić lampka
Nie możesz w ten sposób grozić klientowi. Nasz klient nasz Pan . Działam w innej branży .Nauczyłem się brać depozyt za dojazd , wycenę i materiały z góry .Informuje klienta o tym od razu. Pozdrawiam .
@@MRSerwis to było chuja obudzić co to ma być w ogóle, zrobiłeś robote kasa się należy ja bym tam dym zrobił, jest klient w domu jaki jest problem żeby zapłacił za usługe.
Kiedyś mój kumpel, glazurnik nie dostał zapłaty za swoją usługę. Przy drugiej rozpieprzonej siekierą płytce, na ścianie klient powiedział że zapłaci, po otrzymaniu pieniędzy kolega wyszedł i zostawił te dwa piękne dekory na ścianie. Jedyny skuteczny sposób na takich skurwieli
uważają się za zaradnych.. to tacy ludzie pokroju tych co to zajmują mieszkania nie placą czynszów a za próbe wejscia do swojego mieszkania wzywaja policję ze zakłucasz im mir domowy
Ja też się z tym spotkałem. Tacy wiedzą że polskie prawo jest zrypane i praktycznie nic im nie grozi, więc na tym bazują. Mają gdzieś że stracą twarz, honor, uczciwość - to jest taki specyficzny styl życia.
Jeśli ktoś ma trudna sytuacje w domu, to nie zleca naprawy nikomu niepotrzebnego telewizora czy anteny. Druga najważniejsza sprawa, to że za taka drobną usługę płaci się NATYCHMIAST, a nie później jutro czy za tydzień.
@@MrVampirrrLestat A co w sytuacji gdy dochodzi do wypadku? I masz połamane nogi... Nie możesz się zasadniczo ruszyć, leżysz w łóżku. Jesteś głównym utrzymującym rodzinę - żonę i dziecko. Pracodawca zaczyna lecieć w ciula i wyrzuca Cię z pracy, no bo leżysz na L4. Odszkodowanie za wypadek będzie za pół roku... I powiedzmy umawiasz się na takie zlecenie tydzień wcześniej, po czym przyjeżdża taki Pan, Ty o tym zapominasz nawet że się umówiliście, a w między czasie dowiadujesz się że musisz wydać kilka tysięcy na rehabilitację czy leki i... Co wtedy? ;) Wiadomo, takie sytuacje nie zdarzają nam się co tydzień, ale mimo wszystko, takie sytuacje się zdarzają i mam znajomego, który w takiej dokładnie sytuacji był. Może nie dokładnie takiej, bo pracodawca nie zrobił go w ciula. Ale mimo wszystko, brakowało pieniędzy na cokolwiek + jeszcze zepsuła się im w akurat tym czasie lodówka. I też była sytuacja gdzie akurat składaliśmy się w kilkanaście osób po parę złotych na tą głupią wydawało by się, lodówkę. Aby chociaż tutaj im ulżyć w całej sytuacji. Co w sumie, miło później nam bezinteresownie wynagrodził w postaci organizacji fajnej imprezy. Gdy już z tego wyszedł i wrócił do zdrowia. ;) Ale... Z reguły ludzie którzy zamawiają usługę i później się wymigują od zapłacenia za nią, to ludzie którzy z góry wiedzą że nie zapłacą. Bo się jak tutaj, przeprowadzają lub "znikają" z kraju. I był u nas w okolicy taki gagatek co zanim sprzedał mieszkanie i uciekł do Ameryki gdzie od paru lat mieszkał, to zamówił remont mieszkania, nowe meble, telewizor i parę rzeczy. Z firmami ugadał się że zapłata będzie gdy wszystko będzie gotowe, bo może jeszcze zmieni zdanie i będzie chciał coś dołożyć, zmienić, poprawić. Finalnie po remoncie, rzekomo jeszcze chciał mieć tydzień czasu na sprawdzenie i upewnienie się że mu pasuje, po czym gdy po tygodniu jedna z firm postanowiła go odwiedzić, w drzwiach stała totalnie inna osoba która dopiero co to mieszkanie zakupiła i nie poczuwała się (bo i nie miała takiego prawa) do zapłacenia za to. Sprawa trafiła do sądu, firmy gdzieś tam się razem po zgadywały po czasie jak się dowiedziały że zostały wyrolowane. Ale nic z tego... Jedynie ta firma od telewizora ten telewizor odebrać chciała i się im udało to wywalczyć, ale już nowy właściciel machnął ręką i za ten telewizor zapłacił dostając w sumie też rabat z góry na niego. A reszta no cóż, została bez niczego, gość uciekł, słuch o nim zaginął.
Jesteś super człowiekiem nie zmieniaj się bądź sobą uczciwość i sprawiedliwość to pierwszy stopień do nieba życzę tobie z całego serca by wszystkie twoje problemy się rozwiązały
Oczywiście że sprawa kategorycznie do potępienia. Ale na pocieszenie - jeżeli to Twoja pierwsza taka sytuacja to możesz mówić o dużym szczęściu - ja, gdy pracowałem w usługach miałem takie próby cwaniactwa wielokrotnie. Także przy nowym kliencie nie odchodzisz bez gotówki po robocie, albo nawet nie zaczynasz pracy wymagającej Twoich materiałów. A, i na końcu odbiór razem z klientem. Klienta nie ma - nie robisz. Klienta nie ma drugi raz - nie umawiasz się z nim już nigdy. Niestety.
Trafiam z reguły na 99% uczciwych klientów. To osoby z YT, FB oraz od innych zadowolonych wcześniej klientów. Przy współpracy z inwestorem nie wykładam za towar, ustalam pisemnie usługę i obecnie nie mam problemu z płatnościami. Tu mi się trafił chyba ten 1%
Ja robię w instalatorstwie- pompy ciepła, klimy, ogrzewanie podłogowe i ogólnie wod kan. Mieliśmy raz klienta, którego znaliśmy i wiedzieliśmy, że nie mają pieniędzy na wymianę piecyka dwufunkcyjnego- dlatego chcieliśmy zaliczki 50% na zakup samego kotła. Dalszych losów chyba nie muszę opowiadać bo wiadomo, że nic nie montowaliśmy. Najgorsze jest to, że nie ma siły na takich chamów, prostaków i złodziei. Policja by zareagowała tylko i wyłącznie jakby synalek komendanta został okradziony.
