Zawsze grałem na 10 minut te rapidy i nie było takiej masakry z niedoczasem, a teraz pradoksalnie grając na 15+10 mam co partie czasową kupę. Hmm czy ja liczę jakieś głupoty niepotrzebne? Czy przeciągam w debiucie niepotrzebnie ?
Myślę że zamiast pokazywać możliwości i omawiać warianty w obronie francuskiej szybka gra w debiucie dałaby ci trochę zapasowych sekund do wykorzystania w grze środkowej. W 2:17 zrobiłeś wykład na temat wariantów po czym zagrałeś najprostszy ruch gońcem a minuta poszła.
Zdecydowanie pokazywanie innych wariantów przy Twoim ruchu jest niepotrzebne. Debiuty dobrze znasz, więc też mógłbyś grać szybciej i nabijać sobie cenny czas na jakieś kulminacyjne momenty lub jakąś końcową wieżówkę 😊 ale mimo wszystko ogląda się z emocjami podobnymi jak przy oglądaniu naszej reprezentacji w piłkę 😂 powodzenia!
Spalasz czas na zastanawianie się, który ruch zagrać i szukasz pod niego argumenty zamiast określić plan, czy to słabe pole, krol, przekątna czy co kolwiek i jak wiesz do czego darzyć łatwiej jest wymyślać ruchy niż robić je trochę losowo nie poprawiając swojej pozycji i przy okazji co ruch tracisz czas co zagrać następne bo nie masz klarownego planu co chcesz uzyskać w kolejnych np 5 ruchach. I gdy się wyeliminuje chaotyczne granie a zastąpi przemyślanym i przeliczonym to i czasu więcej będzie, a może właśnie za mało liczysz a grasz bardzo intuicyjnie. Przynajmniej mam takie wrażenie, wydaje mi się że czasami grasz bardzo fajne strategiczne szachy gdzie właśnie masz takie plany co chcesz konkretnego uzyskać, może typ pozycji ci nie odpowiada, taki zamknięty trzeba dużo dumać a tu jeszcze gadka itp
Myślę że w debiucie straciłeś trochę czasu pokazując linie zamiast po prostu grać co czujesz. Takie spostrzeżenia możesz wrzucić do dedykowanego filmu o francuzie moim zdaniem, więcej ludzi zainteresowanych tym debiutem to zobaczy a tobie by oszczędziło w gierce czas
Jestem casualowym graczem i to z gatunku tych najbardziej leniwych - nie uczę się kompletnie debiutów, nie oglądam żadnych poradników, nie czytam książek, nie robię zadanek - od czasu do czasu włączam sobie po prostu gierkę i gram sobie aż mi się nie znudzi. Mimo to tę serię ogląda mi się wyśmienicie, ba, zauważyłem, że mimowolnie podpatrzyłem sobie od ciebie niektóre idee (np. zacząłem komentować ruchy na głos tak jakbym to ja nagrywał) i zauważyłem, że zacząłem grać trochę lepiej, mimo że nawet się nie starałem. Super seria, dzięki Marian za jej prowadzenie i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki!
Super seria i super kanał - bez clickbaitów i jakichś gównianych miniaturek, które mają zadziałać na emocje. Śledzę kanał już kilka lat, ale dawno nie byłem tak wkręcony jak w ten obecny speedrun. Tempo 15+10 ogląda się bajerancko, normalnie jak serial
Nie potrzeba dramatyzować. Jest fala wschodząca, jest fala odpływu. Normalny proces. Ta seria jest świetna jako proces, a nie cel. i nie ma ciśnienia na osiągnięcie celu jak najszybciej, ale się doskonalić i dzielić tym z nami. Dziękuję 😊 i na spokojnie!
Brawo za wytrwałość i starania. Nie jest łatwo codziennie nagrywać. Każdy ma lepsze i gorsze dni. Czekam na kolejne partie bo lubię obserwować to co robisz.
Marian, trzymam mocno kciuki żeby seria dalej trwała, niezależnie od wyniku! Trzymam też kciuki żebyś się nie poddał, wierzę że 2000 uda się wbić po ciężkiej walce, pozdro!
