Czyli wszystkie matoły wyjeżdżające z mojego osiedla dwupasmową jednokierunkową dochodzacą do skrzyżowania.. Plot twist - w lewo stoi się lata bo jest korek. Więc czemu nie zablokować też jadących prosto i w prawo xD
Lub w prawo z lewego w przypadku nagrania z 2:00 (+ auto próbujące skręcić w prawo jedzie pod prąd gdyż nie jest to ulica jednokierunkowa - skrzyżowanie Belwederskiej z Sienkiewicza w Łęczycy).
Jeśli kierowca (narywający) z 4:00 to ogląda, to brawo byku za refleks i reakcję. Tak to powinno się robić, a nie jak niektórzy, klakson wciskają i zamykają oczy :P Zawsze powinno się dążyć do uniknięcia zderzenia :)
1:12 Good to see that they were able to make the exit they almost missed without any consequences, unlike the poor driver at 4:24 who was forced to take some responsibility....
05:37 Pamiętajcie młodzi kierowcy: aby ograniczyć martwą strefę, powinno się ustawiać lusterka jak najszerzej. Każdy doświadczony kierowca o tym wie. A jak nie wie, to prędzej czy później sytuacje na drogach go do tego zmuszą. Toteż łatwo rozpoznać kto świeżo po egzaminie na prawko. :)
Jak najszerzej ? Czyli żeby jak najmniej było widać mój samochód ? To się nie trzyma kupy, bo właśnie martwa strefa jest zaraz przy boku samochodu, więc im szerzej ustawisz lusterka tym bardziej się na nią narażasz.
1:11 Wyprzedzanie dostawczego który zwalnia!!! A na 1:20 widać, że unika wypadku. Doświadczenie kierowcy pozwala na przewidywanie. Nagrywający nie patrzy kilometr do przodu. TjuZ powinien zwalniać przecież ten pojazd mógł stać po stłuczce, zasłabnięciu kierowcy po awarii czy innym „świństwie”. Wyszkolenie polskich kierowców jest fatalne. A Tego typa co wykonał taki manewr należy zgłosić do prokuratury z zarzutami zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. Zderzenie przy 120 to pewna smierć. Dobrze, że się tak skończyło.
Wszyscy tacy zawsze mądrzy, bo zza monitora. Normalne że pierwszą reakcją jest niedowierzanie. 1,5 sec tu było? Nawet w samym hamowaniu najdłuższy jest czas reakcji, zwykle kolo 1sec.
@@KaeMikS No! Z tymże ja pisałem o białym busie. Przyjrzyj się, że zanim bus wjeżdża na skrzyżowanie wyjeżdża z prawego pasa, czyli jechał już wczesniej pod prąd.
@@lambo60323 w sumie nie wykluczone - ciężko tam dostrzec co się wydarzyło, wygląda jakby chwilę wcześniej przeciął pas zieleni, ale gdyby tak było to by nieźle budą bujnęło przejeżdżając po krawężnikach a to zbyt płynnie wygląda.
Wiecie co? Jestem pełen podziwu i szacunku dla tych ludzi którzy maja takie umiejętności prowadzenia auta, ze potrafią opanować te 500 konne mustangi na filmach z poślizgami.
@@t_j1718 Może kolego zainwestuj w aparat słuchowy, słychać pracę pompy abs-u. Trąbił, ale hamował tyle, że te hamowanie jakoś nie przekładało się na odpowiednie spowolnienie auta (opony, zawieszenie, układ abs)?
@@maciejtorbicz4086 Dziwne, mnie jakoś martwa strefa nie dotyczy, po prostu za każdym razem gdy zmieniam pas obracam głowę a nie tylko zerkam w lusterko.
@@Rafael-cn2yi miałem podobnie, auta nie było widać ani w lusterku ani po obróceniu głowy. Nie wiem jak to możliwe ale dopiero jak zaczynałem zmieniać pas to jakiś czerwony kolor zobaczyłem i dopiero wtedy przerwałem manewr. Wyobraź sobie że co auto to inne ułożenie słupków lusterek itp. Może po prostu masz dobrze rozplanowane wnętrze a może po prostu jeszcze nie trafiłeś na taką sytuacje
@@matvixm307 Jeden jedyny raz miałem taką sytuację gdy jechałem nieco wyższym pożyczonym samochodem. Nie zauważyłem Audi TTtki - niski skurczybyk :P Musiałem gwałtownie odbić aż się wystraszyłem.
