Polskie PIWO podbija Japonię! 

Jak żyję tak trzeźwego Kopyra na festiwalu jeszcze nie widziałem 0.o

W Tokio nie ma tylu restauracji z gwiazdkami Michelin xD

Kopyr z Gonciarzem, lepiej być nie może!

Mi Tokio wydaje się o wiele czystsze i bardziej przyjazne niż Hongkong. No i przede wszystkim jaśniejsze. Ta ciemność wewnątrz zamkniętych budynków w Hongkongu jest czasami przerażająca.

Super odcinek z Tomkiem! Fajnie, że chciało Ci się spotkać z nim w Yokohamie.

6:06 Pancernik Yamato - służący w Japońskiej Cesarskiej Marynarce Wojennej w okresie II wojny światowej. Jego nazwa pochodziła od historycznej japońskiej prowincji Yamato. Yamamoto Isoroku - japoński admirał, jeden z najwybitniejszych dowódców Japońskiej Cesarskiej Marynarki Wojennej.

Tokio jest jak układ krwionośny. Na pierwszy rzut oka jest to totalna entropia, ale jak się przypatrzeć, to cały ruch jest uporządkowany i nieprzypadkowy. Hong-Kong to pod tym względem znacznie większy hardcore.

Według mnie Tokio jest czyste, przejrzyste.. mimo jego ogromu myśle, ze jest fajnym miejscem w którym można znaleźć nutkę spokoju :) jeśli chodzi o Hong Kong, który nie ukrywam zrobił na mnie wrażenie - jest to HAOS! Duzo sprzeczności, duzo różności ;)

Odpowiadając na pytanie czym Tokio różni się od Hongkongu z perspektywy "kamery", to moim zdaniem tokio jest jakieś takie schludniejsze, bardziej przejrzyste, wysokie budynki wyglądają nowocześnie a nie jak te w hongkongu które wyglądają jak betonowe kolosy postawione w PRL'u . I samo zachowanie ludzi, w toki moają na ciebie wyjebane, a w hongkongu patrzą jak na dziwaka. Porównałbym Hongkong do polski gdzie każdy patrzy co ty odpierdalasz.

czytobyłtomaszkopyrazblogublogkopyrakom ?

Hong Kong jest czerwony, Tokio jest niebieskie.

Jak tak humorystycznie napisze, że pancernik a w sumie superpancernik to Yamato nie Yamamoto, ten drugi był jednym z członków admiralicji w czasie IIWŚ i jeżeli robić już porównanie marynistyczne to Niemcy musieli by nazwać piwo Bismarck a nie Schleswig-Holstein, co miało by o tyle sensu, że oba okrety były uważane za niezatapialne, oba zatoneły podczas swojego pierwszego prawdziwie bojowego rejsu i los obu przypieczętował atak z powietrza i stały się synonimem zmierzchu ery pancerników. Co do wiedzy kolegi na temat piwa to jest imponująca! :)

Tokio jest bardziej ulożonym miastem widać że ktoś trzyma je w garści . Hongkong wydaje się miastem w którym każdy robi co chce i gdzie chce . Mi bardziej podoba się Honkong dlatego , że jest tam dużo różnorodności.

Krzysiu, tylko nie pomyl bidonu przed maratonem. ;)

Pytałeś Krzysiu, jak widzę różnicę i... w Hong Kongu nie byłem, ale w Tokio, to wcale nie jest tak poukładane jak się wydaje, trochę dziwią mnie te komentarze Twoich widzów. Poza centrum, są też dzielnice o w miarę niskiej zabudowie, chaotyczne, z chwastami wyrastającymi z chodnika. Azjatyckie, ale IMO wcale nie takie tokijskie. Zobaczcie np. początek tego livestreama. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-Kfa4CITfoKA.html

Jest Tomek Kopyra z blogu blog.kopyra.com, jest okejka :D

Tokio dla mnie wydaje się bardziej futurystyczne, komercyjne od HonKongu :P Co mi się osobiście bardzo podoba wizualnie.

Różnice między Hong Kongiem a Tokio. Tokio wyraźnie oddzielone dzielnice luksusu i przepychu, zadbane, od dzielnic spokojniejszych, biedniejszych. Hong Kong Totalny misz masz. Idziesz jakąś zwykłą ulicą a tu bum, błyszczący, piękny budynek na pierdyliard pięter w górę.

