Pilarka CORMAK TS250 - nie RECENZJA, nie OPINIA, nie UNBOXING 

Dzięki bardzo. Cóż powiedzieć. Jak są nie duże fundusze to i wymagania trzeba mieć niższe 😁. Kiedyś pewnie zmienię ale póki co za mały warsztat żeby się udało 😉

Widzisz dobrze wiedzieć na przyszłość. Mi osobiście pasuje ta oryginalna przykładnica także nie szukałem zamiennika. Pozdr

Ale żeby aż połowa lądowała pod spodem? :/

@@HobbystaAmatorPL no może nie połowa ale dużo to też zależy od odciągu na praktykach mamy formatowej firmat 4 i jest to samo

A jeszcze co do poprawek to mamy identyczne czyli papierki pod osłoną tarczy i do przykładnicy aby ustawić kąt :) Mógłbyś cos krótko nagrać jak ustawiłeś tę szynę i stolik z przykładnicą na niej :)

Nie wykluczone że nagram. Tylko nie teraz bo chwilowo nie mam czasu. Postaram się niezwłocznie ;). Muszę coś pomyśleć nad uszczelnieniem :D

Może i łatwa Ale póki co jest gwarancja. Może jak się skończy. A tak na przyszłość to na jaki silnik zmieniłeś? Gdzie kupowany?

No widzisz i teraz mi ćwieka zabiłeś czy lepsza gwarancja czy lepszy komfort pracy. Głowa pełna :)

Już dostałem podpowiedź w którymś z komentarzy że warto wymienić silnik. Tak też zrobię. Wymienię dziada 😆

Dziękuję i pozdrawiam 😉✌️👍

No i widzisz... na coś się przydał film. A co do szklaneczki to bym nie pogardził 😁✌️👍

@@HobbystaAmatorPL Oczywiście. Wszystko kwestia subiektywnych możliwości, wymagań i punktu startu. Ja mam od dłuższego czasu Hikoki C10rj i ostatnio dałem jej ostro popalić cięciem wzdłuż 40 ciężkich i mokrych (ociekających) kantówek długości 4m na "lamele 50x60. To nie silnik potrzebował przerw w pracy tylko ja i pełny cyklon 👻👻👻. Zmiana w moim przypadku na coś co wymaga kilku przeróbek żeby miało prawie kąty, było nic bardziej sztywne nie ma sensu dla samego blatu. I teraz bądż tu mądry i kup coś lepszego bez sprzedawania obu nerek 😂😂😂. Masakra na rynku od kilku lat.

a co masz zrobić jeśli twój warsztat jest mały i standardowa formatówka nie wejdzie?

@@pawekowalik7826 Żyć bez formatówki? Precyzyjna formatówka to zaoszczędzony czas, ale można bez niej żyć. Mało precyzyjna formatówka to moim zdaniem strata czasu i pieniędzy, zagłębiarka + stabilna pilarka stołowa w komplecie dają niemal te same możliwości, w ograniczonej przestrzeni wręcz większe. Jedynym "hamulcem" jest głębokość cięcia. Ja też nie mam ani chęci, ani miejsca na dużą formatówkę. 👍

Akurat z wózkiem jakoś dałem radę. Ogólnie tak ale z zastrzeżeniami 😁✌️👍

Co do boscha to nie dorównuje temu corkamowi do pięt jeśli chodzi o szybkość cięcia, kulturę pracy, jakość cięcia, dokładność. Tnie debine ale on raczej do sklejek i płyt przewidziany został. A co do bałaganu to jeśli chodzi o pył to fakt len że mnie ale jeśli chodzi o nieład artystyczny to zawsze jak coś tam ogarnę to później Noe mogę narzędzi znaleźć 😁✌️👍. Pozdrawiam

Ok. hobbystaamator@gmail.com

@@HobbystaAmatorPL email sent.

Cześć. Jestem ale raczej tak nieaktywnie ;)

No cóż teraz jest taki... wcześniej miałem połowę tego... a jeszcze wcześniej miałem 5,5m2. 😁😁

Ciężko się ropędzić na małej przestrzeni no ale jakoś trzeba zarabiać. @@HobbystaAmatorPL

Na szczęście tu tylko dorabiam ✌️

Pewnie masz rację ale... stare maszyny są zazwyczaj duuuuże a u mnie jest malutko miejsca. Nie ma gwarancji i faktury w większości przypadków.

@@HobbystaAmatorPL no gwarancji nie ale one nie potrzebują bo są łatwe w budowie i każdy je naprawi i w większości źeliwne i tam nie ma się co zepsuć a z fakturami mi się wydaje że większość ludzi jednak wystawia bo mało która osoba prywata ma takie maszyny

Jak się ma mały budżet to w cenie tego Cormaka większość tych starych super maszyn jest złomem a jeszcze 1/3 kasy przeznaczonej na zakup starocia wydasz na jeżdżenie od jednego "janusza biznesu" do drugiego. I one nie tylko są do zajechania, ale znaczna ich część jest zajechana. Nie ma takich maszyn których by nie zajechał osioł bez grama kultury technicznej. 5-10 lat temu było normalniej, teraz wyłowienie perełki to czas, kasa i duże ryzyko.

@@ghostanddiy trochę pan przesada wiadomo że nie wszystkie są super ale jednak większość jest dobra

@@Wood_Vibe_77 No to ja mam "pecha" bo kilka tych cudów oglądałem jak kolega szukał i nic nie kupił. Same podmalowane złomy do poważnych remontów. Oczywiście po remoncie taka stara maszyna będzie na lata, ale mi wystarczyło wrażeń. Kasa na dojechanie na oględziny, potem kasa na transport, potem kasa na ileś napraw, dorabiania drobiazgów a po pół roku masz wymarzoną maszynkę w cenie 10 tysi licząc własny czas. I dotyczy to wszystkich typów maszyn, nie ważne czy pilarka, czy tokarka, wiertarka stołowa, frezarka. 30 i więcej lat pracy niszczy dokładność większości maszyn. I klasyka gatunku, "okazje" zawsze są na drugim końcu kraju 😁

Ja na początku też nie narzekałem. Problem pojawił się jak zacząłem więcej masowej produkcji robić 🤔