Mieszkam nad morzem. Dla mnie tu jest pięknie a uwielbiam morze w czasie sztormu. Jest jedna rzecz do której trzeba się przyzwyczaić. Sa to wiatry. Przez nie i wilgoć zimą przy temperaturze 0 C trzeba się cieplej ubrać niż przy -10 C w górach. Mam znajomego Rosjanina , który twierdzi ,że łatwiej znieść silny mróz w Moskwie niż odwilż w Gdyni.
Podziwiam odwagę w podejmowaniu decyzji. "Pojadę mieszkać tam albo tam". No ale to cecha młodości. Życzę powodzenia. I jeszcze; skąd taka dobra polszczyzna ?
Szukacie większego miasta? Może Gdańsk, nad morzem, są tam też wyższe uczelnie, jest port, piękna architektura. Ciekawym miastem jest też Wrocław, duży ośrodek akademicki. Warszawy nie polecam ;)
PROSZĘ PANI NAJLEPIEJ WYBRAĆ TAKIE MIASTO GDZIE SĄ UCZELNIE WYŻSZE CZYLI DUŻE MIASTO.TEN WYBÓR OGRANICZY KOSZTY ZWIĄZANE Z STUDIOWANIEM PANI DZIECI.( PRZEJAZDY ,WYNAJĘCIE MIESZKANIA ITP..) POZDRAWIAM KRAKOW,POZNAŃ,WARSZAWA ,WROCŁAW,GDAŃSK.
Jak patrzę na te niektóre komentarze to żal mi tych ludzi. Bo u nas wojny nie ma a ile ludzi wyjechało . A gdyby było tak jak na Ukrainie to wyjechała by połowa Polskiej populacji znając życie. Więc nie gadajcie też głupot bo co drugi zrobił by dokładnie to samo. Pozdrawiam
W 1989 roku pierwszy raz wyjechalem na zachod do Wiednia. Moim pierwszym szokujacym wrazeniem byly tez drogi. :) Pozniej w 91 wyjechalem do Holandii na dluzej, a w 95 do Londynu, gdzie mieszkam do dzisiaj. Chcialem rowniwz dodoac, ze mam sasiadow z Ukrainy, ktorzy wczesniej przez kilkanascie lat mieszkali w Polsce. Mowia swietnie po polsku i sa wspanialymi ludzmi. Serdecznie pozdrawiam. :)
Utrzymanie studenta w dużym mieście to spore koszty (ponad 2000zl miesięcznie). Wynajęcie mieszkania dla całej rodziny w Warszawie też sporo kosztuje. Może więc niezłą opcją byłoby gdybyście państwo pozostali w Warce, a syn dojeżdżałby na studia w Warszawie? Albo podobny układ w okolicach Gdańska.
Miej na względzie fakt, że dzieci niedługo pójdą z domu i zostaniecie oboje z mężem. Może wybrane przez Was małe miasto, z pełną infrastrukturą to lepsze rozwiązanie, ale oczywiście decyzja będzie Wasza. Ponadto należy uwzględnić korzyści płynące z różnicy w kosztach utrzymania.
Oczywiście zapraszamy nad Morze Bałtyckie - do Trójmiasta. Poza Gdynią, Sopotem i Gdańskiem jest wiele miejscowości, gdzie można zamieszkać i znaleźć pracę: Tczew, Pruszcz, Rumia, Reda, Wejherowo i cała aglomeracja Pomorza Wschodniego.
Mamo, Tato - syn idzie na studia - nie musi być cały czas pod opieką... Akademik, stancja, nauczy się samodzielności i życia, wyższe koszty? eee tam, zawsze gdzieś może dorobić, zarobić na siebie, poszerzyć w ten sposób krąg znajomych a i doświadczenie do CV się przyda. A Mamę i Tatę odwiedzi... na święta, pod warunkiem, że w tym czasie nie zaplanuje sobie wypadu ze znajomymi. No cóż, takie życie, dzieci nam dorastają :)
Warka jest super. Pilica spływy kajakowe, Przepiękna Puszcza Kozienicka. Blisko Warszawa,Kozienice,Puławy.Wokół pachnące sady.Dobre połączenia kolejowe, drogowe z Warszawą. Radzę się poważnie zastanowić. Bo teraz macie naprawdę duper
Dopiero teraz oglądałem ten filmik. Obecnie jest wojna w Ukrainie . Nie wiem jak mocno plany się zmieniły i czy się zmieniły ale proponuję Trójmiasto ja tu mieszkam i mnie się tu bardzo podoba. Obecnie mieszkam w Gdyni ale pięknie jest i w Gdańsku jak i w Sopocie.
