Czy w ofercie firmy Rohnfried jest jakiś środek, który zabezpiecza bądź też eliminuje niewielkie inwazje kokcydii ? - wspomniał Pan, że UsneGano podawane 10 dni z rzędu "bije" robale (zaburza ich cykl rozwojowy) - czy z kokcydiami też sobie radzi ? Pozdrawiam serdecznie Damian
Witam. Oglądając i słuchając Bartku twoich wypowiedzi, zastanawia mnie początkowy sposób karmienia młodych po odstawieniu..Karma u ciebie jest baaardzo mocna, oczywiście jest to zapewne podyktowane tym że zależy ci na prawidłowym rozwoju muskulatury młodych, kształtowaniu się kośćca oraz poprzez bogatą karmę młode lepiej przechodzą okres poszczepienny.. Moje pytanie brzmi czy ktoś potrafi określić czy młody organizm faktycznie potrzebuje tak dużej różnorodności ziaren w pierwszych tygodniach życia? Organizm czerpie wartości odżywcze z ziaren czyli węglowodany, białko, tłuszcze.. Zakupując karmę firmy X jaką mam pewność że np.worek o nazwie rozplodowo-lotowa,czy dla młodych faktycznie pokrywa dobowe zapotrzebowanie organizmu ptaka na węgle, białka,tluszcze,witaminy,aminokwasy.. Dlatego też hodowcy mieszają karmy np.3 firm..na 1 okres z życia ptaka czyli:okres lotów,okres pierzenia.. Chciałbym żeby któraś z firm zajmująca się sprzedażą karm dla gołębi pocztowych stworzyła taką recepturę karmy dla młodych,starych gdzie w 1worku znajdą się takie ziarna,w takiej ilości które zapewnią ptakom 99,9% wartości odżywczej z ziaren w tym 1 worku. Niech ona kosztuje 100zł ale wiem że podaję z jednego worka pełen bilans energetyczny ptakowi w witaminy, tłuszcze, białka, węglowodany... Każda karma mogła by być dedykowana dla gołębi w sposób jaki robi to np.Vanrobeys gdzie na worku (etykiecie) zawarta jest np.% ilość białka, węgli, tłuszczy. I np..taka informacja na worku lub broszurze informacyjnej.. była by sporym ułatwieniem dla hodowcy.. szczególnie tego mniej doświadczonego.. karma dedykowana dla gołębi młodych w pierwszych tygodniach życia do 4tygodnia(nazwa np.rozwojowa).. Następny rodzaj karma dla młodych od 4tygodnia życia do np.etapu treningowego nazwana np.przed-treningowka.. Kolejna karma- to już znamy karma lotowa dla młodych na dystansie od 100 do 350km.. Chodzi mi o fakt ,,uproszczenia,,nazewnictwa rodzajów karm do danego etapu rozwoju ptaka, dyspozycji lotowej,dystansu.. Doświadczeni hodowcy wiedzą jak łączyć karmy..w danym okresie gołębi młodych, gołębi dorosłych.. W czasie wychowu młodych..itd.. Ale młodzi lub ci z mniejszym doświadczeniem często ,,motaja się,, w gąszczu różnorodności karm..firmy,nazwy.. Bomba-wdowce,zonta,białkowa,zimowa,pierzeniowka,itd..itp.. Mogła by zostać opracowana polska baza (linia) karm dedykowanych do danego okresu życia ptaka.. Versele-Laga pamiętam jeszcze coś podobnego robiła z kolorami worków..z krokietami cuś takiego wymyślali.. Skoro firmy prześcigają się w różnorodności karm, składu ziaren.. może warto było by gdyby pokusiły się o lepsze oznaczenie swoich karm, poprzez np.kolor-linnie karm dedykowanych na określony okres życia ptaka. Opis składów.. cóż mi po ,% udziale ziaren na etykiecie worka jak ludzie nie wiedzą często że źródło białka to ziarno grochu, tłuszczy to ziarno słonecznika, źródło węglowodanów to ryż..to może lepiej niech już robią to jak robi to Vanrobeys.. Gdzie piszą na worku np. Karma Nr15 ilość białka 20%, Węglowodany 50%, Tłuszcze 30% I do tego dobrze zrobiona broszura informacyjna karm .. Gdzie piszą ta karma że względu na odpowiednio zbilansowany skład dedykowana jest dla gołębi młodych w okresie od...do.. Znowusz ta z tej linni dedykowana jest dla gołębi dorosłych w okresie od ...do Ogólnie chodzi mi o maxymalne uproszczenie nazewnictwa karm.. precyzyjne informacje na worku, etykiecie,broszurze..odnośnie skladu białka, węgli, tłuszczy oferowanych ziaren w danym worku.. Żeby hodowca na pamięć znał- wiedział że aha.. Te zielone worki to karma firmy X z dedykowanej linii karm dla gołębi dorosłych na okres lotów, lęgów,pierzenia,zimy.. Żółte worki karmy dla młodych po odsadzeniu.. A obecnie jest tak że karm na rynku jest w brud!!! Ceny z reguły-wysokie.. Jakość różna!!! Składy ziaren wszystkie zbliżone tylko procenty na etykiecie inne.. Worek otwieram a tam więcej ziaren tańszych jak tych z etykiety w ,% udziale.. Zrobili by z tym porządek,opisali jasno i profesjonalnie.. I przestrzegali tych składów, jakości ziaren.. Bo płacić za coś co jest mocno naciągane a cena jest mocno szokująca to budzi u wielu pytania..co do k.. nędzy..
