Cześć Beatko , to jest Polska i życzliwi Polacy !!! Tragedia , odechciewa się podróżowania ,większość powinna iść do szkoły życzliwości i pomocy 😂😬😬 Dobrze że masz tyle cierpliwości !!!🥰😃
Z tym nawoływaniem do busa to kojarzy mi się z Zakopanem. Aby dojechać na szlaki wsiada się na dworcu w małe busiki i Panowie też nawołują klientów żeby zabrać jak najwięcej. Bardzo lubię ten klimat :D ❤
Pani Beato, luz luzem, ale prawda jest taka, że u nas w kraju większość instytucji tak działa, czyli nierzetelnie. Brak informacji, chaos w PKP i PKS, że o Poczcie Polskiej nie wspomnę. Formalne reklamacje nic nie dają, próbowałam. Z moich doświadczeń wynika, że musi być grupa ludzi, którzy staną murem za jakąś ideą, wtedy mają szansę cokolwiek zmienić. A najlepiej, aby władze gminy wiedziały, że sprawa może być nagłośniona w mediach, wtedy cokolwiek robią. W przeciwnym wypadku, Pani Beato, nikt palcem nie kiwnie aby cokolwiek polepszyć. W Polsce żyje się trudno, ciężko, brak życzliwości, biurokracja i totalny chaos organizacyjny.
Wspaniała historia Pani Beato! To takie proste, a jak niewielu ludzi rozumie, że to, z jakim nastawieniem podejdziemy do każdego dnia, projektu, podróży, determinuje jego wynik. W tym roku zaplanowałam wyjazd wakacyjny do pewnego europejskiego kraju, który mnie fascynuje, w którym ludzie funkcjonują trochę inaczej niż w Polsce, tzn. mają luźniejsze podejście do ustaleń terminów, są bardziej elastyczni. Kiedy powiedziałam o tych planach moim znajomym, ci zaczęli mnie ostrzegać - że ludzie w tym miejscu są tacy i owacy, że to najgorsze miejsce w całym kraju i nie polecają. Postanowiłam ich nie słuchać i zdecydowałam, że to MOJA podróż i że będzie fantastyczna, cokolwiek się nie wydarzy, bo zawsze będę się w stanie dostosować, jeśli coś się zmieni. Po przyjeździe faktycznie okazało się, że wiele rzeczy uległo zmianie. Po pierwsze, nikt na nas nie czekał, bo lokalsi pomylili godziny. Pogoda popsuła się i przez 3 dni nieustannie padało. Docierając w kolejne miejsca według planu okazywało się, że musimy zmienić plany, bo ktoś czegoś nie zarezerwował, albo w międzyczasie coś się pozmieniało i trzeba improwizować. Dziękowałam za każdy dzień tej podróży, bo ludzie wokół byli fantastyczni, bardzo otwarci i pomocni i nawet jeśli musieliśmy zmieniać plany, bawiliśmy się przednio. Jednocześnie śledziłam w mediach społecznościowych relacje znajomej, która przypadkiem też wybrała ten region na wyprawę i w tym samym czasie zwiedzała miasteczko położone niedaleko miejsca, w którym ja byłam. Od razu po przyjeździe zaczęła narzekać, że pogoda za gorąca; kiedy zaczęło padać - że pada deszcz; że tyle rzeczy się zmieniło, a ona przecież miała swoje plany, że coś jest inne niż się spodziewała. Widać było złość i frustrację w jej słowach i relacjach. Było mi jej szkoda, bo była w przepięknym kraju, otoczona wspaniałymi ludźmi, ale zdecydowała, że będzie z tego niezadowolona. Sama sobie popsuła wakacje. Byłyśmy w tym samym regionie, w tym samym czasie, myślę, że to, co nas spotkało na miejscu było bardzo podobne, jednak ja wróciłam z tej podróży z cudownymi wspomnieniami i przeżyciami; ona natomiast przywiozła do domu frustrację i żal, kiedy tak naprawdę to nie ten kraj ją zawiódł, tylko jej własne oczekiwania.
Witamy w Polsce Beatko❤ Pełnej sprzeczności i absurdów. Niestety. Kraj niezbyt przyjazny podróżnikom, którzy pakują plecak i poprostu jadą. Tutaj trzeba mieć wszystko zaplanowane od A do Z a i to czasami jest niewystarczające . Taki kraj ............
