Przy nagrywaniu materiału miałem sporą zagwozdkę co do wymowy imion "Melinoe" oraz "Hekate". Używanych wersji widziałem kilka, zdecydowałem się w końcu na spolszczoną wymowę, ale dla porządku wspomnę, że gdybyśmy mieli pozostać wierni używanym różnym zagranicznym wersjom, brzmiałyby one fonetycznie tak. W przypadku Melinoe: 1. me-li-noj lub 2. me-li-nołi A w przypadku Hekate: 1. he-kit lub 2. he-ka-ti Wszystkich, którym spolszczona wymowa pokiereszowała uszy - przepraszam :D
I Ty masz tysiąc subów?! Bardzo profesjonalny materiał, przede wszystkim PRZEMYŚLANY i sprawnie poprowadzony, widać że wiesz co pokazywać w recenzji i dlaczego. We właściwym, spokojnym tempie i długości (fajnie że nie pędzisz na łeb na szyję pod dopaminę, a jednocześnie film trwa fajne 8 minut a nie 27). Dodałbym też że masz dobry głos, przyjemny do słuchania. Rozważ tylko zmianę mikrofonu na lepszy, ale to może jak już będziesz mieć 20k subów (czyli za miesiąc) xD
Dzięki piękne! Powoli kanał sobie rośnie, jak na 3 miesiące działania i tak nie wydaje się pod tym względem źle 😀 Z audio z czasem mam nadzieję, że jakiś progres będzie też 😀 Kolejny dłuższy materiał powinien wpaść w następnym tygodniu, mam nadzieję, że też będzie się podobał 😉
Wiesz co, chciałbym… ale prawda jest taka, że jedyna Persona jaką intensywniej ogrywałem to Persona 5. A to dość niewiele. Trochę mi brakuje wiedzy w tym temacie niestety, a i za szybko tego nie nadrobię, bo te gry to molochy 😀
Nie czekam. Grając w tą grę czułem, jakbym miał zaraz trafić do szpitala psychiatrycznego, gdy każdy chwali i oh i ah a mnie ta gra szybko zaczęła męczyć i nudzić. Fajna fabułka i klimacik, ale rozgrywka szybko zaczęła nużyć. Pokonałem Hadesa z 4x (koło 10h gry) i powoli już miałem dość. Co z tego, że fabuła, grafika i cała otoczka, jak walka i różnorodność broni, buildów, bossów była bardzo mała. Nie podoba mi się też, gdy sam muszę sobie wytwarzać trudność i wymyślać wyzwania, ustawiając jakieś tam modyfikatory. Dla mnie to tania zagrywka i źle zoptymalizowany gameplay. Ciągle królem rogue-litów jest dla mnie Enter the gungeon, w którym mam jakieś 200 godzin
Gust to gust :D Ja jedyneczkę absolutnie kocham, flow mi totalnie leżał od pierwszych minut, a dwójka to dodatkowo rozbudowuje. Ale to oznacza dokładnie to, co napisałeś. Jak Hades nie podszedł, to w Hades 2 nie masz czego szukać, bo to po prostu więcej tego samego. I jak nie zadziałało za pierwszym razem to i nie zadziała za drugim :D Enter świetne, pełna zgoda oczywiście! Żałuję, że Exit im wyszedł średnio, bo osobiście się strasznie jarałem możliwością pogrania w coś od Dogde Roll na smartfonie, gdy nie mam dostępu do niczego stacjonarnego... No ale coś tam nie do końca zagrało :) No a dodatkowo to usunęli parę tygodni temu z Apple Arcade, bo im się chyba umowa skończyła :P
jak dla mnie ilość modyfikatorów do broni, talenty od bogów i lustro sprawiały, że każde podejście było zupełnie inne, na 90h(wymaxowanie gry) zaczęło mnie nudzić tak przy 85-tej
ja mam podobnie, ale z Dead Cells, kolejną legendą w świecie rogalików. ile razy bym nie próbował i na jakiej platformie bym nie próbował - nie leży mi i tyle. Hadesa bardzo lubię, jedynkę przeszedłem, na dwójkę czekam bardzo mocno, chyba tylko bardziej czekam na Slay the Spire 2. gusta i guściki, grajmy dla przyjemności, a nie dlatego, że wszyscy się zachwycają ;)
Bez przesady, aż tak po bandzie nie jest, dziewczyna obrazić się nie powinna :D Design postaci miejscami sugestywny, ale jednak zgodny z mitologicznymi kanonami :)