Dla przeciętnego gracza (ogranego w internecie) wygląda to tak: siadasz do gry z jakimś graczem o sile IM i widzisz jaka jest miedzy wami różnica, potem jeśli Ci się uda to siadasz z GM pokroju Zbycholud i ta różnica jest już przeogromna. Następnie Zbycholud siada do partii z Jankiem-Krzysztofem Dudą i też jest spora różnica, a na koniec Janek siada do gry z Magnusem Carlsenem..... :D
Skoczkiem możesz zagrać co najwyżej na d2 i prawdopodobnie o to ci chodziło, ale akurat nie ma większej różnicy pomiędzy kolejnością ruchów c3 a Sbd2. A jeśli miałeś na myśli Sc3 to jest to ruch raczej poprawny aczkolwiek trochę dziwny bo blokujesz piona c i mijasz się z założeniami london systemu który polega na wzmocnieniu piona d4 przez c3 i dążenia do e4
@@toxicate4164 oczywiście chodziło mi o skoczka z b na d2, pomyłka. Po prostu zdziwiło mnie, że zagrał to pasywne c3 mimo, że czarny nie zagrał w ogóle c5 ani nie groził pionowi w żaden inny sposób. Nie jestem w cale za silnym graczem, a już na pewno nie gram na poziomie Zbyszka, a nad ruchem Sbd2 bym się nawet chwili nie zastanawiał. Wydaje mi się po prostu, że to zwykła strata tempa czyli oddanie całej przewagi białego. Po c3 czarny zwyczajnie kontynuuje rozwój np. skoczkiem na d7 i już pozycja jest całkowicie równa, a nawet bym zaryzykował stwierdzenie, że czarny stoi leciutko lepiej ewentualnie (tak jak było w partii) można uderzyć bezpośrednio do centrum. Skoczek d2 wydaje się być zwyczajnie bardziej elastycznym posunięciem
@@speedyx3493 Gra się c3 żeby pion na d4 był nie do ruszenia, a skoczek na d2 wchodzi na miejsce drugiego skoczka z f3 (albo w przypadku bicia go, albo skoczek z f wchodzi na g5 lub e5 a następnie skoczek z d na to f3), chodzi o to żeby te skoczki były połączone atakując skrzydło królewskie. Takie główne założenia Londona
@@speedyx3493 Chyba że źle zrozumiałem pytanie i pytasz czy lepiej najpierw c3 czy skoczek d2, to kolejność nie ma absolutnie żadnej różnicy w większości przypadków.
minął tydzień więc nie wiem czy jeszcze cię to obchodzi, ale po skoczek e5 biały wybija skoczkiem z f3, czarny bije hetmana więc na pozór jest na plus, ale biały daje szacha gońcem na f7, po odsunięciu króla na d8, biały znów szachuje na g5, po ponownym odsunięciu króla biały wybija gońca, który przed chwilą zbił hetmana, czarny by zapobiec podjebce hetmana po dalszych szachach idzie hetmanem na c5, biały goniec wchodzi na f4 z ideą szacha z odsłony, więc czarny zasłania się dając gońca na d6, jednak on jest bity przez białą wieżę z d6, która musi zostać wybita hetmanem, w przeciwnym razie wchodzą jakby widły, więc skoczek odsuwa się tym samym związując czarnego hetmana bez możliwości obrony, w następnym ruchu białego ten zbija hetmana wychodząc na + w materiale bo jest to para skoczków białego, goniec, wieża i pion więcej kontra skoczek i dwie wieże czarnego pozostawiając białego w wygrywającej pozycji mimo wczesnego poświęcenia hetmana.
No bo jak na razie to pewnie prawda, miejmy nadzieje ze janek sie odblokuje i troche zacznie wiecej grac na wygraną w partiach bo jak na razie ostatnio troche pasywnie
A co nie mozna? Na swoich transmisjach pelna kulturka, a poza to juz nie ma co oceniac bo to jego sprawa. Sam mistrz swiata sie przyznawal ze czasami nawet nawalał partie po pijaku a to nawet bardziej nieeleganckie niz jakies przeklenstwa