Polskie Archiwum X #64: Ostatnia podróż Alicji 

Tak bardzo Wam dziękuję za ten odcinek... Sprawa ta bardzo mnie dotknęła i wciąż zastanawiam się, czy znajdzie w końcu rozwiązanie... Miałam 10 lat, gdy w sierpniu 1997 roku spoglądałam na skserowane kartki z informacją o poszukiwaniach Alicji, które porozwieszane były po całej Łebie, mając głęboką nadzieję, że szybko się odnajdzie. A później ten ciepły, słoneczny dzień we wrześniu, gdy piorunem po mieście rozeszła się przykra wiadomość, że w Steknicy znaleziono ciało. Później jeszcze bardziej przykry odcinek 997, w którym powinformowano, że była to Alicja. I było to bardzo bolesne, bo wydarzyło się to tak blisko, w miejscu, które na mój ówczesny dziecięcy umysł zawsze zdawało się ostoją spokoju i bezpieczeństwa. Przez ostatnie lata śledziłam blogi (dotyczące spraw nierozwiązanych), a później podcasty (głównie będące obecnie na czasie true crime), lecz do stosunkowo niedawna o samej sprawie nie było zbyt głośno. Obecnie pojawia się jednak coraz więcej materiałów, co sprzyja jej nagłośnieniu, co być może któregoś dnia sprawi, że ktoś przypomni sobie coś jeszcze, pojawi się ten brakujący puzel. I teraz odcinek od Was - najbardziej wartościowego kanału dotyczącego spraw od lat nierozwiązanych!

Chwała tym wszystkim grzybiarzom, którzy czasem zapuszczają się tam gdzie normalnie nikt nie chodzi. Dzięki nim wiele ciał (nie lubię określenia zwłok) zostało odnalezionych i rodziny mogły pochować swoich bliskich 😢

Przykra sprawa. Ja też w latach 1995-1997 jeździłam .czasem stopem. To były inne czasy. Niby się wiedziało, że to może być niebezpieczne ale i tak się młodemu umysłowi wydawało, że nic złego nie może się stać. Autobus uciekł albo był odwołany i nie chciało się tracić czasu i czekać na kolejny. A.mozna było stracić życie przecież. Na szczęście jeździłam z koleżanką zawsze , nigdy sama. Kiedyś nam się zdarzyło, że zatrzymał się jakiś mężczyzna ale miał taki dziwny przeszywajacy wzrok .. podziękowaliśmy i wrocilysmy poczekać na autobus. Od tamtej pory bałam się korzystać z okazji. Tak mi przykro, że Alicji przytrafiło się to , co najgorsze....być może sprawcy był ten człowiek, który zginął w wypadku.

Jestem z Gdyni, znam dobrze Lębork i Łebę. Straszna tragedia!!! Spoczywaj w Spokoju Alicjo [*]

Super, że takie sprawy nagłaśnianie, ponieważ (szczególnie młodym) członkom rodziny niekiedy ciężko wyjaśnić, że zainteresowanie rodziców dokąd się wybierają czy kiedy wrócą nie jest ograniczaniem ich, lecz troska. Wasze materiały myśle, że szybciej trafią do młodych niż przestrogi lub prośby bliskich. Dzięki za świetną robotę

@Polskie Archiwum X Witam, dziękuje bardzo w imieniu Państwa Baran jak i swoim, za stworzenie odcinka na temat zabójstwa Ali! 🙏❤W 2018r. skontaktowałam się z jej rodzicami w celu nagłośnienia sprawy. Pojawił się pierwszy artykuł od wielu wielu lat...Temat wzbudził wiele emocji. Zainteresowało się nim wówczas wielu ludzi. Nie przypuszczałam, że na przestrzeni kolejnych lat, powstanie tak wiele materiałów na temat zabójstwa dziewczyny! Każda z osób, która w jakikolwiek sposób zaangażowała się w tę sprawę, daje nadzieję na rozwikłanie tej mrocznej zagadki. Mam nadzieję, że Wasze materiały przyczynią się do rozwiązania niejednej sprawy niewykrytej!

Bardzo życzę Bliskim Alicji aby rozwiązano tę sprawę i aby poznali Oni prawdę.