Jestem kompletnie za z.w serwis ale może ich też trochę rozumiem bo jak się dajmy nato ustawia że zrobienie prcy 150 ma kosztować a nagle kosztuje 3 razy więcej 450 i jeszcze im telewizji w pokoju nie działała no to i dlatego może nie chcieli zapłacić !! Mogę się założyć że połowa tych ludzi którzy tutaj komentują to by też nie chcieli zapłacić w takiej sytuacji :( !!
@@pumpen885 Akurat tutaj to się nie zgodzę. Oddawałem do serwisu ekspres do kawy i miał fachowiec zadzwonić przed zaczęciem roboty przy nim z powiedzeniem jaka będzie cena, bo nie wiem czy mi się opłaca. Oczywiście fachowiec zadzwonił po zrobieniu i powiedział, że do zapłaty 200zł, gdzie tamten ekspres kosztował 400-500zł. Ja przez ten okres czyli 3 tygodnie jak czekałem sprawdziłem do jakiej kwoty w ogóle warto to naprawiać i sobie założyłem, że jeśli wyjdzie więcej niż 100zl to nie ma sensu. Finalnie powiedziałem, że zachował się nie fajnie gdzie usterką w ekspresie był gdzieś kamień w środku i go przepłukał tak na prawdę środkiem (chociaż tyle, że prawdę powiedział) ale cena jak za taką usługę według mnie i tak za duża, a poza tym nawet nie zapytał czy w ogóle chce za taką cenę naprawiać. Finalnie zapłaciłem o 20zł mniej, a teraz tego ekspresu nie używam, bo kupiłem w między czasie automat i została mi ten ekspres. Mogłem też powiedzieć, że nie odbieram i niech sobie zostawi ale już doszedłem do wniosku, że najwyżej go sprzedam, bo nadal jest git ale to w jaki sposób zachowują się Ci co usługę robią to też pozostawia czasem wiele do życzenia. Jak widać czasem klient, a czasem fachowiec zawiedzie i chyba nie ma złotego środka jak się nie powie wszystkiego na początku i nie ustali. Jedyne co dodam, że za taką usługę jak odkamienianie wołać 200zł to też trzeba mieć klepnięte pod kopułą ale już afery mi się nie chciało robić, niezły absurd...
Pomyliłeś zupełnie pojęcia. To ten instalator jest klientem... poznaj słowo, a potem zacznij używać, bo nie kumasz. To, że na przestrzeni dziejów, poprzez sprytne i wrogie ludzkości zabiegi, pozmieniane zostały znaczenia słów, nie znaczy, że należy brnąć dalej w to szambo. Gdyby koleś się uczył prawa, a nie mówię tu o literkach nadrukowanych przez państewko, nie miałby takich problemów. Teraz również nie ma... chce się w smuteczku popłakać :)
@snowboard nie jestem serwisantem tv, uszkodzone jest wejście hdmi w telewizorze, instalacja sat jest sprawna. Dekoder podłączony do innego monitora działa poprawnie. Kto tu coś spierdolił pomyśl zanim napiszesz komentarz ?
@@MRSerwis no to ty oddaj auto do mechanika odda ci niesprawne i to za dwukrotny koszt niz ustalony, postaw sie w sytuacji tych ludzi a nie tylko swoj czubek nosa najwazniejszy, jak nie dziala tv to trzeba bylo zalatwic musisz rozumiec potrzeby swoich klientów jak chcesz zeby cie polecali
@snowbaord Powtarzam po raz kolejny - ja nie jestem serwisantem telewizorów, nie będę z telewizorem jeździł do naprawy bo wyjście HDMI jest uszkodzone serio? Podłączyłem dekoder pod mój monitor który był w mierniku i pokazałem że działa, nic więcej tam zrobić nie mogłem. Instalacja Antenowa jest sprawna, to tak jakbyś elektrykowi nie chciał zapłacić za to że zerówka ma przepaloną w suficie, a prąd jest w kablu. U mnie zawsze zakres prac jest ustalony, chyba z pięć razy z tego dachu wchodziłem żeby za każdym razem z tą kobietą ustalać dalsze prace. Byłeś tam na miejscu widziałeś to jak to było zrobione ?
Ja akurat działam w systemach zabezpieczeń i jak jest jakiś problem z płatnością to na przykład wyłączam zdalnie podgląd z monitoringu. Ale powiem szczerze że w zabezpieczeniach raczej nie ma problemu z płatnościami bo cwaniacy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Ale mój kolega elektryk jak miał problem z kasą to podjechał pod dom dłużnika w Wigilię i mu wyłączył bezpiecznik przy liczniku. Po chwili miał telefon że chcą się rozliczyć xD
@@Neo... Kiedyś liczniki faktycznie były montowane w domu. Ale już od dłuższego czasu są montowane w skrzynkach (tzw ZK), umiejscowionych w granicy działki. Tak jest po to, aby pracownik Zakładu Energetycznego miał do nich dostęp bez potrzeby wchodzenia na teren posesji.
Niestety, popełniłeś kardynalny błąd. Nie ma kasy na miejscu, nie ma roboty. Człowiek uczy się na błędach. Osobiście zawsze mówię wcześniej ile co będzie kosztowało (po ustaleniu co jest do zrobienia) i informuję, że płatne na miejscu. Kilka razy demontowałem wszystko, bo niestety ludzie to debile 😅
Wziął się do pracy i zrobił, po fakcie żona powiedziała że mąż śpi , już była ściema , ale skąd od mógł to wiedzieć. Teraz będzie mądrzejszy . Wierz mi że z ludźmi będzie coraz gorzej , my na własnych działalnościach to rozumiemy.....
Najlepsi są tacy co na następny dzień przysyłają zdjęcie multiswitcha, który zamontowałem i zdjęcie z aukcji Allegro 20 zł taniej. Pojechałem, zdemontowałem, nara cześć.
@@autogazserwisgoancz2305 Jak już na początku jest jakieś ściemnianie to do widzenia i tyle, a nie dobijanie się. Ludzie są na tyle bezczelni, że za tydzień czy dwa zadzwonią sami.
Dzwonisz do typa o 4:40 w nocy. Jak nie pomoże to dajesznumer na OLX z jakimś fejkowym passatem albo katrą grafiki za pół ceny do sprzedania. Handlarze zajadą go telefonami od 5:00 rano:). Jak nie pomoże to telefom żony za portal radkowy.... Jeszcze kilka innych pomysłów by się znalazło:)
Jaki curwa wstyd żeby nie zapłacić za wykonaną pracę ,ludzie to jednak są pojebani! Pozdrawiam majstra że ma na tyle zdrowia żeby się z takimi ludźmi użerać sam się zajmuje hobbystycznie mantażem SAT- DVB-T2 i wiem jakie perełki się trafiały jeśli chodzi o ludzi ...