Wydaje mi się, iż to temat dla producentów karm. Ja jestem ba to zbyt maluczki ;) Dla mnie nazwa karmy nie ma znaczenia, wiem czego szukam, co chcę stosować i nazwy nie są mi do niczego potrzebne. A jesli chodzi o loty to stare i mlode sa karmione identycznie, czy lot jest 100 km z wiatrem czy 800 pod wiatr. Ja jestem prosty chłopak ze wsi, nie znam się na tej całej dietetyce, dlatego gołębie mają w opór karmy i wybierają to czego potrzebują. Pozdrawiam
@@morelteam I tu poruszyłeś dla mnie ciekawy temat odnośnie karmienia ptaków na lot. Temat dla wielu Tabu.. Kiedyś rozmawiałem z Łukaszem Karpinskim jak dobrze kojarzę oddział Pińczów ( tam lotuje chyba Marciszewski) i on mi powiedział że jego metoda karmienia to pełne koryto.. Wówczas ptak nawet w złą pogodę jest na tyle silny by mieć siłę lecieć z upierzeniem wilgotnym gdy trafi w deszcz...a te które karmione są skąpo zwyczajnie siadają i przeczekuja burze,deszcz..z powodu braku sił.. Dawniej mówiono że nie podają strączkowych w karmie lotowej..tylko pozyskują białko czyli budulec mięśni z proszkowych izolatòw.. dziś są opinie już inne gdzie hodowcy mówią że w ich hodowlach ziarno strączkowe-bialkowe jest zdecydowanie podawane w sezonie lotowym z tym że jest ono podane w odpowiednich dniach po i przed lotem w trakcie tygodnia. A białko z izolatòw jest tylko wsparciem w szybszym uzupełnieniu go w organizmie gołębia po wyczerpującym ptaka locie. A czy dobrym dostarczycielem białek,nie są czasem drożdże piwne?! Przecież one w swym składzie zawierają masę witamin,aminòw-białek.. Wniosek z tego taki że żeby uzupełnić szybko, właściwie organizm ptaka w bialko-aminokwasy..po locie to trzeba zdawać sobie sprawę kiedy je podać,w jakich ilościach w jakim odstępie czasowym..i w jakiej formie jest ono najlepiej przyswojone przez ptaka..i jaka masa ptaka informuje hodowcę że ptak wymaga jego podania. Oraz barwa mięśnia po locie.. Mówią że karmienie jest sztuką.. owszem wymaga poznania właściwości odżywczych pozyskiwanych z ziaren różnego gatunku,tj.białka, węglowodany, tłuszcze. Dostosowaniem kaloryczności pokarmu do czasu trwania lotu a nie dystansu jaki ptak ma do pokonania w linni prostej. Inni twierdzą że wiatr odgrywa duże znaczenie w przygotowaniu mieszkanki lotowej (mniej lub bardziej kaloryczna) Lot z wiatrem-pod wiatr.. Moim zdaniem w kazdym locie ptak natrafi na jakimś kilometrażu lotu na wiatr w ogon, dziób,wiatr boczny spychajacy... mniej go będzie na dystansie 120km niż 300km ale zawsze on występuje,ptak żeby miał moc stawiania oporu tym przeciwnościom musi mieć energię którą pali podczas lotu..a pozyskuję ja poprzez karmę.. Skąpe karmienie być może ma sens i się sprawdza ale w lotach na krótkich dystansach.. gdzie jeszcze wiatr jest zerowy lub w ogon. Sądzę że dobry 2 latek ptak już doświadczony spokojnie da sobie radę na kilometrażu 120km,180,220km na korycie skąpym czy do syta...sprawa być może mieć się ciut inaczej względem gołębi rocznych,ale z moich obserwacji list konkursowych pierwsza dycha to właśnie w 70% ptaki roczne często samice.. A niestety ale karma jak większość powtarza jest jednym z punktów najważniejszych w dobrym lotowaniu. Ja też jestem zdania że łyżeczkowanie karm jest metodą mniej dobrą od pełnego karmnika.. Jedynie trzeba pamiętać o ukrucenia strączkowych w lotach krótkich i udziale strączkowych w lotach długich.. Nie wspomnę tutaj o znaczeniu tłuszczy w lotach dalekodystansowych bo nie ma teraz sensu się w ten temat zagłębiać.. T.Palka mówił że on ptaki szykuje każdy przedział osobno-inaczej..i wówczas jak mówi zawsze coś usiądzie czołowo w zależności od specyfiki lotu-pogody.. Moim zdaniem żeby trafić w swojej hodowli na najlepsze karmienie na dany lot trzeba znać swoje ptaki,i należało by właśnie tak jak T.Pałka przeprowadzić kilka karmien w osobnych boksach aby móc stwierdzić które karmienie dało wymierny efekt w postaci czołowych lokat.. Biorąc pod uwagę metodę lotową i dyspozycję gniazdową ptaka.. Czyli wychodzi że karmienie jest sztuką :)