Wszystkie niekorzystne wydarzenia uczą nas dużo, czasem nawet więcej, niż te dobre. To właśnie dzięki trudniejszym momentom możemy być w stanie docenić to, co w życiu dobre. Trudne chwile pozwalają wzrastać … Ograniczenia dają szanse na poprawę… Każde nowe wyzwanie buduje siłę i charakter... Bądźmy więc wdzięczni za swoje błędy. Przekazują nam cenne lekcje… Pozdrawiam Pani Beatko, miłego odpoczynku w Piwnicznej - Zdrój ❤
Pani Beato,to nie jest tak że kierowca busa nie chciał się zatrzymać,on nie może się zatrzymać bo jest odpowiedzialny za pasażerów i może stawać tylko na przystankach do tego wyznaczonych,to się nazywa przepisy drogowe, które muszą być przestrzegane,za zatrzymanie się autostowopowiczowi kierowca mogłyby dostać karę
No dobra... ale mogliby z łaski swojej poczekać na nowych pasażerów, a nie złośliwie odjeżdżać po wysadzeniu poprzednich. Taka jest smutna prawda o Polsce. Ludzie są nieuprzejmi, gburowaci, bez kszty kultury i empatii dla drugiego człowieka. Tak samo pani w okienku też siedzi za karę chyba. Beatko, to cud że nie rzucała oszczerstwami i przekleństwami, że jej przeszkadzasz w sudoku. Człowiek aż boi się o cokolwiek pytać jak widzi takiego bluzgającego jadem potworka przebranego za człowieczynę. Szkoda gadać!!!!
@@martawalkowiak5902masz Marto po części rację z tą gburowatoscią Polaków,ale pani Beata napisała że łapała busa na stopa ,ja się odniosłam tylko do tej sytuacji 😘
Kierowcy we Włoszech są przemili życzliwi potrafią turyście doradzić co jak i gdzie(autobusy ,busy it) Gdy kiedyś nie odjechał autobus ostatni z Term w Pellegrino młodzi ludzie na stopa odwieźli w kierunku przeciwnym do ich celu podróży był to taki miły gest Byli mili życzliwi żartowali i nic nic nie chcieli przyjąć za podwiezienie pod sam Hotel w Bergamo!😃 Życzliwość to cudowna cecha z którą w tym karaju spotykam się zawsze.
😂😂😂😂To PROSZĘ tu zamieszkać i JUŻ tak miło nie BĘDZIE,na przystankach nie ma rokładów jazdy a ludzie są bardzo fałszywi uśmiechają SIĘ a jak SIĘ obrucisz nóż w plecy...Wolne niemiłego polaka NIŻ uśmiechniętego włocha
Bardzo dziękuję za napisy. Jestem Pani fanką, choć muszę przyznać, że aby stosować się do Pani rad trzeba mieć też możliwości. A one w dużym stopniu są uzależnione od stanu zdrowia. W przypadku znacznego stopnia niepełnosprawności, pewnych rzeczy się nie przeskoczy niestety...Pozdrawiam gorąco 😅😅❤
Wiecznie mam takie przygody i je uwielbiam😂Zawsze mam o czym opowiadać. Jestem naznaczona jakimś pechem, który z braku innej opcji, poprostu polubiłam😅 Nie wyobrażam sobie już, że przeżyję jeden normalny dzień😊 I bardzo mi z tym dobrze. Pozdrawiam wszystkich serdecznie🎉
Gorzej jest jeśli ludzie podróżują w Polsce bo muszą do lekarzy z walizką i dokumentami medycznymi i nie dostają się na czas😱 życzliwość w Polsce to nie jest Nasza mocna strona Przestaje mnie dziwić już teraz jeśli Polacy wyjeżdżają z tego kraju😥
Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, patrzeć jak niebo zostaje w tyle 😅 Pani Beato, oj ja też czasem mam fuck upy w komunikacji busami. Pięć lat jazdy na studia faktycznie uczy pokory i dystansu do siebie ❤
Beatko litosci ! jestem w polowie Twojej relacji , miesnie mojego brzucha sa juz przecwiczone a w oczach brakuje pomalu juz lez , no i zmarszczki mimiczne znow poprosza o genialna maseczke na mlodosc .. ,ze tez kliknelam w ten filmik , bede dzielna obejrze do konca bo to lepsze niz oscarowy film kryminalny !!