No takiego "crossa" to się za cholere nie spodziewałem, SUPER!

Kiedy ,,Zapytaj beczkę po burbonie??"😂😂

Pod względem wizualnym na pewno nie ma tych urokliwych gór dookoła miasta :) Natomiast Tokio wydaję się być mniej chaotyczne i bardziej jednolite, jakkolwiek to brzmi :D

6:52 KIELISZEK/POKAL!

Tokio: kolor-niebieski i jasnobeżowy, materiał - szkło i kamień, introwertyczne, widok - z poziomu ulicy. Hongkong: kolor - szary i pomarańczowy, materiał - żelbet, ekstrawertyczne, widok - z wysokości :-)

Powodzenia w przygotowaniach do maratonu!

Krzysiu zrób Vlog z nocnych spotkań TUNINGOWCÓW dla fanów Motoryzacji

9:23 Cześć Taco

Krzysiu może zrobisz któryś odcinek poświęcony modzie ulicznej? :0 Pozdrawiam

Krzysiu pijany :D

No dwa w jednym :D dwóch ulubionych youtuberów w jednym filmie :D

Dla mnie Tokio to taka esencja Azji ładnie i schludnie wygląda z perspektywy kamery (jeśli chodzi o vlogi nie fotografię która w Hong Kongu jest niesamowita jak o tym mówiłeś) jak myślisz Tokio to myślisz mangi skośne oczy shinkansen ledowe futurystyczne światła wieżowców góra Fuji po prostu Tokio to taki symbol Azji sam w sobie. Widzi sie to w kolorach miasta, charakterze ludzi, widoku tej metropolii i detalach które trudno pomylić z inną. Tokio ma swoj niepowtarzalny klimat na ktory miło sie patrzy. Hong Kong nie przychodzi na myśl Azji pierwszy. Nie wiem jak to zdefiniować ale to tylko moje zdanie. Tokio jest po prostu sobą. Świetne i tyle. 😃 Pozdro Krzysiu

Zajebiście! Kopyr i Gonciarz w jednym filmie. Dzięki jednemu poznałem świat piwa rzemieślniczego, dzięki drugiemu przybliżyłem sobie Japonię. Zaraz odpalam :-)

Polskie piwo w Japonii, zeby sie dobrze sprzedac powinno miec silna nazwe, np. "sikosuka" albo "sama piana san" wiecie cos, co konkretnie brzmi ;DDD

No to się Japończycy upiją 😂😂 Nie upij się Krzysiu :) Ps. Powodzenia w maratonie 👍

Stara dobra muzyka Goncia wróciła!

Kompania piwowarska się sprzedała :O:O to teraz Tyskie będzie japońskie :D

Honkong z perspektywy twojej kamery to zupełnie inne budownictwo i klimat, wyższe budynki, kiczowate neony, góry!, smog, palmy

Tak trzeba być już gotowym na maraton a w następnym ujęciu FESTIWAL PIWA - po prostu mistrzostwo. Przed maratonem bułka z bananem i dasz radę - będzie dobrze :)

Tokio jest wizualnie bardziej uporządkowane, równiutkie i symetryczne (oczywiście w porównaniu do Hong Kongu), chaos, jaki się tam odbywa (na przykład patrząc na zachowanie tłumu) również jest bardziej systematyczny, poukładany. Tokio wygląda na czystsze, bardziej kolorowe a ulice, szyldy (neony) bardziej zaplanowane. Również ludzie nie tworzą takiego kulturowego tygla a są bardziej podobni do siebie, zwracając uwagę na identycznie ubranych pracowników korporacji. Ilość malutkich zabytków, świątynek i ogólnie "małych" rzeczy jest większa. Nie wiem jak z problemem małych mieszkań, ale możliwe, że w HK są one większe? Mało o tym pokazałeś informacji ;) To takie moje spostrzeżenia, być może nawet trafne :V

Japonia jest bardziej idealna, mam wrażenie że jest w niej mniej tak wysokich wieżowców niż w HongKongu i jest znacznie mniej takich wielkich surowych osiedli, architektura w Japoni jest nieco bardziej swojska przez te czasami tradycyjne Japońskie budownictwo , czegoś takiego prawie w ogóle nie ma w HongKongu.