Krótko podsumowując, kiedyś bardzo znany hodowca w Belgii, na moje pytanie odnośnie tego jak postępuje w hodowli i co zrobić aby latać jak on, powiedział mi, że " hodowla gołębi i lotowanie jest banalnie proste, jedynie hodowcy strasznie je utrudniają przez chęć bycia specjalistami" W tamtym dniu, nie zrozumiałem go i bardzo mnie ta odpowiedź zdenerwowała, dziś jestem mu za tę odpowiedź strasznie wdzięczny, choć trochę czasu minęło zanim zrozumiałem. Pozdrawiam
Witam mam pytanie odnośnie wg i terminu w którym są dostarczane gołębie. Mianowicie zapisałem się na wg Rogowo i Supergołab młode będę mieć do odsadzenia około 25 maja i czy to nie będzie za późno aby dostarczyć tam młode gołębie ? Skoro loty próbne zaczną się już w lipcu i tak naprawdę będą miały tylko miesiąc czerwiec na obeznanie się po okolicy ? Jakie jest Twoje zdanie na ten temat ? W jakim terminie dostarczasz gołębie młode na wg ?
Witam. Szczerze mówiąc nie pamiętam do kiedy w/w Wspólne Golebniki zbierają gołębie. Ale jeśli termin mieści się w tym wyznaczonym w regulaminie to myślę że organizatorzy wiedzą co robią. Ja na rywalizacje ba WG zawsze staram się wysyłać starsze młode po 2 szczepieniach w wieku okolo 60 dni . Pozdrawiam
Na ten moment nie posiadamy gołębi do lotów od kol. Tomasza i szczerze mówiąc nigdy do tej pory raczej nie mieliśmy nic do lotu, o ile dobrze pamiętam :) Pozdrawiam
Jeszcze kwestia zaznajomienia gołębi młodych z otoczeniem wokół gołębnika.. U mnie Bartku metoda jaką np. Ty stosujesz z wypuszczaniem młodych w okresie gdy mają już ponad 31 dni od odsadzenia przy karmie tak bogatej skutkowała by tym że moje ptaki po wyjściu na zewnątrz grupą 30-50 sztuk przy pierwszych wypuszczeniach skutkowała by ogromnymi stratami.. Powód moje młode rok w rok są bardzo żywiołowe, prędkie i postrzelone potocznie mówiąc..one gdy zaczną podfruwywac nad gołębnikiem to całą grupą szaleją..i zaraz kilka z nich wzbija się nad gołębnik robią coraz to większe nerwowe okrążenia,i często gęsto dobijają do innych gołębi hodowców których ptaki trenują..i często tak giną lub potem szukają po dachach gołębnika.. Moim zdaniem twój sposób jest dobry pod warunkiem ze w okolicy gołębnika nie ma wielu innych zabudowań,liczba gołębi obcych trenujących w okolicy jest znacznie mniejsza lub znikoma.. Moje młode muszą zapoznać się z początku z dachem i spędzić na nim kilkanaście godzin żeby zaobserwować okolicę, podwórko,zabudowania.. czyli muszą być kilku krotnie wypuszczone wieczorem po 18.00 na max 1,5h żeby miały tylko trochę czasu na obserwację okolicy.. najlepiej gdy w okolicy nie widać innych latających gołębi wtedy nie wariują i nie podrywają się nerwowo od razu.. pilnują się siebie,gołębnika..z każdym wypuszczeniem to wszystko ulega zmianie i podąża w dobrym kierunku.Gdy młode spędza na dachu już około 7dni jestem dużo bardziej spokojniejszy i widzę że te ptaki już mają mocniejsze przywiązanie do gołębnika.. Twój sposób jest inny od mojego ale jest dobry bo u ciebie on wychodzi..u mnie zwyczajnie były by ogromne straty. Już tak było gdy były dłużej przetrzymane były i czuły się silne w skrzydle, wystarczyło że przeleciał nad podwórkiem ptak typu kruk,bocian..stado obcych trenujących gołębi był w jednej chwili szał!!! Jakby w młode uderzył drapieżnik... Więc ja raczej jestem zwolennikiem wczesnego oswajania młodych z otoczeniem w sposób spokojny, etapowy.