"Klient w danym miejscu już nie mieszka" - jeśli ten dom był przez nich tylko wynajmowany, to mam brzydkie przeczucie, że jego właściciel też miał podobne problemy.
Doskonale Cię rozumiem i Twoją frustrację. Pracowałem u pana "biznesmena" (pensjonaty, domy wypoczynkowe...) wielokrotnie widziałem jak traktował ludzi albo firmy które świadczyły jakieś usługi na jego rzecz ... ." dobra rób, nie ma problemu, jak najszybciej , koszt... nie ważne, zaraz ludzi muszę przyjąć na obiekt i trzeba zrobić...." prace wykonane (bardzo często po nocach w niedziele czy kilkanaście godzin non stop..) wypłacić należność..."za chwile przyjadą to zapłacą i się rozliczamy... " następny dzień kiedy firmy czy usługodawca się odzywał było że ..."no nie zapłacili i dopiero pod koniec turnusu", po turnusie oczywiście nie odbierał telefonu, albo mi kazał mówić że go nie ma, albo ... Kiedy w końcu odebrał telefon (oczywiście usługodawca dzwonił z innego numeru) to praktycznie krzyczał że jak śmie dzwonić lub go nachodzić, nie mam czasu albo ochoty rozmawiać... Dlaczego opisuję? Widziałem jak mój "PRYNCYPAŁ' brylował w towarzystwie, grał biznesmena, który śpi na kasie, rozmawiał z właścicielami największych sieci hoteli jak równy z równym a człowiek, który wykonywał usługę za jakieś 500-1000 zł poniżał się upominając się o pieniążki na które uczciwie zapracował. Tacy to ludzie i ten Twój zleceniodawca wcale nie jest wyjątkiem...
Ta duża firma z którą współpracowałem już mam za sobą. Też dużo innych firm narzekało i odchodziło. Mieli sprytny plan działania ktory po latach dostrzegłem. Odszedłem e miarę szybko, rozliczyli się co do grosza. Inni nie mieli szczęścia wtedy :-(
To akurat klasyka gatunku, gość jeździ autem za kilka mln i teksty identyczne jak napisałeś. Miałem takiego prezesa kiedyś. Ostrzegaliśmy zawsze wykonawców, ale i tak nie słuchali. Kiedyś zamówił jacuzzi. Firma przyjechała, zamontowała termin płatności 30 dni. On w tym czasie zamurował otwór, wstawił drzwi i położył płytki. Przed upływem 30 dni wezwał wykonawcę, że jacuzzi jest za głośne i albo opuszcza 50%, albo niech sobie zabiera i pokryje koszty wykuć i remontu. Oczywiście wykonawca dostał tylko 50%.
Przy naszym polskim prawie które obecnie obowiązuje to niestety ale jest też w całej tej sytuacji sporo Twojej winy a właściwie błędu organizacyjnego. Mam na myśli brak sformalizowanego przyjęcia zlecenia od klienta. Miałem podobną sytuację z tą różnicą że było potwierdzone zamówienie przez klienta. Sprawa skończyła się w sądzie ( też niewielka kwota ) chociaż nie miałem na to ochoty ale przekonali mnie znajomi ( w śród których są sędziowie ) że takich ludzi TRZEBA podawać do sądu bo na takich jak ja i Ty żerują i dorabiają się. Sprawa w sądzie była przez ponad 7 lat ( o przysłowiowe kapcie ) . Skończyło się tym że mój zamawiający zapłacił po tych 7 latach ( koszty sądowe , ect. ) ponad 350% pierwotnej wartości zamówienia. Mam nadzieję że twój film przyczyni się do tego że odzyskasz pieniądze. Obecne prawo ( temat reklamacji , RODO ) nas przedsiębiorców ma w głębokiej d...
I cwaniacy wygrywają bo ile klientów na 10 pójdzie do sądu? Jak jeden się znajdzie to już jest do przodu... Bo nadal pokutuje w społeczeństwie że w sądzie nie wygrasz...i jest to po części prawda.
Tyle, ze zlecenia do anten najczesciej sa telefoniczne a rozliczenia gotowka do reki bez papierkow, poza tym jak udowodnisz w sadzie ze wykonales usluge u klienta? jak udowodnisz ze klient nie zaplacil?
@WladekPutin jeżeli masz firmę , świadczysz usługi, płacisz zusy i podatki, to powinieneś moim zdaniem zostawiać klientowi chociaż jakiś dokument po wykonanej pracy, choćby zdjęcie z miernika jakiego używasz itp, no chyba że robisz to na lewo, to już inny temat. Takich w Poznaniu co jeżdżą i ustawiają anteny satelitarne na oko bez mierników lub na aplikacje jest kilku, wchodzą na dach, coś grzebią i kasują mówiąc że się nic nie da zrobić. Później przyjeżdża instalator ze sprzętem, a klient już mu nie ufa i nie chce zapłacić za usługę lub żąda faktury lub protokołu, bo ten co był wcześniej już telefonu nie odbiera
Mój kolega ze swoją ekipą, zrobili gościowi dach. Nie miał zarejestrowanej firmy. Na koniec gościu powiedział im wprost -"wypierdalać". Po czasie okazało się, że tak samo zrobił w konia, elektryka emeryta. I tak ludzie robią. Ja wykonałem gościowi 1000m trawnika, palisadę, murki oporowe itd. Najpierw powiedział mi że jego żona, pracuje w urzędzie skarbowym. Ja mówię że mnie to nie obchodzi bo wystawiam mu fakturę. Dał mi tylko 1/3 kasy i nic więcej. OK. Uschła mu cała trawa, wszystkie (jego drzewka ozdobne, kwiatki, warzywa itp). Ja wydałem na 2 litry randapu 😁. Wot i polskie cebulactwo. Wydzwaniał do mnie. Pewnie się domyślał co to się stało. Ale ja nie odbierałem. Mam go w dupie Chuja jednego.