Miałbym taką radę ogólną - powinieneś grać na drugim koncie gry lub po prostu bez rankingu, bez żadnego stresu, bez zobowiązań wobec widzów. I robić przerwy, nie grać codziennie. Jeśli sie nie czujesz komfortowo - rób sobie przerwy: dzień, dwa lub ile potrzebujesz, a w tym czasie możesz zagrać coś rekreacyjnie, nierankingowo. Bo jak teraz ciśniesz ciągle tę serię to musisz mieć bardzo duże obciążenie psychiczne, bo każdą partię wstawiasz, ludzie to oglądają, komentują, oceniają. Dodatkowo komentujesz na żywo co po pierwsze powoduje ze tracisz czas na wyjaśnianie co robisz i dlaczego (przeciwnik ma w tym czasie pełen relaks) a po drugie może Cię nieco dekoncentrować. Trzymam kciuki, powodzenia, oglądam każdy odcinek
rady amatora: 1 zanim odpalisz partię zrób puzzle przetrwanie 2 zagraj 2 partię 10 +zero na rozgrzewkę towarzyskie 3 graj te same debiuty 4 nie święć pionków graj pozycyjne 5 zakres rankingu 100 minus 25 plus pozdrawiam miłego dnia
@MarianczelloDominoni, może nie przepalaj czasu tłumacząc potencjalne decyzje przed swoim ruchem, a na spokojnie opowiadaj już po (kiedy to przeciwnikowi, a nie Tobie, czas leci) - zostanie więcej czasu dla Ciebie i nie będziesz musiał "skipować" nagrania (widać to po przeskakującym czasie) Serdecznie kibicuję 2k i więcej 💪
Marian pieknie sie slucha tych wielkich tłumaczeń nie ironicznie oczywiscie , ale poswiec go wiecej na mysli , ktore rozwijac bedziesz na koniec partii . Tak po za tym to skoncz pierdzielic i graj bo wychodzi zajebiscie ta seria . Opcja też jest zrobienie krótkiego odpoczynku jesyes na wizji i jest jednak to obciążenie psychiczne . Powodzenia marian bo 5 lat temu zainspirowałes mnie do gry w szachy i tsk sie to jakos ciagnie piec lat . Powo i pozdrawiam
Do przodu!! Myśle że fajna by była jakaś współpraca z jakimś arcymistrzem który poprawił by twoją grę a przy okazji podrzucił byś nam jakieś spostrzeżenia z nauki na wysokim poziomie
Ja tam miałem krótki okres gdzie mnie Peter poduczał więc od biedy z 2 ręki Marian coś tam ma ;p Wiadomo, że arcymistrz jako trener byłby super opcją, ale to musiałby być streamer/youtuber bo inaczej będzie za drogo dla Mariana... co na pewno jest możliwe :P
Się kurczę nieźle spóźniłem. Cały miesiąc....... Marian, postaram się nadgonić a Ty tym czasem na spokojnie ten ranking wbijaj żebym mógł zdążyć. I nie poddawaj się !!!!! Niektóre seriale mają po 40 odcinków inne po 15 a jeszcze inne po 1500, ale jak fabuła jest dobra to i tak dużo osób ogląda tak jak tutaj. Pozdrawiam
Maciek, to że jesteś w stanie znaleźć taktyki w zadaniach, a nie widzisz na desce podczas partii to zupełnie normalna sprawa. W zadaniach spodziewasz się, że gdzieś czai się jakaś taktyka, w partii już niekoniecznie. Mam dokładnie tak samo.
Możesz też nie zrobić 2000 z innego powodu. Po pierwsze robisz to codziennie. Robisz to bez jakiegokolwiek odpoczynku paro-dniowego od szachów. Nagrywasz to codziennie. Jest to duży wysiłek psychiczny. Możesz się faktycznie cofać. Z większym codziennym zmęczeniem coraz może ci gorzej to iść. Tak dalej i tak dalej. Powodzenia Marian, świetne są twoje filmiki starych mistrzów.