Spotkała mordercę, który wyglądał na sympatycznego gościa, dlatego tak trudno go złapać.

Cześć, dziękuję za waszą solidną pracę. Dla wszystkich ofiar [*]. Pozdrawiam

Uwielbiam...

Jak zawsze ciekawie i perfekcyjnie. Dziękuję i ode mnie zawsze 👍🏻

dziękuję za materiał ;)

Dziękuję i pozdrawiam

Dzięki za program

Szanowni Panowie, bardzo dziękuję za ten materiał! Przyznaję, że pierwszy raz o sprawie usłyszałam w innym podcaście i sprawa zainteresowała mnie bardzo tym bardziej, że pochodzę z Łeby. Niestety moja wiedza na temat tej sprawy była szczątkowa, jak i materiały, które udało mi się odszukać. Pytałam starszych mieszkańców o sprawę i muszę powiedzieć, że dobrze pamiętają te wydarzenie, nawet dokładnie pamiętali jak się nazywała Alicja. Rzeczywiście miejsce w którym zostało znalezione ciało Alicji, do chwili obecnej jest często odwiedzane przez grzybiarzy. Muszę przyznać, że ja sama w okresie jesieni udaję się na grzyby do Steknicy i dzięki temu odcinkowi niejako inaczej spojrzę na te miejsce. Niezwykle smutny materiał o mojej imienniczce, która miała przed sobą całe życie. Dziękuję za świetne przygotowanie odcinka, dowiedziałam się z niego sprawdzonych i nieznanych przeze mnie faktów. Mam nadzieję, że sprawa po wielu latach doczeka sie rozwiązania. Żałuję, że nie miałam przyjemności poznania Panów i podziękowania osobiście za pracę, jaką wkładacie w projekt Polskie Archiwum X na yt i dążenie do tego, aby sprawy nie zostały zapomniane. Ukłony dla całego Zespołu.

Słucham 🙂

Jedna z najbardziej znanych spraw. Szkoda, że nie ujęto sprawcy. Ten wątek gazety mega intrygujący. I jeszcze ten wypadek. Niby szczegół, ale zwraca to uwagę. Pozdrawiam ekipę.

Kolejny ciekawy materiał.

Dzięki za odcinek 😊

GORĄCO POZDRAWIAMY : POMORSKIE.

Może warto dowiedzieć się czegoś więcej o tym facecie który zginął w wypadku? Kto to był, czy jeździł w tamtym czasie w okolicy gdzie zamordowano Alicję? Może jakiś jego portret psychologiczny? Facet nie żyje ale na pewno jest ktoś kto go pamięta, jakaś rodzina, sąsiedzi, znajomi... Może w tamtym czasie jakoś dziwnie się zachowywał i ktoś coś zapamiętał. Wtedy można by było na podstawie poszlak choć przypuszczać że to mógł być on i wiadomo że do więzienia już za to nie pójdzie ale zawsze to jakieś "closure".

Kolejna ciekawa historia, szkoda że bez finału, pozdrawiam

Dziękuję za odcinek🙂 Na kanale ,,Greg Tell,, w jednym z ostatnich odcinków, a to odcinki starych wydań programu 997 chodzi o listopadowy z 1988, znalazła się historia rodziny Koziarskich. Chodzi o zaginięcie pani Zofii Koziarskiej i jej syna Marcina z 1983. Niesamowita historia, niestety nie znamy zakończenia😟 Wygląda na to, że marnotrawny tatuś maczał w tym palce🤔 Może to historia dla ,, PAX,, 🤔no w każdym razie może ktoś z widzów trafi na kanał Tella i odkryje stare wydania 997, łącznie z pierwszym🙂Pozdrawiam.

Ciekawy materiał, choć mam niedosyt, że zbyt krótki.

Takie przypadki są najtrudniejsze do wykrycia.Mysle że w tej sprawie.mozna było zrobić więcej i zebrać ślady itp. Ale 1997 to naszej policji czy milicji nic się ..

👍

😍

👍🍀🍀🍀

Dzięki za przypomnienie tej sprawy.Pamietam też nierozerwiazana sprawę Darii (Jarugi,ale nie jestem pewien co do nazwiska). Została zamordowana w 1995w Gdańsku.. Pozdrawiam ciepło 😀.