Takie kroki radykalne poczyniłem z tym przedsiębiorstwem, dlatego musiałem się z nimi rozstać bo to był albo wóz albo przewóz, tak to działa niestety tylko w jedną stronę albo Współpraca i płacnie albo niepłacenie i nie Współpraca
Jest coś takiego jak ,,działalność nierejestrowana". Nawet wtedy jest to przestępstwem oszustwa. Jeśli bierzemy się za usługi, musimy być przygotowani na działania windykacyjne.
Zawsze tak jest z ludźmi. Następuje pytanie: "Jak oni mogli coś takiego zrobić? Jak można być tak bezczelnym?" Odpowiedź: "Bo mogą" Jeżeli mogą coś zrobić po chamsku ale wyjdą na tym dobrze, to znajdą się ludzie którzy pójdą 100% chamówą.
Pocieszę Cię że w każdej branży usługowej zdążają się tacy ludzie. Pracując wcześniej w usługach IT też mi się to zdarzało. Teraz dzialam jako elektryk i niestety też już mnie wykiwali na kasę... Znajomy dekarz sądzi się z naprawę bigatym klientem o kilkadziesiąt tysięcy za robotę. To jest dopiero skala skurwysynstwa. I tak jak ktoś juz w komentarzach, z reguły nie wyplacalni byli ci po których bym się tego nie spodziewał
Od tamtego czasu z przedsiębiorstwem zmieniłem zasady, po tym kliencie nieuczciwym będę musiał jeszcze bardziej je zmienić aby takich sytuacji w przyszłości nie mieć lub je ograniczyć do minimum
A stąd drogi kolego że już mi kiedyś pomógł przy kłopotach z odbiorem tv naziemnej... to tak w największym skrócie...resztę tego tematu o którym piszę pozostawię w "tajemnicy"... z tym drugim określeniem zgadzam się w 100% - fachowiec ,,, dodam że solidny i profesjonalista !!!@@gregornowak2439
Tak to jest, jak się wykonuje usługi bez jakiejkolwiek umowy. Umowa to podstawa w dzisiejszych czasach, nawet na wymianę żarówki w żyrandolu. Przed podpisaniem umowy idzie sie na miejsce, robi oględziny i wszystko co trzeba wykonać wpisuje sie do umowy. Jeżeli powstaną jakiekolwiek dodatkowe usterki, przed wykonaniem informuje sie zleceniodawcę.
Są dwa sposoby realizacji tego typu rzeczy, opisałeś tylko jedną z nich. Umowa, to bardzo ogólne pojęcie, nie musi ona być w formie papierowej, na pewno nie przy takich niskich kwotach wystarczy np. mail albo sms. Nie zmienia to faktu że popełniłem błąd, nauczka na przyszłość jest. Pozdrawiam
Nie zapłaconą usługę na podstawie umowy-zlecenia zgłaszamy na policję bo jest to oszustwo. Musimy mieć fotodokumentację. Policja działa nawet skuteczniej niż sąd, mam jednego pozwanego na podstawie nie zapłaconej umowy , sąd kilka m-cy temu jedynie nadał numer sprawie.Pozdrawiam
Zawsze zastanawiam się co siedzi w takich ludziach że oszukują i nie szanują pracy drugiego człowieka. Ale z drugiej strony mam nadzieję że zła karma do nich wróci. Miki życzę Tobie jak najmnie takich klientów. Pozdrawiam.
Generalnie jestem usługobiorcą i to co Pan opisał w głowie mi się nie mieści😔 Niestety nieuczciwych ludzi nie brakuje😔 Współczuję nerwów, straconego czasu i przede wszystkim pieniędzy... O zaufaniu do ludzi nie wspomnę😔 Ja zawsze płacę bez targów, bo wiem, iż każdy z czegoś musi żyć. Niby karma wraca, ale zaufania do ludzi coraz bardziej ucieka. Pozdrowiam i w 100% normalnych klientów życzę😀
A może te szwagry dalej tam mieszkali, tylko na czas ostatecznego terminu zapłaty , poprosili ktoś z rodziny lub znajomych, żeby tam się chwilowo ,,wprowadził?!!!.
Współczuję Ci Mikołaj. Dziadostwo najwyższej klasy. Bardzo żadko, ale ja również spotykam się tym. Najczęściej to jest te tak, że jeśli zapomni się zabrać po pracy jakiegoś swojego narzędzia to nikt nie zadzwoni i nie powie, że coś zostało.
Z narzędziem czasem zostawię na dachu , ale tam nikt nie wchodzi po mnie. Kiedyś wróciłem po kilku latach na dach, a tam moje szczypce zardzewiałe na kominie
Moje doświadczenie jest takie, że im ktoś jest bogatszy i/lub z dużego miasta to zawsze są jakieś jaja z kasą, a to nie działa, a to nie dało by się tego zrobić.... Omijać "nowo bogackich" chamów.
Uważajcie w tej sprawie na nerwy. Do diabła tych klientow. Niech się wieszają. Na przyszłość warto pobrać zaliczkę od podejrzanych klientów i spisać umowę o świadczenie usług. Powodzenia!
Ja zajmuję się naprawą komputerów i też przerabiałem różne akcje. Znajomy przywiózł kolegę z pracy by mu naprawić komputer bo wieczorem licytuje BMW... Uszkodzony był dysk twardy. Wstawiłem nowy, następnego dnia rano miał przyjechać na reinstalację systemu i zapłatę. Nigdy już się nie pojawił, nie odbierał telefonów a znajomy powiedział że znał go z pracy ale już z nim nie pracuje i nawet nie wie jak się nazywa...
Ja również 14 lat i powiem szczerze, że po takim czasie jak widzę te śmieszne programy to czuje się jak w innym wymiarze i w pewne rzeczy wręcz nie dowierzam 😂 Zdecydowanie net, lubię mieć wybór 😃
Ja pracując w telekomunikacji mam drobną przewagę. Nie zapłaci taki klient to inne usługi też działać przestaną, i nikt poza mną już ich nie naprawi. Mimo wszystko zaliczka też jest opcją, zawsze można ją oddać jak coś nie wyjdzie
Ja też zajmuje się ustawianiem anten, montażem itp. Nie w takim profesjonalnym stopniu ale takie drobne rzeczy. Hobbystycznie bardziej bym powiedział. Ale do rzeczy. Ustawiałem jednemu Panu antenę satelitarną. Byliśmy umówieni przez telefon juz na kwotę za samo ustawienie. Okazało się że konwerter był walnięty. Pan chciał jakiś tani więc miałem taki kupiony gdzies w brico chyba za 20zl. Taki mu zamontowałem i te 20zl miał przelać blikiem bo nie miał przy sobie. Zadzwoniłem dwa razy, twierdził ze zapomniał i już przelewa. Oczywiście nie przelał a ja wiecej nie dzwoniłem bo szkoda było mi czasu o te 20zl. Odpuściłem z powodu małej kwoty właśnie. No ale sam fakt że są takie chujce
Jaka kwota za te hobbystyczne ustawienie i jaki masz miernik? Ja ustawiam profesjonalnie od 70zl z dojazdem (balkon) maks 100(skosny dach, czasami dojscie do anteny zajmuje wiecej czasu niz sama regulacja anteny). Miernik obecnie WS6933, wczesniej jakis satlink z podgladem obrazu. Jestem po prostu ciekawy jakie sa ceny:)
A ja przyjmuje zasadę że dwa razy w roku musi się zdążyć że ktoś nie zapłaci. Takie życie i nie ma co walczyć ze sprawami na które nie mamy wpływu. Jeśli usługa jest rzędu 500 zł to trudno. Robimy ich dużo na tyle że przeżyjemy ludzką głupotę a będziemy zdrowsi.
Oglądając ten film mam pewną biblijną refleksję w głowie na temat ludzi dla których pieniądz i przy okazji naciąganie innych ludzi na dodatkowy stres związany właśnie z nimi jest taka ................. jeżeli ktoś oszukał bądź oszuka swego bliźniego na grosz to co stanie się z o wiele większą sumą i to jest to miejsce jedno z niewielu które wyraźnie stoi w opozycji do mich poglądów na temat ludzkiej moralności i całej jej ekonomicznej aury bowiem są tacy dla których połaszczenie się na ów grosz nie wart jest zachodu tacy wolą poczekać są cierpliwi za każdym razem "mili" by na samym końcu tej niecnej zabawy zgarnąć całą pulę wówczas to my uśpieni ową "uprzejmością" stajemy się sami ofiarą własnej naiwności cóż jednak nie sposób wiedzieć i widzieć wszystko jednak w takich sytuacjach czasami trzeba zachować się jak "cham" i wyrwać to co swoje choćby i z gardła najbardziej rozszalałej bestii jaką jest ludzka chciwość .
Również pracuje w usługach, mialem kilku takich gigusi na poczatku jak zaczynałem teraz już potrafię wyczuć takich i mam terminal, jak nie to zabieram sprzęt i dowiedzenia. Paradoksalnie Ci najbiedniejsi klienci zawsze są wypłacalni i uczciwi
Witam Kolegę z Częstochowy jak zwykle , Twój Dziadek miał rację , powiem tak jestem gościem po 70 ce i mam podobny charakter do Twojego lubię pomagać ludziom ale czasami nie da się coś naszemu społeczeństwu się pomieszało w głowach patologia społeczna , jak się wyniesie z domu rodzinnego tak zostaje na całe życie , dobrze że poruszyłeś ten temat pozdrawiam trzymaj się nie raz zostałem oszukany , pamiętaj to wraca do tych osób jak bumerang zrobisz źle wróci to do ciebie z nawiązką szacunek dla Ciebie A tak na marginesie w telewizji klepią na temat zmiany nadawania o co to chodzi ?
Wkrótce kanały multipleksu 3 (MUX-3) naziemnej telewizji cyfrowej (TVP1, TVP2, TVP3, TVP Sport, TVP Historia oraz TVP Info. ) będą dostępne jedynie w nowym standardzie nadawania DVB-T2/HEVC który działa od I połowy 2022 roku (inne multipleksy). Oznacza to, że posiadacze starszych telewizorów, którzy nie dokupili na wiosnę w 2022 roku dekodera, stracą możliwość oglądania kanałów w starym standardzie. Wyłączenie nadawania w starym systemie nastąpi 14-15 grudnia 2023 r. - województwa: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubuskie, łódzkie, opolskie, śląskie, wielkopolskie; 18-19 grudnia 2023 r. - województwa: lubelskie, małopolskie, mazowieckie, podkarpackie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie.
@@HermanOtto-wr2nn Standard się zmienia, ale to przecież sam pan może znaleźć w necie. Dla mnie laika system czy standard , to pojęcia trudne do odróżnienia. Mówiąc po chłopsku - teraz będzie wszysto jednakowo .
Po prostu trzeba traktować takie osoby jak na to zasługują. Z głową do góry olać takich dzbanów i tyle. Ja też jestem dobry i do rany przyłóż. Ale nauczyłem się wyczuwać po rozmowie i spojrzeniach ludzi co jest grane.
Niestety inne usługi też mają podobne przypadki, mi jeden klient dosyć majętny powiedział że nie mógł mi zrobić przelewu bo musi zatankować swoje Volvo. Gdzie usługa z materiałem już była dawno wykonana...