Brałeś kiedyś udział w kolizji lub wypadku? Bo ja tak i rozumiem takich ludzi. Dostajesz strzała w bok . Pierwsze co przychodzi człowiekowi na myśl to odejść zdala od miejsca zagrożenia. To jest szok. Mija chwila zanim człowiek uspokoi się na tyle żeby myśleć racjonalnie. Najpierw trzeba wyjść i sprawdzić czy nic nikomu się nie stało A dopiero usuwać pojazdy z miejsca zdarzenia.
@@jasnagoora zaskocze Cię bo brałem i to nie raz i nigdy tak ospale nie działałem jak ta osoba. Wysiadac z auta na środku skrzyżowania to raczej mało bezpieczne. Sprawdzać czy nic się nikomu nie stało w takiej sytuacji powinni sprawdzać świadkowie, których jak widać jest mnóstwo a nie sami poszkodowani. Po za tym w większość to obcierki a blokują ruch. Osobie z Fiata na sto procent nic się nie stało.
5:10 - Zabierzów pod Krakowem, niedaleko mojego biura, regularna sytuacja z wymuszaniem pierwszeństwa na tym skrzyżowaniu. 5:30 - też Kraków, ul. Opolska. Dwa miechy temu dokładnie w tym samym miejscu spłonął samochód.
To niestety norma tutaj, bo to okolice SGGW i połowa kierowców w okolicy to studenci, a druga madki jadące z dziećmi na basen - trudno powiedzieć kto jest gorszym kierowcą. Osobna kwestia że nagrywający lepiej by zrobił jakby tak nie cisnął w tym miejscu.
@@pescob Dziecko - pewnie mam PJ dłużej niż Ty żyjesz. Błąd popełnił kierowaca, ktory chce zaprarkować. Ale dzbany, które zapierdalając w okolicach przejść dla pieszych nie mają u mnie zmiłowania. Obserwuje się co się dzieje wokół i dostosowuje prędkość do warunków. Poza tym teren zabudowany to nie autostrada. Dziecko jeśli masz takie podejście to lepiej nie przystępuj do egzaminu.
@@gooru20 po pierwsze mam czwórkę z przodu, po drugie nie pisz głupot następnym razem. To że może kierowca jedzie za szybko nie było przyczyną zdarzenia.
1:15 jeden i drugi cymbał. jakby ten z przodu nie skręcił w prawo to ten z tyłu by w niego wjechał. Po co patrzeć do przodu gdy można sobie film obejrzeć podczas jazdy.
oprócz tego skręcania w lewo z prawego pasa niesamowite są przypadki w których ludzie nie umieją kompletnie przewidywać pewnych zachowań... w 5;01 ktoś widział z daleka że mu wyjeżdża auto to zamiast zwolnić to pruje przed siebie i trąbi a w ostatniej chwili hamuje i uderza. To jest niesamowite że można tak reagować na zbliżające się zagrożenie. Ostatni przypadek jest podobny. Widać że auto zjeżdża na przeciwny pas i idzie na czołówkę ale ktoś twardo jedzie środkiem swojego pasa zamiast uniknąć kolizji i zjechać ile może w prawo. Kompletny brak instynktu samozachowawczego
Can anyone answer this question: Why is it that when I watch videos like this, when an accident happens, there is a sound from the car, beep or something.... like here on 00:47 or something??
Też się zdziwiłem - patrz mój poprzedni komentarz. Tu wystarczyła wcześniejsza reakcja, ale to przecież ujma na honorze. Czasami niestety trzeba myśleć za innych i sobie odpuścić. Wiem, że to boli, ale chyba lepiej dojechać w całości do domu.
Mi się natomiast podoba skręcanie w prawo z lewego pasa na rondzie i twierdzenie, że przecież miałem włączony prawy kierunkowskaz to miałem pierwszeństwo. ;-). Tu akurat tego chyba nie było.
Z tego co widać to polusy jeżdżą na pamięć bez zachowania ostrożności i nie biorąc poprawki na innych kierujących , albo są to sytuacje mające na wykorzystaniu cudzego portfela
Ostanio odwiedził mnie znajomy Hongkończyk. Przyjechał do polski z żoną, wynajęli samochód i podróżują po Polsce. Zapytałem co sądzi o polskich kierowcach. Stwierdził, że są bardzo spokojni i opanowani. Ja wywaliłem gały z niedowierzaniem. Ja pytam o jakiś przykład. W Honkongu rusza się na pełnej już na żółtym. Jak ruszysz na zielonym to cię zapikają na śmierć XD
Reakcja kierowcy inna sprawa ale spojrzcie jak ten Ford wlaczal sie do ruchu, wyjezdal na ta ulice z dobre 5 sekund i zamiast przyspieszyc widzac, ze cos zapierdala na głównej drodze to on jedzie sobie powoltku jakby nie wiem na co liczyl.