Sprawa Alicji nurtuje mnie od dawna , z tego co wiem z innych źródeł , ten "przechwalający się że zabił" z wielkim prawdo podobieństwem jest zabójcą znał bowiem detale sprawy o których nie mówiono w mediach. Ciągle mam wrażenie że można było więcej zrobić z tym portretem pamięciowym (nie chodzi o teraźniejszość ) ale rozpytanie w okolicach w tamtym czasie. Z tego co się orientuje to też świadek rozmowy zgłasza się na policje w 2000 r. więc raczej nie czekał ponad 2 lat z tym ... a to powoduje że gość z Trzebnicy raczej nie jest zabójcą materiał mówi że zginą w październiku 1997.

Błąd w nazwie miejscowości zapewne chodzi o miejscowość Nienadowa.

🤩

Mam nadzieję, że rozwiążecie to zagadkowe morderstwo.

Sprawa z moich stron... Moja mama znała Alicję, co roku odwiedzamy jej grób, mam nadzieję, że sprawca poniesie odpowiedzialność, chociaż słyszałam różne teorie na ten temat

Jakiś seryjny morderca jeździł i przypadkowe młode dziewczyny zabijał.ciezka sprawa

Roszczarowalam się myślałam że dowiem się czegoś nowego w tej sprawie a tu wciąż to samo

Hej, podobają mi się Wasze materiały, dlatego chciałabym jedynie zwrócić uwagę na wielokrotnie błędnie powtarzaną nazwę miejscowości na Podkarpaciu. Pod Przemyślem nie istnieje miejscowość Niedanowa, jest natomiast NIENADOWA. Pozdrawiam.

A co z tym facetem, który zginął w wypadku? Sprawdzono go jako podejrzanego? Przesłuchano znajomych i rodzinę? Pobrano jakiś materiał DNA i próbowano porównać go z miejscem zbrodni? Bo z tego filmu brzmi ot trochę tak: "no była to dziwna sytuacja, ale chłop zmarł w wypadku, więc trudno".

I jak tu się wzbraniać przed wprowadzeniem kary śmierci...