I to mi się podoba Hed z powrotem w Japonii!!!! To jeszcze czekamy na flesza z Gonciem :)

Wiesz jaka jest największa różnica pomiędzy Tokio a Hong Kongiem? Ludzie. W Tokio każdy jest taki "opanowany", ludzie nie utrzymują kontaktu wzrokowego, są mili, w metrze nie gadają przez telefon, mają wyuczone formułki. Do tego całe miasto świeci się na kolorowo. Za to Hong Kong ma klimat Ghost in the shell, jest surowy, chaotyczny, nieobliczalny... jest cudowny! To tak jak przypominałeś ten przykład z ludźmi w restauracji. W Japonii obsługa zacznie się stresować, że gada z obcokrajowcem, bo nie poradzi sobie idealnie tak jak w ojczystym języku. W Chinach ludzie mają wyjebane na ten cały image, są prawdziwi.

nie pamiętam kiedy ostatnio tak szybko kliknęłam na powiadomienie xD

Tokio jest bardziej szalone , Bardziej kolorowe wydaje się że miszkańcy są bardziej szczęśliwi

Przyda mi się ta informacja, lecę na fb :) Japonia za 3 tygodnie 😁😍

Hong Kong jak dla mnie jest bardziej zwariowany, bardziej dynamiczny, oczywiście w Tokio wszystko dzieje się równie szybko, ale odnoszę wrażenie (oczywiście tylko wizualne, takie zza kamery) że jest to wszystko bardziej zaplanowane, dopięte na ostatni guzik, wszystko jest takie perfekcyjne i wyidealizowane. Chociaż muszę przyznać, że dzisiejszy odcinek pokazał Tokio od innej strony, tej właśnie bardziej zwariowanej, festiwalowej. No to do zobaczenia jutro Krzysiu!

W czym Tokio jest inne od HongKongu ? Po twoich filmach wydaje mi się że Tokio jest bardziej nieprzystępne pod względem kulturowym(dla polaka) ale bardziej poukładane jeśli chodzi o ogólny plan i design miasta.

Kurcze nie wchodzę na ten kanał, ale wpadłam tutaj posłuchać Kopyra :D

KOZACKO! Kopyr i Krzysztof!

0.30 hucznie witają Krzysztofa 😁 Kto to przeczytał miłego dnia pozdro

9:22 Propsik za Taco w tle. ;)

Krzysztof różnica jaką widzę między tymi miastami jest w Tobie. To jak Ty przeżywasz podróże wpływa na to jak my dobieramy te miejsca w których jesteś :) DOBRANOC

W Tokio jest cały czas ciemno...

Co jak co, ale powrót do starszych kawałków muzycznych wyszedł na plus :D

Uo, Kopyr u Krzysia :D Miło widzieć x)

Krzysiu, dokładnie wtedy kiedy masz maraton ja mam egzaminy do konserwatorium, więc czuję emocjonalne połączenie bo kiedy to powiedziałeś to sama w przerażeniu lekkim zdałam sobie sprawę, że do egzaminów niecałe półtora miesiąca... Trzymam kciuki, damy radę!

Hongkong przypomina jedną istotę, prehistorycznego stwora, leżącego na bujnym listku. Nieruchomego, ale w ciągłym ruchu. Drgającego wszelkimi odgłosami metropolii, podrygującego ruchami ludzkich stóp i myśli. Są wgłębienia na pasy komunikacyjne, ale wszystko jest blisko siebie, niczym kręgi kręgosłupa. Panuje tu powszechna, piękna niedoskonałość (nie w znaczeniu pejoratywnym). Ludzie tworzą to miejsce. Tokyo jest nieśmiałym, dobrze wychowanym, bardzo dumnym, spoglądającym z góry drzewem, symetrycznym, IDEALNYM, wiekowym i równym. Panuje tu harmonia. Nawet, gdy widać dysharmonię, nie jest ona pojedynczym, jednostkowym zjawiskiem. Wpisuje się w schemat całości. Miasto dominuje nad ludźmi. Ziemia, na której leżą obydwa te miejsca jest podobna, ale tylko z daleka. Można powiedzieć, że Tokyo i Hongkong są swoimi przeciwieństwami.