Od początku mi sie zapaliła lampka. Zresztą w mojej firmie zdarzają sie podobne sytuacje. Przyjechał technik sprawdzić płytę do wymiany takie a takie części za dojazd i diagnozę nie zapłaciła. Powiedziała że zapłaci za wszystko po naprawie jak naprawi. Ja mowie nie dopóki nie ma pierwszej płatności nie robie nic dalej (ja obsługuje zamawianie i te rzeczy). Tak samo jak w filmie była ustalona wcześniej stawka to nie zapłacił w całości tylko tyle ile ''uważa'' klient ile sie należy. Usługa wykonana poprawnie ale nie kontynuujemy dopóki nie zostanie uregulowane reszta usługi. Trzecia sytuacja usluga odpłatna sprawdzenie pralki uszkodzony zbiornik nie naprawialismy ale klient nie zaplacił za usługę bo na miejscu ukrainka która tak jakby była ''postawiona'' a później o płatność kazała do właściciela dzwonić owszem prosił o numer konta ale kasa nie wpłynęła. Spotkaliśmy się ponownie za pół roku jako serwis gwarancyjny ale za to co zrobił specjalnie wykonaliśmy usługę za 1,5 miesiąca
Coś mnie tam uśpiło, być może to że od instalatora z polecenia. Miałem sytuację z klientami przez telefon gdzie byłem zmuszony odmówić przyjazdu już po samej rozmowie
Witam Serdecznie Szanownego Kolegę też miałem okazję kilka razy być oszukany przez Klientów ale każda tego typu sytuacja czegoś nas uczy. Dlatego najczęściej oferty wysyłam na email - tak żeby był dokument z zaakceptowaną ceną przez Klienta. Jeśli nie mam akceptacji oferty nie podejmuje się pracy. Mając e-mail do Klienta możemy go wstępnie zweryfikować. Niestety oszustów nie brakuje i nic nie możemy na to poradzić gdy ktoś nie płaci. Klient "wymyśli" sobie że coś nie działa i nie płaci. Na szczęście jest bardzo wielu Klientów którzy płacą i są uczciwi pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Nie korzystam zbyt często z usług, raczej wszystko sam ogarniam, ale jak się z kimś umawiam to płacę tyle co umówionę. Raz tylko przeciągałem płatność, ale z tego powodu, że firma spóźniła się z robotą o miesiąc a w tym samym czasie cały czas mnie kłamali, że wszystko załatwione. Ostatecznie zapłaciłem im tysiaka mniej (7500 zamiast umówione 8500)
Fakt, najgorzej jest się prosić o własne pieniądze, że w ogóle musisz to robić, to takie żenujące. Człowiek stara się być człowiekiem dla tych ludzi a w zamian zostaje potraktowany jak szmata! Najgorsze jest to że przez takie pojedyncze sytuacje w Tobie zachodzą zmiany przez które bywasz już bardziej surowy dla dalszych klientów. Taki złodziej potrafi zepsuć twoją dobrą osobę. Nie ufasz już ludziom i możesz kogoś dobrego źle ocenić przez takie doświadczenia. Mendy zawsze będą mendami. Myślę że tacy ludzie na co dzień odwalają podobne sytuacje w innych dziedzinach i niestety trafiło na Ciebie... Mam nadzieję że karma ich dopadnie i kiedyś wpadną na takiego usługodawcę który im nie popuści i zniszczy im życie, pozdro
Z tą karmą to legendy - mam ten sam charakter - pomagam jak mogę , a ci którzy okazują się jak na tym filmie qutasami żyją sobie w najlepsze :( Pamiętam jak w 98r w Mosinie Bak i Grendel ukradli mi Nissana ...... i co ..... i nic .....taaaaa karma :) Karma jest dla uczciwych i boli po niej tyłek :(
Oj będą ......nikt w takich sprawach nie chce pomagać - to wszystko ma tak działać - państwo z dykty - przecież wystarczy popatrzeć na wyborców - syndrom Sztokholmski :( A po 1 stycznia jak uwolnią ceny energii .....to będzie dopiero jazda .
Na przedsiębiorców bardzo dobrze działa (art. 10 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych) Wiem korzystałem z tego na takich przedsiębiorców.
Najgorsza jest sytuacja, gdy trzeba się prosić o swoje zarobione pieniądze. Nie wszystko da się oszacować przed robotą "z ziemi" Wchodzisz na dach, a tu same niespodzianki i zakres prac, wiec i cena uslugi się zmienia. Niestety też na beszczela zostałem oszukany, ale jak ktoś tu już napisał, zła karma też wraca.
Przez takich cwaniaków tylko człowiek traci nadzieje w dobrych ludzi. To się zemści na tym który nie zapłacił za wykonaną prace. Dożyliśmy złych czasów gdzie człowiek człowiekowi staje się być wilkiem 🙁 Wszystkiego dobrego dla wykonawcy za dobre serce 👏👍🙂
Kiedyś miałem takiego klienta któremu powiedziałem że ma w złym kierunku zamontowaną antenę sat. ,a on na to że ja głupoty gadam bo on na działce gdzieś tam w jakiejś innej miejscowości też ma na tej samej ścianie domu i działa . I co wy na to ?
Jak zwykle super. Mój region dostał ta możliwość 15 grudnia, jakość jest na tą chwilę ok, ale cóż z jakości, jak wróci ta co była w latach 80tych i to mnie przeraża. No ale to zostawmy może tak nie będzie. W związku ze zbliżającymi się świetami bożego Narodzenia Narodzenia życzę wam wszystkim zdrowia spokoju szczęścia w nadchodzącym Nowym roku 2024🙂
Dużo jest takich ludzi. Mnie klient poprosił abym mu rozbił należność na dwie raty z zapłatą na dwa miesiące. Później gdy przelew nie przychodził dzwoniąc do niego urządził teatr, że nie wie z kim rozmawia i o co chodzi.
@@MRSerwis Moja altruistyczna dusza umarła niemal zupełnie. Jeszcze jedna sytuacja. Umówiłem się z klientem na wykonanie podbitki dachowej i montaż rynien. Materiał zamawiamy zawsze z zapasem 10%. Tu pojawił się problem, bo klient nie chce ponosić dodatkowych kosztów. Ok. Zgodziłem się na materiał bez zapasu, ale z możliwością szybkiego dostarczenia ewentualnych braków. I tu mnie mają! Materiału oczywiście zbrakło, nie było możliwości szybkiego dostarczenia i ja chcąc dokończyć usługę na własny koszt jeździłem po materiał i jeszcze zapłaciłem za niego. Pieniędzy oczywiście nie otrzymałem za to, bo to jest moja wina, że źle to oszacowałem. Walczyć o 700zl w sądzie się nie opłaca więc niektórzy to wykorzystują.
Witam. Współczuję Panu. Jak można tak oszukiwać człowieka który wykonuje usługi i nie zapłaciłacic ani złotówki to normalne koszmar. To jest jawne oszustwo. Najlepiej powiedzieć prawdę że się nie ma pieniędzy niż kłamać ze się zapłaci. Prawda jest jest lepsza niż kłamstwo. Pozdrawiam i niech Pan się trzyma zdrowo niech się Pan nie da 😊
Zazwyczaj wstępną selekcję robię przez telefon. Od momentu jak prowadzę kanał na youtubie 99% ludzi dzwoni właśnie z youtuba. Klienci tak zwani normalni, Więc moja czujność jest też inna niż jakby to był tzw. obcy człowiek. Bywały lata że obsługiwałem 200-300 klientów, Jakieś 10% niestety odsiewałem i w ogóle do nich nie przyjeżdżałem, ponieważ już mi coś przez telefon śmierdziało
Ja na szczęście nie mam takich problemów, ale nie wiadomo jak długo to potrwa. Tylko raz w mojej karierze ściełem się z gościem co za głupie 400zl mnie zwodził. Powiedziałem sobie, że nie odpuszczę mu dla zasady, może kasa nie duża ale dlaczego mam być stratny. 3 m-ce mi pisał że już robi blik, a to za granicą jest, a to zasięgu nie ma, a to appka nie działa. Jak się wkur##em i powiedzialem, że biorę drabinę i jadę ściągnąć antenę (na całe szczęście to nie był domek), a gość był za granicą to kasa się znalazła. Szkoda mi było bo wiedziałem, że w domu 2 dzieci ogląda tv, się cóż. Ja też mam rodzinę i też muszę ją utrzymać.