Być może błędem jest, że Policja nie ujawnia publicznie niektórych szczegółów spraw oraz że to co ujawnia często nie jest powielane we wszystkich mediach przez jakiś czas. To sprawia że nieliczni dowiadują się o jakiejś sprawie lub prośbie Policji w pomocy w danej sprawie bo nie wszyscy korzystają z danych mediów... ja np. nie słucham radia a wiadomości w TV też nie zawsze obejrzę bo nie mam często czasu lub możliwości. W tej sprawie jeżeli sprawca zabrał ze sobą niebieski plecak ofiary i jej rzeczy osobiste, to ktoś ten plecak i niektóre rzeczy ofiary mógł widzieć a nawet dostać w prezencie lub kupić od sprawcy. Zapewne wtedy ktoś taką sytuację zapamiętał i dziś może by o niej opowiedział gdyby Policja do takiej osoby dotarła dzięki mediom. Podobnie w sprawach dwóch zabójstw młodych dziewczyn przedstawionych w powyższym reportażu tj. dziewczyny z Sierakowic oraz Leźna ( też bardzo ciekawe sprawy z przed lat). Worki jutowe choć popularne, to nie każdy je posiada ale też nie każdy woził je samochodem osobowym. Myślę że one pomogą wskazać zabójcę tych dwóch dziewczyn dzięki mikrośladom i nowoczesnej kryminalistyce bo worki być może były do czegoś już używane i gdzieś przetrzymywane. Jedna dziewczyna była przetrzymywane w chłodni lub zamrażarce co w połączeniu z workami jutowymi może sugerować kim jest zabójca poprzez miejsce gdzie mogła być przetrzymywane po śmierci dziewczyna z Sierakowic. Sklep, gospodarstwo rolne, hurtownia lub ktoś majętny mający co najmniej dwie duże zamrażarki w tamtym czasie ( zapewne nie wielu je posiadało i zazwyczaj ktoś kto miał jakąś działalność). Zbiegiem okoliczności po śmierci kierowcy z reportażu skończyły się zabójstwa na Kaszubach młodych dziewczyn ale czy na pewno i czy mowa o jednym czy o dwóch osobnych zabójcach ? Czerwony WV GOLF którym odjechała dziewczyna z Leźna miał tablicę rejestracyjną z Lęborka lub okolic ( nie wykluczone że motocyklową lub rolniczą ewentualnie z przyczepy o ile tylna na samochodzie była kwadratowa). Zabójca dziewczyny z Sierakowic miał tam jakąś rodzinę lub mieszkał tam lub kogoś wtedy tam odwiedził co sugeruje tak wczesna obecność sprawcy w rejonie szkoły do której zamierzała ofiara a układ ulic nie sugeruje przejazd przez miasto jako przypadkowy lub tranzytowy... o ile sprawca już o tak wczesnej porze nie rozpocząć tzw. łowów. Pytanie jakie samochody miał w tamtym czasie domniemany zabójca bohaterki powyższego reportażu który zginął zanim go przesłuchano... czerwony WV GOLF 4, granatowy POLONEZ CARO z płaskim tylnym bagażnikiem lub granatowy stary NISSAN lub stare WOLVO bo pewne dwa stare modele są do siebie podobne ??? Takimi autami rzekomo mógł jeździć zabójca dziewczyn na Kaszubach. Nie wątpliwe zabójca był mobilny, znał teren więc miejscowy lub często tam bywał. Podwoził naiwne i inne młode dziewczyny i zapewne budził zaufanie. Zaskakujące jest to, że wielu świadków widziało zabójców tych dziewczyn, mimo to w mediach na tym terenie i w Polsce nie było ich rysopisów tważy ani rysunków, przynajmniej nie tak dobitnie uwidacznianych aby je ktoś zapamiętam. Ja takowych nie widziałem w tych sprawach. Słusznie ktoś zauważył że po takich zabójstwach sprawca musiał dziwnie zachowywać się, szczególnie po zabiciu dziewczyny bijąc ją po głowie i co napewno zauważyły by osoby z otoczenia zabójcy i nie koniecznie tylko jego bliscy. Ta kwestia w komunikatach Policji też powinna być poruszana i z gorącym apelem z jakimiś szczegółami puszczona prośba o pomoc do mediów dzięki którym ktoś zapewne zgłosi się na Policję o ile będzie to silny i odpowiednio długo i wszędzie nagłaśniany przekaz... szczególnie na Kaszubach. W mojej skromnej ocenie zabójca pochodzi z okolic Lęborka, bywał często u kogoś w Sierakowicach lub tam kiedyś mieszkał i od czasu do czasu krótko pomieszkiwał po wyprowadzce ( rodzina, znajomi, praca) i siłą rzeczy przyjeżdżał przez Leźno. Rejestrację samochodu miał z okolic Lęborka bo nie była jego lub tam pomieszkiwał... ewentualnie od kogoś pożyczał samochód... ale najprawdopodobniej tam zamieszkiwało lecz często bywał w