Bardzo Ci dziękuję Beata za tą super opowieść o naszym przepięknym zresztą kraju o cudownej naturze, ale już znacznie mniej ciekawymi homo sapiens zamieszkujący kraj o nazwie Polska. Dzisiaj po wysłuchaniu tego filmiku jeszcze bardziej rozumiem, dlaczego moja dusza i serce kochają Amerykę Południową, a znacznie mniej jestem związana z krajem, w którym jakby nie było moje ciało się urodziło. Od dawna jestem głęboko przekonana, że w Ameryce Południkowej mimo trudnych warunków egzystencjalnych i niestety ogromnie korupcyjnych rządów (najbardziej jestem emocjonalnie związana z Argentyną, tam żyje mój syn, więc mam nadzieję, że Javier Milei, który jest obryty z ekonomii sprawi, że za 60 lat Argentyna wróci do bycia trzecią potęgą na świecie, jak 60 lat temu, a wszystkie kraje tego kontynentu pójdą tą samą drogą), to jednak kluczem do tamtejszego życia jest szczery uśmiech i ciepłe nastawienie i chęć pomocy w codzienności którą mijasz sobą i w której jesteś. Jak wszędzie na ziemi tak i w Polsce chodzi o serce i wrażliwość na drugiego, a ten kraj, Polska, mimo całej ideologii "miłości" podobno idziemy od wieków drogą Jezusa (mądrego mędrca sprzed tysiącleci), jakoś jego nauk o fizyce kwantowej i wartości MIŁOŚCI, jak na razie krajowo nie rozumiemy. Natomiast wierzę głęboko w Twoje podróżnicze doświadczenie Beata, że przeżyjesz w każdych warunkach, również polskich. Wygląda na to, że za mało podróżujesz po Polsce, tutaj warunki, jak widać nie są zbliżone do Ameryki Południowej i tutaj homo sapiens inaczej funkcjonuje, więc po prostu musisz się przyzwyczaić, że to nie jest niestety Ameryka Południowa i brać ze sobą zawsze mały namiot, żeby przespać się w każdym miejscu do czasu następnego środka komunikacji. Mam takie wrażenie, że więcej życzliwości było w czasach komunizmu, bo wtedy jednak podróżowaliśmy stopem. Jakby nie było poczucie humoru zawsze jest kluczowe. Wybieram się niedługo do Warszawy i jakoś mało widzę bezpośrednich połączeń od siebie, mam nadzieję, że przesadkę doświadczę płynnie i nie pojadę w przeciwną stronę. 😍💓
to tez nie zalzy od ludzi /kierowcow ale od przepisow. nie mozna zatrzymac sie na srodku trasy aby zabierac dodatkowego pasazera bo moze to spowodowac wypadek. podobnie z pociagami - kupujac bilet doskonale wiadomo ze dostajesz miesjce w tym wagonie ktory podczas przepinania do innej lokomotywy jedzie w wybranym przez Ciebie kierunku . takze duzo uwaznosci i skupienia :)
Ile do zrobienia jest w naszym kraju,jezeli chodzi o zasoby ludzkie w kontekscie,zachowania,profesjonalnosci,empatii.....mase pracy nas czeka,Staram sie radzic sobie w roznych sytuacjach...ale trudno nie byc wscieklym na taki bezduszny balagan i lekcewazacy stosunek do drugiego czlowieka.Moja poprzeczka nie jest wysoka wrecz mierna ale i tak sie okazuje ,ze i to jest niewystarczajace aby sie nie denerwowac, skromnie mowiac.
W Polsce są przepisy ze nie moga sie zatrzymac minibusy czy autobusy w innym miejscu niz przystanek. Są za to surowe kary. Tak samo nie moga przewozic wiecej osob niz maja siedzących miejsc.
Beata - cudowne nagranie dla mnie inspiracją - dlatego jestem i BARDZO wdzięczna że się dzielisz tym właśnie - Boże jak mi to pomoże - bardzo dużo podróżuje a jestem jeszcze że 3 latka starsza od Ciebie (- bo sprawdzałam)😊/. Wow to twoje spojrzenie na każdą sytuację pomaga mi wzrastać - chciałabym - podziękować - jesteś moją inspiratorką czytam twoje książki - biorę od ciebie dużo - WIEDZY!!/ Więc w zamian rekompensuje się - błogosławieństwem dla CIEBIE- - Beato BLOGOSLAWIE TWOJA DROGĘ - ❤🦋🌹 a za polską nagrywaj JESZCZE abyśmy mogli - uczyć się!!! Ściskam CIĘ I PRZESYLAM MILOSCI MOC❤🌀💯
Świetną miała Pani przygodę 🙂 Zgadzam się z tym, że czasem coś niezależnego od nas pokrzyżuje ustalony plan.Można się wtedy albo wściekać z bezsilności,albo przyjąć to,co się zadziało z przymrużeniem oka,zrobić burzę mózgu i wymyślić wyjście z sytuacji.Ja sporo podróżuję po i często w czasie podróży zdarza mi się jakiś psikus.W czerwcu pojechałam z Częstochowy do Krynicy Morskiej z przesiadką w Gdańsku.Wybrałam połączenie za 2 godziny,gdyż chciałam pójść na Starówkę gdańską,którą uwielbiam.Kiedy szłam z dworca uliczkami w stronę Długiego Targu, zaczęło grzmieć coraz,gdy już dochodziłam do Ratusza lunął deszcz i rozpętała się burza.Byłam zawiedziona,że nie udało mi się pójść dalej i odwiedzić kilka miejsc.Założyłam pokrowiec na plecak,rozłożyłam parasolkę i mając przemoczone buty powiedziałam do siebie:no trudno,przyjadę tu jeszcze i dokończę spacer i ze spokojem wróciłam na autobus 🥰
Przypominają mi się moje podróże sprzed 40 lat do Piwnicznej z Krakowa. Było podobnie, tylko wtedy Piwniczna kwitła, a dziś to ruina turystyczna. Ale lubimy i tak z żoną jeździć.
Fajnie☺🌞🏵 interesujace spotrzezenia P. Beatko. 🏵 Chetnie Pania slucham. Takze Sama przezylam Wiele w moim zyciu.☺🍀 Mieszkam od 1 roku w Polsce , rozni sie Polska Bardzo od Wielu krajow. Fajnie jest, wlasnie zalezy duzo od nastawienia, Ale Tez od radzenia sobie w stresujacych sytuacjach. Pozdrawiam serdecznie, milego Lata🌞🌞♥️👍🍀 Ewa.
Ha ha😊 też miałam raz w życiu taką sytuację. Byłam wtedy nastolatką. Identycznie jak pani. Wskoczyłam do pociągu po sygnale zamykania drzwi i gdy ruszył zorientowałam się że to przeciwny kierunek😂 konduktor próbował zatrzymać pociąg ale niestety bezskutecznie. Wysiadłam na najbliższej stacji i spędziłam tam 3 godziny sama ze sobą. Wtedy byłam wściekła i rozgoryczona dzisiaj wiem że na pewno po coś było to doświadczenie❤
O nie ! Beatko, z calym szacunkiem DOKLADNIE I SZCZELNIE zamyk sie na taki rozwoj totalnie irracjonalnych wypadkow w tej Podrozy, ktorego doswiadczylas . To nyla taka masa detali ktoreo mgly sie zdarzyc albo w powiesci albo - co wydawaloby mi sie byc naturalne wlasnie w Ameryce Poludniowej !! czyli wniosek prosty : niepotrzebnie boje sie podrozowac po Ameryce Poludniowej ale chetnie poszlabym do zaklinacza Czarownika zanim wsiade w Polsce do pociagu . I -jeszcze do tego ten koszmarny upal ! moznaby to nakrecic , ja kupuje juz bilet..
Jak dobrze ze nic ci sie nie stalo Beatko przy wskakiwaniu do pociagu. Wiele osob tak stracilo zycie. Wyglada na to ze w Polsce komunikacja publiczna nie jest tak popularna jak kiedys. Autostop nie dziala. Ludzie jezdza wlasnymi samochodami albo w ogole. Przykro ze tyle trudnosci sie napotyka. Kapital finansowy w Polsce wysoki ale ludzki niestety nie nadąża. Zycie jest przygoda. Wazne zeby sie nie bac i wyjsc z domu zeby te przygode przezyc.
Świetny felieton , choć na dworcu w Kalwarii pachniało mi trochę prowokacją ;) Jeżdżę pociągiem raz na kilka lat i również spotkała mnie podobna Odyseja - z Kołobrzegu do Katowic jechaliśmy 19 godzin zamiast 11 - podobno przez byka, który zjawił się na torach ;) Puenta Pani historii bezcenna ! Warto wziąć ją sobie do serca w podróży i w... życiu ... Dziękuję 🤗
Spodziewałem się banalnego filmiku z podróży, a tu takie zaskoczenie. Po kilkuletnich górskich podróżach mam refleksje że najmniej stresu jest jak jesteśmy odcięci od telefonu, internetu, samochodu i nie wiemy czego mamy się spodziewać. Nazywam to wolnością. Pozdrawiam Panią. ps. Niedawno byłem w Krynicy więc mogliśmy się gdzieś minąć ;P
Rok temu przejechałam autostopem z Opola pod samą granicę z Czechami ,nie było problemu z zatrzymaniem autostopu,to musiał być wyjątkowo pechowy dzień 😘
MYŚLĘ, że największą atrakcją życia = kontrola nad wlasnym oddechem. Nikt nie wie, czy wykorzystawszy teraźniejszy oddech, dostanie kolejny.....dostanie, to może z niego korzystać ! Jeżeli nie ? - to bez sensu martwić się jakimikolwiek faktami ! Bez oddychania - nic ze świata, nie.ma już znaczenia . Nic. Dlatego - warto korzystac ze SZCZĘŚCIA ! Ono jest z wnetrza. Wystarczy - miec szansę na oddech. Rowniez kolejny. - wtedy, mozna WSZYSTKO, w granicach logiki i sensu - oczywiście. Pozdrowienia !
Bus się nie zatrzyma poza przystankiem bo jest za to wysoka kara pieniężna, czasami nie zatrzymuje się na każdym przystanku bo nie jest to jego, a czasami jest przepełniony i dla bezpieczeństwa.
Polacy, proszę się nie martwic! Mieszkam w Niemczech, tu jest jeszcze gorzej z pociągami.... A chamy, takie jak ten kierowca, co poganiał staruszka, są wszędzie, wierzcie mi.
To jakiś koszmar! Podziwiam Cie za stoicki spokoj i usmiech! Ja bym tam wszystkich po kolei ustawiła😜🤣 Wiem, wiem szkoda energii ale taka juz jestem i nazywam rzeczy po imieniu😜
Tak kiedyś kursowały pociagi z Świnoujścia Szczecina przez Poznan Kraków do Zakopanego i Przemyśla.W Krakowie Płaszowie rozłacczali ten 1 na 2 składy.Miałam taką sytuację podróżując z małą córką i miałam takie same doświad czenia z tym podziałem składu PKP?2 osoby male dziecko zabawki obuwie do zmiany gdyż to były ferie zimowe? I to było podróżowanie gdy multum pasażerów mialo narty i inne sprzęty bagaże i nie wszyscy zachowywali się kulturalnie( bo byli po spożyciu C2H5OH;) W zwiazku z tymwulgaryzmy i inne nieprzyjemne sytuacje? A p była sama dorosła osoba więc było znacznie łatwiej!🌹💃❤️🥰pozdrawiam
Beatko podróżuj po POLSCE i nagrywaj - bo to naprawdę ciekawe 🌈- poprostu nigdy bym na to nie wpadła - mnie (złoszczą) złościli tacy kierowcy 👎 - niesamowite że właśnie Z twoich ust - potwierdzenie!!!!!!!😅😅😅
A ja mysle ze to nie w pl tkwi problem 😅🤷♀️bo w Niemczech tez tak jest ...tylko w tym co dzieje sie tu w europie obecnie... Zateacilismy sie 😔a to smutne . Pędzimy za pieniedzmi za czasem i zaczynamy sie od siebie oddalac 🫣to jest smutne . Zycze Nam bysmy zawrocili i mieli sie ku sobie🥰🫂🫶 Ps. Piekna lekcja . Wszystko jest po cos 🫶
Hahaha, miałam podobną historię i to byłam z dziećmi z obozu, który prowadziłam, z moimi małymi dziećmi i z psem Pakujemy się do pociągu, ale miejsca, które mamy są w pierwszej, a nie w drugiej klasie. Jechaliśmy do Katowic i nagle dowiedujemy się, że nasz pociąg jest po przeciwnej stronie peronu. Z całym moim dobrostanem galopem w ostatniej chwili przeskoczyliśmy do drugiego pociągu. Udało nam się na szczęście i to w ostatniej chwili😅
Po przejechaniu połowy Ameryki Pd. w podobny sposób jak Pani Wwa-Piwniczna Zdrj. mogę tylko powiedzieć, że i tam podróżowanie może przybrać podobny kształt. Wcale nie zawsze jest tak bajkowo - instagramowo. Ale człowiek przez to krzepnie, odkrywa własne zasoby (nie tylko materialne zaskórniaki😅), których nie przypuszczałby, że posiada, a przede wszystkim odkrywa takie miejsca i ludzi, których na pewno nie zaplanowałby, nie przewidział. Po prostu, takie podróżowanie rozszerza czasoprzestrzeń i hartuje psychikę. Udanego wypoczynku i niezgubienia maty podczas drogi, Pani Beato. 😉
Ja bym na pewno Panią podwiózł.Gdyż zawsze zatrzymuje sie gdy ktos potrzebuje pomocy😊 Mimo wszystko to fajna przygoda.Ja kiedys pomylilem pociagi a w kieszeni już bylo pusto.Na gape na nastepny😅
Chyba nawet Stefan Grabiński nie wymyśliłby takich perypetii i widmowych zachowań pociągu. A i nasze autobusy również potrafią dostarczyć okazji do zwiększania elastyczności doświadczeniowej.
Kosmos. Dlatego ja kiedyś chciałbym mieszkać w jakimś przyjaznym kraju , z otwartymi, życzliwymi ludźmi. A propos pkp, w 1 klasie Intercity z Warszawy do Wrocławia - wysiadłam pogryziona przez pluskwy 😅 Wysłałam zdjęcia i orzeczenie lekarskie, że to ugryzienia pluskiew, oczywiście odrzucili, bo oni przecież sprzątają wagony. Taka cywilizacja. 😅🤪 P.S. Nie kupuję tego, że Panią to nie ruszyło, bo w tej relacji widać, że byla Pani mocno poruszona. Nie dziwne, też bym była.
Fajna przygoda, czekam na więcej atrakcji ze zwiedzania kraju. Nie rozumiem tylko dlaczego nie wybrałaś się na zwiedzanie Kalwarii jak tam wylądowałaś, dlaczego nie stwierdziłaś, że los cię tam pokierował i nie poszłaś po lasach? Dlaczego tak bardzo chciałaś uciec do Krakowa by się przesiąść, nic nie zwiedzając? Mogłaś iść na piechotę tak w ogóle, te tereny są naprawdę super, a zamiast tego uparcie chciałaś cywilizacji.
Witam, Pani Beato😊MOŻNA by się zdrowo śmiać z tych zdarzeń podczas podróży do Piwnicznej, gdy to nie była prawda🙄To jednak smutna rzeczywistosc. Miło, że dała PANI radę a nam życiowa porade🤗Pięknej pogody, wypoczynku i życzliwych ludzi😆 Ps.zazdroszcze okolicy, też muszę się tam wybrac😄
Ale przykro się zrobiło... Na to jak wygląda polskie zmotoryzowane społeczeństwo i zdobywanie informacji (płaszczenie się) o możliwościach transportu...
Tak kiedyś kursowały pociagi z Świnoujścia Szczecina przez Poznan Kraków do Zakopanego i Przemyśla.W Krakowie Płaszowie rozłacczali ten 1 na 2 składy.Miałam taką sytuację podróżując z małą córką i miałam takie same doświad czenia z tym podziałem składu PKP?2 osoby male dziecko zabawki obuwie do zmiany gdyż to były ferie zimowe?
To trochę trzeba pojeździć po Europie, wróciłam z Malty 40 st i albo wskoczysz albo nie jest klima albo nie, jeśli zamówiłaś bolt pi dwóch trzech sygnałach czyli około 2min odjeżdża
Oprócz pozytywnego nastawienia, że polską komunikacją w tzw. kraju rozwiniętym dotrze się do miejsca którego się chce, to trzeba mieć pieniądze i przede wszystkim zdrowie fizyczne!!!
Nie wiem jak jest w Ameryce Pd, ale na Maderze przy międzynarodowym lotnisku jest przystanek autobusowy bez żadnego oznaczenia , nie mówiąc już o rozkładzie jazdy. We Włoszech też raczej ciężko się połapać z autobusami... W Polsce info w większych miastach jest raczej dobra. Co do elastyczności w planowaniu podróży - jestem oczywiście na tak...