W ubiegły poniedziałek jechałem z Wrocławia w Góry Sowie i przed Dzierżoniowem na DW384 widziałem efekty tego zderzenia Mazdy z Pandą, byłem święcie przekonany po zgnieceniu Fiata i resztkach auta rozrzuconych po całej jezdni, że kierowca nie miał prawa przeżyć. Na szczęście, podobno, nikomu się nic poważnego nie stało...
3:35 Niestety jeżdżąc motocyklem często spotykam się z tym samym zjawiskiem. Jak ludzie widzą jednoślad to im odpierdala i wymuszają pierwszeństwo na rondach, przy lewoskręcie, przy wyjeździe z posesji albo ulicy podporządkowanej, przy zmianie pasa. Ale oczywiście to zawsze źli motocykliści - dawcy organów stanowią zagrożenie na drodze.
Głupi ma zawsze szczęscie. Za prędkość (grubo ponad 80) w terenie zabudowanym mijając przeście dla pieszych. I zapierdalanie prawilnie prawym pasem powinien zostać dzbanem roku.
Mnie to zawsze dziwi jedna rzecz. Ludzie mają czas przed uderzeniem na trąbienie. Ja zawsze odruchowo wciskam hamulec. Na filmikach często słychać trąbienie a dopiero potem hamowanie xd
16 grudnia, po godz. 9.00 doszło do wypadku na drodze Dzierżoniów - Łagiewniki, na odcinku Kołaczów - Uciechów. Zderzyły się tam pojazdy marki Mazda i Fiat Panda. Uczestnicy zdarzenia o własnych siłach wysiedli z pojazdów. Na miejscu pracowały dwa zastępy PSP Dzierżoniów, zastęp OSP Jaźwina, dwa zespoły pogotowia ratunkowego i policja.
5:05 oj...nagrywający chyba pierwszy raz w życiu tamtędy jechał. Na tym skrzyżowaniu zawsze należy się spodziewać desperatów próbujących wskoczyć na główną. To wszystko nie zmienia faktu, że kolo który wymusił, z takim refleksem powinien zdać prawo jazdy do właściwego urzędu :-/
3:57 oczywiście kierowca Lexusa powinien dostać za to potężny mandat, ale dlaczego koleś, z którego kamerki jest wideo, tak szybko za*ierdala lewym pasem?? Tam przy SGGW jest 50km/h, a z samego wideo widać ewidentnie, że jedzie tak na oko 80 albo i więcej. Zacznijmy od przestrzegania przepisów dotyczących ograniczenia prędkości to będzie dużo mniej takich sytuacji jak ta.
5:56 chyba jeden i drugi zasnął za kierownicą, spokojnie mógł uniknąć zderzenia. Chociażby zasadą trzymania się prawej krawędzi pasa ruchu. Druga sprawa, że niespełna 2s minęły od najechania na linie dzieląca do uderzenia - czas reakcji człowieka to ok. 0.3s ...
Czas reakcji na poziomie 0.2-0.3 sekundy dotyczy tylko ludzi, którzy są pewni wystąpienia danego zdarzenia i tylko na nie czekają. Normalny czas reakcji przeciętnego człowiek to jakaś sekunda. Ale wystarczy byś spojrzał na licznik i już rośnie do co najmniej 2-3 sekund.
@@PiotrPilinko masz rację, sekunda ... dlatego trzeba patrzeć się na drogę zwłaszcza przy takim ruchu. Na licznik czy w lusterko też trzeba wiedzieć kiedy się spojrzeć. Po prostu było możliwe uniknąć zdarzenia.
@@michabeka3784 Obawiam się, że łatwo jest krytykować kierowcę (ofiarę!) oglądając kilka sekund filmu na Polskich Drogach (gdzie wiemy, że za chwilę pieprznie). Natomiast po kilku godzinach jazdy uwaga po prostu słabnie. Tutaj mamy rapem dwie sekundy między przekroczeniem osi jezdni a uderzeniem - w przypadku sądu taki czas jest określany jako "niewystarczający do wykonania manewru unikowego" (to określenie akurat z mojej sprawy, która była nieco inna, ale czasy między manewrami były dokładnie określane).