Sierakowicach lub okolicach. Rejestracja tylna samochodu mogła być od motocykla, ciągnika rolniczego lub przyczepy co mogło utrudniać odnalezienie samochodu sprawcy o ile była kwadratowa. Dużo zabójca jeździł więc albo odwiedzał często bliskich lub znajomych lub prowadził jakieś interesy ( worki jutowe mogą być tego dowodem oraz posiadanie dostępu do chłodni lub dużych zamrażarek, mikroślady cząstek z worków jutowych na pewno coś podpowiedzą jak i ciało ofiary z opisów w aktach sprawy dziewczyny z Sierakowic). Może być tak, że zabójca mieszkał w Sierakowicach lub bliskiej okolicy co też może sugerować iż miał tam różnych krewnych a do pracy lub do krewnych jeździł w okolicę Lęborka. Dużo i często rano jeździł po tym terenie co nie jest przypadkowe więc do pracy lub w jakiś sprawach np. zawodowych jak i rodzinnych. Nie wykluczone, że mieszkał jednak w okolicy Lęborka a w Sierakowicacach lub w ich bliskiej okolicy bywał dość często a nawet czasem krótko pomieszkiwał. Nie planujący, rozkojarzony, łatwo wpadający w panikę, o spokojnej aparycji ale łatwo wpadający w złość gdy coś nie idzie po jego myśli co też może wynikać z codziennych zajęć oraz obowiązków... powodujących silny stres życia codziennego i liczne frustracje... także w wyniku napięć z partnerką co wprowadza problemy także w sferze seksualnej sprawcy. Zatem osoba roztargniona, budząca zaufanie ale z nerwicowym charakterem, jakby erotoman bo sex jest jego słabą stroną na który nie ma czasu lub brak sprawcy kogoś z kim mógłby realizować swoje fantazje przez co swoim bezpośrednim lub zbyt swobodnym zachowaniem ( żarty, tematy sexy, wulgaryzmy seksualny itp) szybko zniechęca osoby będące w jego zainteresowaniu stąd przemoc i nagłe wybuchy agresji wobec ofiar. Taka osoba jest zauważalną w swoim otoczeniu jako tzw. nie groźny erotoman. Zapewne z uwagi na nawyki, charakter i nerwowy tryb życia, samochód prowadził nerwowo, szybko i rzeczywiście mógł zginąć w wypadku z własnej winy lub błędu innego kierowcy którego nie przewidział lub nie zminimalizował skutkow takiego błędu swoją bezmyślną nerwowa i szybką jazdą. Ujawnienie oraz porównanie rysopisów twarzy zabójców trzech dziewczyn z powyższego reportażu, jakimi samochodami rzekomo jeździli, zbadanie mikrośladów z worków jutowych oraz ujawnienie informacji o niebieskim plecaku i jego zawartości oraz że mogły znaleźć siłę w posiafaniu innych osób w połączeniu z zachowaniem sprawcy po zabujstwach kierowanym do otoczenia zabójcy wraz z dużym medialnym apelem Policji powinno dbać w końcu przełom jeżeli nie w trzech, to w jednej sprawie przedstawionej w reportażu. Ostatnia zbrodnia mogła być dziełem przypadku i braku czasu sprawcy który jechał do domu lub coś załatwić, dlatego nie było skrępowania ofiary, worków jutowych oraz duszenia, wpadł w furę z uwagi na narastające od miesięcy lub lat stres i nerwowy nie kontrolowany coraz częściej charakter co jak choroba coraz silniej zżera mózg przez co traci cierpliwość z byle powodu. Nie mając nic co mogło by pomóc unieruchomić szarpiącą się i krzyczącą dziewczynę zabił ją tym co miał pod ręką bijąc po głowie. Pozostawił tam gdzie pozostawił nie wykluczone że w innym miejscu gdzie zaatakował, bez worków jutowych których teraz nie miał i skrępowanych kończyn ofiary z braku sznurka. Plecak niebieski zabrał zapewne nieświadomie bo prawdopodobnie został w samochodzie podczas ataku na ofiarę i o nim zapomniał. Miejsce pozostawienia zwłok wydawało się bezpieczne ale o dziwo jak pozostałe ofiary mimo to zostały odnalezione. Nie wykluczone że tym razem zabił blisko miejsca zamieszkania a to był jego poważny błąd bo nie był w stanie nad tym już zapanować co sugeruje że były by kolejne nie planowane zabójstwa i bez zacierania skutecznie śladów. Tym samym albo zabija dalej ale nauczył się w końcu ukrywać zwłoki jego ofiar w co wątpię, albo już nie żyje ale czy akurat w tym przedstawionym w reportażu wypadku ??? Tak czy inaczej warto te sprawę w końcu wyjaśnić i worki jutowe i mikroślady oraz plecak niebieski i jego zawartość mogą bardzo pomóc w tych sprawach.

