Pieczonki ze wsi, które pamiętam za dzieciaka, były pełne ziemniaków i jeszcze buraka, troszkę marchewki + cała reszta stąd (może oprócz rozmarynu)....a do tego zsiadłe mleko czy kefir
Robimy podobne danie, ale jeszcze dodajemy czerwone buraczki krojone jak ziemniaki. tez warstwami. Buraki puszczają sok zabarwiaj resztę. Super smakuje i wygląda.
The heck with waiting for it to cook. I wouldn't have had any of that fatback; bacon or kielbasa left for the pot. Great recipe and will have to practice an awful lot of self control when making it. Like the idea of adding some beets though I would opt for the yellowish ones rather than the red so as not to discolor the dish. Thanks
U nas na Kaszubach ta potrawa nazywa się prażonki. Składa się z ziemniaków, marchwi, cebuli, dobrego boczku i czubatej łyżki swojskiego smalcu, a gotowa potrawę koniecznie podaje się z maślanką do popicia. Pozdrawiam
u mnie na Zagłębiu podobnie,tylko my jeszcze dodawaliśmy surowe buraki. Do popicia też maślanka lub kefir. U nas nie dawało się jabłek i tej zieleniny. I kapusty na dno nie dawaliśmy ponieważ lubiliśmy jak boczek i ziemniaki się trochę przypaliły, każdy się o to bił :) Smak mojego dzieciństwa
ta słonina przypomina mi dzieciństwo w moim domu rodzinnym takie właśnie słoniny wisiały na drążku w komórce przykryte czystym płotnem lnianym słonina jak masło och już nie wróca tamte dni
Ja jestem z Małopolski, ale według mnie ta potrawa jest chyba ze śląska. W naszej rodzinie panowała tradycja, że u jednego wujka była robiona impreza rodzinna, i było robione coś takiego. Nazywało się to "prażone". Wujek to robił w dużym kotle, na ognisku "wkopanym" w ziemię. Było podawane na liściach kapusty, a pełnoletni mogli jeszcze to popić kielichem. Niestety, rodzina się przerzedziła i rozjechała, i tradycja zanikła. A szkoda, i tradycji, wspólnych spotkań, no i smaku. Ach... Dzieciństwo.
Pieczonki czy prażonki różnie to nazywają ale takie potrawy tylko z kociołka .Inny smak. A w domu to duszonki. W żeliwnym naczyniu potrawy wychodzą inaczej w smaku.Robię te pieczonki kiedy mam ochotę ,ale tylko w kociołku w każdą porę roku .Skóra boczku na dno ,boki wysmarować smalcem. Potem ziemniaki , cebula, boczek, buraki, sól , pieprz i itd . Aż do wypełnienia kociołka , a na koniec przykryć liśćmi kapusty. I to są pieczonki. Pokrywa szczelnie skręcona do godzinki na żarze i gotowe. Do miseczki , 🍺i jemy.😋
Kapusta służy też do oddzielenia, ale przede wszystkim to jeden z najsmaczniejszych składników w tym garnku. Można przymknąć oko na brak buraka i dodanie marchwi, poza tym wygląda nieźle.
To bardzo fajne danie jest. Ja kielbase kroje w pol talarki, a poczek w wieksza kostke, poniewaz łatwiej jest jesc. Dziekuje, za kmin rzymski ( o tym nie pomyslalam). Pozdrawiam cieplo 🙂
Ziemniaki po Cabańsku .Ja zawsze zaczynam od ziemniaków ,pomijam skóry z boczku - bo mają przesiąknąć tłuszczem z wyższych warstw. Z jabłkiem nie jadłem ,ew burak. Jak robię w piekarniku ,to temp. na maxa -ale ja robię gar z 8kg .Wówczas cebula w grubsze plastry bo się rozpuści. Dużo pieprzu ,kapkę soli , daje również minimalną ilość kminku i majeranku, więcej marchewki. Ale to wszystko niuanse. Słoninka to podstawa jak Tomasz zrobił i dużo zieleniny jak było pokazane. Muszą być pyszne. Czeka ze 2 tygodnie ,jak ziemniaki młode będą mniej wodniste i ruszam z pieczenie. Robię systematycznie takie danie. Na śniegu ,w deszczu czy w lecie. Ostatecznie piekarnik . Ktoś napisał poniżej -śmietnik. Widocznie nie jadł naprawdę pysznych pieczonych-takie właśnie mają być .Pozdrawiam Aha proponuję zwykłą kiełbasę np. Śląską ,toruńską .Swojska zdominuje całe kartofle. Waga -5kg ziemniaków i po 0,7 boczku ,kiełbasy ,cebuli ,marchwi ,dużo zielska 2razy zielona pietruszka i 2 razy koperek ,przyprawy ,słoninka jak u Tomka albo z puszki. Surowa też OK ale cieniutko pokrojona.
Potrawę tę nazywamy DYMFOKI robię na działce ale marchewki nie dodaję! całość przykrywam grubo kapustą a potem darnią. Lubię i obserwuję Pana przepisy.
Żeliwny gruboscienny garnek nie moze byc emaliowany bo odsztrzeli .Bylem małolatem kiedy sie to piekło na ognisku..Do tego powinieneś miec xaostrzone patyczki na kształt widelca no i oczywiscie kwaśne mleko albo maślankę. Przykryc najlepiej liśćmi kapusty i na górę raz tj kawałek trawnika do dołu trawą Jak poczuje sie piękny zapach to bedzie gotowe kapuste położyć na plasko Nie potrzeba zaglądać zapach sam ci to podpowie
widać ewidentnie, że duszonki jednak najlepsze na garnku żeliwnym i ogniu z paleniska. Te zapewne są smaczne ale za dużo wody bo to piekarnik , bardziej bym napisał, że to gotowane warzywa :)