Toooooomek ;) ! Propsuje

I następny obejrzano! Caly dzien czekac na odcinek xd

Wow! Uwielbiam, w końcu :D

#TEAMKOPYR

Taco 😀 Props

cross Gonciarz feat Kopyr! Czekałem na to! :D

WYCZYŚĆ OBIEKTYW! A tak to spoko, kocham craftowe piweczka

Hong Kong wydaje się żywszy

Czesc tu tomekkopyrazblogublogkopyracom

Krzysiu i Kopyra no co za dzień :D

Japonia jest jak zestaw LEGO z pudełka, dopasowany do ostatniego klocka. Hong Kong natomiast, jak najlepszy custom zrobiony z LEGO. ;)

Tokio wydaje mi się bardziej przyjemnym i przyjaznym miastem do życia. Czuję też, że jest bardziej przytulnym miejscem. Podoba mi się ono bardziej także z wyglądu. Hong Kong wydawał mi się bardziej obskurny, ale to tylko moje wyobrażenie (no na podstawie tego co widziałem we vlogach)

9:24 taco w tle,nice

Według mnie w Hong Kongu zawsze, przynajmniej w każdym vlogu, przewijało się gdzieś morze z portami, czy te góry z lasami. Teraz tak patrzę na to Tokyo to widzę tylko Tokyo, samo miasto bez tej przyrodniczej oprawy;-)

1:20 EJ, TO JEST TEN STARSZY PAN, KTÓREGO WYNAJĘŁA KASIA! Swoją drogą ten odcinek zniknął albo nie umiem szukać.

DZIĘKUJĘ PAN KOPYR

"Ładnie pachnie to jest moja recenzja" Hahaha :D

Honk kong mi sie kojarzy z takim lekko brudnym cyberpunkiem a Japonia jest bardzo ａｅｓｔｈｅｔｉｃ i na pewno bardziej spokojna i futurystyczna

W Hongkongu zauważyłam wielu ludzi z psami na smyczy, Tokio sterylne pd tym względem :( Ludzie bardziej spontaniczni i uśmiechnięci.

Props za Taco! Mi do maratonu zostało 5 dni, więc nie narzekaj :D

W moim odczuciu w Hong Kong to znacznie ciekawsza metropolia, większe kontrasty i piękno zurbanizowanej przestrzeni pomieszanej z naturą . Tokio też ma swój klimat ale jednak imo zostaje w tyle.

Akurat teraz w Polsce piwa kraftowe są dobrze dostępne (aż za bardzo) w hipermarketach (Lidl, Auchan i czasami coś wpadnie w Biedronce).

Właśnie piję piwko :D łapka w górę ;)

o Browar Widawa, jak miło :) pozdrowienia z osi :)

Mnie się tam zawsze Tokio kojarzyło z takim futurystycznym, skomputeryzowanym miastem rodem z anime

Jakie masz rekordy w połówce i na 10k w tym roku? Ciekaw jestem w jaki czas celujesz w tym maratonie. Zadowoli cię złamanie 4h, czy masz bardziej ambitny plan?

Tokio - spokojne, kolory niebieski i szary jasne ogólnie czasami jasny róż wszystko delikatne. Hon Kon bardziej żywy co z jednej strony jest dobre, ale z drugiej jest dużo chaosu i ciężko się połapać, wydaje się troche niebiezpieczny kolory mocniejsze aczkolwiek jest smog więc też dużo szarości

Łoo matko, Kopyra, przestałem go subskrybować bo za bardzo w politykę wszedł.

Tokio jest ze światła i symetrii, a Hong Kong z chaosu i betonu. Na pierwszy rzut oka podobne, po głębszym opatrzeniu mają diametralnie różne charaktery.

Zalkoholizowali mi Gonciarza

Czekolada , trawa , wanilia ❤️❤️❤️

Tokyo jest czystsze niż Hong Kong :) EDIT: 9:23 Fajnie, że słuchasz Taco też lubię :D

Szacuneczek za odcinek z Tomkiem

7:40 lingwistycznie rozkminy Krzysia na propsie

Tokyo jest miastem bardziej ułożonym, w sensie tak jakby ktoś chciał zrobić perfekcyjne miasto i ludzi, wszystko musi być idealne, życie musi być idealne, praca musi być idealna każdy próbuje żyć tak żeby nie przynieść wstydu swojej rodzinie. Każdy element musi działać jak w szwajcarskim zegarku. Hong Kong to miasto w którym każdy może być sobą, nikogo nie obchodzi kim jesteś, skąd jesteś, co robisz. Jest więcej luzu, jeżeli mogę to tak nazwać, nikt nie jest spięty jeżeli chcesz się o coś zapytać. Miasto które żyje, inspiruje każdego dnia , poznajesz cały czas coś nowego, smak, zapach, widok, ludzi z każdego zakątka ziemi, wszystko jest takie intensywne. Ludzie żyją tam tak jakby nie miało być jutra, a jednak sa chwile gdzie mozna sie spotkac przy wschodzie słońca na gorze polatać dronem i wyciszyć sie na moment.