Nawet mnie nie denerwuj, że mi wyskoczysz zaraz, że bez trenera nie dasz rady! Kontynuuj byczku póki co, póki jeszcze masz werwę, mam nadzieję że szybko Ci jej nie zabraknie 😅
Ustawianie debiutów idzie bardzo dobrze, ale za miękko w grze środkowej jesli chodzi o grę manewrową figurami i zastanawianie się bardziej długofalowo gdzie konkretnie jakaś figura bedzie stała nie tyle dobrze co najlepiej, co jest często małym początkiem problemixow
Jeszcze jest opcja zmiany myślenia. Kwestia nie samych szachów a jej psychologii. Twoje aktualne prowadzenie partii, a szukanie nowych opcji zastanawiania się. To czesto mogą przekazać trenerzy?? Ale wyrabianie nowego nawyku podejmowania decyzji moze być rozwiązaniem... Jak sądzisz?
No ta, nad tym też trenerzy pracują. Ja staram się Marianowi zaszczepić podejście by nie traktować psychologii po macoszemu, ale różnie z tym bywa :P To zresztą nie jest proste.
widzę obawy przed świeceniem figur. bo szkoda konia, wieży, białopolaka... one są od tego żeby je świecić. może nie jak Tal, ale jak już masz kogoś na lini hetmana czy gońca i tylko 1 przeszkodę to aż się prosi o taktykę. fajnie liczysz warianty. więcej odwagi w świeceniu. pozdrawiam cieplutko
Marian ale nikt nie oczekuje że wbijesz w 10 odcinków 2000, ba, przypuszczam że nikt nie oczekuje że w ogóle to wbijesz bo się zajebista seria skończy. Ma być trudno i mają być porażki, jak to ktoś kiedyś powiedział bohater w filmie musi podejmować jakąś walke i niezależnie od wyniku jest to ciekawe. Gdyby sie wszystko udawało to byłyby nudy
Objerzałem już całość i tak sobie myślę - ale analizując wyłącznie twój język, a nie konkretne ruchy, bo na szachach się znam bardzo ksiepsko - że w przypadku ruchów kandydatów przyjmujesz bardzo defensywną postawę. Tymczasem zawsze wydawało mnie się, że defensywny charakter powinna mieć obrona i rozkminianie zagrożeń w perspektywie ruchów przeciwnika, a ruchy-kandydaty mają prezentować perspektywy nierzadko forsowne. Czy podchodziłem do ich interpretacji zbyt agresywnie, czy może jest to ten element, który zaraz po time managemencie (swoją drogą genialnie ten element zoptymalizowałeś, jeśli przypomnimy sobie pierwse odcinki tej serii!) będziesz planował poprawić?
Marian, granie pod wątpliwe gambity gdy nie leży to w twoim stylu to najgorsze co możesz zrobić. Należy grać to co się grać potrafi najlepiej, a nie poddawać się presji tłumu. Ostatnio dostałeś bardzo dobrą pozycję po wymiennym Francuzie, może lepiej pracować nad realizacją takich technicznych pozycji niż grać na siłę pod taktyki?
2:50 Bicie na c5 jest bardzo złe. Odpada. Goniec d3-c2 też jest złe i też odpada. a3 jest super (mój wybór) i Gd3 jest super jeśli po Gd7 zbijesz na c5 i zrobisz 0-0 lub po cxd4 zrobisz 0-0 z ofertą gambitu (Milner-Barry). 4:00 Ge2 to nie jest teoria. 0-0 i dxc5 to teoria. 4:20 Ja lubię Milnera z 9. Sbd2, ale to kwestia gustu.
Teoretycznie lepszy rozwój a żadnego zagrożenia nie stworzyłeś żadnej presji żeby dać chłopu szanse na błąd. Ciągle powiadasz o wyciąganiu wniosków ale ich w ogóle nie widać a wręcz przeciwnie. Na samej poprawności w grze daleko się nie zajedzie bo przeciwnicy grają tak samo z ta różnica że na pewnym etapie dorzucając coś więcej bo może mają taktyczny plan czego w twojej grze niestety z reguły brak . Już nie mówiąc o organizacji czasu który wygląda tragicznie. Chyba inaczej się gra mając w głowie że mam 10 minut do końca a nie minutę.
Nie ma co soe zrazac, na cheescomie sie ciezko gra nie zaleznie od wysokosci elo, bo tam soe mam wrazenie gra z algorytmami i czlowiek czesto ma wrazenie ze ma doczynienia z samymi arcymistrzami nawet na 400elo soe arcymistrzowie zdarzają