@@morelteam Bartku z tymi starszymi i tak być może jak mówisz.. Ja skłaniam się do wczesnego oswajania młodych, tak robię najczęściej i taką metodą straty wokół domu są zerowe lub max 1-2sztuki na 50-80sztuk.. Więc jeśli ktoś mówi że trzyma młode potem je puszcza i oswaja i taka metoda u niego działa to ja jestem pełen uznania dla takiej osoby..zapewne wymaga to obserwacji i poświęcenia większej ilości czasu. Natomiast podsumowując każdy stosuje metodę jaka u niego się sprawdza i każda jest dobra jeśli nas zadawala i pozwala przystąpić do programu lotowego drużyną jaką sobie zaplanujemy do sezonu lotowego. Ja młodymi nie nastawiam się na super wyniki. Mają być tylko zdrowe i dobrze trenować. A w lotach regularnie wracać.. Prowadzone są metodą naturalną możliwie jak najprościej..bez zaciemniania i rozdzielania według płci.. być może kiedyś zmienię podejście i będę chciał młodymi grać na wynik wtedy owszem, być może i będę stosował bardziej wyszukane metody.. informacji na ten temat jest dziś grom. Jednak obecnie temat super wyników na rejon,GMP na młode dla mnie jest mało istotny.. ważne że pokazują się dobrze od rocznego w wzwyż.. Oczywiście nie twierdzę że wynik na młode nie jest wynikiem godnym pochwały,poprostu dla mnie nie przekłada się on na jakiś prestiż..poprostu ta rywalizacja jest mniej istotna jak loty gołębi starych dla mnie osobiście.. Podkresle raz jeszcze mają robić dobrą pracę od rocznego... Ty pewnie masz odmienne zdanie..bo i twoja hodowla jest kierunkowana w inny sposób często jak widzę na szpicowe konkursy..od młodego.. Powodzenia..
Na całym świecie, zwłaszcza w Azji i Ameryce cały sport gołębiarski nastawiony jest na loty młodych i tu jest największy prestiż, w Europie także loty młodych są mocno doceniane i może Cię to zdziwi, ale w Polsce także, pomimo że zbliża się sezon gołębi dorosłych i niby Polacy są na nich bardziej skupieni, to ja dostaję najwięcej zapytań o młode, ich przygotowanie itd .... Krótko komentując Twój wpis, uważam że moja metoda jest wręcz banalna i prościej się nie da ;) Także nie zaciemniam, nie dzielę płci itd itp pozdrawiam
Witam. Tak jak mówiłem w filmie, my u siebie szczepimy 3-4 dni przed odsadzeniem młodych na swój gołębnik. Czyli podczas przebywania ze starymi jeszcze. Pozdrawiam
Postępujemy tak od 2015 roku, proszę obejrzeć materiały z zeszłego sezonu, dostępne na Naszym kanale, jest wszystko wytłumaczone, a nawet pokazane. pozdrawiam
Ja podaje gryt em emke i mieszankę sałatę oraz preparat salmocilin-adeno+ rodimin mint amis drożdże piwne burak czerwony oraz wodę z czosnkiem wodę daje odstana nie prosto z kranu bo ona nie jest żywa a do mieszanki dorzucam jęczmień pu na pu z mieszanką dla młodych
