Kiedyś miałem trochę podobną sytuację na turnieju tylko, że wtedy partię ostatecznie przegrałem. Miałem II+ i ranking coś około 1850 i grałem (białymi) z gościem z elo ponad 2300. Mimo że to była partia klasyczna to mój rywal grał bardzo szybko - holenderska, wariant kamiennej ściany. Zagrał pierwsze kilkanaście ruchów w kilka minut. Jak wszedł skoczkiem na e4 (struktura pionkowa e6, d5, f5) to widać było że był bardzo pewny siebie i pewnie sądził, że mnie szybko rozwali. Tymczasem ja spokojnie wycofałem skoczka z f3, zagrałem potem f3, e4 i mina mu zrzedła. Partia która pewnie według niego miała trwać 1-1,5 h max trwała ponad 5 godzin i skończyła się jako ostatnia w tej rundzie. W końcu wygrał, ale dopiero w końcówce gońcowej po jakichś 80 ruchach i musiał sporo się nagłówkować. Ostatecznie jego doświadczenie wzięło górę. Gdybym lepiej znał końcówki mógłbym pewnie zremisować. Lekceważenie przeciwnika nie popłaca.
Szanowne - szachowe małżeństwo. Bartosz z Moniką mają klasę. Do tego są skromni. Bardzo ich lubię 💚 Bartku: Gratuluję. Z dumą możesz dopisać ten win z Magnusem do swojego szachowego CV 🤗
Magnus sam puścił czas zanim był gotowy. Potem spokojnie się rozbierał, pił wodę, poprawiał figury i zmarnował 30s. Myślał, że i tak wygra a dostał po głowie :)
Pamiętam jak dopiero w Kanale Sportowym razem z GM Bartelem i GM Wojtaszkiem skromnie przyznawał, że owszem udało mu się niegdyś pokonać obecnego mistrza świata, lecz wtedy owym mistrzem jeszcze nie był. No to teraz już nie ma jak uniknąć komplementów!
Wielkie gratulacje za tą partię i wykorzystanie drobnych błędów Magnusa Carlsena. Na dobrą sprawę już sam wynik turnieju nie jest taki ważny, bo i tak wygraną z mistrzem będziemy pamiętać. Panie Krzysiu, a może wrzuci pan partię naszego 14-latka, który też miażdży niektórych GM-ów.
@@wojtekpanek3041 też tak uważam, ale po czasie pamięta się wygranie min. z mistrzami. Tak jak często się słyszy, że Dudą wygrał kiedyś z Carlsenem, a mało kto pamięta, jaki to był turniej i które miejsce zajął.
przecież to Magnus wystartował zegar, nie sędzia i nie Soćko, oglądałem live'a, Magnus podszedł pstryknął zegar, Bartek wykonał ruch a Magnus zdejmował marynarkę i pił wodę
@@ireneuszmyc2390 Soćko też czekał na Magnusa. Ba, tak jak wspomniał poprzednik to sam Magnus włączył zegar zmuszając Soćkę do ruchu. To, że potem odwalił ten cały teatrzyk to tylko jego wina
Moze to taki rytual, ktory ma dzialac psychologicznie, wchodzi mistrz, odpala czas, jest pewny siebie itd, roznie mozna to odbierac, czas pokaze czy ponownie bedzie sie to dziac :)
Ja jednak zachowałbym odrobinę pokory. Wygrał. Świetnie! Gratuluję! Co nie zmienia faktu, że na 10 partii 9 by przegrał. Najlepsze jest to, że sam pan Bartosz jest fajnym facetem, a komentatorzy nakręcają jakieś dziwne teorie i podteksty w podawaniu długopisów - FM Polok np. Pozdrawiam!
Słyszeliście co Szachuś mowił o Soćko ? Poker face , brak emocji , głupich min. Totalne przeciwienstwo Carlsena. On cały czas robi miny , wykrzywia gębę, coś mu się nie podoba ciągle. Dobrze że go Soćko pokarał
@@intex6260 Pewnie mówi o tym, że Magnus ma w zwyczaju po odpaleniu zegara poświęcać dużo czasu na takie rzeczy jak zdjęcie marynarki, poprawianie figur itp. Nawet jak się spóźni i czas leci jak np. z Firouzja. Niektórzy mówią że to gra psychologiczna, żeby wytracić przeciwnika z równowagi, ale ja się z tym raczej nie zgadzam. Myśle ze Carlsen jest na tyle pewny, że raczej nie potrzebuje takich tricków, jeśli już to robi to po to żeby zwiększyć szanse przeciwnikowi i żeby nie nudził się podczas rozgrywki. Jak widać tutaj to się udało :)
@@kubaparcinski5942 Nie wiem czy ty na poważnie to piszesz, ale mocno wątpliwe, żeby Magnus sobie urozmaicał w ten sposób partię, przecież on nie gra z przedszkolakami o puchar dyrektora, a nie jest na aż takim poziomie (oczywiście jest najlepszy na świecie), ale nie jest aż tak dużo wyżej od reszty, żeby sobie mógł pozwolać na jawne lekceważenie partii i przeciwnika. Przygwiazdorzył i tyle. Magnus to jest geniusz, oni mają czasem jakieś swoje odchyły.
@@enfi1322Ale jak już jesteś mistrzem świata od 2013 roku to w takim momencie osiągnąłeś wszystko w szachach, więc wydaję mi się, iż nie ma po co dalej się piąć w górę tylko utrzymywać stołek lub po prostu robić to for run. Taka osobliwość jak Carlsen już się zapisała w dziejach szachów, więc zbytnio nie ma nic do stracenia.
wszedłem tylko po to żeby napisać że po tytule "polak totalnie miażdzy" czyli klasyczny clikcbait ja już na ten kanał więcej nie wejde. Obierasz sobie za target dzieci którzy w clickbaitoway tytuł kliknął to powodzenia. Przy pierwszej lepszej zmianie mody zostaniesz bez swoich nowych fanów. Pozdrawiam
Jeszcze raz napiszę: Carlsen olewa turnnieje ze śmiesznymi nagrodami. Gdyby w Warszawie do wygrania było minimum kilkaset tysięcy euro to by Norweg wygrał. Ta nonszalancja, o której Pan mówi - to właśnie dowód na moją tezę.
nie wiem czy ktokolwiek tak olewa Mistrzostwa Świata bo się kasa nie zgadza, zwłaszcza że Magnus na dobrą sprawę mógłby zrezygnować z turniejowego grania a i tak żyłby jak pączek w maśle z marketingu
No i gites. Szachuś i tak trzyma wysoki poziom! Sposób mówienia, słownictwo, brak wulgaryzmów i gwary młodzieżowej, estetyczne plansze, bez odjazdów nieszachowych... Świetne analizy. Taki tytuł - podniesie oglądalność.
od zawsze mówiłem że carlsen sie do niczego nie nadaje po prostu miał farta kilka lat coś tam gra niepowiem że nie ale pan soćko mu pokazał co to są polskie szachy tu jest dyscyplina i precyzja a nie świrowanie pawiana!!!!!!