Tokio jest czystsze i bardziej ułożone, co z jednej strony jest rzecz jasna zaletą, ale z drugiej sprawia wrażenie takiego sztucznego wytworu, trochę na pokaz. Hongkong wygrywa tutaj z klimatem wielkiej metropolii. To trochę jak porównywać Nowy Jork do Los Angeles. Jedno to gigantyczna metropolia gdzie budynek poniżej 20 pięter to coś dziwnego, a drugi charakteryzuje luźniejszy klimat, mniejszy ścisk i lepsze zorganizowanie przestrzeni miejskiej.

napił bym się :D takiego piwka z Kopyrą

Hong Kong wygląda jak współczesna gra RPG - mnóstwo jakichś ciekawych detali, znajdziek, npc-ów, z którymi można pogadać, zróżnicowanych modeli i tekstur. Tokio wygląda jak RPG z lat dwutysięcznych - Tekstury niby różnorodne, ale się powtarzają i są takie wygładzone, wydelikacone, po NPC-ach widać że zaskryptowani, a ulice są dość minimalistyczne.

Tokyo jest kolorowe, pełne neonów i uśmiechniętych ludzi, a Hong Kong jest szary. Miłego dnia Krzysiu.

Powrot do Tokio i od razu tyle sie dzieje, ale to bardzo dobrze. Bardzo ciekawe sa te mini festiwale, sporo ludzi na nie przychodzi i to nawet w tradycyjnych strojach. :) A co do pytania...Wydaje mi sie, ze na Tokio ktos mial pomysl - wiekszosc miejsc, ktore pokazujesz sa kompatybilne, tworza spojna calosc. Kazda dzielnica jest nieco inna, ale dalej pasuje do calosci, naturalnie rozrastajacego sie miasta. Natomiast Hong Kong jest jak by zlepkiem kilku konceptow - tu blokowiska z plyty, tu rzucimy kolorowe korty, a tu wiecej reklam niz jest miejsca, taka proba ile jeszcze mozemy dolozyc we wszystkim. I takie kanciaste. XD Takie pierwsze wrazenie odnioslam, ale moze z powodu perspektywy - w Hong Kong u bylo wiecej krecenia z drona niz Tokio, ktore glownie poznajemy z perspektywy "piechura".

Krzysiu jesteś w kraju zegarków, firmy które prawie zabiły szwajcarskie firmy są właśnie w Japonii. Niedawno sprzedano 100milonowego G-Shocka, może udało by ci się spotkać z Panem Kikuo Ibe - ojcem G-Shocków. Masz dostęp do wielu JDMów niedostępnych w Europie np J.Springs córka Seiko tylko na rynek japoński.Myślę że znalazło by się trochę osób które podzieliły się swoją wiedzą. Wizyta w fabryce? Seiko, firmy która stworzyła zegarek kwarcowy co skutkowało przyczyną rewolucji kwarcowej ale co to za rewolucja pozostawiam już tobie :)

Ja bym powiedział, że Tokio na Twoim vlogu wygląda ... wizualnie grzeczniej. Wszystko jest jakby ugładzone :) HK też światłami wariuje ale każdy jakby "ostrzej"..

9:23 w tle Taco Hemingway

mieszkałam 6 lat w HK i półtorej roku w Tokyo, powiem tak w Tokyo żyło mi się po HK beznadziejnie, nudno i tak trochę hmmm nie obrażając nikogo nawet grupa obcokrajowców jakoś tak słabo w porównaniu z ludźmi z HK, gdzie jest taki wachlarz ludzi, osobowości, wykonywanych zawodów, w tokyo jest nudno...i miejmy nadzieję nigdy tam nie będę musiała wrócić, a HK Krzysiu pięknie pokazałeś dokładnie tak jak jest, dziękuję ci za to:)