Mialem kilkumiesieczna przyjnosc pracowania z Budyniem i Adamem( gitarzysta)w 1998/99 w Siouxie Music Cafe w Sopocie. Opowiadal mi jak przyjechali ze Szczecina donTrojmiasta bo jest wiekszy potencjal zeby zaistniec muzycznie. Nie znalismy sie zbyt dobrze ale chlop mial niepowtarzalny magnetyzm pamietam. Ja bylem swierzym narybkiem z prowincji, Jacek radził mi i oferowal kontakty w Szczecinie w razie jakbym tam wyladowal Peace
oj to był mój pierwszy Woodstock, tego się nie zapomina . Pierwszy woodstockowy koncert :D "ORKIESTRA GÓRNICZO HUTNICZO DĘTAAA, ROBI NAM PAPAARARAAA " :D