Najprawdopodobniej te kobiety były ofiarami tego samego mężczyzny który zginął ! W domu jego po dokładnym przeszukaniu mogą być rzeczy ofiar / ukryte /

Jak zwykle ciekawy odcinek słyszałam o tej sprawie chyba był taki cykl o Alicji na waszym fb. Czy będzie w przyszłości więcej odcinków podobnych do tych z Panem Sławomirem Markiewiczem?

Możliwe że de...l żyje sobie normalnie w Polsce nadal , jako przykladny mąż, ojciec,sąsiad..itd

Ale Milicz to Dolnośląskie :)

Czemu w piątek nie było materiału?

Milicz należy do województwa Dolnośląskiego!! a kiedyś do województwa Wrocławskiego. Proponowałbym czytać z uwagą wszelkie sprawy, a nie powielać brednie innych podkasterów.

Oby mordercy zostali schwytani i odpowiedzieli za swoje zbrodnie!

Czy historia ze znalezioną gazetą w pokoju hotelowym jest prawdziwa i znajduje się gdzieś w aktach sprawy czy jest to "miejska legenda" przekazywana z ust do ust? Pozostawienie takiej gazety i poszlak to jak złożenie podpisu..do tego ta śmierć w wypadku hmm

:)

Pomyliłeś miejscowości Nienadowa zamiast Niedanowa 🙃

Ciekawe czy, a jeśli tak, to kiedy, dorwą gnoja...

Milicz jest w woj Dolnoslaskim nie Wielkopolsce.

Milicz w Wielkopolsce ?

Czy na jej ciele zabezpieczono ślady DNA??

Coś długo nie ma nowego odcinka...

Mnie zastanawia fakt,dlaczego przyjaciółka zadzwoniła do rodziców dopiero po powrocie do domu. Ja zadzwoniłabym tego samego lub następnego dnia!

A czy profil zmarlego w wypadku odpowiadal profilowi Jackowskiego? Jak dla mnie dziwne ze nikt tego nie zglebil.

Mnie po wysłuchaniu, zarówno tej tragedi, jaki i innych, oraz tego, że, gdzieś jakiś policjant mówił, że mordercy często wracają na miejsce zbrodni. Zrodziła się myśl: a może to ten grzybiarz? Czy sprawdzono Go?

NIENADOWA !

Pan Bogdan ewidentnie nie zna definicji zwrotu 'ograniczone zaufanie'. Tutaj jest mowa o różowo-niebieskiej sukience w motyw liści kasztanowaca a w materiale innego kanału o tej samej sprawie trafiłam na różowo-fioletową sukienkę w liście dębu.

W tych czasach jeździłam do babci do Łeby ale w życiu bym nie poszła na stopa trzeba mieć wyobraźnię rodzice mi zawsze przestrzegali. Jeździłam z Katowic do Łeby

Mi się wydaje że ten gościu to był ten gościu z hotelu który zginął w wypadku samochodowym dlatego nie mogę znaleźć żadnych śladów ani świadków

Pierwszy! ☺️

Milicz to województwo dolnośląskie.

O ile świadek z baru wciąż żyje można by mu okazać zdjęcie podejrzanego gościa hotelowego który zginął w wypadku. Może w sam raz to ten gość.

A sprawca ogląda ten materiał pije piwko i się śmieje hihihihihi

97 r i badania DNA?

NieNAdowa, nie NieDAnowa... 🙄

W jednym zdaniu informacja, że zwłoki leżały koło Lęborka, w następnym że koło Łeby. A jak było naprawdę?

Strach z domu wychodzić , zwłaszcza wieczorem

niestety już dawno minęły te czasy kiedy można było więcej ufać ludziom

Obawiam się, że sprawcą mógł być ten tajemniczy człowiek z hotelu. Przez to, że zginął w wypadku będzie bardzo ciężko wyjaśnić sprawę

Ile razy mozesz mowic o tym samym!?.

Milicz jest w województwie dolnośląskim. Słabo z geografią.

Takimi informacjami utwierdzacie zwyrodnialców w przekonaniu, że dokonali zbrodni doskonałej, a to nie wróży dobrze takiemu kanałowi!

W 78'???? Chyba pomylka lektora

Proszę poprawić dykcję i trochę wolniej mówić

Autostop?Sama się prosiła o przygody.Swiat teraz jest zły

Wygląda na to, że i tym razem Jackowski trafnie wytypował sprawcę. Mam nadzieję, że był to ten sam człowiek, który jakiś czas później nocował w trzebnickim hotelu. Wiele wskazuje na to, że mógł to być on, a tym samym dosięgnęła go sprawiedliwość z góry.

Może warto coś nowego opracować a nie stare kotlety po innych

👍

👍