Bardzo dobrze mówi Pani po polsku! Jeśli morze i małe miasteczko to może Bytów i okolice na Pomorzu ? 70km do Ustki, niecałe 100km do Gdańska Jest tam spora mniejszość ukraińska od 1947 roku. Proszę poszukać na wikipedii i na YT filmiki - Bytowska Watra, Cerkiew Bytów (20 minutowe wideo na YT) itp. Pozdrawiam
Tak naprawdę to nie wiem co wam polecić. Duże miasta nad morzem są. Ale trzeba wziąść pod uwagę wilgoci wiatry itd. I w dodatku drogo. Nie polecam. Natomiast centralna Polska w każdym mieście można coś znaleźć. Politechnika albo Uniwersytet. Trzeba trochę poznać decyzja należy do Was. Pozdrawiam. Ale pamiętajcie wszędzie jest dobrze gdzie Was nie ma. Takie życie.
Ja proponuję Trójmiasto tu mamy Gdańsk, Sopot , Gdynie i małe Trójmiasto Rumia, Reda, Wejherowo to daje ogromne zróżnicowanie na nie wielkim obszarze. Dla tego kocham ten region. Ja sam mieszkam obecnie w Gdyni ale wcześniej mieszkałem i w Gdańsku i w Sopocie. Komunikacja tu jest bardzo dobra naprawdę polecam i Pozdrawiam was serdecznie.
Ja się trochę zawsze dziwię, jak słyszę, że ludzie nie wiedzą jak wygląda świat gdzie indziej... Jesli tylko ma się dostęp do internetu to na google street view, na google earth, można każde większe miasto na świecie sobie zwiedzić ulica po ulicy, realne zdjęcia, obraz z powietrza, nawet wizualizacje 3D... Jasne, to nigdy nie jest to samo co być samemu, widzieć, czuć... ale jednak już jakieś wyobrażenie można sobie zbudować. Nie mówiąc już o filmach na YT, gdzie można się naoglądać filmów o każdym prawie mieście na świecie :) Nie piszę tego jako jakiś zarzut, tylko tak zwyczajnie się dziwię, bo mnie to zawsze pierwsze co przychodzi do głowy. Mogę sobie dokładnie obejrzeć gdzie jadę i wtedy nie mam już zaskoczenia tym jak to miejsce wygląda.
Jak mnie wkurzają komentatorzy z Polski, którzy twierdzą ze Ukraińcy kradną i są leniwi. Przestańcie ludzie wsadzać wszystkich do jednej szuflady i otwórzcie w końcu swoje zblokowane umysły. Nie wszyscy są tacy, jak Wy.
Uczyłem się w Warce przez pięć lat, w Technikum Elektrycznym, na początku lat dziewięćdziesiątych. Całkiem fajne miasteczko. Ciekawe jak teraz wygląda ? Dawno nie byłem. Pozdrawiam.
Ja pamietam Ukraine troszeczke inaczej 1988 bylem we Lwowie kijowie i Charkowie,wtedy Polska nie dorownywala do tych miast Lwow Przepiekny ,Kijow wow super metro pamietam taki duzy park przy rzece tam cale pieczone kurczaki sprzedawali z takim sosem pikantnym ,pamietam ze bylo widac Metro z tego parku jak wjezdza i wyjezdza w tunel w wielkiej Gorze ,Charkow Byl niesamowity Gasitinca MIR , park Gorkiego,na targu arbuazy ,winogrona granaty(owoce) tego nie bylo w Polsce tutaj arbuz pojawial sie 1dzien w roku
Ja bylam na Ukrainie z wycieczka szkolna do Lwowa w tym czasie ale niestety niewiele zwiedzilismy przez kiepska organizacja. Pamietam jakis pusty magazyn (sklep towarowy), dziwna restauracje i handel z miejscowymi dzinsami jakimis... pojechalabym tam jeszcze ale trudno o tym teraz myslec
Nad morzem mieszkać na stałe? Sądzę, że nad polskim morzem ja miałbym ciężko, bo coś czuję że cięzko o ciepłe i słoneczne dni i raczej ciągle wieje. Pamietam, że planowaliśmy wyjazd nad morze i ciężko było doczekać sie dostatecznie gorącego dnia. Najlepsze pozdrowienia z Krakowa!