POLSKA W KRYZYSIE: WYSOKIE CENY ENERGII, ODSETKI KREDYTÓW I... NOWA DEFINICJA GWAŁTU 

Jak mawiał klasyk. Ratuj sie kto może...

Aby uzyskać uprzednio zgodę na obcowanie płciowe, proponuję aby jeszcze przed zawarciem związku (małżeńskiego) podpisywać stosowne oświadczenie w formie aktu notarialnego zawierające taką zgodę, najlepiej przy okazji podpisywania intercyzy, która również powinna mieć formę aktu notarialnego. ☝️

Bardzo dobry wykład i przedstawienie problemu gwałtu w prawie

Odbyła stosunek w mieszkaniu pełnym rodziny - pytanie, dlaczego nie krzyczała jest chyba zasadne? Gdyby wydała dźwięk, mama by przyszła i przerwała stosunek.

Święta racja 😔 dlaczego pseudo prokuratorzy i sędziowie jak i posłowie, prezydent są ponad prawem🤔🤬

💥Niestety, mimo iż od conajmniej PÓŁ ROKU analitycy rynkowi zwraca uwagę na całe zło w polityce i gospodarce w Polsce, oraz punktują i tłumaczy jak dzieciom podstawowe elementy dziejącej się destrukcji gospodarki w Polsce, życie toczy się swoim rytmem, to decydenci w RP mają WYWALONE na tego typu argumenty i zdrowy rozsądek💥

Jak to zamrzeć? Ona przecież odbywa stosunek, zapewne w trakcie współpracuje.

Kolesia wysłano do domu, żeby się ogolił. Idzie kupić cukierki. Zamyka się na klucz. Kopie w drzwi i składa fałszywy raport. Szalony.

Obawiam się, ze coraz mniej ludzi ma tzw. "zdrowy rozsądek"

Pozwolę sobie na pytanie: załóżmy taką sytuację, w jakiej pełnomocnik (pełnomocnik => zawód prawniczy => profesjonalista) na sali sądowej wygląda na przerażonego/ wystraszonego/ niezdolnego do pracy. Objawy przerażenia/ wystraszenia/ niezdolności do pracy pełnomocnika: widoczne roztrzęsienie i brak możliwości swobodnej wypowiedzi, skutkujące koniecznością wyłączenia z aktywnego uczestnictwa w rozprawie. Czy pełnomocnik w takim stanie może 'na zdrowy rozsądek' doprowadzić również do 'zmrożenia' osoby, którą reprezentuje? Czy w takiej sytuacji, załóżmy pani sędzia, obserwując całe zdarzenie czy powinna zareagować, bo stan pełnomocnika może wpływać na przebieg sprawy? Zareagować, bo może dzieje się coś złego, bo idąc dalej taki pełnomocnik np. dostaje zawału i być może wymaga interwencji lekarza, więc nie jest zdolny do wykonania swojej pracy (zakładając, że na pełnomocnika nikt nie wpłynął doprowadzając go do stanu niezdolności do pracy, a wpłynęły czynniki np. zdrowotne). Czy brak reakcji wg założonej sytuacji, przyjmijmy pani sędzi (tj. swego rodzaju moderatora rozprawy), mógł mieć wpływ na końcowe postanowienie i jak ma się to do przytaczanego art. 41? Takie tam rozmyślania.

up

A kto ma oceniać czy prawo jest dobre? Bełkot prawniczy🤣🤣🤣

Ciekawie co zrobi prokurator, jak dwoje kochanków na raz poczują się zgwałceni.

+

Trza pomyśleć o kastracji.tym razem z wyboru i fizycznej.ryzyko że długie lata bedziesz ogladal świat w kratkę jest zbyt duże.

🦫🦫wieczór

Pan Profesor nieźle odleciał. Po pierwsze, najpierw ta wrzutka o cenach energii - to jest argument oparty na jakimś domniemaniu, że rząd może zajmować się jedną rzeczą naraz. Idąc tym tokiem myślenia, gdyby rząd zajął się cenami mieszkań to ktoś by zaczął krzyczeć, że wojna u bram, a rząd się takimi drobiazgami zajmuje. Po drugie, zmiana definicji zgwałcenia, wbrew rozpowszechnianym fejkom, nie przenosi ciężaru dowodu wykazania braku zgody na oskarżonego - tak jak dotychczas podstęp, przemoc czy groźbę, tak teraz brak zgody musi wykazać oskarżyciel (inaczej byłoby gdyby przepis brzmiał "Kto doprowadza ..., chyba że uzyskał wcześniej zgodę"). Argument z przypominaniem sobie po 10 latach i odgrzebywaniem starych spraw jest więc do wyrzucenia. Co więcej, wprowadzenie przesłanki braku zgody, zdaniem niektórych ekspertów, w ogóle nie poszerza zakresu czynności podlegających pod zgwałcenie. Niewątpliwą zaletą nowej definicji jest jednak prostota przekazu, która może ukrócić zapędy niektórych policjantów czy prokuratorów, którzy z absurdalnych powodów (brak krzyku jest tutaj najmniej bulwersującym przykładem) umarzali postępowania.

Hehe czerwony jad wyzarl mózgi

kiedys przyszedlem do dziewczyny z ktora robilismy to wiele razyu i wszedlem w nia, lezala jak kloda a po wszystkim oskarzyla mnie o gwalt. nawet nie bronila sie, nawet nie odezwala sie. oskarzyla mnie o gwalt bo nie miala zadnej przyjemnosci, ja sie zadowolilem. po kilku nastepnych razach ten zwiazek usechl. ale nasluchala sie i kto wie czy nie uznany bylbym za gwalciciela. kto wie?