A mówią: historia królową nauk Polska nie uczy się ani na swoich błędach, ani na cudzych " mądrość przychodzi z wiekiem, ale często jest to wieko do trumny"
Doskonale pamiętam te czasy. Wkraczając w życie dorosłe, przeżywałem to wszystko dzień po dniu. Było wtedy tyle nadziei na lepszą Polskę, lepsze jutro. Myślę, że bardzo wile osiągnęliśmy, czego nie potrafimy docenić. Dziś brakuje nam tej jedności, która wtedy była wręcz oczywista.
Nareszcie głos rozsondku. Ja urodziłem się trochę później, bo w połowie lat 90tych i pamiętam jak szarym, brudnym, zniszczonym i biednym krajem była wówczas Polska. W szkołach, szpitalach, urzędach wszechobecna była farba olejna odchodząca od zdezelowanych ścian, meble były słabej jakości i zużyte, drogi były pełne dziur a chodniki były popękane często z powyrywanymi płytami. Jak ktoś miał 10 letnie auto z Niemiec, to był bogaty a zarobki na poziomie 1000 zł to była norma, a mimo innej inflacji ciężko było za to wyżyć, a co dopiero wysłać dziecko na studia czy wyjechać na wczasy za granicę. Najgorzej wspominam jesień, bo przez słaby stan dróg i chodników wszędzie było błoto i woda stojąca w dziurach, a nikt tego nie sprzątał bo MPO zajmowało się tylko centrum, żeby ładnie wyglądało dla turystów. Jak się wtedy weszło do jakiejś dzielnicy przemysłowej spowitej gęstym dymem, czy raczej smogiem to miało się wrażenie, że to jakieś post-apo. O pracę było ciężko bez znajomości a mieszkałem w jednym z największych i najbogatszych miast Polski. Biedę widać nawet po organizacji tych wiadomości, jakieś dźwięki nastukane na syntezatorze ociersjące się o kakofonię, białe tło i dwa tanie biurka obok siebie, tak wyglądało studio telewizyjne w największego nadawcy w Polsce.
@@janherburodo8070 Dokładnie tak było. W latach 90 był syf totalny. Gigantyczne bezrobocie, niebezpieczne, zaniedbane miasta. Ale to czas mojej młodości. Pozdrawia rocznik 83.
ja też pamiętam, wyjeżdżałem wtedy na kolonie do NRD, wyjechałem z PRLu, jak wracałem na dworcu kolejowym usłyszałem, jak dwóch żuli podekscytowanych mówi, że Mazowiecki został premierem. Nawet mi przez myśl nie przeszło jak epokowa to była zmiana. Wtedy się zdziwiłem, czemu oni się tak tym podniecają. Dopiero gdy usłyszałem wieczorem jak Joanna Szczepkowska ogłosiła, że PRL się skończył, zrozumiałem co się właściwie stało, choć tego jakie to będzie miało konsekwencje nie byłem w stanie, miałem dopiero 15 lat.
Na zjazdach PZPR można się było np. zaopatrzyć w tak luksusowe towary jak krem Nivea, podejrzewam, że towarzysze zbierali zamówienia przed zjazdem od rodziny i znajomych i potem szła walka o krem Nivea z NRFu, już tam se nikt głowy ideologie nie zawracał.
Szacunek dla Rakowskiego - dzięki niemu mieliśmy w Polsce przez jakiś czas namiastkę wolnego rynku. Paradoks polega na tym, że po Rakowskim do władzy wrócili socjaliści, którzy mimo złych doświadczeń ciągle wierzyli w ten ustrój (nie ma tu znaczenia, że ci nowi socjaliści byli spod znaku "Solidarności" a nie "PZPR").
@wlod nat tyle, że wtedy to już nie byli komuniści, tylko ich pogrobowcy, którzy bardzo silnie starali się przekształcić w socjaldemokrację, co im się poniekąd udało i najśmieszniejsze jest, że to pogrobowcy PZPR zakotwiczyli nas w strukturach zachodu UE i NATO i okazali się w ciągu tych 30 lat najkompetentniejsi.
Mieczysław mówił to w 1989 roku a dziś nadal wraca w życiu codziennym. Czynią tak dziś premier, prezydent i reszta tyle, że na żywym organizmie. Nawet konstytucję, której sami nie przestrzegają chcą zmienić pod siebie. Strach się bać co będzie dalej.
883hhgf "Bo my się nie wstydzimy dobrych wzorców", nieprawdaż? Dziś jest federacja prawicy czy coś w ten deseń złożony z partii kanapowej i innych. Kanałowa ma do 15 członków.
Teraz jest znacznie gorzej!Za komuny dziennik telewizyjny był mniej siermiężny i bardziej zabawny niż dzisiejsze wiadomości.Była propaganda,ale nie traktowali widzów jak dzieci i imbecyli.
To już były Wiadomości, a nie Dziennik. Komentujący w studio dosrywał, a reportaż dotyczył ostatniego zjazdu PZPR, czyli to tak jakby nowa telewizja po kaczyzmie, prezentowała ostatni zjazd PiSu.
To byly najwazniejsze wydarzenia w historii Polski. Bitwa pod Grunwaldem to pikus przy odejsciu komuny. Wolna, niepodlegla. Orzel w koronie. Jestem cholernie dumny.
Jan Kowalski-to wszystko to jedna wielka lipa,przed lokalami wyborczymi roiło się od rządnych darmowej kasy,a wyglądało to jak w pobliżu domu spokojnej starości,a nie lokal wyborczy.Matula też na 99% głosowała na tych wałów,lecz nie przyzna się.Żaden skurwysyn się nie przyzna że głosował na skurwysynów. Kasa darmo - to i sól słodka.
Bo większość osób co głosowała na PiS to starsze osoby i mieszkańcy wsi a większość z tych osób nie korzysta z internetu i dlatego w internecie są antypisowce
Gdyby PZPR poszła wtedy w reformy obyczajowe, systemowe, kapitalizm, humanitaryzm, gorliwą walkę z patologiami, zapewnienie praw pracowniczych, mniejszości, odcięcie się od ZSRR, rozwój technologii, nauki i mniej tkwiła w samej ideologii dla idei (która z prawdziwym komunizmem czy socjalizmem miała tyle wspolnego co KRLD z demokracją), to bylibyśmy dziś jak Chiny czy Wietnam, które udowodniły, że system partii komunistycznej może być reformowalny jeśli się ma choć trochę poczucia realizmu, czy nawet jak europejska lewica. Wszystko jest możliwe jeśli się nie ma skostniałego myślenia. Szkoda trochę takiego ciągu wydarzeń, tym bardziej jak patrzę na dzisiejszą Polskę pełną jadu, nietolerancji i dwulicowości. A w dzisiejszej demokracji to niby co innego mamy jak kłótliwość, wyzywanie i szukanie sensacji?
Kolejny pajac co chce reaktywacji trupa komunizmu tym razem w wydaniu zachodnioeuropejskim. Pojedź sobie do chińskich fabryk to zobaczysz te prawa pracownicze.
Skoro Chiny mają wolny rynek to nie są komunistyczne. Przeczytaj manifest partii komunistycznej tam masz napisane czym charakteryzuje się państwo komunistyczne. Sprawa Chin jest dużo bardziej skomplikowana.