O Panie, wielka szkoda, mam nadzieję, że uda się hajsy jakoś odzyskać... Niemniej skoro już ich na tej chacie nie ma, to jest opcja że dostali od właściciela domu natychmiastowy wyjazd. I tu - mała rada ode mnie - zaliczka, w kwocie X jak widzisz wiesz że z kimś jest trudny kontakt, tak do końca nie wiadomo co i jak to kasujesz Blikiem kwotę X i albo przyjdzie i robimy dalej albo nie przyjdzie i po sprawie. (opatentowane na własnej skórze, i własnym portfelu). W przypadku gdzie kontakt jest powiedzmy poprawny ale jest kosa o wysokość wynagrodzenia bo coś tam coś tam sram pierdośtam, przywracasz instalację do stanu zastanego.
Kiedyś też miałem taką sytuację robiłem troche budowlanki dla jednej fundacji , od początku ludzie wydawali mi się dziwni, pokusiłem się i wziąłem robotę, też nie było zapłacone, później prezes tej fundacji zaczął wymyślać a to coś tam nie tak, a to żona mu fakture nie taką wystawiła, po kolejnych 2 tygodniach okazało się że księgowa ta co miała wysłać przelew to już tam nie pracuje i ogólnie cuda na kiju, przestali odbierać telefony, no to ja na jeden z adresów mailowych napisałem że jak nie zapłacą to im to wszystko rozwalę i zabiorę bo 90% roboty to były prace na zewnątrz a skoro nie zapłacili to wszystko co zrobiłem jest moje.Dwa czy trzy dni po tym mailu magicznie kasa znalazła się na naszym koncie.
Śmiesznie jest ja pieniądze biorę zawsze przed usługa muwie mniej więcej co ile będzie kosztować i tyle chce to robię nie to nie niech szuka kogo innego
Jest to przykre. Jak to mówią pół biedy kiedy robi się dla obcej osoby. Jeszcze gorzej jest kiedy znajomy nie chce zapłacić umówionej kwoty i niestety wystawia na próbę znajomość.
Miki ja na początku tego roku miałem bardzo podobną akcje z tym że miałem zlecenie pospawania światłowody w Lublinie.Praca zlecona przez szefa firmy wykonującej instalacje elektryczne 😊 robota wykonana koszt 800 zł he he prezesik miał ważniejsze wydatki tzn.wyjazd na narty z żonką i dziećmi.Finał rozliczenia zakończył się tym że pojechałem i wyciołem szmaciażowi piony światłowodów na innej budowie.Gość popłyną dużooo więcej niż miał mi zapłacić (wymiana wszystkich światłowodów w 68 mieszkaniach) . Może coś go to nauczy.
Podobną sytuacje widziałem w tv, u oszukanego brukarza (podwykonawca); zebrał położony przez siebie chodnik. Policja go ścigała na wniosek gminy (inwestor), ale złodzieja co wygrał przetarg już nie. Przetarg wygrał kolega kogoś z urzędu.
Uwielbiam tłumaczenia w stylu "jak mi ktoś zapłaci to ci zapłacę", jak się nie ma pieniędzy to się nie kupuje produktów i nie zleca realizacji usług. O dziwo, niektórzy ludzie są kompletnie pozbawieni jakiejkolwiek kultury i robią tak nagminnie (i tu z własnego doświadczenia) a nawet prowadzą firmy - bo na kolejny ciągnik siodłowy było 100 tysięcy a na pokrycie kosztów napraw komputera w kwocie 100zł już się nie da uzbierać. Patologia.
coraz więcej takich oszustów niepłacących w naszym kraju ! Dlaczego prawo nie chroni wykonawców ???? zus i podatki musimy płacić a nasz kraj nie dba o małych przedsiębiorców . Kiedy to się zmieni ?????. Takiego oszusta który nie płaci powinno się pokazywać w internecie z jego danymi .
Ja w takim przypadku zabieram piloty od sprzętu. Nie ma płatności, nie ma pilota. I nagle w cudowny sposób pieniądze się znajdują. Było kilka trudnych akcji ale nigdy nie odszedłem bez kasy.
W ostatnich 2 miesiącach byłem na 4 przymiarkach do montażu klimatyzacji. Oczywiście z polecenia. Na miejscu już wyczułem, że to kolejny kasting i tyle. Po wyjściu numery zablokowane. Po tygodniu telefony na liście nieodebranych. Po badaniu rynku klienci jednak zdecydowaliby się na mnie, jednak trzeba uczyć rozumu, a nie tracić czas na rozmowy i dojazdy z czapki, targowanie ceny na dzień dobry, itd.
Ja już nie ogłaszam się od 2 lat. Klientów mam z polecenia od tych u których już byłem , z YT i FB. Trafiam zdecydowanie na 99% uczciwych. Teraz trafił się ten 1% nieuczciwy
@@MRSerwis Ja też tylko z polecenia. Elektryka, klimatyzacja na domkach. Robię sam, bo znajomych do pomocy wielu. Ale sprawdzać po nich, uczyć czy pokazać to ja tracę czas. Wolę pojechać raz więcej i zrobić samemu.
Ja czasami oddaje zlecenie komuś komu ufam i jest bliżej klienta niż ja. Zazwyczaj staram się sam ogarnąć. Instalatorzy też proszą mnie o jakąś pracę , gdzie ktoś nie podołał. Różnie bywa, nie każdy lubi naziemną itp
Ja mialem podobna sytuacje ale udalo mi sie odzyskac po miesiacu kase. Po tej sytuacji kupilem w me terminal bez zadnych zobowiązań . Terminal ma swoją prowizje ale lepsze to niz byc na minusie
Współczuję serdecznie, jest Pan super uczciwym gościem. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to, że bywa też odwrotnie. W moim przypadku wykonawca zachowywał się wobec mie tak jak klienci wobec Pana. To był Stolarz. Pobrał zaliczkę a o pracę z jego strony musiałem przeżyć podobne sytuację. Sprawdza się przysłowie ...Masz miękkie serce....