@@PiotrPilinko no to chociaż trzymanie się prawej strony jest rozwiązaniem problemu, co jest pisaną zasadą w ruchu drogowym art. 16 ustawy. A jeżeli mówimy o zmęczeniu to kolejny błąd kierowcy. Bo chyba logiczne jest, żeby kierować wypoczętym. Inaczej każdy będzie zasypiał jak ten co spowodował wypadek. I to co piszesz to wszystko prawda.. w świetle prawa. Ale są tzw zdrowe nawyki i niepisane zasady, które ja stosuje w jeździe (m.in kierowanie wypoczętym, ograniczanie spoglądania na licznik, czy w lusterko) Zdarzało mi się reagować na podobne sytuacje, była to raz sarna a innym razem pojazd ciężarowy ścinający zakręt, więc i w tej twierdzę, że możliwe było uniknąć zdarzenia.
Dzisiejszy odcinek zawdzięczamy skręcającym przez kilka pasów, ekstra. Jak zdarzy mi się przespać zakręt to wrzucam sobie to w koszty (czyt. czas), a nie stawiam na szali bezpieczeństwo swoje i innych :/
Z powszechnego braku poszanowania dla przepisów, bo podstawowym kazusem sprawczym większości przypadków , wypadków i tragedii jest przekonanie ,że "a jak nikt nie widzi to mogę , ' damy radę ", O tu jest kawałek miejsca" , "a tam raz można , krzywdy nikomu nie zrobię", " tu nie ma ruchu", " a raz na sto lat można" . własnie nie można, ale na taką kulturę prawną w NeoPRLu niema co liczyć.
Ale Pandę skasowało... Gorzej, że na poduszce powietrznej widoczne były ślady krwi... A tak ogólnie, poza tym fragmentem - odcinek w temacie pogiętej blachy i poslizgów na prostej, równej drodze. Trochę wilgoci na jezdni i już tańczymy. Oj, lepiej jeździć w ch... ostrożnie jak jest mokro. Najgorsza jest gołoledź, ale tu i tak wszyscy jadą z prędkościami 10 km/h, więc raczej o krew trudno w takich warunkach. Jedynie ubezpieczyciele płaczą. Najbardziej zdradliwa pogoda, to taka, kiedy na drodze leży deszcz ze śniegiem a temperatura jest w okolicach minus 1, 2 stopnie. Slisko jak w czasie gołoledzi a mało kto sobie z tego zdaje sprawę. No i porządne zimówki - to podstawa. Mam swoje ulubione, zdały egzamin nawet na szklance, takiej 10 km/h. Wada - miękkie i po 2- 3 ch sezonach będą do wymiany. Ale kleją nawet na lodzie.
Za takie zajeżdżanie drogi to powinno byc dozywotnio zabrane prawko. Ostatnio mi taki w nowym mercedesie wyjechał, zdążyłem sie zatrzymać i go strąbiłem, to darł jape że kierunkowskazu nie widziałem, a bym go może zabił gdybym od razu nie hamował. Od tego momentu już nie hamuje tylko wale, może jak to przeżyją to sie nauczą.
Mazda stoi na światłach, a gościu z Forda myślał, że przycwaniaczy pod prąd. Albo: za Mazdą stał ktoś na awaryjkach i gościu w fordzie mijając go myślał, że ta Mazda też stoi
Gość stoi na światłach, ma czerwone. Świeci się strzałka kierunkowa w prawo, a że ten gość nie jedzie to typ pomyślał, że skręca w prawo, nikt na przeciwnym pasie się nie porusza, więc chciał się wcisnąć.
To jest w Łęczycy w łódzkim. To jest wyjazd m.in z pod Biedrony na drogę krajową 91. Za Mazdą zaczyna się parking (o tyle mały, że pół auta wystaje na jezdnię). Myślę, że kierowca Mazdy nie zauważył że ma już zielone i późno ruszył, a kiero Forda pomyślał pewnie że Mazda tutaj zaparkowała i chciał ją ominąć. Po numerach rej. domyślam się że kiero Forda nie tutejszy i nie ogarnął organizacji ruchu w tym miejscu.
@@atumiwa0703 No tak jeden na łeczyckich balaszkach drugi chyba pruszków doskonale znam to miejsce też jestem z ELE chyba tylko nieogarnięty ten z pruszkowa. Ten z łeczycy możliwe że właśnie nie widział światła zielonego bo jest słoneczna pogoda i słońce prosto w oczy .
2:20 to musi być ten legendarny martwy punkt w lusterku, gdzie nie widać pieszych, rowerzystów, samochodów osobowych, ciągników siodłowych, tramwajów i pociągów, nie mówiąc już o niemożności oderwania dupy z fotela by się lepiej rozejrzeć. 2:50 biały furgon; 4:48 tu w ogóle jakaś dzicz, cały przystanek zasrany parkującymi samochodami: