Czarna góra, byłem na hardtail'u. Trudniejsze trasy do "przejechania" pójdą następnym razem. Fajny film. Syn się na koniec wywalił na trzecim stoliku na którym spadłeś na płasko - jest tam nie halo wyprofilowane. Kask zrobił robotę - z lewej za uchem kamień zostawił ślad na kasku - kask pękł. Ta kupka ziemi po lewej chyba tez nie powinna tam być.