Poznań i wszystko jasne. Nikt mnie tyle razy nie oszukał na kasę, jak klienci z Poznania (i okolic). Od jakiegoś czasu mam taką zasadę (robię w innej branży), że biorę zaliczkę, w wysokości takiej, jak mnie praktycznie docelowo interesuje ok. 50%, później 30% przy przekazaniu materiałów i 20% na koniec, nawet jak nie zapłacą tych 20%, to i tak jestem do przodu. Ostatnio miałem takiego gagatka z Poznania, co to nie on, kasa nie gra roli itp. wiedząc, że tacy są najbardziej podejrzani, to zaliczka 50%, ale... zrobiłem sobie dodatkowe zabezpieczenie. No i oczywiście umówiliśmy się na zapłatę reszty konkretnie na sobotę, że przyjadę po pieniądze. Zadzwoniłem w czwartek, to mi powiedział, że w sobotę wyjeżdża na wakacje i nie ma opcji. Powiedziałem, że mogę przyjechać w piątek, to on, że nie bo się będą pakowali. Mówię ok. Odezwał się po miesiącu, że to co im dałem nie pozwala im zacząć robót i nagle reszta kasy znalazła się w 1 dzień. Mam wiele historii z pracy dla poznaniaków, niestety nie zawsze z dobrym zakończeniem.
Każdy ma swoją historię i to nas uczy na przyszłość. W kwestii zaliczek, miałem robić dużą inwestycja 150mieszkan, ze stałym zleceniodawcą. Tym razem termin kroki, 3 kolegów instalatorów zaangażowanych, cena poszła w górę i tym razem poprosiłem o płatność z góry (ostatnim razem były kłopoty/opóźnienia i proszenie się o kasę) przygotowałem umowę jak zawsze, uwzględniłem wszystkie za i przeciw. Zlecenia nie wykonałem , kontakt się urwał. Może i dobrze, źle to świadczyło o dalszym biznesie. Mam pracę na etacie i firmę instalacyjną , nie mam parcia na siano, mam wybór
Ostatnio umówiłem się z kolegą hydraulikiem na pomoc, telefon mi padł i położyłem na ładowarce w pokoju obok. Zegarka na ręce nie miałem. Kolega dzwonił i dzwonił i się nie dodzwonił , a ja zapomniałem o nim że ma być u mnie tego dnia, bo remont i za dużo rzeczy w głowie. Więc sytuacja może być różna, wiem sam po sobie, lecz biznesowo tak jak piszesz należy odpuścić
Nie masz prawa zabierać rzeczy które zamontowałeś. Należy wystąpić do sądu - proponuję postępowanie upominawcze, czyli szczególny tryb postępowania sądowego w którym Sąd wydaje nakaz zapłaty bez rozprawy, wystarczy wniosek - pozew, a w nim odpowiednie udokumentowanie wykonanej usługi zgodnie z zakresem zlecenia - sms-y, faktura, nagranie etc. Następnie nadanie orzeczeniu klauzuli natychmiastowej wykonalności i komornik zrobi resztę. Nie odpuszczaj, nie chodzi o kasę ale o tępienie nieuczciwych. osób. Czas pojawienia się kwoty na twoim koncie to ok. 6 mies.- ja tak miałem, w zależności od skuteczności komornika, ale warto walczyć o swoje przy okazji likwidując zło tego świata. Obecnie proponuję e-sąd, bez wychodzenia z domu. Zwrot opłaty sądowej w wysokości trzech czwartych, dłużnik ponosi dodatkowe koszty, sądowe i egzekucji komorniczej. Pamiętaj, że przedtem należy wysłać pismo poleconym wzywające do zapłaty danej kwoty z terminem zapłaty na konto w określonym czasie, pod groźbą oddania sprawy do sądu - wzór jest w necie, ale do tego musisz mieć aktualny adres dłużnika, który można ustalić przez Policję. Powodzenia....
Swietnie, bez rozprawy. A co jesli trafi sie oszust po drugiej stronie ? Nie zrobi Ci uslugi a bez rozprawy wystapi o nakaz placenia ? Zaplacisz mimo iz uslugi nie zamawiales? Bez rozprawy to mozna wszystko spreparowac. Na takie akcje tylko 2 zabezpieczenia, platnosc poloa przed robota i umowa na usluge na pismie. Oszust nie zaplaci skoro chce oszukac. Z drugiej strony wielu wykonawcow nie bierze umowy na pismie bo ....wiadomo czemu.
To chyba logiczne, że trzeba to udokumentować, umową, fakturą, nagraną rozmową lub chociażby mieć sms-a, czy e-maila z zamówieniem usługi, na którą powinna być wystawiona faktura lub paragon. Ja dołączyłem umowę i fakturę za niezapłaconą usługę, nie byłem na żadnej rozprawie, dostałem korzystny wyrok i odzyskałem pieniądze, więc wiem o czym piszę.@@galakticos7714
tez sie w zyciu spotkalem z kilkoma takimi osobami co cos chca i nie placa , wtedy jest to moj pierwszy i ostatni kontakt z nimi , czasem jest tak ze za jakis czas sie odezwa ponownie myslac ze zapomniales o wszystkim i znow chca cos wyłudzić , cóż takie tksyczne TYPY
Dlatego ja nigdy nie wychodzę od klienta bez kasy. Nie ma gotówki to robi blika, bo potem takie akcje. Jedynie stali klienci (zazwyczaj firmy) gdzie wystawiam zbiorczą fakturę za cały miesiąc mają odroczoną płatność, ale jak wchodzę do kogoś pierwszy raz to bez kasy nie wychodzę
Nie rozumiem tego, to jest po prostu dziad przez duże D podziwiam Pana za ten spokój jaki Pan zachował. Ode mnie jako rekompensata za tego dziada idzie sub i łapka w górę ! 🤜🤛💪
Bardzo bolesna nauczka. Ale mówi ona krótko: Wchodzimy na robotę, pobieramy na zleceniu dane zleceniodawcy - i podpisujemy z nim zlecenie. Fakt nagrywania bardzo rozsądny, ale brak danych zleceniodawcy - niewiele pomoże. Trzymamy kciuki.
Przeważnie instalator „sprawdza” klienta. Tak to u nas działa. W tym przypadku nie zostało to sprawdzone, bo ani instalator nie ma danych tych klientów ani ja. Wnioski wyciągnąłem. Pozdrawiam
